fot. Bodziach / Legionisci.com
REKLAMA

Spływ kajakowy Śniadówko - Pomiechówek

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Koszykarze Legii w niedzielę mieli dzień wolny od treningów. Na godzinę 11, tak jak przed rokiem, zaplanowano spływ kajakowy, który miał wypełnić częściowo czas naszym zawodnikom, a także pomóc w integracji drużyny. Legioniści spod zajazdu Magnolia udali się do podstawionego autokaru, który zawiózł nasz zespół 9 kilometrów w górę rzeki, do miejscowości Śniadówko.

Tam czekało na nasz zespół 11 kajaków, którymi legioniści spływali Wkrą. "Jedynki" otrzymali Czarek Trybański oraz Michał Surdej, trener przygotowania motorycznego. Piękna pogoda sprawiła, że większość koszykarzy, w myśl hasła "Cała Legia bez koszulek", postanowiła łapać promienie słoneczne bez górnej części garderoby. Niski poziom rzeki spowodował, że kilka razy na całej trasie, trzeba było wysiadać z kajaków, by kontynuować spływ do Pomiechówka. Po drodze nie brakowało akcentów humorystycznych. Kajak, którym płynęli Mateusz Bierwagen wraz z Adamem Parzychem, przynajmniej dwukrotnie lądował w wodzie.

Czarek Trybański na trasie kilka razy "atakował" płynących obok kolegów - mocząc ich od stóp do głów, a następnie... uciekał. W końcu przyszedł czas zemsty i Parzych z Bierwagenem dorwali kajak naszego środkowego, który po chwili znalazł się w wodzie, wraz z naszym najwyższym zawodnikiem. 9-kilometrowy odcinek legioniści przepłynęli w około 2,5 godziny. Chwilę po powrocie do Pomiechówka, gdzie na wysokości zajazdu, w którym przebywają na obozie legioniści, zaplanowano obiad. Czas do kolacji zawodnicy mogli wykorzystać według uznania.

Od jutra legioniści wracają do dwóch treningów dziennie, zaś w czwartek o 16:30 zagrają pierwszy sparing z SKK Siedlce.











fot. Bodziach

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.