Bez niespodzianki
W Radomiu powtórzył się scenariusz, który dobrze znamy z ostatnich spotkań. "Wojskowi" zaczęli dobrze i po pierwszej kwarcie prowadzili 21-18. Do połowy drugiej utrzymywali tę nieznaczną przewagę, ale w końcówce do ataku ruszyli gospodarze i do szatni schodzili prowadząc 5 punktami.
Trzecia kwarta to prawdziwy pogrom w wykonaniu Rosy. Gospodarze rzucili aż 36 punktów, przy zaledwie 16 oczkach legionistów. Tym samym nie pozostawili złudzeń, do kogo trafią w środę dwa punkty. W ostatnich dziesięciu minutach trwała już zwykła wymiana ciosów - kwarta zakończyła się wynikiem 23-20 dla Legii.