Liga polska
13. kolejka
6 500
Warszawa
4.11.2000
17:30
Legia Warszawa
Orlen Płock
Legia Warszawa
1-1
Orlen Płock
60 min. Guiliano (k)
19 min. Miąszkiewicz
Zieliński 78'
Sokołowski 58'
Sobolewski 29'
Sobolewski 65'
Sobolewski 65'
Pastuszka 7'
Sejud 17'
Saganowski 41'
Dąborwski 59'
Robakiewicz
Giuliano
Jarzębowski
Zieliński
Wojtala
Wróblewski (66' Magiera)
Majewski
Sokołowski (90' Mierzejewski)
Karwan
Kucharski
Mięciel
Sejud
Mouzie
Jurkowski
Popiela
Wilk
Romuzga
Sobolewski
Pastuszka
(67' Bocian)Miąszkiewicz
(46' Staniszewski) Saganowski
Dąbrowski
Sędzia główny Tomasz Mikulski (Lublin)
Relacja

Słabizna

Bardzo słaby mecz rozegrała Legia z Orlenem. Wojskowi wyszli na boisko bardzo osłabieni, dodatkowo piłkarze mieli słabe warunki do gry - murawa była mokra i śliska. W pierwszej jedenastce zabrakło kontuzjowanych Citki, Siadaczki, Czreszewskiego i Piekarskiego, oraz pauzującego za cztery żółte kartki Murawskiego. Od razu było widać brak tych graczy. Akcje Legii od początku były prowadzone wolniej i mniej zdecydowanie. Już w 7 minucie żółtą kartkę otrzymał piłkarz Orlenu Pastuszka. Goście grali twardy futbolu na pograniczu faulu, a sędzia w kilku wypadkach powinien ostrzej ich potraktować. Legia pierwszą dogodną sytuację miała w 13 minucie. Marcin Mięciel dośrodkował na pole karne. Z główki uderzył Cezary Kucharski, ale futbolówka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Aktywnie grał Tomek Sokołowski, który pod nieobecność Marka Citki musiał wspomagać w drugiej linii Adama Majewskiego. W 16 minucie rozegrał ładną akcję z Kucharskim i ten ostatni strzelił, ale tylko obok słupka. Minutę później bramkarz Orlenu, Sejud otrzymał żółty kartonik za wyraźne opóźnianie gry. W 19 minucie goście przeprowadzili pierwszą i ostatnią akcję ofensywną w pierwszej odsłonie. Niestety była ona skuteczna. Miąszkiewicz otrzymał dokładne podanie, wbiegł w pole karne i pewnie strzelił do bramki obok wybiegającego Robakiewicza. 1-0 dla Orlenu! Legia ruszyła do mocniejszego ataku. Z główki minimalnie niecelnie strzelał poprawnie grający Mięciel. W 30 minucie za kolejny faul na Wróblewskim Sobolewski (wreszcie) otrzymał żółtą kartkę. Chwilę później sędzia na chwilę przerwał mecz, bo na boisko kibice rzucili jedną racę. W 43 minucie dobrą sytuację zaprzepaścił Mięciel. Otrzymał podanie od Kucharskiego wbiegł w pole karne, ale w ostatniej chwili obrońca Orlenu Mouzie wybił wślizgiem piłkę na rzut rożny.
Radek Wróblewski fauluje Pastuszkę - fot. PAP Po przerwie Legia nadal nadawała ton grze, aktywny był Radek Wróblewski. I w 60 minucie jedno z jego odważnych wejść zakończyło się faulem w polu karnym! Kibice zaczęli skandować nazwisko Robakiewicza, ale do jedenastki podszedł Guiliano. Pewnym strzałem zmylił bramkarza i umieścił piłkę w prawym dolnym rogu bramki. Pięć minut później drugą żółtą kartkę (a w konsekwencji czerwoną) za faul na Sokołowskim, otrzymał Sobolewski i odżyły nadzieje kibiców na zwycięstwo. W 66 minucie boisko musiał opuścić utykający i zmęczony Wróblewski. jego miejsce zajął Jacek Magiera. To osłabiło trochę siłę ataków Legii. Kompletnie grę legionistów zepsuła czerwona kartka dla Jacka Zielińskiego w 78 minucie. Kapitan Legii sfaulował (?) wychodzącego na 30 metrze Popielę. Jeżeli był faul to na pewno nie był złośliwy. Jednak arbiter spotkania Tomasz Mikulski bez wahania pokazał czerwony kartonik! Do obrony musiał cofnąć się Magiera, a wspierali go Jarzębowski i Wojtala. W końcówce spotkania dwie wręcz znakomite sytuacje mieli piłkarze Orlenu, jednak świetnie w obu przypadkach zachował się Magiera w ostatniej chwili przechwytując piłkę. W 90 minucie Sokołowskiego zastąpił Łukasz Mierzejewski, dla którego był to debiut w barwach Legii. W dodatkowym czasie miał dwie sytuacje by zapewnić zwycięstwo Legii. Jednak raz z 11 metrów trafił prosto w bramkarza, a drugi raz piłka uderzyła tylko w boczną siatkę. Jeszcze chwila gry i sędzia zakończył mecz. Piłkarzy pożegnała seria gwizdów, no bo kto by się spodziewał, że zremisujemy z zespołem, który w dwóch ostatnich kolejkach stracił na własnym boisku aż 11 goli. Słabo został oceniony arbiter meczu. Otrzymał od obserwatora notę dostateczną, który zaznaczył jednak, że jeśli Legia złoży odwołanie do wydziału sędziowskiego PZPN, sędziemu z Lublina grozić może ocena niedostateczna i nie mógłby w przyszłości prowadzić spotkań ekstraklasy.


Autor: Woytek

Pomeczowe wypowiedzi

Franciszek Smuda, trener Legii: Nie spodziewałem się ani takiego spotkania ani takiego wyniku. Oczekiwaliśmy, że Orlen znowu zostanie rozgromiony. Żal straconych punktów na własnym boisku. Brakowało nam Citki. Szykowaliśmy go na na mecz w Krakowie.

Janusz Kubot, trener Orlenu: Bardzo się cieszę z punktu zdobytego na tak gorącym terenie. Od dłuższego czasu drużynie nie udałwało się skoncentrować na ważne spotkania. Na szczęście dziasiaj nam się to udało. Doskonale udało nam się wyłączyć z gry dwóch najgroźniejszych piłkarzy Legii: Kucharskiego i Mięciela. Gdyby Dąbrowski w koncówce zachował zimną krew, moglibyśmy nawet wygrać. Niemniej jednak mieliśmy sporo szczęścia.
Artur Sejud (b): Przyjechaliśmy z zamiarem nie przegrania i nie stracenia dużej liczby goli, a jednocześnie postarać się o remis. Mecz się tak ułożył, że byliśmy w stanie wywieźć nawet trzy punkty z Łazienkowskiej. Problematyczny karny, którego idealnie widziałem. Karnego napewno nie było, gdyż Jacek Dąbrowski najpierw trafił w piłkę, a potem dopiero w nogę zawodnika Legii. Mieliśmy nawet szansę na drugą bramkę. Niezły mecz w naszym wykonaniu, szczególnie po ostatnich spotkaniach, które wysoko przegrywaliśmy. Czerwona kartka Sobolewskiego? W takim meczu trzeba grać uważnie. Sędzia od początku był "uczulony" na żółte kartki. Ja dostałem "żółtko" bardzo szybko. Praktycznie nie mogłem swobodnie rozegrać piłki od bramki, ale sędzia ma takie prawo. Podjął taką decyzję, a nie inną. W poprzednich meczach o porażkach zadecydowały indywidualne błędy. W meczu z Wisłą praktycznie każdy "siadł psychicznie". Dobrze się stało, że wywozimy stąd punkt. Dla każdego będzie to psychiczna odnowa i mobilizacja na następny mecz. Mieliśmy kryzys w ostanich spotkaniach, dlatego ten punkt jest bardzo ważny dla nas.


Autor: Gazeta Wyborcza

Relacja z trybun

Doniesienia z Krytej - Chyba straciliśmy 5 punktów w jednej kolejce...

Bartosz Karwan przeskakuje nad leżącym na murawie Markiem Saganowskim - fot. PAP Miało być ostre strzelanie. Orlen po łomotach od Amiki i Wisły miał zostać dobity na Łazienkowskiej. Wszyscy czekali już na mecz z Wisłą. Niestety piłkarze chyba też już byli myślami w Krakowie. Wiadomo, mecz w Krakowie jest meczem o 6 punktów. Samemu zdobyć trzy i zabrać trzy najgroźniejszemu rywalowi w drodze o mistrzostwo. Co można powiedzieć o samym meczu. Ano stara śpiewka. Totalna nieskuteczność, głupio i szybko stracona bramka. Pierwszy kwadrans należał do legionistów. Po 15-stu minutach powinno być już 2:0 dla Legii. Piłkarze za szybko uwierzyli, że bramka i 3 punkty to jedynie kwestia czasu. Bramkę zdobyli, ale goście. Po przerwie na boisku dominowała Legia, po wyrównaniu i drugiej żółtej a w konsekwencji czerwonej kartce piłkarza Orlenu, goście zostali zamknięci na swoim polu karnym. na trybunach zapanował spokój. Do końca meczu było jeszcze sporo czasu i wydawało się, że Legia spokojnie zwycięstwo wymęczy. Niestety, za przypadkowe zderzenie sędzia usunął z boiska Jacka Zielińskiego. Ten fakt totalnie załamał piłkarzy i ...obronę Legii. Goście zwietrzyli szansę na wyrównanie i znowu zaczęli odważniejszą grę. Doszło do dwóch groźnych sytuacji pod bramką Robakiewicza. W końcówce Legia przycisnęła, ale Marcin Mięciel trafił w poprzeczkę, a Łukasz Mierzejewski prosto w bramkarza. Znowu stara śpiewka. Legia potrzebuje dziesięciu 100%-wych sytuacji żeby wbić gola. Znamy to z wielu spotkań i gdyby nie kuriozalna czerwona kartka dla Jacka Zielińskiego mecz byłby klasyczną wpadką, jak ta z Górnikiem czy GKS. Jednak od tego remisu gorszy jest fakt, że Jacek Zieliński nie zagra w meczu przeciwko Wiśle. I powiem szczerze ta sprawa mi śmierdzi i to bardzo. Jak to się dzieje, że po raz kolejny do ważnego meczu z Wisłą Legia przystępuje w poważnym osłabieniu. W zeszłym sezonie na wiosnę dziwnym trafem za kartkę pauzował Maciej Murawski, w meczu w PL sędzia nie uznał bramki prawidłowo strzelonej przez Giuliano, teraz kartka Zielińskiego...Coś za dużo tych przypadków. Nigdy nie przepadałem za Wisłą (i Krakowem). Nie mam powodu by lubić miasto pani Dulskiej. Szanowałem jednak Wisłę za dobrą piłkę i godne reprezentowanie Polski na arenie międzynarodowej. Pokazywałem klub z Krakowa jako odwrotność Polonii, klub który nie posługiwał się żadnymi śmierdzącymi numerami, który w końcu sam został skrzywdzony przez układy. Przecież słynne osiem minut miało właśnie miejsce w meczu Polonia : Wisła. wtedy Polonia wygrała mecz grzebiąc szansę Wisły na mistrzostwo w ubiegłym sezonie. No cóż pomyliłem się. Jedno powiem, na nieszczęście Wisły sędzia Mikulski nie sędziuje meczów FC Porto w lidze portugalskiej.
I jeszcze jedno. Sędzia Mikulski dostał niską ocenę od obserwatora PZPN. Może warto żeby Legia się odwołała. Zobaczymy, przecież niezależnie od tego czy były czy nie jakieś smrody poza boiskiem, sędziowanie było fatalne i sędzia Mikulski powinien poćwiczyć sędziowanie na meczach okręgówki. Nie jestem w moich sądach osamotniony, komentarze w telewizji C+ (gdzie z resztą dokładnie pokazano zajście) były jednoznaczne. Było to przypadkowe zderzenie, bez cienia brutalności czy umyślności. Ale ponieważ piłkarz Orlenu miał szansę wyjść na czystą pozycję można było mówić o ewentualnej żółtej kartce. Podobne komentarze pojawiły się w kilku ogólnoposlkich dziennikach. Ciekawi mnie jeszcze zachowanie PZPN, jeżeli ukarają Mikulskiego i wymierzą Zielińskiemu najniższą możliwą karę to wygląda na to, że tym razem to nie PZPN a raczej ktoś inny kombinuje. A może po prostu śedzia Mikulski ma słaby wzrok, albo pomyliły mo się kartki?
Co teraz? Jest kiepsko, do Krakowa Legia jedzie poważnie osłabiona. Ewentualna przegrana spowoduje, że strata do Wisły wzrośnie do 11 punktów. Co prawda pozostaje jeszcze cała runda wiosenna, ale jak wygląda odrabianie strat rzędu 11 punktów dobrze wiemy, fakt że Wisła wszystkie trudniejsze mecze gra na wyjazdach i może punkty pogubić. Zawsze jednak można walczyć o puchary i o honor. Poza tym Wisła odpadła już z PP i mamy szansę wyeliminować ją z PL. Dlatego trzeba ratować co się da. 13-sta kolejka była rzeczywiście pechowa. Nie dość, że stracone 2 punkty w meczu z Orlenem, to zrobiony pierwszy krok na drodze do stracenia kolejnych 3 w Krakowie.
Pożyjemy zobaczymy. Będziemy się również bacznie przyglądać sędziowaniu za tydzień w Krakowie...


Autor: Poll

Minuta po minucie

1 min. - Początek meczu.
7 min. - Żółta kartka dla Pastuszki za faul na Kucharskim.
10 min. - Mecz jest wyrównany. Orlen jak narazie nie zamierza się bronić.
13 min. - Mięciel przedziera się lewą stroną boiska. Dośrodkowuje w pole karne wprost na głowę Kucharskiego. Ten strzela minimalnie nad poprzeczką.
17 min. - Żółta kartka dla bramkarza gości za opóźnianie gry.
19 min. - GOL dla Orlenu!
19 min. - Błyskawiczna kontra gości. Piłkarze Legii sie zagapili i Miąszkiewicz nieatakowany wpada w pole karne i zdobywa gola.
29 min. - Żółta kartka dla Sobolewskiego po faulu na Wróblewskim.
31 min. - Legia coraz groźniej atakuje, ale piłka nadal nie może znaleźć drogi do siatki gości.
40 min. - Gospodarze ciągle atakują, ale nie stwarzają sytuacji stuprocentowych.
41 min. - Żółta kartka dla Saganowskiego za dyskusje z sędzią.
42 min. - Rzut rożny dla Legii. Mięciel strzela metr obok słupka.
44 min. - Strzał Karwana z półobrotu pół metra nad poprzeczką.
45 min. - Koniec I połowy.

46 min. - Początek II połowy.
46 min. - Zmiana w Orlenie. Boisko opuszcza Saganowski, a jego miejsce zajmuje Staniszewski.
50 min. - Legia dalej przeważa, ale nic z tej przewagi nie wynika.
59 min. - Rzut karny dla Legii do faulu na Kucharskim. Guiliano zamienia go na gola.
61 min. - Żółta kartka dla Sokołowskiego.
64 min. - Drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymuje Sobolewski.
67 min. - Zmiana w Legii. Boisko opuszcza Wróblewski, a jego miejsce zajmuje Magiera.
67 min. - Zmiana w Orlenie. Boisko opuszcza Miąszkiewicz, a jego miejsce zajmuje Bocian.
78 min. - Czerwona kartka dla Zielińskiego.
80 min. - Z rzutu wolnego Romuzga strzela nad bramką Robakiewicza.
89 min. - Kibice domagaja sie karnego, ale sędzia nie reaguje.
90 min. - Koniec meczu.


Autor: Kamil

Dodatki
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.