Derby dla Legii
W rozegranym dziś w hali Torwar meczu II ligi koszykówki Legia pokonała Polonię 69-58. Wyniki kwart: 13-11, 17-20, 19-8, 20-19. Spotkanie obejrzał komplet, czyli 4824 kibiców, którzy stworzyli świetną atmosferę. Nie zabrakło oprawy, serpentyn i konfetti. Kolejny mecz Legia zagra za dwa tygodnie w Warszawie z Basketem Suchy Las, również na Torwarze.
Legia zaczęła mecz jakby trochę wystraszona tak liczną publicznością. Przez pierwszych kilka minut na prowadzeniu byli goście. Dopiero trzy trójki z rzędu - kolejno Paszkiewicza, Świderskiego i Bojki, wyprowadziły nasz zespół na prowadzenie 13-10 w 9. minucie gry. Na początku drugiej kwarty Mikołaj Motel po akcji 2+1 podwyższył nasze prowadzenie do pięciu oczek. Polonia nie zamierzała się jednak poddać i goście zaczęli odrabiać straty, w dużej mierze za sprawą Popiołka i Sieradzkiego. Za sprawą obu graczy KSP, Legia stracuiła prowadzenie i w 28. minucie było 26-29. Co prawda jeszcze przed przerwą Rafał Piesio niespodziewanie trafił za 3 punkty, wyprowadzjąc nasz zespół na prowadzenie, ale w odpowiedzi punktował Kober, a dwie kolejne akcje legionistów nie zakończyły się punktami i do przerwy nasz zespół przegrywał różnicą jednego punktu.
Kilkanaście sekund po wznowieniu gry, Damian Zapert wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Gości raz jeszcze prowadzili, ale to było wszystko, na co było ich stać na Torwarze. Legioniści przejęli inicjatywę, a po trafieniach Podobasa i Motela, nasza drużyna wyszła już na 9 punktowe prowadzenie. Na początku ostatniej partii meczu Sieradzki zmniejszył straty do 8 oczek, ale w kolejnych akcjach Paweł Podobas trafiając kolejno za 3 i 2 punkty, wyprowadził Legię na pewne prowadzenie 56-44. Gdy wzrosło ono o kolejne 3 oczka po trafieniu z dystansu Paszkiewicza, było już niemal pewne, że dwa punkty zapisane zostaną na naszym koncie. Wtedy jednak coś się zacięło w naszym zespole i kolejnych 7 punktów zdobyli goście. Co gorze, po trafieniu Cechniaka, Polonia znów odrabiała straty, doprowadzając do stanu 61-56 na półtorej minuty przed końcem.
Na szczęście na więcej nie było ich stać, a trafienie Paszkiewicza na 65-56 właściwie podcięło skrzydła przyjezdnym. Ostatecznie Legia zwyciężyła 69-58, a wygrana mogła być bardziej okazała, gdyby nasi gracze nie spudłowali aż trzech z czterech ostatnich rzutów osobistych. Legia, mimo że zwyciężyła derby, nie grała najlepiej. Nasz zespół dobrze prezentował się zrywami. Teraz przed naszym zespołem dwa tygodnie przerwy. Mamy nadzieję, że w tym czasie uda się wszystko poukładać i nasz zespół znów zacznie grać na swoim poziomie. Można wręcz odnieść wrażenie, że ostatnio legioniści lepiej prezentują się na wyjazdach... Tymczasem mecz z GTK Gdynia został przełożony z 1 lutego na 8 marca, więc najbliższy pojedynek czeka Legię 8 lutego w Warszawie z Basketem Junior Suchy Las.
Autor: Bodziach