Puchar Ligi
1/4 finału
4500
Warszawa
16.04.2002
18:00
Legia Warszawa
Odra Wodzisław
Legia Warszawa
3-1
Odra Wodzisław
44 min. Piekarski
58 min. Sokołowski
88 min. Vuković
Jakubowski 47 min.
Jóźwiak
Bęben
Sibik
Rocki
Górski
90' Rocki
Stanew
Szala (46' Vuković)
Jóźwiak
Nowak
Sokołowski
Majewski
Magiera
Piekarski (60'Kucharski)
Wróblewski (71' Kiełbowicz)
Yahaya
Svitlica
Bęben
Matyja
Sablik
Dudek
Jakubowski
Kłus
Górski
Sibik
Rocki
Saganowski
(44' Pluta) Sosin
Sędzia główny Krzysztof Słupik (Tarnów)
Relacja

Do upadłego!

Legia atakowała cały meczu i to przyniosło suktek - fot. Woytek Rewanżowy mecz ćwierćfinału Pucharu Ligi zapowiadał się o tyle ciekawie, że w pierwszym meczu Odra pokonała Legię 1-0. Warszawianie musieli więc udowodnić kto jest lepszy, a porażka na wyjeździe była tylko wypadkiem przy pracy. Skład w jakim wybiegli legioniści był zdecydowanie rezerwowy i można było mieć wątpliwości czy rewanż się uda... Moussa Yahaya, Mariusz Piekarski czy Sebastian Nowak to piłkarze, po których raczej nie można było oczekiwać wielkiej gry. Odra wystąpiła w swym najsilniejszym zestawieniu (z rodowitym warszawiakiem Piotrem Rockim).

Od pierwszych minut wyraźnie zaznaczyła się przewaga Legii. Bardzo groźnie strzelali z dystansu Svitlica, Sokołowski a także głową Nowak. Nie przyniosło to jednak efektu w postaci bramki. Legioniści bez trudu rozklepywali bezradną obronę z Wodzisławia. Goście nie mieli kompletnie nic do powiedzenia. W środku grą legionistów kierował Mariusz Piekarski. Nie był to z pewnością jego mecz życia, ale większych pretensji do niego mieć nie można. Najgorzej prezentowali się - kapitan zespołu - Jacek Magiera oraz Adam Majewski, który z sezonu na sezon gra coraz gorzej... Na szczęście nie miało to zbyt dużego wpływu na grę drużyny. W 45 minucie przewaga legionistów została wreszcie nagrodzona. Z prawej strony dośrodkowywał Szala, piłkę strącił głową jeden z legionistów a do piłki przed polem karnym dopadł Piekarski i pięknym strzałem umieścił ją w bramce. Mariusz ma zdecydowanie predyspozycje do strzelania ładnych bramek, ale mógłby to robić zdecydowanie częściej (niekoniecznie ładnie)... Po tym golu sędzia zakończył pierwszą połowę. Legioniści zostali nagrodzeni brawami i wypadało czekać na drugą część meczu...

W przerwie zaszła tylko jedna zmiana. Za Wojciecha Szalę wszedł nominalny rozgrywający – Aleksander Vuković. Tym razem kibice nie brali udziału w żadnych konkursach zorganizowanych przez klub. Takie atrakcje są dostępne jedynie podczas meczów ligowych.

Druga połowa rozpoczęła nieco nieoczekiwanie... Już w pierwszych sekundach goście wyrównali straty... Po pięknej solowej akcji Piotra Rockiego (minął aż 5 legionistów!!) z ostrego kąta uderzył Ariel Jakubowski. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki obok rozpaczliwie interweniującego Stanewa. 1-1 a czasu coraz mniej... Radość gości nie trwała jednak zbyt długo. Już kilka minut później ładną akcją popisał się „Sokół” i umieścił piłkę w długim roku bramki Bębna! 2-1 i pół godziny do końca! Dla wzmocnienia ataku na boisku pojawili się jeszcze Czarek Kucharski i Tomasz Kiełbowicz. Legia cisnęła aż miło. W atakach „wojskowych” nie było przerw. Odra nie potrafiła wyjść z piłką z własnej połowy. W końcu Wodzisławianie nie wytrzymali presingu Legii i zupełnie cofnęli się do tyłu. Na 10 minut przed końcem ładnym strzałem głową popisał się Jóźwiak, ale trafił prosto w bramkarza. Piłkarze dziękują kibicom - fot. Woytek Na minutę przed końcem legioniści przeprowadzili decydującą dla losów meczu akcję. Czarek Kucharski przedarł się prawą stroną w pole karne Odry a następnie przytomnie podał do nieobstawionego Vukovica. Jugosłowianin zrobił to, co do niego należało i umieścił piłkę w bramce. Można mieć zastrzeżenia, czy przypadkiem Kucharski nie podawał zza linii końcowej, ale tę sprawę należy pozostawić powtórkom telewizyjnym. W ostatnich sekundach meczu wywiązała się sprzeczka między Górskim a Jóźwiakiem, efektem czego były żółte kartki dla obu panów. Warto zaznaczyć, że niewiele brakowało a doszłoby do rękoczynów między wszystkimi graczami... Skończyło się na wspomnianych kartkach oraz....czerwonej dla Rockiego!! Piłkarza pożegnało gromkie „wypie...” a sędzia Słupik zakończył mecz.

Legia wygrała zasłużenie, a Odra może tylko dziękować losowi, że nie straciła większej ilości bramek... W sobotę mecz przyjaźni z Pogonią. W tej dyspozycji Legii nie powinniśmy się jednak obawiać o wynik sobotniej konfrontacji. Życie jednak nie raz pokazało, że Legia to drużyna nieobliczalna...


Autor: Michał Szmitkowski

Pomeczowe wypowiedzi


Ryszard Wieczorek - Wygrała drużyna chyba lepsza... Potencjał drużyny Legii jest zdecydowanie większy od naszego. U nas nie wszyscy potrafią udźwignąć ciężar odpowiedzialności. Ponieśliśmy ogromne straty dzisiaj: uraz Sosina, kartki Górskiego i Rockiego. Wszyscy ci piłkarze nie zagrają w najbliższym meczu. Patrząc na to jakie mamy rezerwy trzeba się zastanowić kim będziemy grali...Bardzo chcieliśmy ten dwumecz wygrać. Trudno jest mi oceniać sytuację przy trzeciej bramce, ale moim zdaniem takiej drużynie jaką jest Legia sędzia nie powinien pomagać. To jest zbyt dobry zespół. Moi zawodnicy twierdzą, że piłka wyszła o pół metra za boisko.

Dragomir Okuka - Dzisiaj Legia rozegrała kolejny bardzo dobry mecz. Wygraliśmy na pewno zasłużenie. Najgorsze chwile były po wyrównującej bramce Jakubowskiego, ale udało nam się podnieść i awansowaliśmy dalej. Bardzo dobrze wytrzymaliśmy kondycyjnie to spotkanie. Sylwester Czereszewski być może nie zagra nawet do końca sezonu...

Jacek Magiera: "Dzisiaj nie po raz pierwszy miałem opaskę kapitana. Nominalnie jest nim Czarek, a ja przejąłem opaskę dlatego, że Czarek zaczynał mecz na ławce. Jednak to nie jest ważne, ważne jest że drużyna wygrała. Wygraliśmy zdecydowanie i zasłużenie. W pierwszej połowie według mnie powinniśmy strzelić więcej bramek. Nie udało się...cały czas atakowaliśmy, ale piłka nie mogła wpaść do bramki. Na początku drugiej połowy byliśmy trochę zagubieni. Źle ustawiliśmy się w defensywie. Jednak od 7 minuty II połowy już kontrolowaliśmy przebieg gry i dwie bramki były tylko kwestią czasu. Odra oddała chyba tylko jeden strzał celny, po którym padła bramka. My tych strzałów mieliśmy znacznie więcej, trochę niecelnych, ale najważniejsze że efekt końcowy jest taki jaki jest - wygraliśmy. W każdy mecz wkładamy maksimum swoich możliwości, nie gramy na pół gwizdka. Na pewno dużo sił straciliśmy, jednak to nie ma znaczenia. Dzisiejszy mecz pokazał, że mamy bardzo wyrównaną kadrę, że każdy zawodnik który wchodzi na boisko, coś wnosi. Dzisiaj po raz pierwszy w Legii zagrałem na lewej obronie. Kiedyś, za trenera Jabłońskiego grałem na prawej obronie, w meczu PP w Bukovii. Wydaje mi się, że jestem na tyle uniwersalnym zawodnikiem, że mogę grać na każdej pozycji i myślę że sobie nieźle dawałem radę. Mecz z Pogonią będzie z pewnością trudniejszy. Każdy mecz ligowy różni się od Pucharu Ligi. Każda drużyna, która przyjeżdża na Łazienkowską gra na 300%, tak że to jest normalne. Wierzymy jednak, że potrafimy wygrywać z każdym. Presja ciążąca na nas jest coraz większa. My przez cały czas pokazujemy, że jesteśmy dobrą drużyną, warto na nas stawiać."

Cezary Kucharski: "Przy trzeciej bramce uważam, że piłka nie opuściła boiska. Nie będę jednak tego komentował, bo Legii po każdym meczu coś się wypomina. Legia chyba normalnie nie może wygrać meczu... Wydaje mi się, że po moim podaniu piłkę od razu do bramki skierował Vuković i nikt jej po drodze nie dotknął. Tak więc zaliczyłem kolejną asystę w tym sezonie. Oby tak dalej."

Radostin Stanew: "Przy stracone bramce nie miałem nic do powiedzenia. Strzał był w sam róg, piłka odbiła się jeszcze od słupka i nic nie mogłem zrobić. Po wyrównaniu byłem pewny, że Legia strzeli jeszcze dwie bramki. Jesteśmy tak mocnym zespołem, że nie musimy się nikogo obawiać. Nie czuję się oczywiście pierwszym bramkarzem. To trener mówi kto broni i ta osoba staje między słupkami."

Tomasz Sokołowski: "Wygraliśmy zasłużenie. Bramkę powinienem zdobyć już w pierwszej części spotkania. Gdybym uderzył tak jak w drugiej, byłby gol. Ta piłka po odbiciu się od bramkarza spadła na siatkę. Ale co nie udało się w pierwszej części meczu, udało się w drugiej i wygraliśmy zasłużenie 3-1. Piłkarze Wisły opowiadają teraz różne rzeczy, bo są po prostu zdeterminowani. My mamy 5 punktów przewagi i staramy się wygrywać każdy mecz. Gramy teraz w sobotę z Pogonią, później w środę z Wisłą i wtedy się okaże kto jest mocny w naszej lidze. Pokazaliśmy się dziś z dobrej strony pod względem motorycznym, były ciekawe akcje, panowaliśmy na całym boisku. Przy bramce na 1-1 było trochę przypadku i niefrasobliwości z naszej strony. Graliśmy konsekwentnie i to przyniosło kolejne bramki. Zdarzenie pod koniec spotkania zaczęło się od tego, że je kopnąłem piłkę, a zawodnik Odry ostro we mnie wszedł. W innych ligach za takie zagranie dostaje się czerwone kartki. To był faul bez piłki. Odra też chciała wygrać i przez to były te emocje w końcówce. Jestem teraz w całkiem niezłej dyspozycji. Solidnie przepracowałem okres przygotowawczy w Izraelu. Ale ja tam nie pojechałem na wypoczynek na plażę, tylko ostro trenowałem i to procentuje. Zimowy okres również dobrze przygotowałem, tak jak cała drużyna i to widać. Nikt u nas nie odstaje. Liczę, że ta forma zaprocentuje w maju, bo na razie nie zdobyliśmy nic, a wszystko jest przed nami."


Autor: Michał Szmitkowski i Bodziach

Dodatki

Fotoreportaż z meczu - 48 zdjęć.

Typowanie wyniku
W typowaniu wzięło udział 348 osób. Prawidłowy rezultat odgadło aż 48 osób: Gelo, Kisiel, KUDU, Blekot, Legia mistrz, Maniek, romanek, maiden, Wawiak, pafko, pelekhalski, SKONA, Bogy The Boss, ryba, mati, MarkoV, wasyl, BrÓdNo FaNs, Hammer, Kris_83, Gilbert, KIBIC, K_Cygan, Mariano Lumpi, MACIEK(KROLEWSCY), Mermi, SZALASIK, Filip_ID308, Jarmuż_ID308, eLadamo, Basza, boss szczecinek, Wecki, malyzag, Sztokholm, johnny maniek, jas, szczupły, wolwo, Adaś Strzegom, K.O., Tomilli, Wookie, Mikołaj.

Zapowiedź

Awansujemy?

Legia - Odra - rys. Maxym Już po raz trzeci w tym sezonie (jednocześnie 3 raz tej wiosny) Legia spotka się z drużyną z Wodzisławia. Dotychczas nasz zespół grał ze zmiennym szczęściem – w lidze pokonaliśmy Odrę 1-0 (po golu Czereszewskiego), w Pucharze Ligi musieliśmy uznać wyższość przeciwnika przegrywając również w stosunku 0-1.

We wtorkowym meczu Legia wystąpi osłabiona ponieważ spotkania Pucharu Ligi są dość niefortunnie umieszczone w terminarzu – zwykle kolidują z meczami reprezentacji - i tak będzie w tym przypadku. Brak Jacka Zielińskiego i Bartka Karwana nie przekreśla jednak szans legionistów na wygraną bo pomimo braku tych zawodników Legia dysponuje dużo mocniejszą kadrą niż Odra. Być może Puchar Ligi pozwoli na dłuższy występ zawodnikom, którzy do tej pory borykali się z kontuzjami. Piekarski, Szala, Wróblewski - czy któregoś z nich zobaczymy jutro na boisku? Wszystko rozstrzygnie się już jutro o 18.00. Zapraszamy na stadion Legii!


Autor: turystka_

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.