Puchar Intertoto
II runda

0
Wilno
8.07.2007
18:00
Vetra Wilno
Legia Warszawa
Vetra Wilno
2-0
Legia Warszawa
8' de Moura
45+1' Miloseski
(2-0)
12 Stanislav Kozyrev
6 Marijan Budimir
25 Dejan Miloseski
8 Bobi Bozinovski
9 Maksut Azizi
19 Mindaugas Panka
22 Andriej Wsaczew
5 Andrius Skerla
70 Severino Lima de Moura
77 Egidijus Juska
99 Pedro Henrique Botelho
13 Arvydas Kacinkevicius
4 Julius Raliukonis
11 Vitalis Stankevicius
19 Robertas Vezevicius
23 Gediminas Butrimavicius
26 Rolandas Karcemarskas
33 Nerijus Sasnauskas
Jan Mucha 82
Jakub Wawrzyniak 24
Inaki Astiz 26
Dickson Choto 4
Grzegorz Bronowicki 7
Marcin Smoliński 28
Guerreiro Roger 6
Aleksandar Vuković 14
Miroslav Radović 32
Maciej Korzym 13
Bartłomiej Grzelak 18
Wojciech Skaba 1
Wojciech Szala 3
Kamil Grosicki 8
Tomasz Kiełbowicz 11
Piotr Bronowicki 23
da Silva Edson 27
Luiz Junior 22
Trener: Vitas Janciauskas
Kierownik drużyny: Gintaras Rimkus
Masażyści: Sergejus Brenevas, Zigmundas Komaras
Trener: Jan Urban
Asystent trenera: Jose Vicuna
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Mario Vlk (Słowacja)
Asystent: Rastislav Kubica
Asystent: Marcel Schmidt
Relacja

Kompromitacja. Walkower 3-0 dla Vetry

Kompromitacja w Wilnie. Tak można w najkrótszy sposób opisać pierwszy mecz, a raczej pierwszą połowę spotkania Legii z miejscową Vetrą. Potyczka w II rundzie Pucharu Intertoto została przedwcześnie zakończona przez wydarzenia jakich byliśmy świadkami po 45 minutach gry.

Do stolicy Litwy ściągnęło ponad 2500 osób z Polski, którzy zajęli główną trybunę Vetry. Miało to sprawić, że podopieczni Jana Urbana będą czuć się jak u siebie. Ostatecznie fani Legii zapełnili szczelnie swe miejsca i wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego zaczęli wspierać jedenastkę z Warszawy. Szkoleniowiec, który zastąpił w przerwie sezonowej Jacka Zielińskiego, desygnował do gry m.in. dwóch nowych graczy. W wyjściowym składzie znalazło się miejsce dla Jakuba Wawrzyniaka oraz Inakiego Astiza, a na ławce zasiadł Wojciech Skaba z Kamilem Grosickim.

Jeszcze na dobre mecz się nie rozpoczął, a już po dośrodkowaniu Miroslava Radovicia z rzutu wolnego, do bramki Vetry trafił Dickson Choto. Niestety na spalonym znalazł się Astiz i arbiter nie uznał gola. Wiadomo, że takie sytuacje lubią się mścić i podobnie było tym razem. Po chwili pod bramką Jana Muchy znaleźli się gospodarze i wykorzystali swą szansę. Severino uprzedził hiszpańskiego obrońcę Legii i wpakował z bliskiej odległości piłkę do siatki. Ku zaskoczeniu kibiców było 1-0 dla Vetry. Wydawało się, że ta bramka podziała mobilizująco na legionistów. Owszem, gracze w biało-czarnych strojach starali się przedrzeć pod pole karne rywali. Jednak uderzenia w kierunku bramki Stanisława Kozyreva przechodziły obok celu. Na dodatek piłkarze z eLką na piersi co chwila się ślizgali na mokrym boisku. Warunki atmosferyczne nie sprzyjały dokładnemu rozgrywaniu piłki. Lepiej na murawie odnajdywali się gospodarze, którzy po objęciu prowadzenia nastawili się na grę z kontry. Ponadto kiepska gra w obronie sprawiała, że Mucha co raz miał okazję do zaprezentowania swych umiejętności. Niestety tuż przed przerwą musiał po raz drugi wyciągać piłkę ze swojej siatki. Rezultat 2-0 dla Vetry wprawił w szał przyjezdnych kibiców. Po chwili arbiter zakończył pierwszą część gry. Któż by się spodziewał, że po chwili będzie zmuszony zakończyć cały mecz.

W przerwie spotkania na murawę wtargnęła część osób zasiadających na trybunach. Doszło do starć z policją, demolowania reklam okalających murawę. Miejscowa prewencja zmuszona była do użycia broni na gumowe kule. Wydarzenia na boisku automatycznie wykluczyły możliwość kontynuowania zawodów. Zdecydowana większość zażenowanych kibiców zaczęła opuszczać trybuny obiektu Vetry.

Na początek ekipie z Wilna został przyznany walkower. Jakie będą dalsze decyzje UEFA? Czy dojdzie do skutku mecz rewanżowy w Warszawie? Jakie sankcje zostaną nałożone na stołeczny klub? No i na ile lat zostaniemy wykluczeni z europejskich rozgrywek? Nieoficjalnie mówi się o pięcioletnim zakazie. UEFA już poprosiła o wszelkie dostępne materiały video. Konsekwencje tych jakże wstydliwych i żenujących wydarzeń będą z pewnością przez lata odbijały nam się czkawką.

Autor: Fumen

Minuta po minucie

Witamy wszystkich kibiców warszawskiej Legii. Już za chwilę podopieczni Jana Urbana zmierzą się w pierwszym meczu II rundy Pucharu Intertoto z Vetrą Wilno
Rusza poważne granie. W niedzielę legioniści zmierzą się z Wilnie z Vetrą w ramach Pucharu Intertoto. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej relacji LIVE! Postaramy się również przeprowadzić relację radiową. Informacji szukajcie na Legia.FM
---------------------------------------------
W Wilnie cały czas pada deszcz
Fani z Warszawy zajęli całą główną trybunę na obiekcie Vetry

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęła Legia
1' - Stadion szczelnie oflagowany przez legijne płótna
3' - Daleka piłka do Grzelaka, ale wychodzi z bramki rywal i zażegnuje niebezpieczeństwo
4' - Akcja w polu karnym rywali, ale faulował Grzelak
4' - Legioniści tworzą akcję zakończoną długim i niecelnym podaniem do napastników
5' - Lewą flanką Smoliński, próba dośrodkowania, ale nieudana
5' - Ponownie goście lewym skrzydłem, ale Wawrzyniak został nieprzepisowo powstrzymany przez rywala
5' - Radović z rzutu wolnego w pole karne...
6' - GOL!
6' - Niestety sędzia nie uznał tego uderzenia Dicksona Choto, który głową pokonał bramkarz miejscowych
7' - Arbiter dopatrzył się najprawdopodobniej spalonego
7' - Bronowicki na prawym skrzydle.. Próba podania do przodu, ale strata
7' - Ruszają gracze w żółtych strojach... Na posterunku był Choto
8' - Groźnie pod polem karnym Legii... goool !
8' - GOL! Severino Lima de Moura! (Vetra)
9' - Piłka wylądowała w polu karnym, gdzie Severino uprzedził Askiza i wpakował piłkę obok Muchy
9' - Nie tak to miało wszystko wyglądać. Miejmy nadzieję, że ta bramka podziała mobilizująco na zespół Jana Urbana
11' - Gra w środku pola
12' - Kolejny raz szukał szczęścia Severinio
12' - Teraz Legia w okolicach szesnastki Vetry
12' - Faulował Vuković
13' - Ruszają miejscowi prawym skrzydłem...
13' - Był przy rywalu Wawrzyniak i będzie aut
14' - Strzelał Bozinovski, ale baaardzo niecelnie
14' - Wymiana podań z obu stron, ale niedokładnie zagrywają do siebie piłkarze obu drużyn
15' - Rusza teraz Legia
15' - Vuković do Bronowickiego, centra w pole karne i będzie rzut rożny
15' - Zakończyło to się strzałem Choto z dystansu.. Celność, bez komentarza
16' - Smoliński do Grzelaka, który sam stara się przedrzeć przez rywali. Oddaje strzał, ale niecelnie. Można było to lepiej rozegrać
17' - Kwadrans gry za nami. Mogło być 1-0 dla Legii, a to gospodarze cieszą się z prowadzenia
17' - Azizi faulowany przez Bronka
18' - Na spalonym teraz Severinio, ale trzeba przyznać, że sporo miejsca mu zostawili warszawscy obrońcy
18' - Teraz Korzym wpada w pole karne... Strzał, ale przechodzi obok celu
19' - Vetra na połowie legionistów...
19' - Przechwyt Korzyma, który zostaje w bardzo dziwny sposób powstrzymany przez przeciwnika
20' - Budimir rzucił się z objęciem na naszego napastnika
20' - Radović i strata... Ruszają Litwini
21' - Długie podanie prawą stroną, ale nie było tam żadnego gracza gospodarzy
22' - Radović z własnej połowy mocno w kierunku naszych napastników, ale nie było szans na dojście do tego zagrania
23' - Radović próbował okiwać przeciwnika, ale się nie udało
23' - Legioniści nadal przy piłce i tworzą kolejną akcję ofensywną
23' - Grzelak zostawia piłkę Korzymowi, który decyduje się na strzał zza pola karnego, ale futbolówka przechodzi obok celu
24' - Szukają szczęścia gospodarze i wywalczyli rzut rożny
24' - Mocno bita piłka, Budimir sięga głową, ale Mucha wznowi grę od bramki
25' - Podaniami po ziemi starali się przedrzeć legioniści...
26' - Efekt taki, że przejęli na chwilę inicjatywę przeciwnicy
26' - Wawrzyniak na lewo do kolegi, ale Smoliński był faulowany
27' - Legia w ataku
27' - Vuković do Grzelaka, ale przecinają to zagranie defensorzy Vetry
28' - Gracze w biało-czarnych strojach szukają sposobu na miejscowych
29' - Bronowicki podwajany... Wywalczył aut
29' - Wawrzyniak strzela, ale ostatecznie Kozyrev wznowi grę od bramki
31' - BYŁO BLISKO!!! Gospodarze mogli podwyższyć na 2-0! Severinio znalazł się sam na sam z Muchą, ale zgrywał do środka. Wybił Astiz niemalże z linii bramkowej!
31' - Zatem nadal mamy 1-0 i nie zanosi się za specjalnie na remis
33' - Kolejne podanie w kierunku strzelca bramki, ale arbiter liniowy dopatrzył się spalonego
34' - Korzym, Vuković, Korzym, ale gubią się legioniści, ślizgają się co chwila goście
34' - Żółta kartka: Mindaugas Panka (Vetra)
34' - Rusza środkiem Roger, ale Panka niezgodnie z przepisami zatrzymuje pomocnika Legii i zostaje ukarany żółtą kartką
35' - Radović w ładnym stylu mija Azizi, ale zatrzymał się na drugim rywalu
36' - Korzym podaje, ale niewiadomo do kogo...
37' - Na prawym skrzydle gospodarze, ale powstrzymani szybko przez legionistów
39' - Legia w środkowej strefie boiska. Wymiana podań między defensorami
39' - Korzym.. próba strzału z dystansu, ale prosto w nogi rywala
39' - Vetra skupiona na własnej części boiska i czeka na błędy legionistów
40' - Teraz Radović do Bronowickiego.. strata i ruszają miejscowi
40' - Bronek fauluje Miloseskiego
41' - Bezsensowne oddanie piłki rywalom przez długi wykop Bronowickiego
41' - Roger rozciąga grę na prawe skrzydło. Szukają bramki goście...
42' - Vuković z prawej strony w pole karne i będzie korner
42' - Może teraz...
42' - Niestety nie. Futbolówka spada wprost na nogi gospodarzy
42' - Bronią się dzielnie piłkarze drużyny z Wilna
44' - Roger pod pole karne Vetry, ale z bramki wychodzi Kozyrev
44' - Rusza Severinio lewym skrzydłem. Piłka ląduje na środku.. strzał Bozinovskiego. Świetnie Mucha!
44' - Będzie korner
45' - Wrzutka w pole karne, ale Choto wybija na kolejny róg
45' - Wzmaga się doping dla gospodarzy, którzy do tej pory byli cicho
46' - GOL! Dejan Miloseski! (Vetra)
46' - Gol do szatni. Poszła piłka z kornera, strzał z daleka, wybija Mucha. Jeszcze wrzutka z lewej strony i gol
46' - Koniec pierwszej połowy

Do przerwy 2-0 dla gospodarzy, którzy umiejętnie wykorzystują błędy legionistów. Oby drugie 45 minut przyniosło więcej pozytywnych emocji
Chyba nikt się nie spodziewał takiego rezultatu po pierwszej połowie



Sporo emocji na boisku, ale z udziałem kibiców i policji. Można spodziewać się kary ze strony UEFA w tym wykluczenie z rozgrywek
Sporo emocji na boisku, ale z udziałem kibiców i policji. Można spodziewać się kary ze strony UEFA w tym wykluczenie z rozgrywek
Sporo emocji na boisku, ale z udziałem kibiców i policji. Można spodziewać się kary ze strony UEFA w tym wykluczenie z rozgrywek
KONIEC MECZU !!!

46' - Początek drugiej połowy
50' - Przez wydarzenia w przerwie spotkanie zostało zakończone. Kwestia meczu rewanżowego stoi pod znakiem zapytania
54' - Koniec meczu!






Relacja z trybun

Miało być pięknie, jest wstyd

Kiedy tylko okazało się, że Legia zmierzy się w Pucharze Intertoto z litewską Vetrą Wilno, wśród kibiców zapanowała ogromna radość. Wakacje, bliski i tani wyjazd - jednym zdaniem: pora pobić wyjazdowy rekord! Na mecz nie był organizowany wspólny wyjazd. Pierwsi kibice pojawili się w stolicy naszych sąsiadów już kilka dni przed meczem. Jednak zdecydowana większość ruszyła za Legią w sobotnią noc i niedzielny poranek. Granicę przekraczały dziesiątki aut, busy i autobusy. Jedynym minusem wyprawy była pogoda.

Deszcz siąpił z nieba przez cały dzień, ale to nie przeszkodziło fanom zwiedzać wileńskiej starówki. Grupki kibiców pozdrawiały się głośnymi śpiewami o naszej Legii, za którą jak nikt inny w Polsce potrafimy przemierzyć setki kilometrów. O godzinie 13. w kościele św. Teresy obok sanktuarium Matki Boskiej Ostrobramskiej ks. Franek (kapłan będący kibicem Legii) odprawił mszę świętą. Okoliczne restauracje i puby zostały opanowane przez legionistów. Z relacji kibiców wynika, że niestety nie obyło bez kilku incydentów... ale nic poważnego się nie wydarzyło. Jak się miało później okazać - do czasu.

Punktualnie o godzinie 17. na kameralny obiekt miejscowej drużyny gospodarze zaczęli wpuszczać kibiców. Przechodzenie przez bramy szło sprawnie, ale należy przyznać, że Litwini zbyt ufnie podeszli do kibiców z Warszawy. Legionistom przyznano miejsca na największej trybunie z napisem VETRA. Kibiców od murawy oddzielały zaledwie półmetrowe bandy reklamowe, przytwierdzone do podłoża betonowymi płytami.

To że tego dnia spokojnie nie będzie, można było odczuć już godzinę przed meczem. Wówczas to niektórzy podjęli próby powieszenia flag na reklamach, ale sprzeciwiła się temu ochrona. Doszło do małego zamieszania - ochroniarze nie ustąpili. Drugim punktem zapalnym stworzonym przez kibiców była akcja "toi-toi". Kilkanaście osób postanowiło wnieść na środek trybuny przenośną toaletę, która miała posłużyć za miejsce dla prowadzącego doping. Jednak ten "świetny" pomysł również nie wypalił, a konkretniej przeszkodziła w jego realizacji ochrona i policja. W tym czasie na trybunę przybywali kolejni kibice i zaczęły się pierwsze śpiewy. Brak jakichkolwiek zabezpieczeń i swoboda jaką pozostawiono kibicom spowodowała, że niektórzy - może pod wpływem alkoholu - przestali myśleć. Co chwila na murawę wskakiwały kolejne osoby, by popstrykać sobie pamiątkowe zdjęcia. Ba, objawiły się nawet nowe talenty piłkarskie, bo jak inaczej można nazwać dwóch osobników, których chęć kopnięcia piłki doprowadziła do tego, że piłkarze Vetry musieli przerwać rozgrzewkę... Pięciu czy siedmiu ochroniarzy, którzy mieli zabezpieczać 2 tysiące osób, z oczywistych powodów nie było w stanie zapanować nad ogólnym bajzlem. Dopiero interwencja "Bosmana" oraz pomoc Jacka Magiery i kierownika Zawadzkiego spowodowały, że kilkanaście minut przed meczem na murawie nie było żadnego kibica. Gospodarze zrobili nawet ukłon w stronę przyjezdnych i z głośników mogliśmy usłyszeć "Sen o Warszawie"! Piłkarzy tradycyjnie przywitało głośne "Mistrzem Polski jest Legia...", a fani czuli się jak u siebie. Młyn gospodarzy liczył zaledwie kilkanaście osób i z przyczyn obiektywnych nie mogli oni przekrzyczeć tak licznej grupy fanów ze stolicy. Na meczu były obecne także delegacje kibiców zaprzyjaźnionych drużyn: Pogoni, Olimpii i Zagłębia, którzy wywiesili swoje flagi (ochrona ostatecznie zgodziła się na wywieszenie flag zasłaniając tym samym sponsorów, którzy wykupili na ten mecz bandy reklamowe).

Tego dnia doping nie zachwycał. Oprócz kilkukrotnego głośnego "Jesteśmy zawsze tam..." oraz "Moja jedyna miłość..." można powiedzieć, że zaprezentowaliśmy się typowo wakacyjnie. Z drugiej strony na pewno do większego wysiłku nie zachęcili piłkarze Legii, którzy po 45 minutach przegrywali 0-2 i żegnani gwizdami schodzili do szatni. Jak się chwilę później okazało, już z niej nie wyszli i nie dano im szansy poprawienia niekorzystnego wyniku.

Kilkunastu kibiców ruszyło przy bocznej linii na drugą stronę boiska... po co? Trudno ocenić, wersje mogą być trzy: - do znajdującego się tam cateringu; - by obejrzeć mecz z drugiej strony boiska, gdzie już wcześniej była kilkunastoosobowa grupa kibiców Legii; - by wywołać awanturę. Najprawdopodobniej powodem było to pierwsze, ale... w tym czasie na murawie zaczęli pojawiać się kolejni kibice. Tak naprawdę bez żadnego powodu! Po prostu jeden wyszedł, a za nim pięciu, a za nimi kolejnych 10 itd. Wyglądało to niczym lawina w górach, która im niżej spada, tym robi się większa. W narożniku boiska zebrało się ok. 200 osób i to wystarczyło aby policja, która tego dnia trzymała się z daleka od kibiców i nie prowokowała, musiała interweniować.

O szczegółach późniejszych wydarzeń można napisać tylko: Wstyd i kompromitacja kibiców Legii!

Sceny, które przez kilkadziesiąt minut rozgrywały się na murawie, pozostaną na długo w pamięci wszystkich. Tak łatwo mówić o honorze, tak łatwo powoływać się na 90-letnią tradycję klubu, tak łatwo oskarżać obecne władze, że tej właśnie historii nie szanują. Niestety to my zrobiliśmy taką wieś, że kaca po takiej imprezie przez długi czas będą mieli wszyscy. Chcemy silnej drużyny, chcemy podróżować za Legią, a sami się tego pozbawiamy takim zachowaniem. Oczywiście nie jest to pierwsze tego typu wydarzenie, ale ono właśnie w tej chwili dołącza i zapisuje się w czarnych kartach historii klubowej. Nikt nie będzie pamiętał, że piłkarze Legii grali fatalnie i przegrywali z drużyną, która teoretycznie miała nie mieć żadnych szans. Wszyscy zapamiętają natomiast wydarzenia kibicowskie z murawy wileńskiego stadionu... wstyd.

Zdecydowana większość kibiców nie brała udziału w zajściach. Można by więc zadać retoryczne pytanie... dlaczego nie powstrzymaliśmy sami siebie? Czy teraz coś komuś da wyzywanie się na forach internetowych? Odpowiedź jest prosta - nie. Powstaną podziały na "my" i "oni", na "pikników" i "kumatych"? Zawsze były. Legię stanowi ogromny ogół kibiców. Gdy Legia strzela bramkę wszyscy się cieszymy, gdy zdobywamy mistrzostwo wszyscy idziemy na Starówkę, gdy odpadamy z walki o Ligę Mistrzów jest nam smutno, a gdy przegrywamy z trzecioligowcem jesteśmy wściekli. Bez wyjątków, bo wszystkich łączy LEGIA. Tym bardziej żal było patrzeć jak wielu z nas z poczuciem bezsilności opuszczało stadion ze łzami w oczach, patrząc na to co wyprawiają "koledzy po szalu". Wielu osobom było po prostu wstyd, za tych którzy mienią się kibicami, choć nie zasługują by nimi być, by nosić z dumą szalik z napisem Legia Warszawa.

Być kibicem Legii to nie wstyd, wstyd to zasłaniać sobie twarz szalikiem Legii, gdy robi się to co w Wilnie...

Autor: Woytek

Komentarze (673)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.