Puchar Polski
1/16 finału
#WIDLEG
16724
Łódź
30.10.2019
20:30
Widzew Łódź
Legia Warszawa
Widzew Łódź
2-3
Legia Warszawa
58' Robak (k)
73' Jędrzejczyk (s)
(0-0)
Kante 48'
Wszołek 51'
Lewczuk 84'
24 Wojciech Pawłowski
23 Łukasz Kosakiewicz
4 Sebastian Rudol
27 Daniel Tanżyna
37 Kornel Kordas
18 Daniel Mąka
30 Mateusz Możdżeń
16 Bartłomiej Poczobut 96'
20 Christopher Mandiangu 58'
93 Przemysław Kita 93'
9 Marcin Robak
21 Patryk Wolański
5 Marcel Gąsior
6 Marcel Pięczek
8 Adam Radwański 96'
10 Rafał Wolsztyński 93'
14 Krzysztof Gutowski 58'
25 Łukasz Turzyniecki
26 Łukasz Zejdler
95 Sebastian Zieleniecki
Radosław Cierzniak 33
Artur Jędrzejczyk 55
Igor Lewczuk 5
Mateusz Wieteska 4
Michał Karbownik 14
Paweł Wszołek 22
Andre Martins 24
Domagoj Antolić 7
Luquinhas 82
58' Arvydas Novikovas 18
87' Jose Kante 20
Radosław Majecki 1
58' Walerian Gwilia 8
87' Jarosław Niezgoda 11
Luis Rocha 16
Salvador Agra 23
Kacper Kostorz 30
Paweł Stolarski 41
William Remy 44
Mateusz Praszelik 77
Trener: Marcin Kaczmarek
Asystent trenera: Tomasz Włodarek
Kierownik drużyny: Marcin Pipczyński
Masażyści: Hubert Gołąbek, Ewelina Bućko
Trener: Aleksandar Vuković
Asystent trenera: Aleksandar Radunović, Marek Saganowski
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Mateusz Dawidziuk
Masażyści: Paweł Bamber, Marcin Bator, Michał Trzaskoma
Sędziowie
Główny: Szymon Marciniak
Asystent: Paweł Sokolnicki
Asystent: Krzysztof Nejman
Techniczny: Tomasz Marciniak
Relacja

Emocje jak za dawnych lat!

Legia wygrała z Widzewem 3-2 w bardzo ciekawym spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski i awansowała do kolejnej rundy tych rozgrywek! Wszystkie bramki zobaczyliśmy w drugiej połowie. Goście prowadzili już różnicą dwóch goli, aby następnie dać się dogonić i do końcowego gwizdka drżeć o końcowy wynik. Ostatecznie o losach zwycięstwa przesądził Igor Lewczuk, który znakomicie odnalazł się w polu karnym łodzian.


Od pierwszego gwizdka przewagę mieli piłkarze gości. Widać było, że gospodarze są spięci i brakuje im pewności w wyprowadzaniu piłki z własnej połowy. W 11. minucie legioniści mieli stuprocentową okazję do wyjścia na prowadzenie. Luquinhas znakomitym podaniem obsłużył Pawła Wszołka, który znalazł się sam na sam z bramkarzem Widzewa, ale trafił wprost w niego. Z biegiem czasu gra się wyrównała. Piłkarze Legii jednak nadal starali się przeprowadzać groźne kontry. Po jednej z nich w polu karnym dobrze odnalazł się Jose Kante, lecz został ofiarnie zablokowany. Niebawem napastnik popisał się kapitalnym podaniem do niekrytego Arvydasa Novikovasa, ten stanął oko w oko z Wojciechem Pawłowskim i fatalnie przestrzelił obok słupka!

W 34. minucie ponownie świetna szansa dla Legii. Tym razem fantastyczna indywidualna akcja Luquinhasa, który przedarł się w pole karne Widzewa i dośrodkował na głowę Kante, lecz niestety łodzian uratowała poprzeczka. Legia zdobywała przewagę. Grała odważniej, miała swoje sytuacje, jednak nie potrafiła postawić "kropki nad i". Niewiele przed przerwą przebudzili się piłkarze Widzewa. Błąd w defensywie popełnił Igor Lewczuk i bliski jego wykorzystania był Przemysław Kita. Napastnik łodzian oddał mocny strzał w kierunku krótkiego słupka, jednak Radosław Cierzniak był czujny i nie dał się zaskoczyć. Ostatnie słowo tej połowy należało jednak do legionistów. Wszołek podał do Luquinhasa, ten przymierzył w kierunku lewego okienka i zmierzającą do bramki piłkę zdołał głową wybić Sebastian Rudol. Do przerwy nie zobaczyliśmy goli, chociaż okazji na strzelenie choćby jednego nie brakowało.

Zaraz po zmianie stron Legia wyszła na zasłużone prowadzenie. Fenomenalna akcja na lewym skrzydle Michała Karbownika, który ograł dwóch obrońców, podał do Jose Kante, a ten uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Pawłowskiego. Gospodarze nie zdążyli się jeszcze na dobre otrząsnąć, a już musieli ponownie zaczynać grę od środka pola. Tym razem do siatki Widzewa trafił Paweł Wszołek, wykorzystując przytomne podanie z prawej strony od Jose Kante. Pomocnik nie miał żadnych kłopotów ze kierowanie piłki do pustej bramki. Warto dodać, że dużą zasługę przy tym trafieniu ponownie miał Karbownik. Młody piłkarz raz jeszcze przeprowadził świetną oskrzydlającą akcję.

W 58. minucie Szymon Marciniak podyktował rzut karny za faul we własnym polu karnym Igora Lewczuka. Obrońca zagrał zupełnie nierozważnie i przyczynił się do utraty gola, ponieważ chwilę potem jedenastkę skutecznie wyegzekwował Marcin Robak. Cierzniak wprawdzie wyczuł jego intencję, jednak strzał był bardzo precyzyjny i golkiper nie miał szans na skuteczną interwencję. Widzew dostał wiatr w żagle i zaczął usilnie dążyć do wyrównania. Z kolei wśród piłkarzy Legii zaczęło wkradać się sporo nerwowości.

Blisko kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry Widzew doprowadził do remisu... Fatalny błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Mateusz Wieteska, który stracił futbolówkę na rzecz jednego z rywali. Ostatecznie narodziła się z tego kontra, a w szesnastce sfinalizował ją Przemysław Kita do spółki z Arturem Jędrzejczykiem. Powtórki pokazały, że to obrońca jako ostatni dotknął piłki po wrzutce ze skrzydła i niefortunnie pokonał własnego bramkarza. Karty się odwróciły i kiedy wydawało się, że legioniści spokojnie doprowadzą korzystny wynik do końca, to niespodziewanie gospodarze dwukrotnie wpakowali piłkę do siatki stołecznych graczy.

Dziesięć minut przed końcem ładny strzał Kante sprzed pola karnego, ale napastnikowi zabrakło precyzji. W 84. minucie Legia strzeliła po raz trzeci! W dużym zamieszaniu po wrzutce z rzutu rożnego przytomnie zachował się Lewczuk i w dosyć szczęśliwych okolicznościach odkupił swoje winy za błąd sprzed kilkudziesięciu minut. Do końcowego gwizdka widzewiacy starali się z całych sił, aby ponownie doprowadzić do remisu, jednak tym razem obrona Legii nie popełniła już błędu. Gospodarze mieli jedną szansę z rzutu wolnego, ale bardzo dobrze spisał się Cierzniak.

Minuta po minucie

19:55 - Dobry wieczór! Na taki mecz wielu kibiców czekało od lat. Czekali w Łodzi, czekali w Warszawie. W końcu jest spotkanie, które kilkanaście lat temu elektryzowało całą piłkarską Polskę. Widzew - Legia. Los skojarzył obie ekipy w rozgrywkach Pucharu Polski. I choć RTS to czołowy zespół II ligi a stołeczny klub walczy o prymat w kraju, to emocji nie powinno dziś zabraknąć.
19:56 - Aleksandar Vuković uczulał, że Widzew nie należy do słabeuszy i może śmiało rywalizować z drużynami z ekstraklasy. Zresztą, łodzianie wyeliminowali już Śląsk Wrocław. W zespole RTS-u nie brakuje znanych nazwisk jak Pawłowski, Możdżeń, Kita czy Robak. Z kolei na ławce rezerwowych zasiadł były legionista, Łukasz Turzyniecki.
19:58 - Wydawało się, że wraz z nadejściem rozgrywek Pucharu Polski, szkoleniowiec Legii bardziej namiesza w składzie. Wszak to dobra okazja dać szansę graczom rzadziej występującym i potrzebującym rytmu. Tymczasem jedyna roszada względem meczu z Wisłą Kraków dotknęła obsady bramkarza. Między słupki powędruje Radosław Cierzniak w miejsce Radka Majeckiego.
20:09 - Dzisiaj krok w stronę stadionu Narodowego wykonały rezerwy Legii. "Dwójka" pokonała 1-0 Odrę Opole i zameldowała się 1/8 finału rozgrywek!
20:24 - To co, gotowi? Za chwilę zaczynamy!
20:28 - Ruszyli. "Mistrzem Polski jest Legia! Legia najlepsza jest!"
20:29 - Gospodarze cali na biało. Legia w zielono-czarnych strojach.
20:30 - Stadion kipi, stadion żyje. Atmosfera napięcia i oczekiwania unosi się w powietrzu.

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Gramy! Po awans Legio!
2' - Pierwszy faul. Karbownik nieprzepisowo potraktował Mąkę.
3' - Przy piłce gospodarze, którzy wymieniają podania na swojej połowie, ale... popełniają błąd.
4' - Gospodarze na lewej stronie, próba podejścia pod pole karne legionistów, ale goście skutecznie oddalają zagrożenie.
5' - Łodzianie nie kwapią się do szarży, do odważnych ataków. Gospodarze skoncentrowani na tym, żeby nie tracić piłki.
5' - Tymczasem legioniści już na połowie gospodarzy. Karbownik z autu, legioniści płynnie przechodzą z lewego skrzydła do prawego. Jędrzejczyk do Wszołka w pole karne. Próba zgrania do środka, ale Wszołek był zablokowany.
6' - Rzut rożny dla stołecznej ekipy. Dośrodkowanie w pole karne, próba uderzenia, ale piłka szybuje poza cel.
6' - Odpowiedź gospodarzy. Wrzutka z prawej flanki, ale podanie Kity nie znalazło odbiorcy. Cierzniak wznawia grę od bramki.
8' - Wszołek dostał podanie po linii, na prawą stronę. Podszedł na wysokość pola karne, ale wmieszało się dwóch zawodników w białych koszulkach.
9' - Kante, prawa flanka. Przewraca się napastnik Legii, ale arbiter nie przerywa gry.
10' - Widzew przy piłce. Próba wymiana podań w środkowej strefie boiska. Jednak Novikovas ucieka się do faulu na Mące.
10' - Wszołek do Karbownika, który nagle wyskoczył na prawej pomocy, ale ostatecznie Możdżeń zastopował jego zapędy.
11' - Gospodarze forsowali akcję prawą stroną... Próba zejścia do środka, ale legioniści odparli atak rywali na 25. metrze.
12' - Pierwsza dobra akcja ofensywna legionistów. Prostopadłe podanie do Wszołka w pole karne, ale Pawłowski wyszedł w porę, skrócił kąt i uratował zespół od utraty bramki.
13' - Widzew w polu karnym, gospodarze próbują opanować piłkę, ale to legioniści są czujni i w porę wybijają daleko od własnej bramki.
14' - Legioniści przy piłce. Cierzniak, Jędrzejczyk, Antolić...
15' - Karbownik do Luquinhasa. Portugalczyk zdecydował się na strzał z dystansu, piłka odbija się od rywala i wychodzi poza plac gry. Rzut rożny.
15' - Wrzutka z narożnika, ale ten stały fragment gry nie przyniósł zagrożenia pod bramką Wojciecha Pawłowskiego.
17' - Legia od własnej bramki. Podanie na prawą stronę, ale Jędrzejczyk nie doszedł do piłki.
18' - Stołeczny zespół nabiera prędkości. Luquinhas na prawą stronę, wrzutka w pole karne, ale łodzianie się ratują. Róg.
18' - Antolić z narożnika, ale bronią się skutecznie zawodnicy Marcina Kaczmarka.
19' - Rzut wolny dla Legii. Antolić w pole karne. Zawodnicy skaczą do piłki, ale to goście cieszą się z posiadania.
20' - Kante bez pardonu ładuje się w Poczobuta przy walce o piłkę.
20' - Kante dobrze w destrukcji. Wślizgiem przeciął lot piłki i ta trafiła do jego kolegów.
21' - Łodzianie ruszyli prawym skrzydłem, ale Karbownik wybił na aut.
23' - Mandiangu popełnia błąd. Legia odzyskuje piłkę, ale tylko na chwilę. Widzew ponownie blisko pola karnego Cierzniaka.
24' - Odpowiedź stołecznej jedenastki. Kante szukał otwierającego podania do kolegi z zespołu, ale zawodnicy gospodarzy skutecznie zatrzymali tę akcję.
24' - Kita w polu karnym, ale Lewczuk interweniuje. Rzut rożny!
25' - Mandiangu z narożnika, ale do pobliskiego kolegi.
26' - Momenty miał teraz Widzew. Był jeszcze Robak w obrębie szesnastki, ale w Łodzi wciąż 0-0.
27' - Jędrzejczyk do Kante... Ten przyjmuje piłkę, robi obrót, strzela z 15. metrów, ale piłka odbija się i wychodzi na róg.
27' - Wrzutka z narożnika, mocno bita piłka, ale Pawłowski piąstkuje.
29' - Rzut wolny dla Widzewa. Wrzutka w pole karne, ale gospodarze nie potrafili zrobić użytku z wrzutki.
30' - Novikovas!!! Jak on to zmarnował!!! Kante wypuścił świetnie Novikovasa. Ten miał sporo miejsca, sporo czasu, uderzył w kierunku dalszego słupka i... spudłował! Piłka przeszła obok celu...
30' - To powinno być 1-0 dla Legii. Teraz powinno być w Łodzi jak makiem zasiał...
31' - Legia pokazała, że potrafi stworzyć sobie szanse. Kwestia tylko ich wykorzystania.
32' - Wieteska przeciął podanie na połowie rywala. Legia zamknęła rywala w polu karnym, ale nie potrafiła wymienić podań i oddać celnego strzału...
33' - "Jędza".. bardzo dobrze odciął Mandiangu od podania.
34' - Novikovas ruszył środkiem, nabiera prędkości, ale rywale nie stoją jak pachołki. Wybijają z rytmu.
34' - Luquinhas w polu karnym, zgranie do środka i Kante! Głową uderza z dwóch metrów w poprzeczkę!!!
36' - W sektorze gospodarzy pojawiła się poprawa z motywem "Highway to hell".
36' - fot. Legionisci.com fot. Legionisci.com
38' - Znowu Widzew daje znać o sobie. Akcja w pole karne, ale legioniści wybijają głową.
38' - Tymczasem legioniści znowu groźnie... Wszołek wjeżdża od lewej mańki, ale zwleka z oddaniem strzału. A jak już uderza, to niecelnie.
39' - Kante... strzał z linii pola karnego. Bez najmniejszego zagrożenia.
40' - Kita! Odpuszczony jakby przez Lewczuka. Zawodnik Widzewa strzela, ale Cierzniak pokazał, że można na niego liczyć. Rzut rożny.
42' - fot. Legionisci.com fot. Legionisci.com
43' - Antolić, świetnie odebrał piłkę. Ta powędrowała do Wszołka, pokazał się Luquinhas. Poczekał zamiast uderzać z pierwszej i... strzał. Z kilku metrów, ale wybija głową zawodnik gospodarzy! Tylko róg. Tylko...
43' - Rozświetlił się sektor zajmowany przez gospodarzy.
44' - Novikovas faulowany przez Robaka.
45' - Antolić w pole karne, zgranie w obrębie szesnastki, ale ostatecznie Pawłowski łapie piłkę.
46' - Koniec pierwszej połowy

Przerwa. W Łodzi bezbramkowy remis, który nie może zadowalać żadnej ze stron. Szczególnie, że zarówno Widzew, jak i Legia wykreowali sobie kilka sytuacji. Szczególnie goście powinni mieć powody do radości. Okazje były - Novikovasa, Kante czy Luquinhasa, ale mimo wszystko Pawłowski zachowuje czyste konto.

46' - Początek drugiej połowy
47' - Wracamy do gry. Przed nami druga połowa. Jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia, to czeka nas dogrywka.
49' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
49' - Strzelec gola: Jose Kante (Legia)!
50' - GOL !!! W końcu dopięli swego. Jose Kante wykorzystał rajd i podanie Karbownika, po czym z kilku metrów uderzył tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Pawłowskiego. Widzew 0. Legia 1!
51' - Słowa uznania należą się Karbownikowi, który zrobił kawał dobrej roboty w tej akcji. Pędził skrzydłem, miał dwóch rywali, których zostawił za sobą. Naprawdę szacunek!
52' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
52' - Strzelec gola: Paweł Wszołek (Legia)!
53' - GOOOOL !!! Najpierw Karbownik pokusił się o strzał, ale obronił Pawłowski. Poprawił Antolić z 15 metrów, ale kropnął w słupek. Do piłki dopadł jeszcze Kante, który zagrał do środka, a Wszołek wpakował piłkę z bliskiej odległości. Widzew 0. Legia 2!
56' - Błyskawicznie legioniści rozstrzygnęli losy spotkania. Teraz wystarczy tylko kontrolować grę.
57' - Novikovas... próba ataku z lewej strony, zgranie do środka, ale gospodarze ratują się wybiciem na róg.
57' - W sektorze Legii nie dość, że radość, to jeszcze się rozświetliło to i owo.
57' - Igor Lewczuk... Rzut karny. Zbyt ostro potraktował Mąkę. Sędzia Marciniak nie miał wątpliwości.
58' - Robak już gotowy do egzekwowania jedenastki.
58' - GOL! Widzew Łódź
59' - Strzelec gola: Marcin Robak (Widzew) z karnego!
59' - A jednak. Cierzniak wyczuł intencje strzelającego, ale Robak strzelił bardzo precyzyjnie. Tuż przy słupku...
59' - Zmiana Widzew: Christopher Mandiangu Krzysztof Gutowski
60' - Zmiana Legia: Arvydas Novikovas Walerian Gwilia
60' - Mamy przerwę w meczu. Boisko przysłoniło się dymem unoszącym z sektora legionistów.
66' - Jeszcze minuta, góra dwie i wrócimy do gry. Na to wygląda.
67' - Gramy dalej. Wznawiają legioniści.
69' - Jak po tej przerwie zareagują obie ekipy? Widzew może zwietrzyć szansę, że jeszcze nie wszystko stracone. Być może poszukają drugiej bramki. Legia musi zrobić swoje i podwyższyć na 3-1, żeby mieć względny spokój do końca.
69' - Żółta kartka: Igor Lewczuk (Legia)
69' - Kante ładnie zagrał do Gwilii. Lewe skrzydło, włączył się jeszcze Luquinhas... Nic z tego.
70' - Tymczasem Lewczuk został ukarany za faul na Kicie.
71' - Rudol... podanie do przodu, ale do nikogo. Mylą się gospodarze, co chcieli wykorzystać legioniści. Podanie w kierunku Kante, ale ostatecznie piłka trafiła do Pawłowskiego.
72' - Atakują goście. Karbownik na lewej stronie, ale momentalnie faulowany przez Kitę.
73' - Gwilia w pole karne z rzutu wolnego. Kante wyskoczył najwyżej, ale uderzył bardzo niecelnie.
73' - GOL! Widzew Łódź
74' - Strzelec gola: Przemysław Kita (Widzew)!
75' - I mamy 2-2... Pomylił się Wieteska, pomylił Gwilia. Później poszła piłka prawą stroną od Robaka do Kity. Był tam jeszcze Jędrzejczyk, ale ostatecznie piłka wpadła do siatki.
78' - Luquinhas utrzymuje się na nogach, ale został sfaulowany w środkowej strefie boiska.
79' - Robak do Kosakiewicza. Pokazuje się Kita, który dośrodkowuje z prawej strony do Mąki... Piąty metr, ale broni Cierzniak!
80' - Żółta kartka: Krzysztof Gutowski (Widzew)
80' - Widzew złapał wiatr w żagle. Zadaniem Legii jest uciszyć stadion. Zadaniem jest wrócić na właściwe tory.
81' - Teraz Kante! Obraca się w polu karnym, strzela, ale nad poprzeczką!
84' - Luquinhas dostał podanie do Kante. Portugalczyk wpadł w pole karne, zawahał się, oddał do Jose, który zdecydował się na strzał. Piłka ociera się o nogi rywala i wychodzi na róg.
85' - Gwilia w narożniku boiska...
85' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
85' - Strzelec gola: Igor Lewczuk (Legia)!
86' - GOOOOL !!! Gwilia wrzucił w pole karne, próbował strzelać Antolić, ale piłka odbiła się od rywala. Lewczuk... instynkt! Piłka odbija się od nogi i jest 3-2 dla Legii!
87' - Rzut wolny dla Widzewa. Daleko od bramki Legii, więc trudniej o dokładne zagranie.
88' - Tymczasem Kante i Kosakiewicz leżą na murawę. Zderzyli się obaj panowie w jednej akcji.
88' - Zmiana Legia: Jose Kante Jarosław Niezgoda
88' - "Jarosław! Jarosław!"
90' - Rzut rożny dla Legii. Wieteska z Lewczukiem w polu karnym. Próbują strzelić, ale na przeszkodzie stanęli im rywale. Jeszcze jeden korner.
92' - Tymczasem sędzia dolicza jeszcze 9 minut. Przerwa w grze zrobiła swoje.
94' - Przy piłce widzewiacy. Zagranie do środka, ale Martins przecina podanie i głową zagrywa do Gwilii. Ostatecznie Walerian strzela z 17. metrów, ale bez większego zagrożenia...
94' - Zmiana Widzew: Przemysław Kita Rafał Wolsztyński
95' - Legia umiejętnie na własnej połowie, ale już wyprowadzenie piłki mogło pozostawić teraz sporo do życzenia.
97' - Wieteska z faulem na Wolsztyńskim. Jeszcze rzut wolny dla gospodarzy. Może być groźnie...
97' - Kosakiewicz głęboko w pole karne... Bez zagrożenia.
97' - Zmiana Widzew: Bartłomiej Poczobut Adam Radwański
98' - Cierzniak wybija poza pole karne. Karbownik oddala zagrożenie i piłka ląduje na aucie.
99' - Żółta kartka: Jose Kante (Legia)
99' - Wieteska znowu z faulem na Wolsztyńskim. Naskoczył na niego. To kreuje dość niebezpieczne sytuacje...
100' - Rzut wolny w pole karne, ale z 10. metrów legioniści wybijają.
100' - Martins... niby faulował rywala. Możdżeń poszkodowany, bo lekko zahaczony. Sędzia uznał, że doszło do przekroczenia przepisów.
101' - Blisko do bramki legionistów... 18 metr.
101' - Mąka strzela! Cierzniak broni!
101' - Rzut rożny dla łodzian...
102' - Z autu Widzew...
102' - Koniec meczu!





Koniec! Legia wygrywa 3-2 i melduje się w kolejnej fazie. Wydawało się, że to będzie łatwiejsze spotkanie dla Legii, która szybko zdobyła dwie bramki w drugiej połowie. Jednak gospodarze się nie poddali, doprowadzili do remisu, ale to stołeczny klub cieszy się ze zwycięstwa. Cieszy się z awansu!
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji na żywo i zapraszamy na więcej na stronę główną Legionisci.com!
FOTOREPORTAŻ Z MECZU

Relacja z trybun

Koniec wesela...

Swego czasu mecze Legii z Widzewem były ligowymi klasykami, którymi emocjonowała się cała Polska. Na boisku trwała zazwyczaj walka o mistrzostwo kraju, na trybunach bluzgi słane były z olbrzymią intensywnością, zaś podczas wyjazdów na Widzew każdy legionista musiał się liczyć z obserwowaniem nadlatujących kamieni z obu stron sektora gości. Stąd swego czasu jeździliśmy tam w kaskach. Minęły lata i RTS gra dziś w trzeciej klasie rozgrywkowej, ma nowy stadion, z którego nieco trudniej ukruszyć kawał betonu, a i w sektorze gości pojawiły się siatki, które mają uniemożliwiać ulubioną łódzką sprawność, czyli kamionkę.


Wynik losowania par 1/16 finału Pucharu Polski z pewnością ucieszył wielu fanów. Wszak mecze z Widzewem w ostatnich czasach nie miały miejsca, a walka z odwiecznym wrogiem odbywa się jedynie w miejscowościach fanklubowych oraz na murach. Mało kto jednak spodziewał się, że ostatecznie dane nam będzie pojechać na wyjazd. Szczególnie po awanturach podczas spotkania Widzewa ze Śląskiem we wcześniejszej rundzie krajowego pucharu. Z tego też powodu na stadion w Łodzi nie weszła Pogoń Siedlce, następnie zakaz wyjazdowy otrzymali fani GKS-u Katowice... Na szczęście na nasz przyjazd sektor gości został wyremontowany po wizycie WKS-u, więc pozostało jedynie odpowiednio podzielić mocno ograniczoną pulę wejściówek dla naszej grupy. Ograniczonej pojemnością sektora gości, dodajmy, ale z pewnością ta ma związek z żydowskim przysłowiem "Im mniej gości, tym weselsza uczta". Przyjezdni otrzymują 907 biletów i tyle też przekazanych zostało do Warszawy. Zainteresowanie wyjazdem było wielokrotnie większe, ale i to samo można powiedzieć o wejściówkach na sektory gospodarzy, które rozeszły się w mgnieniu oka i to w zdecydowanej większości wśród posiadaczy całosezonowych karnetów. Do otwartej sprzedaży, trwającej kwadrans, trafiło zaledwie 1000 biletów.



Nasz ostatni wyjazd na Widzew miał miejsce w roku 2010, więc dla części naszej wyjazdowej grupy była to pierwsza okazja wyjazdu na ten czerwony teren. Tak samo jak przed dziewięciu laty ruszyliśmy pociągiem specjalnym, który o godzinie 16 odjechał z dworca Warszawa Zachodnia do stacji Łódź Niciarniana. Podróż przebiegała szybko i sprawnie, a na miejscu stawiliśmy się na trzy godziny przed rozpoczęciem spotkania. Samo przejście z dworca pod stadion trwało kilka minut, ale zanim gospodarze zaczęli wpuszczanie naszej grupy, trzeba było odstać dobrze ponad godzinę. W dużej mierze dlatego, że miejscowi nie chcieli wpuścić przygotowanej oprawy na to spotkanie.

Niestety z oprawy udało się wnieść jedynie flagi na kijach, pozostała część choreografii została zatrzymana przez ochronę na bramkach. Samo wpuszczanie było nadspodziewanie sprawne. Cała nasza grupa ubrana była jednolicie - w czarne spodnie oraz białe koszulki, które wobec dość niskiej temperatury założone były na kurtki. Na płocie wywiesiliśmy sześć flag: "BB", "Teddy Boys 95", "Zachodnia Koalicja", "Kwidzyn", "Legia Warszawa", "Mocno Legia".



Od samego początku nie brakowało wzajemnych uprzejmości, które de facto stanowiły spory procent ogólnego repertuaru z obu stron. Nic jednak dziwnego, skoro wrogowie przez ostatnie lata nie mieli okazji wykrzyczeć sobie bezpośrednio, co im leży na wątrobie. Tak więc okrzyk "Widzew... ja te k... nienawidzę" niósł się zapewne kilkadziesiąt razy w trakcie całego meczu. Miejscowi coś tam odkrzykiwali po hebrajsku, więc nie bardzo dało się zrozumieć o co im chodzi. Niezła hucpa miała miejsce przed samym spotkaniem, kiedy "odklaskany" został ich hymn, co było mocno wyszydzane w naszych szeregach. Jaki klub, taki hymn.

W pierwszej połowie kilka razy włączaliśmy się w pieśni gospodarzy. Najpierw przy wyczytywaniu składu gospodarzy każdy z graczy został odpowiednio przez nas "przywitany". Później przy jednej z łódzkich przyśpiewek zaczynającej się od "lalalalala", dodawaliśmy od siebie "ssij pałę ssij". Przy okazji innej pieśni, dodawaliśmy zakończenie "j... łódzki Widzew...", no i dalej już każdy dobrze wie co. W trakcie pierwszej części gry w młynie RTS-u zaprezentowana została oprawa - rozciągnięto transparent z hasłem "Highway to hell", sektorówkę przedstawiającą autostradę oraz nagrobek "RIP Legia", a nad nią kolejną malowaną sektorówkę z panoramą miasta wpisaną w klubowy herb. Po kilku minutach zaś odpalili kilkadziesiąt rac w asyście flag na kijach na całej trybunie za bramką.

Szybko po rozpoczęciu drugiej połowy nasi gracze zdobyli pierwszego gola. Po radości w naszym sektorze padło pytanie w kierunku miejscowych "Hej k..., coście tak cicho?!". Nie trzeba było długo czekać i padł drugi gol dla Legii. Po którym skandowaliśmy "Jeszcze jeden!". I chwilę później w naszym sektorze odpalone zostały spore ilości ogni wrocławskich, strobo oraz trochę petard hukowych, a wszystko to w asyście flag na kijach. Dymu było sporo i przysłonił nieco murawę na tyle, że przerwa potrwała sześć minut. W tym czasie świętować mogli ci, którzy parę godzin wcześniej postawili, przy niezłym kursie w jednej z firm bukmacherskich, zakład polegający na tym, że "kibice przerwą spotkanie na co najmniej 5 minut".



Nie widzieliśmy tym samym kontaktowej bramki dla gospodarzy, ale wyraźnie ożywiła ona trybuny RTS-u. My tymczasem ruszyliśmy z pieśnią "Nie poddawaj się...". Nasz doping w drugiej połowie na pewno stał na wyższym poziomie niż w pierwszych 45 minutach. Niestety kilkanaście minut przed końcem meczu ponownie świętowali łodzianie, a wyrównujący gol nakręcił ich już na maksa. Wcześniej jeszcze miejscowi wywiesili gdzieś na samej górze swojego sektora zdobytą na działce flagę FC Skierniewice, którą podpalili czterema racami. Flagę tę prezentowali już przed rokiem na meczu z Olimpią Elbląg, teraz zaś przy drugim podejściu postanowili ją spalić. Tak jak w przypadku "Visitorsów" celebrowania zbyt wielkiego nie było - raczej obawa, że płótno może zostać odbite i dlatego też wywiesili je w najmniej widocznym miejscu, a jednocześnie najtrudniej dostępnym.



Na dole sektora zaś rozciągnęli - malowane prawdopodobnie przez przedszkolaki - płótno mające rzekomo nam dopiec. Praca ultrasów RTS-u została tak doskonale wyeksponowana, że nie dało się jej rozszyfrować, poza tym, że autor chciał przedstawić panoramę stolicy i jakieś durne hasło.

Kilka minut przed końcem meczu nasi piłkarze strzelili zwycięską bramkę, wprowadzając nas w zdecydowanie lepszy nastrój. Od razu ryknęliśmy pieśń "Do boju Legio marsz, zwycięstwo czeka nas, aejao... Widzew k...o!". Mniej radośni byli miejscowi. I po kilku minutach, wszak sędzia doliczył aż 9 minut, usłyszeli jeszcze "Koniec wesela, wracajcie do Izraela". Tyle, że jakoś niespieszno im było... Fakt, że dawno nasze drużyny nie grały ze sobą sprawił, że liczna grupa miejscowych postanowiła się ponapinać.



Zanim zajęliśmy się tą grupą, podziękowaliśmy zawodnikom za wygraną. Odśpiewaliśmy m.in. z nimi "Warszawę", a część piłkarzy przekazała fanom swoje koszulki. Później zaś rozpoczęła się z naszej strony bardziej jednostronna wymiana uprzejmości z łódzkimi napinaczami, którzy wychodzili z trybuny i po chwili nań wracali, by pokazać kolejny raz te same gesty, których nauczyli ich ojcowie - Eliasz z Jonaszem. Fakt, że w bezpośrednim sąsiedztwie sektora gości znajdowało się pomeczowe studio Polsatu Sport sprawiło, że i telewidzowie mieli okazję posłuchać nie tylko wypowiedzi pseudo ekspertów, ale i kilku okazjonalnych haseł: "Cała Żyleta pie... łódzkiego fleta", "Ssij kut... u Jędrasa", "Każdy to powie, ciągnąłeś l... w Chorzowie", "Prawda jest taka, Legia pier... Robaka", "Kiedyś Majaka..., dziś pier... Robaka", "W Łodzi jest draka, Majak pier...i Robaka", "Na brak napletka, ci nie pomoże tabletka", "Prawda jest taka, ty ojca masz Issaka", "Hej k... śmiecie, wy w drugiej lidze zgnijecie", "Hej łódzki chamie, dlaczego kibel masz w bramie". Ponadto, korzystając z czasu antenowego, odśpiewanych zostało kilka przyśpiewek nt. Haniora.



Po około 40 minutach wyszliśmy z sektora i udaliśmy się do specjala, który punktualnie co do minuty, wyruszył w stronę stolicy. W Warszawie zameldowaliśmy się kilkanaście minut po pierwszej w nocy. A już w niedzielę czeka nas wyjazd do Gdyni, na który również chętnych było zdecydowanie więcej niż biletów.

Frekwencja: 16 724
Kibiców gości: 907
Flagi gości: 6

Autor: Bodziach

Statystyki
Widzew Łódź-Legia Warszawa
9strzały24
4strzały celne8
6rzuty rożne8
8faule18
0spalone0
0słupki2
0poprzeczki1
1żółte kartki2
0czerwone kartki0
Oceń legionistów
Komentarze (0)

Dodaj komentarz:

autor:

e-mail:

treść:

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.