Puchar Ekstraklasy
1/4 finału

1500
Warszawa
1.06.2007
17:30
Legia Warszawa
Górnik Łęczna
Legia Warszawa
0-2
Górnik Łęczna
(0-0)
Surdykowski 56'
Rogowski 87'
99 Jan Mucha
23 Piotr Bronowicki 63'
21 Artur Jędrzejczyk
24 Mamadou Balde
3 Wojciech Szala
6 Guerreiro Roger
8 Łukasz Surma
14 Aleksandar Vuković
28 Marcin Smoliński 64'
18 Bartłomiej Grzelak 71'
9 Piotr Włodarczyk
1 Maciej Gostomski
5 Alcantara Hugo
13 Maciej Korzym 64'
15 Dawid Janczyk 71'
19 Marcin Burkhardt 63'
22 Luiz Junior
17 Przemysław Wysocki
Piotr Leciejewski 0
Tomasz Midzierski 24
Michał Łabędzki 2
Paweł Głowacki 7
Toni Golem 5
57' Ferdinand Chi-Fon 16
65' Dawid Sołdecki 4
Kamil Stachyra 25
Walerij Sokolenko 4
46' Dariusz Jarecki 21
78' Janusz Surdykowski 0
Krzysztof Żukowski 1
65' Aleksander Kwiek 9
78' Marcin Rogowski 8
Łukasz Wywrocki 11
46' Sławomir Nazaruk 19
57' Grzegorz Szymanek 11
Dariusz Osuch 26
Trener: Jacek Zieliński
Asystent trenera: Jacek Magiera
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Trener: Krzysztof Chrobak
Asystent trenera: Jacek Fiedeń
Kierownik drużyny: Mirosław Budka
Masażyści: Marcin Matysiak, Adam Matej
Sędziowie
Główny: Leszek Gawron
Asystent: Krzysztof Bomba
Asystent: Tomasz Kurowski
Techniczny: Jacek Zygmunt
Relacja

Wygrali... dłuższe urlopy

Czas na urlopy! Legia przegrywa 17. mecz w tym sezonie. Tym razem legioniści ulegli Górnikowi Łęczna w Pucharze Ekstraklasy i odpadli w żenującym stylu z tych rozgrywek. To koniec sezonu dla warszawskiego zespołu. Teraz można odpocząć od sezonu i szykować się do rozgrywek Pucharu Intertoto. Pocieszenie takie, że kiedy ostatni raz Legia przegrała 0-2 z Łęczną, wówczas na Łazienkowską przyszedł Grzegorz Bronowicki. Teraz spekuluje się o przenosinach młodego Tomasza Zahorskiego do Warszawy...

Nie jest to jednak żadnym usprawiedliwieniem dla marnej postawy piłkarzy Legii. By awansować do półfinału Pucharu Ekstraklasy Wojskowym wystarczał bezbramkowy remis, ale okazało się, że nawet to zadanie przerastało możliwości piłkarzy Legii. Pierwsza połowa to męczarnia w wykonaniu obu drużyn. Legioniści chyba myślami byli już na urlopach, bo ich gra na pewno nie była na pierwszoligowym poziomie. Z boiska wiało nudą i dotrwanie do ostatniego gwizdka wymagało niezwykłego hartu ducha od kibiców. Ciekawie było tylko w 34. minucie, gdy Jan Mucha wygrał pojedynek sam na sam z Ferdinandem Chi-Fonem. Legioniści nie potrafili skonstruować nawet takiej akcji, koncentrując się na niedokładnych podaniach i strzałach na wiwat.

Do przerwy nic groźnego się jednak nie działo, bo bezbramkowy remis dawał awans Legii. Górnik też nie zachwycał, więc powoli można było się szykować do poniedziałkowego półfinału z Dyskobolią. Po raz kolejny okazało się jednak, że jeżeli chodzi o grę Wojskowych, to niczego nie można być pewnym. W 56. minucie było już 0:1. Wszystko za sprawą nieporozumienia pomiędzy Muchą a obrońcami. Słowacki bramkarz wybiegł daleko od własnej bramki by wybić piłkę. Po przebiegnięciu kilku metrów zawahał się jednak i zaczął wracać do swojej bramki. Przy piłce był już jednak Janusz Surdykowski, którym pięknym lobem dał Łęcznej prowadzenie.

Podrażniona Legii rzuciła się do ataków, ale czyniła to bardzo nieporadnie. Mnożyły się niedokładne podania. Gra była nieustannie zwalniana, a piłka zamiast do przodu ciągle wracała do warszawskich obrońców. Gdy już legionistom udało się podejść pod bramkę Górnika, akcja była marnowana w taki sposób, że nie pozostawało nic innego, jak usiąść i zapłakać. I w końcu stało się to, co musiało się stać. Na trzy minuty przed końcem drugiego gola zdobył Marcin Rogowski. „Teraz strzelą dwa i będzie dogrywka” – szydzono na trybunach. Ale chyba już nikt w to nie wierzył. Jeszcze tylko Aleksandar Vuković – jedyny jasny punkt w tym żałosnym widowisku – trafił w poprzeczkę i sędzia zakończył spotkanie.

Wielką wygraną w wykonaniu legionistów zakończył się sezon 2006/2007. Udało się im wygrać dłuższe urlopy, na które przecież tak ciężko pracowali. A mówiąc serio był to jeden z najgorszych sezonów w wykonaniu Legii od kilkunastu lat. Po trybunach krąży już taki dowcip. „Co drużyna gości musi zrobić, żeby wygrać na Łazienkowskiej? Przyjechać na mecz.” I niech on da do myślenia wszystkim, którzy w Legii odpowiadają za wyniki. Bo tak dalej być nie może.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

Aby awansować do półfinału Pucharu Ekstraklasy legioniści muszą wygrać conajmniej jedną bramką z Górnikiem Łęczna albo zremisować 0-0 lub 1-1. W kolejnej rundzie na zwycięzcę tego dwumeczu czeka już Dyskobolia Grodzisk. Zapraszamy do śledzenia naszych relacji: radiowej na Legia.FM i tekstowej tutaj.
---------------------------------------------
Witamy wszystkich kibiców, którzy zamiast przyjść na stadion, z różnych powodów wybrali śledzenie relacji na Legia.tv
Na trybunach może z 1000 osób. Do rozpoczęcia meczu jeszcze 25 minut
Na murawie trwa rozgrzewka obu drużyn
Już 10 minut do meczu, a na trybunach niewiele widzów. Na szczęście są ci najwierniejsi, którzy pierwsi krzyczą, kiedy im biletów braknie na szlagiery z Lechem, Wisłą, Widzewem...
Dzisiaj więcej chyba jest fanów pod Torwarem, gdzie będzie koncert grupy Placebo
Niby mecz w Pucharze Ekstraklasy, niby z Górnikiem Łęczna, a na płocie takie płótna jak Wielkie Księstwo Warszawskie, Warriors...
"Sen o Warszawie..." już za nami. Czas na mecz!
Dziś z trybuny pod zegarem nie będą dochodziły żadne śpiewy. Z dopingiem ruszyli za to fani na Żylecie
Oba zespoły wychodzą na murawę. "Mistrzem Polski jest Legia..."
Legia dzisiaj na biało. Górnicy na szaro, bo to nie są raczej czarne stroje

1' - Początek pierwszej połowy
2' - Rozpoczęła Legia. Balde do Rogera
2' - Taka refleksja patrząc na trybuny, dzisiaj niemal cała publiczność zebrana na Żylecie prowadzi doping, a niezbyt często to się zdarza
3' - Legia na prawym skrzydle, a na trybunach gromkie "Sto lat" dla Starucha!
4' - Na tę okoliczność skromna sektorówka - tort, świeczka z napisem sto lat. Oczywiście dla naszego gniazdowego. Trwa przegląd piosenek urodzinowych
5' - Na murawie legioniści próbują się przedzierać prawym skrzydłem, ale niczym to nie skutkuje pozytywnym
5' - Będzie teraz rzut wolny. Wrzutka w pole karne, ale wybijają rywale
6' - Teraz zagranie ręką. Będzie rzut wolny. Jest Smoliński na prawej stronie...
6' - Mocno uderzona piłka spada na głowę Grzelaka, który trąca futbolówkę, ale łapie Leciejewski
7' - No i fani Górnika nie zaliczą wyjazdowego zera. Stawili się pod zegarem silną, zorganizowaną, 7-osobową bandą
8' - Łęczna na połowie Legii. Chifon, ale powstrzymany przez gospodarzy
9' - Leży na murawie Balde, który walczył o górną piłkę
10' - Roger szukał Włodarczyka, ale przecięli to podanie rywale
11' - Zagranie w kierunku Stachyry, który z Balde goni za piłką. Ostatecznie futbolówka opuszcza plac gry i od bramki Mucha
13' - Dalekie zagranie do Jareckiego, ale ten został uprzedzony przez Muchę
14' - Walczy Włodar z Midzierskim.... atakuje Legia. Jest Roger na lewej flance
14' - Ostatecznie przechwytuje piłkę Leciejewski
15' - Grzelak mota się w polu karnym, zagranie do Włodarczyka, który odgrywa do Vukovicia. Serb mocno strzela, ale Leciejewski piąstkuje przed siebie. Cóż z tego, skoro liniowy dopatrzył się spalonego
17' - Lewym skrzydłem legioniści, Roger, Włodarczyk... nic z tego. Obaj zablokowani przez obronę Górnika
18' - Legia spokojnie w defensywie. Teraz Roger nabiera prędkości. Próba dośrodkowania. Leciejewski chwyta piłkę
19' - Midzierski na lewe skrzydło, ale tam czekał już Bronowicki
20' - Jędrzejczyk walcząc o piłkę znokautował uderzeniem głową Chifona
21' - Górnik na połowie legionistów
22' - Z lewej strony w pole karne, łapie Mucha. Rusza Roger
23' - Surma do tyłu do Bronowickiego...
23' - Smoliński strzela z 18 metrów mocno, ale niecelnie
24' - Walka w środkowej strefie boiska
27' - Niedokładne podania między legionistami
27' - Roger, Grzelak, ten za bardzo wypuszcza sobie piłkę i strata
28' - Smoliński, Vuković, Smoliński do Grzelaka, który zamiast biec za piłką to ogląda się na liniowego czy ten nie podnosi chorągiewki
30' - Surma na prawej stronie, Smoliński do Bronka, ale ten nie rusza do zagrania
30' - Legia w okolicach pola karnego Łęcznej...
31' - Strzela Surma, w nogi, jeszcze Bronowicki, ale obok bramki. Mamy nadal 0-0 w tym porywającym inaczej spotkaniu
32' - Futbolówka krąży na połowie gospodarzy
32' - Roger, Balde, Vuković w pole karne wybijają rywale
34' - Łabędzki, Łabędzki nie niepokojony bez nikogo... Biegnie, biegnie, biegnie, nadal biegnie, strzela, ale nad poprzeczką Legii
35' - Brawo Mucha! Chifon dostał podanie na wolne pole, wyszedł z Muchą sam na sam, strzela, ale broni zastępca Fabiańskiego
36' - Teraz Grzelak, mija przeciwnika, po chwili traci piłkę. Włodarczyk jeszcze, ale wiadomo jak to się skończyło. Zaczął Górnik
37' - Balde, Balde do Rogera na lewo... Ponownie Balde i wycofanie do tyłu. Bez pośpiechu
38' - Pierwszy rzut rożny w tym meczu. Dla Legii
38' - Smoliński do Surmy, ten odgrywa do "Smoły" wrzutka , ale wybijają skutecznie przeciwnicy
39' - Chifon kolejny raz zwija się z bólu. Już po wszystkim...
40' - Surma na prawej stronie do Grzelaka, ale ten kolejny raz pozostał w miejscu zamiast się ruszyć wreszcie
41' - Roger, Grzelak, ten biegnie z piłką, wpada w pole karne, ale był przy nim obrońca Górnika, który zablokował strzał gracza Legii
42' - Leży na murawie Smoliński. Czyżby grał na czas?
43' - A jednak... podnosi się już pomocnik Legii
44' - Prawą stroną Głowacki, Chifon pod polem karnym, ale dobrze w defensywie gracze Jacka Zielińskiego
45' - Faulowany Balde, ale przywilej korzyści... Dwóch legionistów na spalonym
46' - Ostatnia minuta pierwszej połowy. O tyle właśnie sędzia przedłużył tę część spotkania
47' - Koniec pierwszej połowy

Koniec pierwszej połowy. Piłkarze prędko schodzą do szatni. Za 15 minut ciąg dalszy tych sportowych emocji
Na murawę wyskakują dziewczyny z Hasao. Jak na taką temperaturę, całkiem mocno odziane
Właśnie obserwujemy jeden z ciekawszych występów tego popołudnia na Łazienkowskiej, tańczy grupa Hasao
Legia i Łęczna już na murawie
Wchodzi na drugie 45 minut Sławomir Nazaruk

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Górnik Ł.: Dariusz Jarecki - Sławomir Nazaruk
47' - Druga połowa tego hitu wśród piątkowych pojedynków Pucharu Ekstraklasy rozpoczęta
48' - Łęczna rusza do ataków. Legia odpiera ich akcje i próbuje dowieźć ten jakże korzystny rezultat do końca spotkania
49' - Bardzo dobra akcja Legii. Grzelak dostał podanie, zwiódł rywala, zszedł ku środkowi pola karnego. Strzela szukając długiego rogu, ale piłka przechodzi tuż obok słupka!
50' - Smoliński, do Włodarczyka, który zbyt mocno zagrywa w kierunku Grzelaka. Głupia strata
52' - Roger, Balde, mkną dwaj legioniści lewą stroną. Balde strzela z narożnika pola karnego, ale bardzo niecelnie. Od bramki Leciejewski
53' - Roger w kierunku Włodarczyka. Jest jeszcze Smoliński. Nadal inicjatywa gospodarzy
54' - Faulowany Bronowicki. Będzie okazja do wrzutki w pole karne...
54' - Bronek w szesnastkę, szkacze Roger, ale uprzedza go Leciejewski
55' - Legioniści w spokoju tworzą atak pozycyjny
56' - Balde, Roger wycofał do rywala
56' - GOL! Janusz Surdykowski! (Górnik Ł.)
57' - W końcu doczekaliśmy się gola. Fakt, że rzadkiej urody, bo to Mucha został przelobowany z dobrych 20 kilku metrów, ale gol jest gol. Szczęśliwy strzelec z Surdykowskiego. Legia 0. Górnik 1.
57' - Zmiana Górnik Ł.: Ferdinand Chi-Fon - Grzegorz Szymanek
58' - Druga zmiana w ekipie gości
59' - Roger na lewej stronie, zrobił sobie sztuczkę techniczną. Dośrodkował, ale uczynił to w kiepskim stylu i Łęczna od bramki
60' - Będzie roszada w Legii. Kiero już przekazał info arbitrowi technicznemu
61' - Bronowicki, Smoliński do Szali... Legia atakuje
62' - Nazaruk wpadł w pole karne, było groźnie, ale był przy nim Szala i uratował zespół
62' - Rzut rożny dla Legii. Wejdzie zaraz Burkhardt. Szykuje się jeszcze Maciej Korzym
62' - Sokolenko w narożniku boiska...
63' - Mocno bita piłka w pole karne, ale grę wznowi Mucha
63' - Zmiana Legia: Piotr Bronowicki - Marcin Burkhardt
64' - Zmiana Legia: Marcin Smoliński - Maciej Korzym
64' - Dwie zmiany w Legii. Jacek Zieliński wzmacnia linię ataku
64' - Reaguje na to trener Chrobak, który desygnuje na murawę Aleksandra Kwieka
65' - Zmiana Górnik Ł.: Dawid Sołdecki - Aleksander Kwiek
66' - Grzeeeeeelaaaaaak co on robi. Dostał piłkę, szukał jej pod nogami dobrych kilka sekund, zamiast strzelać będąc w polu karnym musiał odgrywać do Korzyma. Zmarnowana szansa
67' - Zagranie w kierunku Włodarczyka. Ten głową strzela w kierunku dalszego słupka, ale minimalnie niecelnie. Wzmaga się doping
68' - Trener Zieliński przywołuje rozgrzewającego się Janczyka
68' - Roger w pole karne. Napierają legioniści...
69' - Korzym na lewej stronie. Pędzi Korzym... czeka na kolegów
70' - Korzym w pole karne, tam Grzelak fauluje przeciwnika. Wznawia grę Leciejewski
70' - Będzie rzut wolny dla Górnika. Będzie okazja do dośrodkowania w pole karnego
70' - Poszła piłka, Łabędzki strzela nogą, ale tuż obok celu
71' - Dramat! Dramatycznie zachowali się teraz pod bramką rywala piłkarze Legii
71' - Zmiana Legia: Bartłomiej Grzelak - Dawid Janczyk
71' - Był Vukovic, był Surma, były okazje do strzału, to stracili piłkę. Pięknie wręcz!
72' - Roger do Korzym, Vuković... niecelne podanie w kierunku Janczyka
73' - Korzym z lewej strony. Kolejny raz do kolegów... ale żaden z trójki graczy w białym trykocie nie przejął podania, nie strzelił na bramkę Górnika
74' - Nazaruk wybija na rzut rożny. Burkhardt w narożniku boiska
74' - Burkhardt przed pole karne do Surmy, który strzela na wiwat! Urlopy coraz bliżej, oj!
76' - Balde, Jędrzejczyk, już Burkhardt... strata. Rusza Łęczna z atakiem, ale zatrzymał przeciwnika Szala
77' - Już tylko kwadrans dzieli legionistów od upragnionych urlopów. No, chyba, że jeszcze strzelą jedną, jedyną bramkę
78' - Urlopy zawisnęły na włosku, bo Roger w polu karnym, do partnerów. Jednak nic nie wyszło z tej akcji
78' - Brutalny faul Surmy i kartka
78' - Żółta kartka: Łukasz Surma (Legia)
78' - Zmiana Górnik Ł.: Janusz Surdykowski - Marcin Rogowski
79' - Plac gry opuszcza żegnany brawami siedmiu fanów z Łęcznej, jedyny strzelec bramki, Janusz Surdykowski
80' - Rzut wolny dla Łęcznej z 17 metrów. Kto będzie strzelał?
80' - Kwiek...
80' - Kwiek uderza, ale minimalnie nad poprzeczką
82' - Burkhardt z wolnego w pole karne, trąca Surma i piłka jeszcze na rzut rożny
82' - Skacze trzech legionistów, ale co z tego skoro od bramki grę wznowi Leciejewski
83' - Rzut rożny dla Górnika Łęczna
83' - Kwiek ustawia futbolówkę w narożniku. Mocno bita piłka, ale wybijają legioniści. Już kontra
83' - Zwolnił tempo Roger
85' - Vuković rusza środkiem mijając rywali. Podaje na lewo do "Burego", który w fatalnym stylu zagrywa w kierunku bramki Łęcznej
86' - Pięć minut do końca, a gospodarze nie wyglądają na takich, którym za wszelką cenę zależy na awansie
86' - Żółta kartka: Aleksandar Vuković (Legia)
87' - GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL !!!! Marcin ROGOWSKI i mamy 2-0!
87' - GOL! Marcin Rogowski! (Górnik Ł.)
88' - Radość na trybunach, bo to oznacza, że Legia w końcu ruszy do ataków i będzie dogrywka!
89' - Rzut rożny dla Legii
89' - Leciejewski piąstkuje... aż do Muchy
90' - Rusza Łęczna, wrzawa na Legii, ale zawiedzeni kibice, bo akcję Górnika przerwał Balde
91' - Włodar zostawia piłkę Aco, ten odgrywa do kolegi, ale przecina przeciwnik
91' - Jeszcze 4 minuty szans dla Legii!
91' - Kolejny raz "Sto lat" dla S. z odpaloną świeczką w postaci racy
92' - Włodarczyk dostaje podanie, robi obrót z piłką. Faul na 18 metrze. Będzie jeszcze szansa
92' - Arbiter ustawia piłkę
93' - Vuković i poprzeczka! Niejednemu piłkarzowi serce zadrżało. Nie przesądzamy, której drużynie
94' - Po co wy gracie, jak wy ambicji nie macie - niesie się po Łazienkowskiej
95' - Koniec meczu!





Koniec żenady, farsy. Koniec sezonu.

Relacja z trybun

Bez ambicji!

Mecze Pucharu Ekstraklasy nie mają żadnego prestiżu, to wiemy wszyscy. Mimo to, każdy z nas po wydaniu niemałej kwoty za bilet oczekuje jakiegoś widowiska. Tym bardziej, że 11 typów poruszających się po murawie (często w żółwim tempie) bierze za tę "przyjemność" równowartość paru naszych pensji.

Niestety piłkarzyki występujące z eLką na piersi zupełnie olały piątkowy mecz z Łęczną, postarały się o wcześniejsze urlopy i odpuściły mecz najgroźniejszej drużynie ligi, Górnikowi Łęczna. Smutne to o tyle, że to fani Legii musieli brać urlopy w pracy, aby móc wspierać swój zespół w piątkowe popołudnie, a piłkarze z Łęcznej na przyszły tydzień zaplanowany mieli jak najbardziej zasłużony odpoczynek. Różnica między Górnikiem a Legią jest taka, że jedni walczą o przeżycie, drudzy zaś, przynajmniej powinni, o najwyższe laury. Niestety, nasze gwiazdy z kapitanem na czele, postanowiły pozwolić kibicom ruszyć w Boże Ciało na... procesję.

Mecz z Górnikiem nie przyciągnął na trybuny tłumu widzów. Powodów takiego stanu rzeczy było kilka. Po pierwsze same rozgrywki są nazywane "śmietnikowymi", po drugie godzina rozpoczęcia meczu nie była najlepsza, a po trzecie cena wejściówek na Puchar Śmietnika była najwyższa w kraju. O ile wszystkie ekipy uczestniczące w PE (nie mylić z Pucharem Europy), zdecydowały się obniżyć wjazd na mecz dla swoich fanów, o tyle działacze Legii zrównali atrakcyjność tego pojedynku (?) z rozgrywkami ligowymi. Efektem tego była śladowa frekwencja na naszym stadionie. Wokół stadionu ludzie częściej dopytywali się jak dojść na... Torwar niż na nasz stadion. W hali mieszczącej się po drugiej stronie ulicy Łazienkowskiej odbywał się bowiem tego dnia koncert...

Także kibice gości nie przejawiali specjalnego zainteresowania meczem z Legią. Już wcześniej deklarowali, że w stolicy się nie pojawią, bowiem rozgrywki PE bojkotują. Ostatecznie zjawiło ich się ośmioro i cały mecz w ciszy przezimowali w sektorze pod zegarem. Najwierniejsi kibice Legii, dla których nie ma żadnego znaczenia w jakich rozgrywkach gra ich klub, pojawili się na swoich miejscach. Ze smutkiem musimy dodać, że była to marna garstka ludzi obecnych na ostatnim meczu ligowym. Przed spotkaniem wszystko odbywało się zgodnie z tradycją, "Sen o Warszawie", "Mistrzem Polski jest Legia"... Na płocie pojawiło się dawno niewidziane płótno - "Wielkie Księstwo Warszawskie". Na rozpoczęcie nie przewidziano oprawy, bowiem nagroda Ekstraklasy SA nawet w małym stopniu nie zdołała zrekompensować kar, jakie nałożyła na nas wspomniana organizacja. "Staruch" mobilizował legionistów do maksymalnego wysiłku. Podczas jego starań, na trybunie Krytej rozwieszany był specjalny transparent przygotowany przez jego przyjaciół na cześć jego święta. Niestety, ochrona na zlecenie swojego dowódcy stacjonującego przy Łazienkowskiej do 30 czerwca, postanowiła zdjąć ów trans z płotu. Z pewnością tekst na nim znajdujący się - "Staruch Naj(L)epszego" zawierał wulgarne słowa, bądź też niósł ze sobą jakieś niemiłe przesłanie.

Ochrona i jej zwierzchnik na Legii są mocno przeczuleni pod każdym względem, który nie jest zgodny z ich tokiem rozumowania. Wobec tego nawet kibice na łuku, którzy zgromadzili się w jednym miejscu, by prowadzić doping, zostali ostro potraktowani przez sprzymierzeńców Pana S. w żółtych kamizelkach.
Warto jednak wrócić do tego, co miało miejsce na trybunach. Kibice naszego klubu prowadzili bardzo dobry doping, jak na liczbę zebraną na stadionie. Prym oczywiście wiódł sektor środkowy, na którym utworzył się młyn, kierowany przez "Starucha". Nasz gniazdowy tego dnia obchodził urodziny, a na trybunie Krytej pojawił się transparent (bardzo wulgarny, daję słowo!) wcześniej przez nas cytowany. Na Żylecie rozwinięta została sektorówka z namalowanym tortem, z trzema wisienkami i napisem "Sto lat!". Chyba każdy z obecnych odczytał go jako formę agresji skierowaną do tłumu, więc działania grupy z Krytej nikogo nie miały prawa dziwić.

Mimo niekorzystnego wyniku fani z Odkrytej cały czas zdzierali swoje gardła. Oni, w przeciwieństwie do grajków-partaczy, zdawali sobie sprawę z tego, jaki klub reprezentują. Mimo naszych wysiłków to właśnie skromna grupka z Łęcznej miała powody do zadowolenia - ich piłkarze ku zaskoczeniu wszystkich strzelili dwie bramki myślącym już o Hawajach legionistom. Doszło do tego, że to przyjezdni gracze otrzymali od fanów z Warszawy brawa, a dla piłkarzyków niezasłużenie występujących z eLką na piersi, pozostały gwizdy i okrzyki o braku ambicji. To i tak najłagodniejsze potraktowanie tych kilkunastu frajerów i partaczy, którzy ośmielili się nazywać legionistami. Jeszcze kilkaset lat temu za swoją postawę mogliby liczyć jedynie na karę chłosty, bądź spalenie na stosie, dziś zaś mają czelność opuszczać stadion bez żadnego tłumaczenia swojej nędznej postawy, bocznym wyjściem. Piłkarzyki - udanego wypoczynku! Zasłużyliście na niego jak nikt inny. Obyście już więcej nie mieli okazji oddychać naszym warszawskim powietrzem! Do nie zobaczenia!

Jako że nie od dziś to my, kibice, musimy pielęgnować dobre imię naszego klubu, pod koniec meczu bawiliśmy się w najlepsze, aby pokazać, gdzie zasiadają najlepsi w Polsce kibice. A po meczu każdy z niesmakiem opuścił stadion przy Łazienkowskiej i udał się w swoja stronę. Tylko w jednym, dobrze nam znanym miejscu, zebrali się fani, aby uczcić jubileusz osoby, która ma znaczny wpływ na to co się dzieje na trybunach. Osoby, która nigdy nie przeszła obok meczu i nigdy nie postawiła naszego klubu w złym świetle. Staruszku, sto lat!

P.S. Piłkarzyki, zostańcie już w Australii, czy gdzie tam się wybieracie. Im dalej od nas, tym lepiej. Paszli won!

Frekwencja: 2000
Kibiców gości: 8
Flagi gości: 0

Doping Legii: 8
Doping Górnika: 0

Autor: Bodziach

Oceń legionistów
Komentarze (289)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.