Ekstraklasa
23. kolejka

4000
Warszawa
9.04.2006
14:30
Polonia Warszawa
Legia Warszawa
Polonia Warszawa
0-2
Legia Warszawa
(0-0)
Ouattara 60'
Edson 65'
12 Żancarlo Simunić
14 Mateusz Żytko
6 Antoni Łukasiewicz
6 Marek Citko 57'
18 Ensar Arifović
10 Igor Gołaszewski 66'
20 Mariusz Zasada 76'
17 Branko Hucika
85 Martins Ekwueme
18 Dariusz Kozubek
36 Dariusz Dźwigała
1 Michał Chamera
8 Łukasz Jarosiewicz 66'
3 Wojciech Szymanek
16 Adam Cichon 57'
10 Jacek Kosmalski 76'
31 Joe Di Buono
5 Grzegorz Kmiecik
Łukasz Fabiański 1
Wojciech Szala 3
Dickson Choto 4
Moussa Ouattara 29
da Silva Edson 27
77' Grzegorz Bronowicki 7
Łukasz Surma 8
53' Marcin Burkhardt 10
Guerreiro Roger 6
46' Cezary Kucharski 23
Piotr Włodarczyk 33
Maciej Gostomski 18
Veselin Djoković 5
Tomasz Kiełbowicz 11
77' Bartosz Karwan 13
53' Aleksandar Vuković 14
46' Sebastian Szałachowski 20
Jakub Rzeźniczak 25
Trener: Jan Żurek
Trener: Dariusz Wdowczyk
Asystent trenera: Jacek Zieliński
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Hubert Siejewicz (Białystok)
Relacja

Legia kolejny raz mistrzem stolicy!

W derbach stolicy górą Legia Warszawa. Po bramkach obrońców wojskowych, trzy punkty pojechały na Łazienkowską. Tym samym legioniści wykorzystali potknięcie krakowskiej Wisły, nad którą mają już cztery punkty przewagi. Na strzelenie dwóch bramek Legia potrzebowała niespełna pięciu minut. Dzięki temu przez najbliższe pół roku to legioniści będą mogli mówić o sobie, że są najlepsi w Warszawie.

Przed meczem można było się spodziewać, że wojskowi urządzą sobie wielkie strzelanie na Konwiktorskiej. Do derbów przystępowała wszakże prowadząca w tabeli Legia i okupująca ostatnie miejsce Polonia Warszawa. Pierwsze 45 minut spotkania pokazało, że wszelkie przedmeczowe kalkulacje okazały się niewiele warte. Legioniści nie potrafili znaleźć sposobu na ambitnie grających zawodników „Czarnych koszul”. Co więcej grali nieporadnie i pozwalali polonistom na przejmowanie inicjatywy. Najgroźniejszą sytuację w pierwszej połowie Legia stworzyła w 13 minucie. Z ok. 20 metrów strzelał Edson da Silva, jednak piłka minęła bramkę strzeżoną przez Żancarlo Simunića. Czas Edsona miał nadejść dopiero w drugiej połowie. O pierwszych trzech kwadransach w wykonaniu legionistów najlepiej byłoby zapomnieć. Ich gra w niczym nie przypominała, że walczą o mistrzostwo Polski. Marcin Burkhardt, który jeszcze niedawno zachwycał doskonałą grą, był cieniem zawodnika sprzed kilku kolejek. Strzeleckiej formy nadal nie może też odnaleźć Piotr Włodarczyk. Słabo zagrał Cezary Kucharski. Błędy przydarzały się też, grającej dotychczas bez zarzutu, obronie Legii. Na szczęście poloniści nie potrafili ich wykorzystać. W 45 minucie, po podaniu Dariusza Dźwigały, sam przed Łukaszem Fabiańskim znalazł się Igor Gołaszewski. Zdecydował się na strzał z dość niewygodnej pozycji i piłka minęła bramkę. W doliczonym już czasie gry szansę na strzelenie gola miał Ensar Arifović, ale „Fabian” był na posterunku.

- Wiemy o co gramy i postaramy się o bramki w drugiej połowie – zapewniał w przerwie Włodarczyk. „Włodar” okazał się dobrym prorokiem. Wcześniej jednak Dariusz Wdowczyk zdecydował się na powtórkę z meczu z Pogonią Szczecin. Na murawie pojawili się więc Sebastian Szałachowski i Aleksandar Vuković. I znów dobrze wywiązali się z roli jokerów, wnosząc ożywienie w poczynania Legii. Już trzy minuty po wejściu na boisko rajd lewą stroną przeprowadził „Vuko”. Wpadł w pole karne, jednak dośrodkowywał zbyt mocno i Grzegorz Bronowicki nie sięgnął piłki. Dwie minuty później powinno być 1-0 dla Legii. Na strzał zdecydował się Bronowicki. Mocne uderzenie odbiło się od Szałachowskiego, ale wylądowało tylko na słupku bramki. Jednak co się odwlecze... W 61 minucie upragniona bramka wreszcie padła. Z rożnego dośrodkowywał Surma. Dośrodkował zbyt płasko, jednak błąd popełnił Gołaszewski. Po jego kiksie piłka wylądowała na głowie Moussy Ouattary, który mocnym strzałem dał legionistom prowadzenie. Szał radości zapanował w sektorach zajmowanych przez kibiców wojskowych, a Ouattara mógł wykonać radosne salta. Nie minęły cztery minuty i było już 2-0. Dośrodkować usiłował Wojciech Szala, ale Hucika zablokował piłkę ręką. Do piłki ustawionej ok. 25 metrów od bramki podszedł Edson i pięknym strzałem w długi róg pokonał bramkarza gospodarzy. Ten nie miał najmniejszych szans na obronę piłki, która po odbiciu od słupka zatrzepotała w siatce. Uradowany Edson niczym sprinter przebiegł przez boisko, by rzucić się w objęcia trenera Wdowczyka. W tym momencie było już jasne, że Legia nie przegra meczu z Polonią. Już do końca Legioniści spokojnie i mądrze kontrolowali mecz. Gospodarze usiłowali strzelić honorową bramkę, ale bezbłędny był Fabiański. Za to w 79 minucie mogło być 3-0 dla Legii. Piękną kontrę przeprowadził Łukasz Surma wraz z „Szałachem”. Niestety dośrodkowanie Szałachowskiego zostało zablokowane i skończyło się na rzucie rożnym.

Szóste zwycięstwo z rzędu i cztery punkty przewagi nad drugą w tabeli Wisłą – to po meczu z Polonią cieszy najbardziej. Choć legioniści nie grają tak pięknie jak w meczu z Cracovią Kraków, to wciąż wygrywają. Pierwsze 45 minut w wykonaniu Legii stało jednak na żenująco niskim poziomie. W przerwie meczu trener Wdowczyk musiał powiedzieć swoim zawodnikom wiele mocnych słów. Dobrze, że ci potrafili je sobie wziąć do serca i pokazać kto jest liderem, a kto walczy o utrzymanie. A już w najbliższą środę kolejne prestiżowe spotkanie. Do Warszawy przyjeżdża pogromca Wisły - Lech Poznań.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

Już dzisiaj o godzinie 14:30 rozpocznie się mecz Polonia - Legia. Serdecznie zapraszamy do relacji live z tego spotkania.
Już tylko 15 minut dzieli nas od 46-tych derbów Warszawy pomiędzy Legią a Polonią.
Jest już 14:31, ale piłkarze jeszcze nie wybiegli na boisko
Sektor gości wypełnił się już kibicami Legii, również na trybunie głównej zasiadło kilkuset fanów zespołu z Łazienkowskiej
Wiadomo już, że mecz opóźni się ze względu na problemy techniczne stacji Canal+, która ma przeprowadzać transmisję spotkania. Nie wiadomo jednak, jak długo opóźnienie potrwa
Piłkarze wyszli już na boisko. Zespół Legii wystąpi w czerwono-czarnych strojach, natomiast Polonia w czarno-białych

1' - Początek pierwszej połowy
2' - Przed chwilą sędzia z Białegostoku gwizdnął po raz pierwszy. Mecz zaczęli poloniści
5' - Akcja Legii, ale Włodarczyk nie doszedł do prostopadłego podania
5' - Citko faulowany przez Surmę. Dźwigała podchodzi do piłki, jego strzał broni Łukasz Fabiański
7' - Legia atakuje, próbuje stworzyć sytuację podbramkową
7' - Od początku przewaga Legii
8' - Z trybuny Kamiennej doping dla Polonii. Z trybuny głownej i sektora gości doping dla Legii
9' - Akcja lewą stroną Rogera, ale Polonia na razie broni się umiejętnie
13' - Rzut wolny dla Legii zok. 20 metrów, uderza Edson
14' - Edson z rzutu wolnego uderzyłobok bramki
14' - Kucharski strzela z 15 metrów, ale słabiutko i obok bramki
16' - Atak Polonii, strzał prosto w Fabiańskiego
16' - Kolejna próba ataku, ale za dalekie podanie, piłka wychodzi na aut. Grę wznawia Szala
18' - Włodarczyk przepycha się z obrońcą Polonii przed polem karnym, ale traci piłkę. Jeszcze Legia, ale od bramki Simunić
19' - Daleki wykop Simunicia do Gołaszewskiego, ten wyskoczył do piłki, ale legionistom udało się przerwać tę akcję
19' - Prostopadłe podanie Burkhardta, za mocne... piłkę łapie Simunić
20' - Z autu Polonia
20' - Roger podaje prostopadle do Włodarczyka, ten traci piłkę
21' - Aut dla Legii, lewa strona boiska, Roger walczył z dwoma polonistami, Dźwigała wybija piłkę
21' - Kontra Polonii
22' - Rzut wolny dla Legii w środku boiska
23' - Legia prowadzi atak pozycyjny, stara się konstruować akcje, Polonia ogranicza się do obrony
23' - Dośrodkowanie Edsona do Włodarczyka, ten niestety nie sięgnął piłki
24' - Atak Polonii. Aut z lewej strony boiska niedaleko linii końcowej, piłkę bez najmniejszych problemów łapie Fabiański
25' - Rzut rożny dla Legii, strzał z dystansu Burkhardta
25' - Piłkę dośrodkowuje Surma, ale nic z tej akcji nie wychodzi
26' - Próba ataku gospodarzy, faul Burkhardta na Citce
26' - Rzut wolny z prawej strony boiska, ale daleko od bramki
27' - Zasada dośrodkowywał, piłka trafiła do Arifovicia i rzut rożny
27' - Beznadziejne wykonanie rożnego, legioniści próbują zaatakować, ale piłka znów trafia na ich połowę
28' - Gra toczy się w środku pola
29' - Włodarczyk fauluje Arifovicia
31' - Roger ładnie podawał do Kucharskiego, ale ten na spalonym, sędzia przerywa akcję
32' - Burkhardt wyprowadza akcję, podaje do Rogera, ale ten niedokładnie wrzuca piłkę w pole karne, gdzie pada łupem obrońców
33' - Edson uderza z ok. 30 metrów, piłka przelatuje ok. 3 metry od bramki
34' - Akcja Polonii, dobre podanie do Arifovicia, ten dołożył nogę, ale piłka wychodzi na róg
34' - Legia ma problemy, kolejny róg po wybiciu Ouattary
35' - Tym razem Fabiański łapie piłkę...
36' - Niezbyt dobra postawa obrońców Legii, Polonia przejęła inicjatywę, przeprowadza groźniejsze ataki
37' - Z autu Legia, Kucharski niedokładnie podaje piłkę, ta wychodzi za linię boczną
37' - Dźwigała mocno uderza w pole karne z dystansu, Fabiański uprzedza polonistów
38' - Fatalne zachowanie Kucharskiego, ni to strzelał, ni to podawał, ale nie było żadnego z kolegów
38' - Surma faulowany przez Ekwueme
39' - Akcja Legii, Szala do Włodarczyka, ten faulowany przez Arifovicia
39' - Rzut wolny z prawego narożnika pola karnego wykonuje Edson
40' - 35 m do bramki, uderzenie wybija Kozubek, rzut rożny
41' - Polonia szybko w stronę bramki Fabiańskiego, ten źle wybija piłkę - w trybuny
41' - Żółta kartka: Dariusz Dźwigała (Polonia)
42' - Celowe zagranie Dźwigały ręką, sędzia nie ma wątpliwości i sięga po kartonik
43' - Faul Rogera na Gołaszewskim w polu karnym Polonii
43' - Kilka minut zostało do końca pierwszej połowy, jak na razie bez bramek
46' - Rzut wolny przed własnym polem karnym wykonuje Polonia, nieporozumienie obrońców Legii, Citko wywalczył piłkę
46' - Najlepsza okazja dla Polonii, świetne podanie Dźwigały do Gołaszewskiego, ten wyprzedził obrońców Legii i przelobował bramkarza, na szczęście piłka poszła nad bramką
47' - Sędzia dolicza do pierwszej części spotkania jedną minutę
47' - Znowu nieporozumienie piłkarzy Legii, kolejne niecelne podanie wychodzi za linię boczną
48' - Rzut wolny dla Polonii, Ouattara wybija piłkę
48' - Strata Włodarczyka, kontra Polonii, głową uderza Arifovic, Fabiański łapie piłkę...
48' - Koniec pierwszej połowy

Za nami pierwsza połowa spotkania. Legia oddała tylko cztery strzały na bramkę Simunicia. Momentami to gospodarze przeważali, to oni stwarzali groźniejsze sytuacje. Legia nie miała żadnej stuprocentowej sytuacji do zdobycia gola. Miejmy nadzieję, że trener Wdowczyk odpowiednio zmotywuje swoich piłkarzy przed drugą częścią spotkania.
Piłkarze obu zespołów wybiegli już na murawę

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Legia: Cezary Kucharski - Sebastian Szałachowski
46' - Rozpoczęli legioniści
47' - Akcja Legii, bramkarz gospodarzy uprzedza Włodarczyka
47' - Faul Edsona na Gołaszewskim
47' - Świetnie wrzucił piłkę w pole karne Zasada, rzut rożny dla Polonii
48' - Kontra Legii, Roger z Burkhardtem szybko wyprowadzali piłkę, ale tę przejęli poloniści
50' - Bronowicki strzela z 20 metrów... obok słupka
51' - Od bramki rozpoczyna Fabiański
52' - Żytko fauluje Edsona, Legia próbuje szybko rozegrać piłkę, ale sędzia nakazuje wznowienie
52' - Aut dla Legii na wysokości pola karnego gospodarzy, ale poloniści wyjaśniają sytuację
53' - Szykuje się kolejna zmiana w Legii
53' - Zmiana Legia: Marcin Burkhardt - Aleksandar Vuković
54' - Rzut wolny dla Legii z prawej strony
54' - Polonia broni się ośmioma zawodnikami, z akcji gości nic na razie nie wynika
55' - Strata Ouattary, atak Polonii, Dźwigała podaje do Gołaszewskiego, bardzo niecelnie
56' - Polonia walczy o każdą piłkę, legioniści atakują wolno, nieprecyzyjnie, nie oddają strzałów
57' - Świetna akcja Legii, fatalne dośrodkowanie Vukovicia wyszło za pole karne...
57' - Zmiana Polonia: Marek Citko - Adam Cichon
58' - Faul na Szałachowskim
58' - Rzut wolny wykonuje Edson, 35 m do bramki
58' - Słupek ratuje polonistów!!!
59' - Dużo szczęścia miała przed chwilą Polonia, w zamieszaniu w polu karnym piłka uderzyła w słupek
60' - Kolejna akcja, Roger walczył na piątym metrze, ale bramkarz minimalnie szybszy
60' - Na boisku leży Simunić, chwila przerwy
60' - Rzut rożny dla Legii
60' - Gooooooooooooooool!!!
60' - GOL! Moussa Ouattara! (Legia)
61' - Ouattara uderza głową w lewy róg bramki Polonii, piłka po rogu odbiła się jeszcze od obrońców gospodarzy i... 1-0 dla Legii!!!
62' - Spalony Włodarczyka
62' - Groźna akcja Polonii, ale obok był obrońca Legii i powstrzymał ją
63' - Rzut rożny dla gospodarzy, wbijał Choto
63' - Bardzo ładny strzał Kozubka z 25. metrów broni Fabiański
64' - Od kilku minut jesteśmy świadkami bardzo ciekawego widowiska, gra nabrała tempa
64' - Vuković na prawo, Szala dośrodkowuje, ale sędzia dostrzega rękę Huciki
65' - 25 metrów do bramki Simunicia i gol!!!
65' - GOL! Edson da Silva! (Legia)
65' - Fantastycznie piłkę z rzutu wolnego uderza Edson, piłka odbija się jeszcze od słupka, bramkarz Polonii nie ma szans!!!
66' - Zmiana Polonia: Igor Gołaszewski - Łukasz Jarosiewicz
67' - Kolejne dobre podanie na linię pola karnego Polonii, fauluje legionista
68' - Faul Choto na Jarosiewiczu, rzut wolny z ok 30 metrów
68' - Do piłki podbiegł Dźwigała, mocne uderzenie... tuż nad poprzeczką
69' - Aut dla Polonii niedaleko końca boiska, Vuković walczył z Ekwueme
70' - Kolejny aut, ale tym razem spalony
71' - Akcja Legii prawą stroną, dogranie do Włodarczyka, ale ten nie dochodzi do piłki
71' - Faul na Rogerze z lewej strony boiska
72' - Edson dośrodkowywał z linii końcowej, piłkę łapie golkiper gospodarzy
73' - Daleki wykop Fabiańskiego, Szałachowski fauluje Arifovicia
74' - Chwila uspokojenia gry, to Polonia musi teraz atakować
75' - 15 minut do końca meczu, gra przeniosła się na środek boiska
75' - Atak Legii, Szałachowski faulowany tuż przed polem karnym
76' - Żółta kartka: Branko Hucika (Polonia)
76' - Zmiana Polonia: Mariusz Zasada - Jacek Kosmalski
76' - Rzut wolny, Edson trafia w mur
77' - Zmiana Legia: Grzegorz Bronowicki - Bartosz Karwan
77' - Rzut rożny, piłkę wybijają poloniści, jeszcze Roger, ale sędzia odgwizduje spalonego
78' - Od autu zaczyna Edson
78' - Hucika wybija piłkę spod nóg Szałachowskiego, kolejny aut
79' - Świetne podanie do Vukovicia, ten próbował dośrodkowywać, ale obrońca wybił piłkę
79' - Rzut rożny wywalczył Kosmalski
80' - Polonia w ataku, obrońcy Legii wybijają piłkę, konta Legii
80' - Świetne podanie Surmy do Szałachowskiego, ten ograł jednego polonistę i wywalczył rzut rożny
81' - Kolejne słabe wykonanie rzutu rożnego
82' - Kilka minut dzieli Legię od kolejnego ligowego zwycięstwa, nic złego już chyba nie może się stać Wojskowym
82' - Znów piłka wychodzi na róg, Fabiański piątkuje przed siebie
83' - Strzał Arifovicia przewrotką, na szczęście napastnik gospodarzy źle trafił w piłkę i ta opuściła boisko
83' - Faul Ekwueme, grę wznawia golkiper Legii
84' - Dobre podanie Vuko do Karwana, dośrodkowanie i strzał głową Włodarczyka, ale zablokowany
86' - Próba ataku Polonii, ale legioniści bronią się umiejętnie
86' - Szala wrzuca piłkę z autu
88' - Akcja Polonii, strzał z ostrego kąta Jarosiewicza mija bramkę Fabiańskiego
89' - Legioniści nie spieszą się z rozgrywaniem piłki, teraz faul Choto
89' - Rzut wolny z 28 metrów wykonuje Kosmalski, broni Fabiański
90' - Rzut rożny dla gospodarzy, legioniści przejęli piłkę
91' - pan Siejewicz dolicza do drugiej części spotkania 2 minuty
92' - Włodarczyk w polu karnym... niedokładnie dogrywał do Szałachowskiego
92' - Ostatnie sekundy meczu :-)
93' - Kontra Legii... faulowany Roger
93' - Żółta kartka: Mateusz Żytko (Polonia)
94' - Dośrodkowanie Edsona w pole karne... wybijają obrońcy i koniec!
94' - Koniec meczu!





Kolejne derby dla Legii!
W drugiej połowie legioniści w ciągu 5 minut zapewnili sobie zwycięstwo. Gole strzelili obrońcy Moussa Ouattara i Edson da Silva!

Relacja z trybun

Ta ostatnia niedziela...

Kolejne derby stolicy odbyły się w dziwnych okolicznościach. Legioniści po raz czwarty z rzędu nie otrzymali rozsądnej liczby biletów... i zanosiło się na powtórkę sprzed roku. Wtedy półtoratysięczny tłum legionistów "utknął" pod sektorem gości i nikt z nas nie mógł wejść na stadion. W tym roku plan był już inny.
Legioniści postanowili wejść na trybunę główną i w tym celu już pierwszego dnia sprzedaży wejściówek zaczęli nabywać bilety na sektory Polonii. Poloniści nie widząc szans na poradzenie sobie z cwanymi legionistami, postanowili wprowadzić różne obostrzenia. Kasy często były zamykane, panie kasjerki z głupim uśmieszkiem informowały, że bilety się skończyły, a na koniec trzeba było wyrecytować w kasie... polonijny hymn. No nie licząc fałszywej informacji o przejęciu przez działaczy Polonii bazy danych kibiców z Łazienkowskiej. Czy zna ktoś w Polsce drugi tak zakompleksiony klub?

Ale o kompleksach "Nielicznych" przekonywaliśmy się również w dniu meczu na każdym kroku. Początkowo kłody pod nogi rzucano tym, którzy chcieli nabyć wejściówki. Następnie próbowano doprowadzić do tego, aby jak najmniej osób mających eLkę w sercu mogło zasiąść na trybunach. Jak to czyniono? Ano przy wejściu na stadion trzeba było okazać bilet, dokument tożsamości, poprawnie przejść weryfikację z listy, a na koniec... polonijny kibic-konfident musiał skinąć głową, że dana osoba może wejść. Tak, to nie żarty. W kraju, gdzie współpraca kibiców z policją, czy ochroną uchodzi za grzech najgorszy, dwóch polonistów z zasłoniętymi twarzami cały czas donosiło ochroniarzom, który z kibiców może wejść na obiekt, a który nie. Wchodzącym kibicom robiono też fotki, w czym brylował nadworny fotoreporter KSP, który doszedł do wniosku, że na robienie zdjęć kibicom ma monopol. Otóż wszyscy inni, jego zdaniem, powinni aparaty zostawić w depozycie. W końcu rzecznik prasowy KSP, "Kaminero" oświadczył, że zdjęcia można robić, ale bez... zbliżeń.

Jako że mecz rozgrywany był w niedzielę palmową, dochodzimy do wniosku, że fani z K6 zamiast na stadion, powinni raczej udać się z palemką do kościoła. Może tam nie czuli by się osaczeni, nie musieliby chować głowy w piasek i może nawet w swojej parafii stanowiliby większość. Fakt, że udało nam się wejść na trybunę główną, w dużej mierze zawdzięczamy małej zabawie karnawałowej, która polegała na tym, że legioniści założyli na szyje skrojone wcześniej barwy Polonii i jej zgód. Nasza wiarygodność została potwierdzona także wtedy, gdy na stadion wchodził trener Polonii, a stojący przed wejściem "przebierańcy" skandowali... "Janek Żurek". Skołowana policja i nerwowy prezes KSP, Piekarzewski długo zwlekali z decyzją. Najpierw zdecydowali się wpuścić na "obiekt" ludzi w podeszłym wieku. Ci bardziej pasowali im do stereotypu kibiców Polonii. Po długich negocjacjach, zaczęto wpuszczać również resztę. Nie wszyscy przeszli jednak pozytywnie weryfikację polonijnych konfidentów. Kilku osobom na bramkach skradziono bilety, po czym... zakuto ich w kajdanki. Czyżby nowa koalicja?

Ci, którzy na stadion już weszli, mogli za darmo posilić się w cateringu. Każdy mógł zamówić tyle kiełbasek na ile miał ochotę. Wszystko na koszt nowego sponsora Polonii, JW Construction. Gdy do meczu pozostawało już niewiele czasu, a zniecierpliwieni kibice sprzed bram nie mieli perspektyw na szybkie wejście na stadion, nastąpił szturm na bramy. Szybka reakcja policji zaprowadziła spokój. Niestety, nie wszyscy chętni mogli wejść na stadion. Niektórzy z nich nawet mieli bilety, ale znajdowali się na... czarnej liście. Ciekawe skąd wzięła się lista z kilkudziesięcioma nazwiskami kibiców w rękach ochroniarzy (bynajmniej nie były to osoby mające zakazy stadionowe, czy jakiekolwiek problemy z prawem). Tymczasem na sektorze gości zebrało się trochę więcej osób, niż posiadało nań bilety. Legioniści z wiadomych względów nie wywiesili na płocie żadnych flag. Polonia miała zaledwie cztery płótna... a część z nich dosyć szybko zniknęła z płotu. Stało się tak po małej szarpaninie przy płocie, wywołanej przez ochronę, która próbowała usunąć prowadzącego doping Starucha. Od tego momentu dosyć regularnie byliśmy informowani przez polonijnego spikera o tym, że wszyscy legioniści zostali dokładnie sfilmowani i nie są anonimowi. Stara śpiewka na K6. Zajęliśmy część trybuny głównej, znajdującą się bliżej sektora gości. Na pozostałej części tej trybuny zasiedli sympatycy warszawskiej piłki. Ale o nich później.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego zaczęło padać. Schowani pod dachem poloniści mieli więc przewagę. Dzięki temu ich śpiew był bardziej donośny od naszego, ale początkowo i tak było nieźle. Na hasła Polonii, o tym, że ich klub nigdy nie spadnie z pierwszej ligi odpowiedzieliśmy słowami znanej piosenki... "Ta ostatnia niedziela... dzisiaj się rozstaniemy..." ;) Niestety, od momentu usunięcia Starucha z płotu doping trochę siadł. Nie milkł ani na moment sektor gości. Warto zauważyć, że gospodarze meczu ani razu nie intonowali pieśni zaczepnych. Nam się to przytrafiło kilka razy, ale zazwyczaj były to przyśpiewki o zabarwieniu humorystycznym, bądź też mówiące jasno, w której lidze w przyszłym roku grać będzie Polonia - "Następne derby wygrają Legii rezerwy". Na boisku długo jednak nic się nie działo i po pierwszej połowie był remis. W przerwie większość legionistów udała się na "dziedziniec". Inni nasłuchiwali wyników losowania biletów na mecz Polska-Niemcy. Później okazało się, że na trybunę główną weszła policja, co większość z nas potraktowała jako prowokację i... udała się na drugą stronę głównej. Tę zajmowaną przez wspomnianych sympatyków warszawskiej piłki. Sympatycy nie byli jednak zbytnio sympatyczni, szczególnie nerwowo reagowali na widok obiektywów! "Po co robisz te zdjęcia?" i twarz chowana do reklamówki to najczęstszy widok. Nijak miało się to do uśmiechniętych legionistów, z chęcią pozujących do zdjęć z palcami ułożonymi w eLkę. Jak widać, niektórzy do końca życia wolą chodzić kanałami.

Zupełnie zapomnielibyśmy o oprawie jaką tego dnia przygotowali miejscowi ultrasi. Kartoniadka z dwoma mini sektorówkami wywołała w naszych szeregach niemały ubaw. Ciekawi jesteśmy, czy kosa, którą w ręku trzymała postać z jednej sektorówek, to ulubiony polonijny atrybut. O tym, że od ostrego sprzętu nie stronią fani z K6, wiemy nie od dziś. I nie raz skandowaliśmy hasła przeciwko nożownikom. Tymczasem mecz dalej trwał i w końcu naszych graczom udało się zdobyć bramkę! Radość na trybunach zajmowanych przez legijną brać! Emocje jeszcze nie opadły, a już po raz kolejny mogliśmy cieszyć cię z bramki. Coraz mniej realnie brzmiały hasła gospodarzy "Polonia nigdy nie spadnie". Trzeba im jednak przyznać, że byli z drużyną do samego końca, mimo niekorzystnego rezultatu. My tymczasem mogliśmy rozpocząć śpiewanie mistrzowskich pieśni, a królowała "Ole ole ole ole, we are the champions, we are the champions"... No, jeszcze miesiąc!

Po meczu piłkarze zrobili rundkę honorową wokół boiska. Zawodnicy najpierw podziękowali kibicom, którzy zasiedli w sektorze gości, a później "piątki" przybijali na całej długości głównej. Tylko kamienna pozostała obojętna wobec popisów "wojskowych" i dosyć szybko opuściła swoje miejsca. Nam również nikt nie blokował wyjścia ze stadionu i dosyć szybko opuściliśmy mało gościnne progi. Na szczęście, kolejnym razem wpadniemy tu przy okazji meczu naszych rezerw. Ups, przepraszam. Za rok prawdopodobnie grać tu będzie Zagłębie Sosnowiec :-)

Frekwencja: 4000
Kibiców gości: 800

Doping Polonii: 6
Doping Legii: 5

Autor: Bodziach

Komentarze (181)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.