Ekstraklasa
7. kolejka

13000
Szczecin
16.09.2005
20:00
Pogoń Szczecin
Legia Warszawa
Pogoń Szczecin
2-2
Legia Warszawa
62' Milar
69' Kaźmierczak
(0-1)
Magdoń (s) 45'
Szałachowski 54'
29 Boris Pesković
25 Krzysztof Michalski 47'
13 Julcimar
33 Paweł Magdoń
11 Grzegorz Matlak
2 Michał Łabędzki 58'
18 Przemysław Kaźmierczak
5 Edi Andradina
7 Rafał Grzelak
6 Claudio Milar
26 Radek Divecky 87'
21 Bartosz Fabiniak
6 Łukasz Trałka 58'
3 Piotr Celeban
30 Artur Bugaj 87'
23 Cezary Przewoźniak
2 Luiz Eduardo Tavares 47'
Łukasz Fabiański 1
Tomasz Sokołowski II 7
Wojciech Szala 3
Moussa Ouattara 29
Tomasz Kiełbowicz 11
57' Bartosz Karwan 14
74' Sebastian Szałachowski 20
Marcin Burkhardt 28
Łukasz Surma 8
Piotr Włodarczyk 9
55' Marcin Chmiest 21
Jan Mucha 12
Jacek Magiera 18
Jakub Rzeźniczak 25
55' Mirko Poledica 4
Marcin Rosłoń 19
74' Dawid Janczyk 15
57' Ahmed Ghanem Soltan 24
Trener: Bohumil Panik
Asystent trenera: Andrzej Woźniak
Kierownik drużyny: Ryszard Mizak
Lekarz: Dariusz Lejman
Trener: Dariusz Wdowczyk
Asystent trenera: Jacek Zieliński
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Artur Szydłowski
Asystent: Robert Marciniak
Asystent: Mariusz Ocieczek
Techniczny: Tomasz Musiał
Relacja

Remis w meczu przyjaźni

W 7. kolejce Orange Ekstraklasy warszawska Legia udała się na mecz do zaprzyjaźnionego Szczecina. Pogoń w tym sezonie spisuje się dobrze, a Legia poniżej oczekiwań, więc zapowiadał się ciężki mecz.
Już w 3. minucie portowcy przeprowadzili pierwszą groźną akcję, która ostatecznie zatrzymała się na obrońcach gości. Na atak gospodarzy dwukrotnie odpowiedziała Legia. Najpierw na strzał zdecydował się Sokołowski, ale minimalnie chybił. Następnie dwójkową akcję pomiędzy Włodarczykiem a Karwanem przerwali obrońcy Pogoni.
Kolejne minuty to „akca za akcję”. Najpierw rzut wolny wykonywali gospodarze, ale piłkę bez problemów złapał Fabiański. Chwilę później natomiast bardzo groźnie uderzył Kaźmierczak, ale również minimalnie chybił. Legia odpowiedziała strzałem Karwana bardzo nieudanym oraz dośrodkowaniem pewnie wyłapanym przez Peskovica. W 12. minucie powinien paść gol dla gospodarzy. Po serii błędów defensywy gości, łącznie z Fabiańskim, portowcy nie zdołali skierować piłki do pustej bramki. Po pierwszym kwadransie szybkich i ciekawych akcji tempo meczu spadło. Obie drużyny starały się konstruować akcje zaczepne, z których niewiele wynikało. Padający deszcz dodatkowo nie ułatwiał zawodnikom gry. Kiedy wszyscy czekali już na gwizdek kończący I połowę, niespodziewanie padł gol dla Legii. W doliczonym czasie Surma dośrodkował kolejny raz w pole karne. Tak jak w poprzednich sytuacjach zrobił to niecelnie i tylko w wyniku niefortunnej interwencji Magdonia, który głową skierował piłkę do własnej bramki, Legia objęła prowadzenie. Goście zdążyli przeprowadzić jeszcze jedną akcję, ale Marcin Burkhardt źle rozegrał piłkę i na tym skończyła się pierwsza odsłona meczu.

Do drugiej połowy Pogoń przystąpiła z jedną zmianą, ale to Legia zaatakowała. Najpierw w 51. minucie „Bury” uderzył wysoko nad poprzeczką. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. Grzelak zdecydował się na indywidualną akcję, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek bramki Legii. Kolejna akcja przyniosła nam zmianę rezultatu. Ładną akcję całego zespołu celnym strzałem głową, po dośrodkowaniu Kawana, wykończył Szałachowski. Cieszący się piłkarze Legii wykonali kołyskę dla syna drugiego bramkarza Legii - Jana Muchy. Wydawało się, że ten gol przesądził już losy spotkania, niestety tak się nie stało. W 62. minucie goście mogli zdobyć 3. gola. Wprowadzony kilka minut wcześniej na boisko Ghanem zbyt samolubnie zachował się w polu karnym i stracił piłkę. Szybka kontra gospodarzy zakończyła się celnym strzałem Milara, który nie dał szans Fabiańskiemu. Pokrzepieni tym golem portowcy ruszyli do jeszcze bardziej zaciętych ataków. Po błędach w defensywie groźnie na bramkę legionistów uderzał m.in. Kaźmierczak, szczęśliwie jednak dla golkipera gości, obok bramki. Pogoń dalej atakowała co dało rezultaty w 69. minucie. Edi dośrodkował w pole karne prosto na nogę, wspomnianego wcześniej, Kaźmierczaka. Młody piłkarz idealnie trafił w piłkę nie dając szans Fabiańskiemu na skuteczną interwencję. Legia szybko chciała odzyskać prowadzenie, ale strzał Włodarczyka pewnie obronił Pesković. Lepiej grali jednak gospodarze, którzy raz po raz nękali atakami obronę Legii. W 74. minucie na boisku zastępując Szałachowskiego pojawił się Dawid Janczyk. Młody napastnik wprowadził sporo ożywienia w szeregach gości przez co mecz stał się wyrównany. W 81. minucie portowcy zmarnowali kolejną doskonałą okazję. Gospodarze kilkakrotnie próbowali umieścić piłkę w siatce, ale za każdym razem ich strzały były dobrze blokowane przez legionistów. Końcówka meczu była bardzo szybka i emocjonująca. W 85. minucie po ładnym kontrataku przed polem karnym faulowany był Burkhardt. Sam poszkodowany ustawił piłkę i uderzył na bramkę. Golkiper gospodarzy broniąc wypuścił ją z rąk, a dobitka Włodarczyka została zablokowana. W końcówce meczu gola na wagę trzech punktów próbowali strzelić Janczyk, Burkhardt oraz Kiełbowicz, ale bardzo dobrze w bramce Pogoni spisywał się Pesković. Po zaciętym meczu, szczególnie w drugiej połowie, Legia zremisowała z Pogonią 2-2.

Autor: Kamil

Minuta po minucie

Witamy Was ze stadionu Pogoni w Szczecinie. Już za 15 minut rozpocznie się mecz.
Stadion przy Twardowskiego wypelnił się w połowie.
Piłkarze zeszli już z rozgrzewki. Fani witają się przyjaznymi okrzykami. Niedługo początek spotkania
Drużyna Legii czeka już w tunelu

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Legioniści na czerwono-czarno, Pogoń na biało
1' - Surma faulowany na środku boiska
3' - Pierwsza groźna sytuacja dla gospodarzy wyjaśniona przez legionistów
4' - Odpowiedź Legii w postaci strzału Sokołowskiego - niestety obok bramki
5' - Ładna akcja Włodara prawą stroną, ale Karwan stracił piłkę w polu karnym
6' - Rzut wolny dla gospodarzy... piłka w rękach Fabiańskiego
7' - Karwan strzela z 16m... Wysoko nad poprzeczką
9' - Kaźmierczak strzela... 2m obok słupka. Było groźnie
10' - Fabiański szybszy od Milara. Kontra Legii
10' - Karwan dośrodkowuje z prawej strony... Pesković łapie piłkę
12' - Ale mieliśmy szczęście! Powinno być 1-0 dla Pogoni po błędzie obrony i Fabiańskiego.
14' - Błąd Kiełbowicza... Naprawiony przez Szale
15' - Aut dla Pogoni na środku boiska
16' - Żółta kartka: Moussa Ouattara (Legia)
16' - Niepotrzebny faul Ouattary po gwizdku kończy się tylko żółtą kartką...
17' - Rzut wolny dla Legii z 25 metrow. Kiełbik czy Bury?
18' - Uderzał Burkhardt ale tylko w mur
19' - Edi fauluje Ouattare
20' - Około 500 fanów z Warszawy
21' - Od bramki Fabiański... Już przy piłce Pogoń... i na spalonym Milar
23' - Włodarczyk na spalonym... zahaczył jeszcze interweniującego Peskovica - bramkarz jest opatrywany
27' - Burkhardt faulowany na 30 metrze. Przy piłce Surma... Ale zbyt głębokie dośrodkowanie wyłapuje Pesković
29' - Akcja Legii, Pogoń jednak mocno naciska i musimy się cofać do obrony
31' - Karwan strzela z ostrego kąta - niecelnie
32' - Rzut rożny dla Legii
33' - Niestety bez efektu...
33' - Szansa Włodarczyka - niestety spalony
35' - Śliska murawa skutecznie utrudnia grę obu drużynom
36' - W sektorze zajmowanym przez legionistów odpalona pirotechnika
38' - Akcja Legii, aut na połowie Pogoni
43' - W ataku gospodarze... Kaźmierczak podaje, a Fabiański łapie
44' - Strzela Burkhardt zza pola karnego - nad bramką.
45' - GOL samobójczy! Paweł Magdoń! (Pogoń)
46' - Dośrodkowanie Surmy z lewej strony... Znowu za głębokie ale Magdoń głową pakuje piłkę do własnej bramki
46' - Pierwsza połowa została przedłużona o 2 minuty
48' - Dobra okazja dla Legii... Burkhardt źle rozegrał
48' - Koniec pierwszej połowy

Po pierwszej połowie Legia prowadzi w Szczecinie 1-0. Obie drużyny stworzyły sobie sytuacje do zdobycia goli. Jak narazie jedyny gol meczu padł w doliczonym czasie gry. Po akcji Surmy piłkę do własnej bramki skierował Magdoń.
Kibice Legii przenieśli się na sektory Pogoni.

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Pogoń: Krzysztof Michalski - Luiz Eduardo Tavares
51' - Bury uderza z 25 metrów... wysoko nad poprzeczką
53' - Indywidualna akcja Grzelaka, decyduje sie na strzal - minimalnie obok slupka
54' - GOL! Sebastian Szałachowski! (Legia)
54' - 2-0! Ładny atak Legii. Karwan dośrodkował na głowę Szałacha i ten od słupka strzelił do bramki
55' - Na boisko wejda Ghanem i Poledica.
55' - Zmiana Legia: Marcin Chmiest - Mirko Poledica
57' - Zmiana Legia: Bartosz Karwan - Ahmed Ghanem Soltan
58' - Akcja gospodarzy skończyła się na Fabiańskim
58' - Zmiana Pogoń: Michał Łabędzki - Łukasz Trałka
58' - Aut dla Pogoni
62' - Kontra Legii. Szalachowski podał do Ghanema, ten zakręcił obrońcami ale zachował się zbyt samolubnie
62' - GOL! Claudio Milar! (Pogoń)
63' - W odpowiedzi Pogoń zdobywa kontaktowego gola. Claudio Milar nie dał szans Fabiańskiemu
63' - Gospodarze uskrzydleni przeszli do ataku
64' - Rzut wolny z lewej strony fatalnie wykonal Milar
65' - Aut dla Legii
66' - Pogoń w ataku... Szala za lekko wybija piłkę dopada do niej Kaźmierczak ale uderza 3m obok bramki
68' - Groźnie... Wolny dla gospodarzy.... Strzał na szczęście bardzo niecelny
69' - Wyraźna przewaga Pogoni
69' - GOL! Przemysław Kaźmierczak! (Pogoń)
70' - Faul na Burkhardzie na 25 metrze
71' - Strzał Włodarczyka po ziemi obronił Pesković
72' - Ghanem uderza z 16 metrów - tuż obok słupka
73' - Gospodarze cały czas przeważają, Legia próbuje grać z kontry
74' - Zmiana Legia: Sebastian Szałachowski - Dawid Janczyk
74' - Faul Matlaka na Ghanemie
76' - Szansa dla Legii. Włodar przyjął piłkę na 6 metrze i... uderzył w niebo
76' - Faulowany Kiełbowicz
79' - Ghanem dośrodkowuje... Wybijają obrońcy
80' - Żółta kartka: Souza Julcimar (Pogoń)
81' - W odpowiedzi natarcie gospodarzy.. Obrońcy kilka razy wybijali piłkę
82' - Bardzo szybka i interesująca końcówka. Rożny dla Pogoni.
83' - I kontra Legii. Faulowany Bury
84' - Żółta kartka: Luiz Eduardo Tavares (Pogoń)
85' - Strzela Burkhardt... Pesković wypuszcza z rąk futbolówkę... ale Włodar zablokowany
86' - Z autu Legia
87' - Świetne przejęcie Surmy, ale Ghanem stracił piłkę
87' - Zmiana Pogoń: Radek Divecky - Artur Bugaj
87' - Obaj trenerzy wyczerpali limit zmian
88' - Włodar wywalczył rzut rożny... Główkował Janczyk-niecelnie
90' - Trałka uderza i Pogoń ma rzut rożny
91' - Arbiter dolicza 3 minuty
92' - Fabiański wybija daleko, ale już przy piłce gospodarze
93' - Bury uderza ładnie w okienko ale Pesković broni
94' - Strzał Kiełbika z 20m... minimalnie nad poprzeczką
94' - Koniec meczu!





Po dość zaciętym meczu szczególnie w II połowie Legia zremisowała w Szczecinie z Pogonią 2-2. Obie drużyny miały okazję, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale żadnej się to nie udało.

Relacja z trybun

Pogoń zawsze z Legią jest

Z czym kojarzone są wyjazdy do Szczecina nie trzeba nikomu tłumaczyć. Zazwyczaj w ich trakcie różne alkoholowe trunki leją się litrami. W taki m.in. sposób umacniana jest zgoda na linii Szczecin - Warszawa. Tym razem wyjazd na Pomorze Zachodnie wypadł nam w piątek. Miało to z pewnością wpływ na naszą frekwencję, choć i tak z naszą liczebnością było nieźle. Czwartek, g. 23 - nocny pociąg na trasie Warszawa - Szczecin cieszył się sporym powodzeniem. To nim podróżowało większość warszawiaków. Pozostali na miejsce wyruszyli w dniu meczu.
Szkoda tylko, że pogoda zupełnie się popsuła. Ciepłe dni jakby skończyły się w dniu meczu, a wraz ze spadkiem temperatury nadciągnęły obfite opady deszczu. W tak smutnej scenerii bardzo dobrze bawili się kibice obu drużyn, którzy w wielu częściach miasta wznosili toasty na cześć przyjaźni warszawsko-szczecińskiej. Dwie godziny przed meczem tłum zaczął zbierać się w okolicy stadionu Pogoni. Warszawiacy otrzymali wcześniej 300 darmowych biletów na to spotkanie. Były one przeznaczone na sektor dla przyjezdnych, czyli inny niż dotychczas zajmowaliśmy na szczecińskim obiekcie. Przy wejściu wiele osób zostało poproszonych "do mikrofonu" - w celu sprawdzenia stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu. Ci, którzy test ten oblali, próbowali dostać się na stadion po kilka razy. Do skutku ;-) Ostatecznie na stadionie przy Twardowskiego zebrało się ok. 13000 kibiców. Fani z Warszawy w więszkości zasiedli w jednym sektorze, który szczelnie wypełnili flagami. Ostateczna liczba legionistów to ok. 450 osób. Przed meczem minutą ciszy uczciliśmy pamięć po zmarłym siatkarzu reprezentacji Polski, Arkadiuszu Gołasiu. Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego trybuny jednak ożyły. Na trybunie krytej pojawiła się choreografia przedstawiająca datę 1948 - czyli rok powstania Pogoni. Foliowe sektorówki zostały podświetlone stroboskopami. Na płocie wisiał sporych rozmiarów transparent "Byliśmy tu i zawsze będziemy".
W sektorze gości początkowo trudno było zsynchronizować doping. Było to efektem spożytych wcześniej procentów. Z minuty na minutę było jednak lepiej. Znacznie poprawił się nasz śpiew, z chwilą wejścia na płot kibica Legii "W.", który dowodził naszym dopingiem. Wraz z Pogonią co chwilę wymienialiśmy się uprzejmościami. Młyn Pogoni zarzucał "CeeeeCeeCeWuKa CeWuKaeS...", a my ryczeliśmy "LEGIA". Było wiele pieśni, podkreślających wyjątkowość naszej zgody. Trzeba przyznać, że Portowcy przyjęli nas naprawdę wspaniale. W pewnym momencie gospodarze zachęcili nas do przeniesienia się do młyna Pogoni okrzykiem "Chodźcie do nas". Faktycznie, zmieniliśmy miejsca, ale dopiero w przerwie. Wcześniej bramkę dla "wojskowych" strzelił jeden z obrońców Pogoni. Wśród warszawskiej braci radość, płonące race... Chwilę później sędzia zakończył pierwszą część gry i mogliśmy spokojnie przenieść się bliżej fanatyków granatowo-bordowych.
Początkowo, w drugiej części spotkania prowadziliśmy wspólny doping z gospodarzami. Później już każdy śpiewał "swoje". Nie brakowało oczywiście pieśni "przyjaznych", wśród których królowała "Pogoń zawsze z Legią jest...". Kilka razy cały stadion robił falę, bądź też rytmicznie wyklaskiwał rytm. Zabawa była na całego. Także na boisku zrobiło się ciekawie. Piłkarze z Warszawy w dosyć "przyjacielski" sposób roztrwonili dwubramkowe prowadzenie. "Nie poddawaj się, ukochana ma, nie poddawaj się, Legio Warszawa..." - śpiewali warszawiacy, aby dodać wiary swoim zawodnikom. Im to nie pomogło, ale nic to. Najważniejsza była dobra zabawa. Pod koniec meczu, gdy sprawiedliwy remis był coraz bliższy realizacji, Pogoń zarzuciła firmowy tekst jednej z legijnych grup - "A melanż trwa...". Podłapali go wszyscy - zarówno ci wyglądający na mocno zmęczonych, jak i ci, którzy musieli z różnych powodów zachować trzeźwość umysłu. To hasło bardzo dobrze pasowało do tego wieczoru. Szkoda tylko, że wszystko odbywało się w strugach deszczu. No, ale na pogodę nie mamy jeszcze wpływu.
Po meczu Pogoń podstawiła pod stadion autobus, który miał odwieźć kibiców Legii na dworzec PKP. Bardzo ładny gest ze strony Portowców. Sporo osób właśnie tym środkiem lokomocji opuszczało gościnny Szczecin. Inni natomiast powrót zaplanowali na sobotę, bądź niedzielę. Tak więc w Szczecinie do tej pory z pewnością zabawa trwa...
Za tydzień derby stolicy. Nie trzeba chyba dodawać, że na tym meczu obecność obowiązkowa.

Frekwencja: 13000
Kibiców gości: 450
Flagi gości: 18

Autor: Bodziach

Komentarze (0)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.