Ekstraklasa
12. kolejka

21000
Kraków
28.10.2007
19:30
Wisła Kraków
Legia Warszawa
Wisła Kraków
1-0
Legia Warszawa
19' Zieńczuk
(1-0)
33 Mariusz Pawełek
44 Marcin Baszczyński
15 Dariusz Dudka
25 Guedes de Lima Cleber
5 Marek Zieńczuk 91'
5 Kamil Kosowski 87'
6 Radosław Sobolewski
8 Mauro Cantoro
19 Piotr Brożek
23 Paweł Brożek
9 Rafał Boguski 64'
1 Marcin Juszczyk
2 Michael Thwaite
10 Jean Paulista 64'
16 Tomasz Jirsak 91'
88 Patryk Małecki 87'
20 Piotr Ćwielong
Jan Mucha 82
Wojciech Szala 3
Inaki Astiz 26
Dickson Choto 4
Tomasz Kiełbowicz 11
76' Miroslav Radović 32
61' Martins Ekwueme 30
Guerreiro Roger 6
da Silva Edson 27
Piotr Giza 7
83' Takesure Chinyama 19
Wojciech Skaba 1
76' Marcin Smoliński 28
Jakub Rzeźniczak 25
Piotr Bronowicki 23
61' Bartłomiej Grzelak 18
83' Marcin Burkhardt 9
Jakub Wawrzyniak 24
Trener: Maciej Skorża
Asystent trenera: Andrzej Blacha
Kierownik drużyny: Robert Adaszyński
Lekarz: Mariusz Urban
Masażyści: Zbigniew Woźniak, Marcin Bisztyga
Trener: Jan Urban
Asystent trenera: Jose Vicuna
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Robert Małek
Asystent: Krzysztof Myrmus
Asystent: Marcin Lis
Techniczny: Sebastian Jarzębak
Relacja

I tak od 10 lat...

Czarny scenariusz stał się faktem. Legia przegrała trzy mecze z rzędu i do lidera z Krakowa traci osiem oczek. W niedzielny wieczór legioniści musieli uznać wyższość Wisły. Jedyną bramkę dla krakowian w 19. minucie zdobył Marek Zieńczuk. Kluczowy dla losów spotkania okazał się błąd Dicksona Choto, który nie potrafił wygrać pojedynku główkowego z Pawłem Brożkiem. Wisła mogła strzelić kolejne bramki, ale świetną partię rozgrywał Jan Mucha. Jeden „Muszkin” to jednak za mało, jeżeli chce się wygrać na stadionie Wisły.

Obie strony szybko wzięły się do roboty. I choć nie zawsze wszystko im wychodziło, to starały się stworzyć widowisko godne miana hitu jesieni. Legioniści wyglądali na nieco zagubionych i trochę przytłoczonych ciężarem gatunkowym rywalizacji. Minęło jednak parę minut i przedmeczowa trema poszła w zapomnienie. Tyle tylko, że lepiej grała Wisła. Gospodarze mądrze zwalniali tempo gry i gdy trzeba było umiejętnie przyspieszali. I tak było w 19. minucie, kiedy padła pierwsza bramka. Największy udział przy trafieniu Marka Zieńczuka miał jednak... Dickson Choto. Rosły obrońca, który miał stanowić zaporę nie do przejścia dla wiślaków, popełnił błąd, który nie powinien się przytrafić nawet juniorowi. Defensor Legii dwa razy skakał do piłki, ale ani razu w nią nie trafił. Natychmiast wykorzystał to Paweł Brożek. Wypatrzył na lewym skrzydle Marka Zieńczuka, a ten zrobił to, co czyni z zegarmistrzowską precyzją od kilku spotkań, czyli skierował piłkę do siatki i było 1-0 dla Wisły.

Piłkarze Wisły jeszcze nie skończyli fetować trafienie, a już Takesura Chinyama ustawił piłkę na środku boiska i okrzykami mobilizował swoich kolegów do walki. I Legia ruszyła do walki. Na bramkę Mariusza Pawełka strzelał Chinyama i Piotr Giza. Oba uderzenia były jednak zbyt słabe by zaskoczyć golkipera gospodarzy. Na lewym skrzydle szarpał Edson, ale jego akcje często kończyły się na obrońcach Wisły. Jeszcze gorzej było na prawej flance, gdzie Miroslav Radović nie radził sobie z rywalami. Choć robił co mógł, to na tle rywali wypadał gorzej niż przeciętnie.

W pierwszych trzech kwadransach nie udało się doprowadzić do remisu, więc legioniści zaczęli gonić wynik od pierwszych sekund drugiej części gry. Ambitna gra nie chciała przełożyć się na gole. Bardzo dobrze grała linia defensywy wiślaków. Wojskowi odbijali się od niej niczym od ściany. Pawełek przez długie fragmenty gry nie miał zbyt wiele do roboty, a gra koncentrowała się w środku boiska. Wiśle było to jak najbardziej na rękę. Przyczajona na własnej połowie wyprowadzała zabójczo groźne kontry. Cuda w bramce wyczyniał jednak Jan Mucha, który zwycięsko wychodził nawet z najgorszych opresji. Ale jeżeli najlepszym zawodnikiem jest bramkarz, to kto ma strzelać gole?

Podobne pytanie musiał zadawać sobie chyba i Jan Urban. W 62. minucie postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Zdjął Martinsa Ekwueme, a w jego miejsce do walki posłał Bartłomieja Grzelaka i Legia zagrała dwójką napastników. Ale gra legionistów nie uległa nagłej poprawie. Wciąż nie do sforsowania była obrona Wisły. Blisko szczęścia był Edson, ale jego strzał po sprytnie rozegranym rzucie rożnym, końcami palców wybił ponad poprzeczką Pawełek.

W grze Legii widać było brak lidera. Kogoś kto w trudnej chwili potrafiłby zmobilizować zespół i poderwać go do walki. Właśnie kimś takim miał być Aleksandar Vuković. Z powodu nadmiaru żółtych kartek Serba zabrakło jednak na boisku. Nie jest jednak powiedziane, że obecność „Vuko” odmieniłaby losy meczu. Bo w niedzielny wieczór Legia pokazywała, że powiedzenie „Chcieć to móc”, nie zawsze jest prawdziwe. Bo chcieć legioniści chcieli i to nawet bardzo. Na owym chciejstwie jednak się kończyło. A do strzelania goli niestety trzeba czegoś więcej.

Legia przegrała czwarty mecz w sezonie i do Wisły traci osiem punktów. Postawy legionistów w Krakowie nie musimy się jednak wstydzić. Wisła była po prostu lepsza. Ale na przyznawanie krakowianom mistrzostwa Polski jest jeszcze za wcześnie. Wojskowi na pewno tak łatwo się nie poddadzą.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

Hit 12. kolejki ekstraklasy! Legia zagra na Wiśle w meczu o 6 punktów. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej relacji LIVE!
-------------------------------------------
Witamy ze stadionu krakowskiej Wisły. Za półtorej godziny początek spotkania.
W tej chwili nie wiemy jeszcze czy uda nam się przeprowadzić radiową relację, ponieważ nie mamy wystarczającego łącza internetowego
Piłkarze białej gwiazdy wybiegli na rozgrzewkę
Legioniści witany przeciągłym gwizdem trybun, które wypełniły się już w 3/4
Kibice Wisły rozwiesili na trybunie dwa wielkie transparenty o treści: "Zstąpiliśmy z niebios by uczynić świat piękniejszym. Bogowie trybun"
Piłkarze zakończyli rozgrzewkę, stadion prawie się wypełnił. Za kilka minutr rozpocznie się mecz

6' - Początek pierwszej połowy
24' - GOL! Marek Zieńczuk! (Wisła K.)
51' - Sędzia dolicza 1 minutę
52' - Koniec pierwszej połowy


46' - Początek drugiej połowy
48' - Żółta kartka: Martins Ekwueme (Legia)
54' - Żółta kartka: Piotr Brożek (Wisła K.)
58' - Żółta kartka: Inaki Astiz (Legia)
62' - Zmiana Legia: Martins Ekwueme - Bartłomiej Grzelak
65' - Zmiana Wisła K.: Rafał Boguski - Jean Paulista
68' - Żółta kartka: Wojciech Szala (Legia)
72' - Żółta kartka: Bartłomiej Grzelak (Legia)
72' - Żółta kartka: Dariusz Dudka (Wisła K.)
76' - Zmiana Legia: Miroslav Radović - Marcin Smoliński
84' - Zmiana Legia: Takesure Chinyama - Marcin Burkhardt
87' - Zmiana Wisła K.: Kamil Kosowski - Patryk Małecki
90' - Żółta kartka: Marcin Smoliński (Legia)
90' - Arbiter dolicza 3 minuty
91' - Zmiana Wisła K.: Marek Zieńczuk - Tomasz Jirsak
93' - Koniec meczu!





Zasłużone zwycięstwo Wisły Kraków.

Oceń legionistów
Komentarze (224)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.