Ekstraklasa
10. kolejka

26500
Poznań
6.10.2007
18:00
Lech Poznań
Legia Warszawa
Lech Poznań
1-0
Legia Warszawa
74' Rengifo
(0-0)
77 Emilian Dolha
3 Ivan Djurdjević
4 Dawid Kucharski
7 Jakub Wilk 72'
9 Marcin Zając
11 Hernan Rengifo 91'
15 Henry Quinteros
6 Rafał Murawski
27 Zlatko Tanevski
10 Marcin Kikut
9 Piotr Reiss 78'
27 Krzysztof Kotorowski
45 Przemysław Pitry 91'
20 Ilijan Micanski
17 Dawid Florian
31 Dimitrije Injac 78'
25 Luis Alfonso Henriquez 72'
24 Tomasz Midzierski
Jan Mucha 82
Jakub Rzeźniczak 25
Wojciech Szala 3
Inaki Astiz 26
Jakub Wawrzyniak 24
63' Miroslav Radović 32
83' Aleksandar Vuković 14
Guerreiro Roger 6
Piotr Giza 7
Tomasz Kiełbowicz 11
69' Takesure Chinyama 19
Wojciech Skaba 1
Dickson Choto 4
63' Kamil Grosicki 8
83' Marcin Burkhardt 9
Maciej Korzym 13
69' Bartłomiej Grzelak 18
Martins Ekwueme 30
Trener: Franciszek Smuda
Asystent trenera: Marek Bajor
Kierownik drużyny: Łukasz Mowlik
Lekarz: Tomasz Piontek, Andrzej Pyda
Masażyści: Maciej Łopatka, Marcin Lis
Trener: Jan Urban
Asystent trenera: Jose Vicuna
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Tomasz Mikulski
Asystent: Piotr Sadczuk
Asystent: Krzysztof Myrmus
Techniczny: Erwin Paterek
Relacja

Straciliśmy lidera

Pojedynek Legii z Lechem od dawna wzbudza wzmożone emocje wśród kibiców, obserwatorów, a przede wszystkim piłkarzy. Podobnie było i tym razem. Fani momentalnie wykupili wejściówki na ligowy klasyk, a zawodnicy obu drużyn rozpoczęli grę psychologiczną na łamach prasy. A przecież wiadomo, że i tak wszystko zweryfikuje boisko. I zweryfikowało. Niestety z korzyścią dla podopiecznych Franciszka Smudy.
Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, co nie oznacza, że było nudno. Gołym okiem było widać, że obu ekipom zależy na komplecie punktów. Jednak to gospodarze częściej przemieszczali się pod pole karne Jana Muchy. Dość powiedzieć, że legioniści zaledwie trzykrotnie oddawali strzał, ale niestety żaden z nich nie zmierzał w kierunku bramki Emiliana Dolhy. Po meczu na skuteczność swoich graczy narzekał Jan Urban. - Jesteśmy zależni od tego, którą nogą wstanie napastnik. Dziś Takesure nie wychodziło zbyt wiele, wejście Grzelaka też nic nie dało. - mówił trener warszawskiego zespołu.
W drugiej odsłonie byliśmy świadkami typowych szachów. Niby Legia starała się przedzierać pod pole karne rywala, ale ciągle brakowało jednego-dwóch podań, które by otworzyły drogę do bramki i szansę na upragnionego gola. Wyśmienitą okazję miał za to Lech. W 60. minucie Marcin Zając dostał ładne podanie, do którego ruszył Mucha. Pomocnik „Kolejorza” minął legionistę i mając niemal pustą bramkę uderzył tylko w boczną siatkę. Odetchnęliśmy z ulgą. Niestety na niewiele zdało się to ostrzeżenie. W 74. minucie Marcin Kikut wpadł w pole karne i odegrał do Regnifo, który z bliskiej odległości pokonał pasywnego Słowaka. Trybuny oszalały z radości. 1-0 dla gospodarzy.
Taki rezultat utrzymał się do końca spotkania. Legia przegrała drugi mecz w sezonie i kolejny raz 0-1, ale za to z mocnym zespołem. Ta porażka kosztowała zespół Jana Urbana pozycję lidera. Szansa powrotu na tron 19 października w potyczce z Odrą Wodzisław.

Minuta po minucie

W sobotę o godzinie 18 na gorącym terenie w Poznaniu Legia zmierzy się z Lechem. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE!
---------------------------------------------
WItamy ze stadionu Lecha w Poznaniu. Za 15 minut początek spotkania
Na trybunach komplet publiczności... jeżeli ktoś miał wątpliwości czy będą kibice Legii informujemy: ponad 400 osób zasiadło na nowej trybunie poznańskiego stadionu i głośno dopinguje Legię!
Kibice gospodarzy śpiewają swój hymn
W sektorze fanatyków Lecha wielka oprawa z hasłem "od kołyski tak się kręci, fanatycznie pierdolnięci"
Czekamy na wyjście obu drużyn
Niestety nasza relacja radiowa nie dojdzie do skutku z przyczyn od nas niezależnych. Porty serwerów radiowych zostały przez klub gospodarzy zablokowane
Legioniści dziś na czerwono-czarno. Lechici na niebiesko-biało

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęła Legia
2' - Rzeźniczak ładnie odzyskał piłkę. Podał do Radovicia i poszedł na obieg, Serb jednak zbyt lekko dograł do niego
3' - Piotr Reiss chciał ładnie wypuścić Rengifo, ale dobrze zareagowali obrońcy Legii
4' - Faul na Zającu
6' - Bardzo niecelny strzał Murawskiego
7' - Reiss podaje do Zająca... groźnieee... uff tylko rzut rożny
7' - Mucha bez problemów wyłapał dośrodkowanie Murawskiego
8' - Kolejna akcja Zająca prawą stroną, legioniści wybili piłkę na aut
8' - Czysto odebrana piłka Chinyamie
10' - Faul Szali na środku boiska
11' - Kiełbowicz wywalczył rzut rożny
12' - Dośrodkowanie wybili obrońcy, ale legioniści cały czas przy piłce
12' - Ale teraz kontra Lecha... Astiz goni Rengifo... dogonił i bezbłędnie odebrał piłkę!
13' - Chinyama leży na murawie, chwila przerwy w grze
14' - Legioniści rozgrywają piłkę w obronie
17' - Chinyama do Radovicia... aut dla Legii na wysokości pola karnego
17' - Legia pressingiem atakuje Lecha już na jego połowie
18' - Świetna interwencja Wawrzyniaka, który wybił piłkę Zającowi spod nóg - rożny dla Lecha
18' - Dośrokoanie głową wybija Roger
19' - Teraz od bramki Mucha
20' - Astiz bezbłędnie uprzedza Zająca
21' - Kikut w poly karnym, podbija sobie piłkę i uderza z ostrego kąta... obok bramki!
33' - Spotkanie cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że nasze serwery nie wytrzumują ruchu
34' - Giza wypuszcza lewą stroną Kiełbowicza, ten walczy z obrońcą Lecha i przegrał pojedynek
37' - Rzut rożny dla Legii
37' - Zamieszanie w polu karnym Lecha.. dwukrotnie próbował uderzać Wawrzyniak - bez efektu
39' - Prostopadłe podanie do Chinyamy... zbyt mocne
42' - Giza świetnie do Kiełbowicza w pole karne... ten płasko w nogi obrońcy
42' - Na spalonym Kiełbowicz
43' - Brzudki faul Asiza na Reissie
43' - Żółta kartka: Inaki Astiz (Legia)
45' - Dośrodkowanie Reissa wybija głową Roger
45' - Radovic nie dał rady Durdjeviciowi
46' - Faul Vukovicia przy linii bocznej
46' - Żółta kartka: Aleksandar Vuković (Legia)
47' - Sędzia dolicza jeszcze 1 minutę
47' - Nerwowo na ławce rezerwowych reaguje Jan Urban
47' - Koniec pierwszej połowy

Pierwsza część meczu zakończona. N razie bez bramek.
Piłkarze pomału wracają na murawę

46' - Początek drugiej połowy
47' - Rzut rożny dla Legii
47' - Do narożnika biegnie Kiełbowicz... dośrodkowuje... zbyt nisko i piłka wybita
50' - Kilka minut nudów na boisku
51' - Roger sam sam... podaje do Kiełbowicza, ten dośrodkowuje i mamy rzut rożny
52' - Odchodzące dośrodkowanie... Wawrzyniak z pierwszej piłki fatalnie uderzył
53' - Faul Gizy
57' - Chinyama podaje na prawą stronę do Radovicia. Zdecydowanie zbyt mocno
60' - Radovic szarżyhe prawym skrzydłem... nie ma nikogo w polu karnym. Płaskie dogranie... bez efektu
60' - Mucha wybiegł z bramki, Zając jednak go minął - uderzył z ostrego kąta ale na szczęscie tylko w boczną siatkę!
61' - Na moment zamilknął stadion Lecha po tym gdy Chinyama z 7 metrów uderzył tuż obok słupka - nestety niecelnie
63' - Faul na Vukoviciu ok 26 metrów do bramki Dolhy
63' - Zmiana Legia: Miroslav Radović - Kamil Grosicki
64' - Uderzenie Wawrzyniaka... mamy korner
64' - Krótkie rozegranie Kiełbowicza z Grosickim... bez efektu
66' - Podanie na prawą stronę do Rogera... ten podaje do środka, a obrońca Lecha wybija
66' - Faul Chinyamy
69' - Do wejścia gotowy Grzelak
69' - Zmiana Legia: Takesure Chinyama - Bartłomiej Grzelak
71' - Grosicki przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów... a przed polem karnym stracił piłkę
71' - Żółta kartka: Jakub Rzeźniczak (Legia)
72' - Zmiana Lech: Jakub Wilk - Luis Alfonso Henriquez
74' - GOL! Hernan Rengifo! (Lech)
74' - I niestety... W pole karne wbiegł Kikut, Vuković nie chciał go faulować, więc ten odegrał do Rengifo, który z 6 metrów bez problemów pokonał Muchę
76' - Świetnie piłkę zagrał Grosicki, ale miniamlnie uprzedził go Dolha
78' - Zmiana Lech: Piotr Reiss - Dimitrije Injać
79' - Grosicki sam sam.. uderza z 18 metrów - niecelnie!
81' - Błąd Rogera.... będzie sytuacja sam na sam... szybszy Mucha!!
82' - Żółta kartka: Guerreiro Roger (Legia)
83' - Rzut wolny wykonywał Djurdjevic... od bramki Mucha
83' - Zmiana Legia: Aleksandar Vuković - Marcin Burkhardt
84' - Legia w ataku, Lech zamknięty na włąsnej połowie. Dośrodkowanie - Grosicki zagrywa ręką
87' - Brzydki faul Burego na Zającu
88' - Obyło się bez żółtej kartki
89' - Grosicki robi dużo zamieszania, jest szybki, ale w kluczowych momentach totalnie nawala
90' - Rzut rożny dla Lecha
91' - Sędzia dolicza jeszcze 2 minuty
91' - Ładne uderzenie Murawskiego broni Mucha
91' - Jedna z ostatnich akcji Legii
92' - Zmiana Lech: Hernan Rengifo - Przemysław Pitry
92' - Roger faulował ze złości, że stracił piłkę
93' - Żółta kartka: Emilian Dolha (Lech)
93' - Bramkarz Lecha ukarany za opóźnianie gry
93' - Koniec meczu!





Nic się już jednak nie zmieniło. Legia straciła pozycję lidera i doznała drugiej porażki w tym sezonie
Piłkarze Legii ze spuszczonymi głowami opuszczają plac gry. Oklaskami dziękują jeszcze grupie kibiców Legii

Relacja z trybun

Zomo-line

Spotkania Lech-Legia zawsze cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem, zarówno ze strony fanów Lecha, jak i Legii. W tym roku nie było inaczej. Bilety w Poznaniu skończyły się kilka dni przed spotkaniem. Jedynie w stolicy nie było sprzedaży. Na szczęście po raz kolejny z pomocą przyszli nam kibice gospodarzy, którzy udostępnili nam jeden ze swoich sektorów.

Chętnych z naszej strony nie brakowało, a jako że był to już kolejny wyjazd organizowany po kryjomu, wszystko poszło bardzo sprawnie. Legioniści pojawili się w umówionym wcześniej miejscu (nie ma sensu zdradzać gdzie, bo może się jeszcze przydać), gdzie czekała na nas delegacja "Kolejorza". W dwóch turach zostaliśmy szybko i sprawnie przetransportowani na stadion przy Bułgarskiej i zajęliśmy miejsca na skrajnym sektorze trybuny IV. Te znajdujące się najbliżej sektora gości. Nie wzięliśmy ze sobą żadnej flagi, ale był to efekt obustronnych porozumień. Na płocie został wywieszony transparent.



W związku z pisemną prośbą Stefana Dziewulskiego, przekazaną do redakcji Serwisu Legia LIVE! w dniu 12 października 2007 o godz. 11:04, usunęliśmy część materiału "Relacja z trybun" dot. meczu Lech–Legia oraz numer telefonu zamieszczony na transparencie, który był widoczny na zdjęciu.

Serwis Legia LIVE! nie miał żadnych złych intencji publikując materiały opisane powyżej. Nie posiadaliśmy wiedzy do kogo należał numer, który był widoczny na zdjęciu. Przedstawione materiały służyły tylko i wyłącznie pełnemu zrelacjonowaniu wydarzeń, które miały miejsce 6 października 2007 na stadionie Lecha w Poznaniu.

Redakcja Legia LIVE!
Warszawa, 12 października 2007 godzina 15:25


Pozostałe trybuny dosyć szybko zapełniły się po brzegi. Wokół wisiało mnóstwo flag, a głośny doping lechitów mógł robić wrażenie. My znajdowaliśmy się zaledwie parę metrów od poznaniaków, a sektory właściwie nie były niczym ograniczone. Organizacja kibiców z Poznania była na tyle dobra, że podobnie jak na Pucharze Polski, obyło się bez konfliktów. Jeszcze przed meczem całkiem nieźle wychodziła komunikacja pomiędzy "Kotłem" i trybuną IV. W dalszej części spotkania znacznie słabiej słychać było młyn Lecha, zapewne ze względu na sporą odległość dzielącą obie trybuny. Nasz śpiew, który rozpoczął sie jeszcze przed meczem, ze względu na niewielką liczbę osób, miał małe szanse przebić się do "Kotła". Na trybunie czwartej słychać nas jednak było doskonale. Najdobitniej świadczyły o tym gwizdy poznaniaków, którzy, gdy tylko głośniej ryknęliśmy, w ten sposób starali się nas zagłuszyć. Nie było to łatwe, bo nikomu z nas nie brakowało zaangażowania. "Mecz można obejrzeć w Canal+. Tu jesteśmy po to, aby zdzierać gardła" - mówił nasz niezawodny wodzirej. Lechitów bardzo denerwował nasz hymn, w związku z czym... kilkanaście razy w czasie spotkania śpiewaliśmy "Mistrzem Polski jest Legia". W pierwszej połowie najlepiej wychodził nam jednak hit z Wiednia. Ale znacznie lepiej było po przerwie.

Wówczas przypomnieliśmy piosenkę rzadziej intonowaną na wyjazdach i wychodziła nam wyśmienicie. "Ole ole, ole ola, i tylko Legia, Legia Warszawa" - przez dobrych kilka minut nasz sektor rytmicznie tańczył i śpiewał. Młyn Lecha cały czas śpiewał swoje, pokazując, że i bez bluzgów na Legię można dobrze się bawić. Mniej odporni byli kibice z czwartej, gdzie nie brakowało nieprzychylnych nam okrzyków, ale wszystkie olewaliśmy. Warto jeszcze wspomnieć o dwóch oprawach Lecha. Jeszcze przed meczem w młynie pojawił się transparent "Od kołyski tak się kręci - fanatycznie pierdolnięci", a powyżej, na piętrze malowana sektorówka. Tym razem zabrakło rac, bowiem lechici już nie raz karani byli przez Komisję Ligi za pirotechnikę. W drugiej połowie Ultras Lech pokazał swoje możliwości po raz drugi - prezentując sporą malowaną sektorówkę z herbem Lecha, stadionem i nazwą ulicy, przy której się on znajduje. Lech swoją solidarność z warszawiakami okazywał skandując parokrotnie hasło "Piłka nożna dla kibiców". O tym, że nasze problemy nie są im obce mógł świadczyć zakazany na Łazienkowskiej dialog. "Walter! Co? Mordo ty moja" - dwa razy w ten sposób "dyskutowaliśmy" z... kibicami Lecha! Poza tym lechici kilkakrotnie skandowali to hasło sami. Czy doczekamy się kolejnych zakazów dla kibiców, którzy nie zamierzają poddawać się reżimowi legijnych działaczy?

Na boisku niestety po raz kolejny musieliśmy uznać wyższość Lecha. Po strzelonym golu cały stadion eksplodował. A my dalej swoje, zamieniając "Ole ole" na "Legia gol alle alle". Niestety po końcowym gwizdku sędziego fetować mogli miejscowi. A radość ich była olbrzymia, co najmniej tak wielka, jakby zdobyli mistrzostwo Polski. Zawodnicy "Kolejorza" jeszcze kilkanaście minut po zakończeniu spotkania biegali dookoła stadionu świętując z kibicami wygraną. My podziękowaliśmy naszym zawodnikom za grę i jeszcze 30 minut zostaliśmy na swoich miejscach, podczas których pokazaliśmy swoje zdanie na temat osób z rządzących klubem. Walter, Miklas i Dziewulski - to oni byli adresatami często mało kulturalnych przyśpiewek. Właścicielowi KP Legia radzono, by kupił sobie klub w Izraelu. Co ciekawe, w wymyślaniu kolejnych wrzutów na prezesa, pomagali nam... sami lechici. Jak widać sława Pana Leszka nie zna granic. Po kilkunastu minutach pod nasz sektor podeszli piłkarze Legii, aby podziękować nam za wsparcie. Poinformowaliśmy ich po raz kolejny, że "Ch... z zakazami, hej Legio jesteśmy z Wami". Chwilę później mogliśmy opuścić stadion i udać się do naszych pojazdów. Po parogodzinnej podróży wróciliśmy do stolicy. Za tydzień wyjazd do Łodzi.

Frekwencja: 26 500
Kibiców gości: 450
Flagi gości: 0

Doping Lecha: 9
Doping Legii: 8

Autor: Bodziach

Oceń legionistów
Komentarze (253)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.