Michał Spychała - fot. Bodziach / Legionisci.com
REKLAMA

Spychała: Działamy rozsądnie, a nasz cel się nie zmienia

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Koszykarska Legia pozyskała na razie dwóch nowych zawodników - Adama Linowskiego i Marcina Kosińskiego. Wiadomo, że w drużynie pozostaną również Łukasz Wilczek, Andrzej Paszkiewicz, Czarek Trybański, Michał Aleksandrowicz i Marcel Wilczek. Kolejne nazwiska poznamy niebawem. O sytuacji kadrowej, rozmowach z zawodnikami oraz przygotowaniach do nowego sezonu rozmawiamy z trenerem Michałem Spychałą.

Na jakim etapie jest budowa składu Legii na nowy sezon?
Michał Spychała (trener Legii Warszawa): Budowa jest na etapie dosyć zaawansowanym. Prowadzimy dość zaawansowane rozmowy z kilkoma zawodnikami, mamy jedną pozycję nie do końca obsadzoną, ale czekamy na zakończenie rozmów. Mamy konkretne plany i pomysły na każdą z pozycji od kątem składu drużyny na nowy sezon. Jestem pewien, że znajdziemy graczy, którzy dadzą odpowiednią wartość i oczywiście będą w stanie porozumieć się z prezesami w kwestiach finansowych.

Zawodnicy, z którymi rozmawiacie, negocjują zapewne z kilkoma klubami, próbując podbić stawkę.
- To jest taki okres, my podchodzimy do tego rozsądnie. Zawodnicy starają się ugrać dla siebie jak najwięcej, ale nie jest tak jak słyszałem, że się mówi, że mamy nieograniczony budżet i będziemy brali wszystkich za każdą cenę. Patrzymy rozsądnie, realnie i czekamy na takich zawodników, którzy dadzą nam jakość, ale jednocześnie rozsądnie będą rozmawiać z nami o finansach. Słowo "awans" samo w sobie nie może gwarantować niewyobrażalnych zarobków. Nie rzucamy się na wszystkich. Możemy jasno powiedzieć, Dawid Bręk dostał wyższą ofertę z Krosna, której nie chcieliśmy przebijać. Będziemy szukać innego gracza na tej pozycji.

Marcin Kosiński jest bardzo uniwersalnym zawodnikiem. Na jakiej pozycji widzi go w Legii trener?
- To jest wielki plus. Może grać zarówno na pozycji numer 2, bo jest bardzo dobrym obrońcą, jak i skutecznie wykończyć akcje. Może również spokojnie wspomóc zawodnika na pozycji numer 1, a szczególnie w obronie postawić się zawodnikom na pozycji 3. To bardzo wszechstronny i doświadczony zawodnik. Może grać na wszystkich pozycjach obwodowych i bardzo się cieszę, że dzięki temu będę mógł rotować składem i korzystać na różnych pozycjach z różnych ludzi. Bardzo mi na tym zależało i tak to widziałem od samego początku.

Mówi się, bodajże serwis sportowefakty.pl pisał o tym, że na razie zwycięzcą okresu transferowego jest Krosno, bo pozyskało najlepszych graczy. Czy można tak powiedzieć, czy lepiej poczekać na ostatnie ruchy transferowe Legii, choć wiadomo, że wszystko rozstrzygnie się dopiero na parkiecie.
- Wszystko będzie można powiedzieć dopiero jak będzie gra i to nawet nie po pierwszych meczach. Krosno wygrało w minionym sezonie 9 pierwszych spotkań, a jednak w najważniejszych meczach play-off odpadło z walki o awans. W tej chwili Krosno ma najbardziej zbudowany skład. Niektórzy zawodnicy tam zatrudnieni dostali bardzo dobre oferty i wcale się nie dziwię, że się na nie zdecydowali. Uważam, że my działamy bardzo racjonalnie. Czekamy jeszcze na negocjacje z niektórymi graczami i myślę, że ten skład, który planuję, będzie mnie satysfakcjonował. Jeśli kogoś nie uda się nam w tej chwili pozyskać, będziemy spokojnie czekać. Bez względu na to, jaka będzie sytuacja kadrowa innych klubów, nasz cel się nie zmienia. Może być to trudne, ale będziemy walczyć o awans i myślę, że tym składem, który tu będzie, będziemy mogli walczyć o najwyższe cele.

Można powiedzieć już teraz, że w nadchodzącym tygodniu poznamy kolejnych zawodników, którzy zagrają w Legii w najbliższym sezonie?
- To prawda, prowadzimy zaawansowane rozmowy, negocjując pewne rzeczy. Wyraziłem swoje opinie odnośnie tych zawodników i wszystko wskazuje na to, że na dniach podamy kolejne nazwiska. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wyglądają działania zarządu, który prowadzi rozmowy z zawodnikami, których rekomendowałem.

Czy z zawodników z poprzedniego sezonu, ktoś jeszcze zostanie na kolejny sezon w Legii?
- Czekamy jeszcze na pewne decyzje związane z transferami, ja się skupiam na tym, żeby zbudować podstawy - 7-8 osób podstawy zespołu oraz osoby, które będą w aktywny sposób ich wspomagały. Wiemy, kogo chcielibyśmy zatrzymać, czekamy jeszcze na wyniki rozmów z nimi, jak i z zawodnikami, których zamierzamy pozyskać. Nie powiem teraz, kto z poprzedniego składu zostanie, bo to nie zależy tylko i wyłącznie od naszych chęci, ale również od samych zawodników, ich wymagań finansowych. Mogę tutaj za przykład podać sprawę Arka Kobusa, jak już wcześniej powiedział prezes Chabelski - oferta nadal jest aktualna, zawodnik wie ile możemy mu zaoferować. Może też być tak, że on sam znajdzie inny klub, ale może być i tak, że my w między czasie znajdziemy innego zawodnika na tę pozycję i sprawa się zamknie.

Wiadomo już, że początek sezonu zaplanowano na 26 września. Czy wiadomo kiedy Legia rozpocznie przygotowania do nowego sezonu?
- Rozpoczniemy treningi 10 sierpnia. Przez kilka pierwszych dni trenować będziemy w Warszawie, po czym pojedziemy na krótki obóz przygotowawczy. To wszystko jest już dogadywane. Planujemy już mecze sparingowe, między innymi z zespołami ekstraklasy i I ligi. Cieszy mnie to, bo to będą wartościowe sparingi.

Czy tak jak w ostatnich latach Legia zagra w Mazovia Cup?
- Tak, ten puchar jest planowany w dniach 12-13 września i weźmiemy w nim udział, a oprócz nas prawdopodobnie inne zespoły I-ligowe z Mazowsza - Rosa, Znicz Basket i SKK Siedlce.

W ostatnich dniach kontrakt z klubem podpisał Marcel Wilczek - jeden z najlepszych zawodników I ligi na swojej pozycji i jeden z najlepszych w Legii w minionym sezonie. Chyba mógł trener odetchnąć z ulgą?
- Oczywiście, od razu jak podpisałem umowę z Legią, nalegałem, by zostali w niej najważniejsi zawodnicy, w tym Marcel Wilczek. Prezesi już dawno rozpoczęli z nim rozmowy, to nie tak, że zaczęliśmy zabiegać o niego kilka dni temu. Wszystko było pod kontrolą, Marcel musiał dopiąć swoje sprawy prywatne, udało się dojść prezesom do porozumienia z zawodnikiem i bardzo się z tego cieszę. Na pewno będzie jedną z czołowych postaci, które będą walczyły z Legią o awans.

Kosiński, czy Paszkiewicz mogą grać na jedynce, ale czy planujecie sprowadzić jeszcze jakiegoś rozgrywającego, bo typowej "jedynki", a właściwie jego zmiennika, na razie chyba nie ma?
- Mamy głównego rozgrywającego, Łukasza Wilczka, który daje dużo dobrego. Mamy w jakimś sensie zabezpieczenie tej pozycji w osobie Marcina Kosińskiego. Nie zamierzam do Legii ściągać na tę pozycję "gwiazdy" tej ligi. Szukamy kogoś, kto pogodzi się ze swoją rolą w drużynie, ale też da z siebie sporo zarówno na treningach, jak i podczas meczów. Działamy w tej sprawie - rozglądamy się za takim zawodnikiem, negocjujemy już także. Wiemy czego chcemy i wierzę, że znajdziemy takiego zawodnika, jakiego potrzebujemy.

Rozmawiał Bodziach

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.