Ekstraklasa
22. kolejka

4736
Łódź
22.03.2008
16:00
Widzew Łódź
Legia Warszawa
Widzew Łódź
0-1
Legia Warszawa
(0-0)
Giza 86'
21 Bartosz Fabiniak
19 Ugochkwu Ukah
26 Robert Kłos
21 Sławomir Szeliga
8 Łukasz Juszkiewicz
14 Łukasz Masłowski 61'
16 Adrian Budka
9 Tomasz Lisowski
11 Paul Grischok
5 Maciej Kowalczyk
3 Wojciech Szymanek 8'
1 Jakub Hładowczak
22 Łukasz Mierzejewski 65'
10 Stefano Napoleoni
2 Piotr Stawarczyk 8'
8 Piotr Kuklis 61'
9 Piotr Grzelczak
28 Łukasz Broź
Jan Mucha 82
Piotr Bronowicki 23
Inaki Astiz 26
Wojciech Szala 3
Jakub Wawrzyniak 24
82' Miroslav Radović 32
Aleksandar Vuković 14
Piotr Giza 7
78' Marcin Burkhardt 9
Guerreiro Roger 6
91' Takesure Chinyama 19
Wojciech Skaba 1
Przemysław Wysocki 17
78' Maciej Rybus 31
91' Maciej Korzym 13
82' Marcin Smoliński 28
Wojciech Trochim 37
Antonio Aguilera Balbino 8
Trener: Marek Zub
Asystent trenera: Tomasz Muchiński
Kierownik drużyny: Andrzej Góral
Lekarz: Marcin Domżalski
Masażyści: Jerzy Wielkoszyński
Trener: Jan Urban
Asystent trenera: Jose Vicuna
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Adam Kajzer
Asystent: Piotr Ptak
Asystent: Piotr Mazur
Techniczny: Jacek Zygmunt
Relacja

Świąteczne nudy

Nudno, bezbarwnie, ale zwycięsko – tak wyglądał mecz Legii z Widzewem. Przez długie fragmenty gry na boisku nie działo się praktycznie nic. Legioniści nie potrafili sforsować obrony łodzian, a gdy już udała się im ta sztuka, marnowali kolejne okazje. Szczęśliwie dla „wojskowych” dobrą akcją błysnął w 86. minucie Piotr Giza, który zapewnił Legii wygraną. Pierwszą ligową wygraną na wyjeździe w 2008 roku.

Mecze z Widzewem zawsze wyzwalają wielkie emocje. Chyba tak musieli myśleć legioniści, którzy od pierwszych minut rzucili się do walki. Szczególnie aktywny był Marcin Burkhardt, który pierwszy raz od dawna wystąpił w wyjściowym składzie. Jednak aktywność jego i całej drużyny nie przekładała się na gole. Wystarczy powiedzieć, że w pierwszych trzech kwadransach piłkarze Legii oddali jeden strzał na bramkę Bartosza Fabiniaka. Jakby tego było mało było to uderzenie niecelne. Z upływem czasu gra legionistów zaczęła wyglądać coraz słabiej. Impet z pierwszych minut spotkania, zdecydowanie opadł i do głosu zaczął dochodzić Widzew.

Jednak gospodarze w pierwszej połowie także nie należeli do wirtuozów piłki nożnej. Co prawda udało im się dwa razy zmusić Jana Muchę do wysiłku, ale piłka ani razu nie wylądowała w siatce. Najbliższy tego był w 44. minucie Maciej Kowalczyk. Po płaskim dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zdecydował się na strzał w kierunku bliższego słupka. Szczęśliwie dla Legii w tym właśnie miejscu stał „Bury”, który wybił piłkę z linii bramkowej. I na tym skończyły się emocje przed przerwą.

Legia grała, jakby sama nie wiedziała co chce w Łodzi osiągnąć. Akcje były zbyt rwane, by mogły sprawić kłopoty bardzo defensywnie ustawionemu Widzewowi. Na lewym skrzydle szarpać usiłował Jakub Wawrzyniak. Nieustannie wygwizdywany ekswidzewiak w pojedynkę niewiele mógł jednak zdziałać. A gospodarze sprawiali wrażenie, że są zadowoleni z bezbramkowego remisu. Tym bardziej, że „wojskowi” nie zmuszali ich do zbyt wielkiego wysiłku.

Niestety po przerwie niewiele się zmieniło. Potrzebne były stalowe nerwy, żeby obserwować zmagania obu drużyn. Akcji po których można by bić brawo piłkarzom, było jak na lekarstwo. Strzałów na bramkę chyba jeszcze mniej. Legioniści nie potrafili znaleźć sposobu na marzących o bezbramkowym remisie gospodarzy. Ale jeżeli nie potrafi się wykorzystywać swoich okazji, to na gole nie ma co liczyć. Instynkt strzelecki zatracił Takesure Chinyama. W 79. minucie piłkę niczym na tacy wyłożył mu na 5. metr Maciej Rybus. Normalnie „Tejkszur” bez problemów skierowałby futbolówkę do siatki. Ale w sobotnie popołudnie wdał się w niepotrzebne dryblingi i w końcu obrońcy Widzewa wybili mu piłkę.

I właśnie tak wyglądała większość akcji w wykonaniu Legii. Niby były chęci, niby była ochota, ale wykonanie pozostawiało wiele do życzenia. Grę nieco rozruszał Rybus. Jego śmiałe rajdy lewą stroną napsuły sporo krwi defensorom Widzewa. Ale i tak niewiele z nich wynikało. I gdy wydawało się, że w Łodzi nie będzie bramek, Bóg okazał się legionistą.

W 86. minucie prostopadłe podanie od Wawrzyniaka otrzymał Piotr Giza. Zamarły kibicowskie serca, bo pomocnik Legii znany jest z marnowania dogodnych sytuacji. Tym razem jednak dobrze przyjął piłkę, oszukał obrońców i precyzyjnym strzałem nie dał szans Fabiniakowi. 1-0 dla Legii, a tak uradowanego Gizy nie widziano chyba od kiedy zawitał na Łazienkowską. Widzewiacy rzucili się do odrabiana strat, ale i czasu było mało i legioniści nie dali sobie wyrwać wygranej.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

Witamy ze stadionu Widzewa. Za 45 minut początek spotkania Widzew-Legia!
Znamy już składy obu drużyn. Z trybun poczynania kolegów będzie oglądał Jakub Rzeźniczak, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek
Trybuny wypełnione... co najwyżej w 2/3. Atmosfera w niczym nie przypomina tej sprzed lat
Przy sektorze gości 300 osobowa grupa kibiców Legii już dopinguje swoją drużynę
Sędziowie wyprowadzają obie jedenastki na boisko
Piłkarze w koszulkach "wykopmy rasizm ze stadionów"
Legioniści na biało-czarno, Widzew na czerwono-biało
Trwa świąteczna "wymiana uprzejmości" między kibicami obu drużyn

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęli gospodarze
2' - Legia rozgrywa piłkę w środku pola.
3' - Giza zagrywa na lewą stronę do Wawrzyniaka, ten z pierwszej dośrodkowuje w pole karne... ale tam piłka nie dotarła do Chinyamy i od bramki zaczyna Fabiniak
4' - Bury do Rogera... ten w pole karne ale najszybszy Fabiniak
5' - Chinyama do Radovicia ten czaruje zwodami... odgrywa do Vuko ten dośrodkowałdo Gizy - niedokładnie
5' - Jeden z obrońców widzewa został poszkodowany w tej akcji. Chiwila przerwy w grze
6' - Widzew w dziesiątkę. Gospodarze oddali piłkę legionistom po wznowieniu gry przez sędziego
8' - Szymanek nie wróci już na murawę, kulejąc udał się do szatni
9' - Faul na Radoviciu przy linii bocznej
9' - Zmiana Widzew: Wojciech Szymanek - Piotr Stawarczyk
9' - Ładne przejęcie piłki przez Astiza, teraz w ataku Legia... Chinyama zagubił się
10' - Zbyt mocne podanie Szali do Chinyamy
11' - Złe odegranie Gizy do Burego i kontra WIdzewa.... Vuković ładnie zablokował dośrodkowanie
11' - Pierwszy rzut rożny dla Widzewa
12' - Astiz wybija dośrodkowanie głową daleko poza pole karne... ale jeszce WIdzew... groźnie... zablokowali obrońcy Legii
13' - Chinyama agresywnie w ataku. Wywalczył aut
14' - A na trybunach przez głośny doping Widzewa na chwilę przedarł się okrzyk "Jesteśmy zawsze tam gdzie nasza Legia gra"
14' - Radović dośrodkował zza końcowej linii boiska
15' - Astiz po raz kolejny bezbłędnie w obronie kończy akcję gospodarzy
17' - Juszkiewicz uderza... piłka jeszcze po rykoszecie ale bez problemu wyłapana przez Muchę
17' - Teraz od bramki wykopem rozpocznie Fabiniak
18' - Chinyama zwijał się z bólu, ale gdy piłka poleciała w jego kierunku natychmast wstał i ruszył z atakiem Legii, który jednak nie zakończył się powodzeniem
19' - Radović, Radović... Radović... sam ale tylko rzut rożny
19' - Bardzo słabe i niecelne uderzenie Gizy
20' - Teraz kibice z Łodzi zajmują się wyzywaniem trzech ex-widzewiaków Wawrzyniaka, Grzelaka i Rzeźniczaka
21' - Bardzo ładnie zagrał prostopadle Bronowicki ale ani Giza ani Radović nie zrozumieli zagrania popularnego "Skutera"
22' - Pierwsze 20 minut należy do legionistów, którzy są szybsi i agresywniejsi. Przydałoby się tę przewagę udokumentować bramką
22' - Faulowany Panka na środku boiska
23' - Faul na Radoviciu
24' - Gdy tylko Wawrzyniak dochodzi do piłki na trybunach następuje przeciągły gwizd
25' - Roger po raz kolejny traci piłkę drublując na połowie Widzewa
26' - Kłos dośrodkowuje ostro w pole karne... piłka mija obrońców Legii, ale na szczęście nie sięgnął jej też Budka!
27' - Spięcie między Bronowickim a Lisowskim... arbiter woła obydwu zawodników - obyło się bez kartek
30' - Chinyama fauluje w ataku
31' - Masłowski uderza z 20 metrów - ale wysoko nad poprzeczką
35' - Masłowski brzydko fauluje Bronowickiego
35' - Żółta kartka: Łukasz Masłowski (Widzew)
36' - Gra legionistów wyraźnie siadła. Teraz widzewiacy częściej są przy piłce
37' - Kowalczyk otrzymuje piłkę z lewej strony... Astiz jej nie siągnął... groźnie... ale fatalna decyzja Kowalczyka, którzy zamast uderzać z 11 metrów próbował podać do Panki i we wszystko wmieszali się obrońcy Legii
39' - Jan Urban cały czas stara się instruować swoich podopiecznych
40' - Wawrzyniak do Burego z prawej strony dośrodkowanie... Chinyama wywalczył rzut rożny
42' - Faulowany Burkhardt
43' - Na spalonym Kowalczyk
43' - Radović pędzi na bramkę Fabiniaka tam ma wychodzącego Chinyamę ale w ostatniej chwili obrońca zabrał piłkę Serbowi
45' - Niskie dośrokowanie na krótki słupek jeden z widzewiaków trącił piłkę ale na szczęście obrońca Legii stał przy słupku i piłka trafiła w niego
45' - Ładne podanie do Budki ale pięknie wybił piłkę Szala. Korner dla Widzewa
46' - Krótkie rozegranie i dośrodkowanie w pole karne.... pięknie Jan Mucha ją piąstkuje
46' - Pierwsza połowa zostaje przedłużona o 1 minutę
47' - Koniec pierwszej połowy

Pierwsza część meczu za nami. Wynik chyba sprawiedliwy bo żadna z drużyn nie miała stuprocentowej sytuacji do zdobycia gola
Piłkarze wracają na murawę

46' - Początek drugiej połowy
48' - Faul na Burkardtcie
50' - Kibice wrzucili na boisko drugą piłkę - chwila przerwy
52' - Chinyama przed polem karnym... zgubił piłkę
52' - Żółta kartka: Jakub Wawrzyniak (Legia)
52' - Legionista bardzo brzydko faulował Masłowskiego
54' - Radović przy linii bocznej faulowany
57' - Legioniści w ataku zamieszanie w polu karnym Widzewa ostatecznie zakończyło się słabym uderzeniem Gizy.
58' - Prostopadłe podanie do Kowalczyka - szybszy Mucha
60' - Roger w ataku... ale słabo dziś Brazylijczyk rozgrywa piłkę...
62' - Szala przejechałsię po nogach Kowalczyka a arbiter nawet nie gwizdnął
62' - Zmiana Widzew: Łukasz Masłowski - Piotr Kuklis
64' - Ładnie zainicjował akcję Bronowicki... podał prostopadle w pole karne do Gizy, ten minął zwodem obrońcę ale nie zdołał oddać dobrego strzałi
65' - Chinyama uderza z bardzo ostrego kąta - niecelnie
66' - Znakomite uderzenie Gizy, Fabiniak wybija na rzut rożny
66' - Zmiana Widzew: Robert Kowalczyk - Łukasz Mierzejewski
67' - Dośrodkowanie Gizy z rzutu rożnego na głowę Wawrzyniaka, ten uderzył ale tylko nad poprzeczką
68' - Bronowicki faulowany przez Mierzejewskiego
68' - Żółta kartka: Łukasz Mierzejewski (Widzew)
69' - Faulowany Burkhardt. Będzie okazja do uderzenia bezpośrednio na bramkę Fabiniaka
70' - Sam poszkodowany dośrodkowuje miękko tam Roger, ale tylko rzut rożny
70' - Chinyama na spalonym
72' - Zagranie ręką przez Burego
72' - Szala ratuje sytuacje głową... rożny dla Widzewa
73' - Mucha piątkuje piłkę, Vuković wybija ją daleko
74' - Aut dla Legii na wysokości pola karnego
75' - Mucha interweniuje poza polem karnym wybijając piłkę na aut
76' - Groźnie Widzew... Panka w polu karnym ale jest tam też Burkhardt i zażegnał niebezpieczeństwo
77' - Bury rozpoczyna kontrę Legii podanie do CHinyamy, ten do Gizy, który z pierwszej ponownie do Cziniego... strzał niestety niecelny napastnika Legii
79' - Burkhardt fauluje Szeligę
79' - Zmiana Legia: Marcin Burkhardt - Maciej Rybus
80' - Wawrzyniak pięknie do Rybusa który wbiegł w pole karne podał do CHinyamy, który zdecydowanie dziś jest w słabej dyspozycji - napastnik Legii stracił piłkę...
81' - Teraz na bramkę uderza Giza... niecelnie
81' - Legia rusza do ataku tym razem potężnie uderzał Chinyama, ale bardzo niecelnie!
82' - Od bramki rozpocznie Mucha
82' - W Legii gotowy do wejścia Smoliński
83' - Zmiana Legia: Miroslav Radović - Marcin Smoliński
84' - Rybus wywalczył rzut rożny
84' - Za mocne dośrodkowanie SMolińskiego, ale teraz kolejny korner dla Legii
85' - Zamieszanie w polu karnym.. Chinyama znowu tyłem do bramki. Nadal w ataku Legia
86' - Faul na Wawrzyniaku
86' - GOL! Piotr Giza! (Legia)
86' - GOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
87' - PIOTR GIZA otrzymał prostopadłe podanie, wykorzystał błąd obrońcy i strzałem w okienko pokonał Fabiniaka!!
87' - Trybuny Widzewa na chwilę zostały uciszone
88' - Bronowicki zwija sie z bólu na boisku. Potrzebna pomoc lekarza
89' - A asystę przy golu Gizy zaliczył Jakub Wawrzyniak
91' - Zmiana Legia: Takesure Chinyama - Maciej Korzym
92' - Sędzia dolicza 3 minuty
92' - Wojtek Szala ładnie zablokował napastnika Widzewa. Od bramki Mucha
94' - Żółta kartka: Maciej Korzym (Legia)
94' - Celowo Korzym przerwał akcję Widzewa
94' - Jedna z ostatnich akcji WIdzewa... dośrodkowanie w pole karne
94' - Roger mocno i daleko wybija piłkę
95' - Teraz legioniści spokojnie i koniec!
95' - Koniec meczu!





Po raz kolejny Łódź zdobyta! Gratulacje dla piłkarzy, którzy wyjątkowo w Wielką Sobotę nie popsuli nastrojów kibicom

Relacja z trybun

Kibicowska solidarność

Wyjazdy do innych miast w Wielką Sobotę to można powiedzieć norma w przypadku kibiców Legii. Właściwie każdy z nas ma już do perfekcji opanowane wykręcanie się tego dnia z domowych obowiązków. Choć przed rokiem w przypadku zakazu wyjazdowego w Łodzi się nie pojawiliśmy, tym razem znalazło się dla nas miejsce w sektorze za bramką. Łodzianie, rozumiejąc nasze chore stosunki z działaczami, postanowili umożliwić nam obejrzenie spotkania. Jak sami stwierdzili - chociaż nas nienawidzą, to nigdy nie chcieliby znaleźć się w takiej sytuacji.

Do Łodzi miało się udać 300 fanów Legii. Ostatecznie było nas więcej i każdy kto postanowił przyjechać w ciemno, bez większych problemów zasiadł na "Niciarce". Po drodze, na miejscu naszej zbiórki, miała miejsce śmieszna sytuacja. Otóż jeden z kierowców na łódzkich blachach zainteresowany dużą liczbą osób w jednym miejscu, dopytywał, czy znajduje się tu giełda. W odpowiedzi usłyszał, że z tego miejsca rusza procesja i... uwierzył ;)
Natomiast, gdy staliśmy pod kasami stadionu, co jakiś czas pojawiał się jakiś kibic z Łodzi w szaliku na szyi, myśląc, że w kasie przy sektorze B nabędzie wejściówki na mecz. A tam trwała jedynie dystrybucja biletów dla legionistów, więc zdezorientowani łodzianie po bilety musieli udawać się nieco dalej. Zainteresowanie spotkaniem zbyt wielkie nie było. Właściwie trudno nam sobie przypomnieć tak niską frekwencję na meczu Widzewa z Legią. Pewnym wytłumaczeniem może być pewny spadek Widzewa, jak i dwukrotnie wyższe ceny biletów na mecz. Jak widać w Polsce na trybuny nie przychodzą wyłącznie najbogatsi i portfel kibica też ma dno.

Przed zawodami wśród fanów RTS-u rozdawane były ulotki namawiające do zaprzestania na ten jeden mecz wrogich okrzyków pod adresem Legii. W wyjaśnieniu napisano, że atmosfera nienawiści do naszego klubu powróci już od kolejnego spotkania. "Prosimy, aby na ten jeden, jedyny mecz powstrzymywać się z wyzywaniem Legii - wszyscy ich nienawidzimy, ale dziś są naszymi gośćmi i należy odpowiednio się zachować." - pisano w ulotkach. "Kibice Legii są z pełną premedytacją niszczeni przez swych działaczy i w tym momencie okazanie im naszej solidarności jest bardzo ważne. Ponadto nigdy nie wiemy, jak będzie za jakiś czas na Widzewie - wówczas również na pewno oczekiwalibyśmy wsparcia kibiców innych klubów, tak, abyśmy mogli oglądać mecze Widzewa na innych stadionach" - czytamy dalej.
A jednak "normalność" wróciła znacznie wcześniej. Jak widać nie wszyscy zapoznali się z treścią ulotek, bądź też nie wszyscy je zaakceptowali i od samego początku słychać było pieśni godzące w Legię. Słysząc to, nie pozostaliśmy widzewiakom dłużni - rozpoczęła się seria wzajemnych "uprzejmości". Tak więc repertuar z obu stron był raczej standardowy. Tuż przed rozpoczęciem spotkania, spiker zapowiedział odsłuchanie hymnu Widzewa. Choć wydawało nam się, że hymn musi posiadać słowa, to dowiedzieliśmy się, że... jednak nam się tylko wydawało. Wystarczy melodia, w rytm której można sobie poklaskać, co czynili fani gospodarzy. Wraz z wyjściem piłkarzy na boisko obie strony rozpoczęły doping.

Młyn Widzewa nie był tak liczny jak zazwyczaj, a pozostałe sektory rzadko podłapywały pieśni intonowane po zegarem. Mimo to trzeba przyznać, że jedno od lat się nie zmienia - Widzew śpiewa bardzo rytmicznie, a wybijany rytm na bębnach potęguje dobre wrażenie. Gospodarze tego dnia zrezygnowali z oprawy - zostanie ona zaprezentowana na meczu z Jagiellonią. My niestety zaczęliśmy słabiutko. Daliśmy o sobie znać głośnym "Jesteśmy zawsze tam", ale ogólnie w pierwszej połowie dopingowaliśmy cieniutko. Na tyle słabo, że po 30 minutach płot opuścił nasz wodzirej, dając śpiewającym na pół gwizdka do myślenia. Na szczęście lepiej pod tym względem szło nam po przerwie. W naszym repertuarze, oprócz dopingu dla zawodników, znajdowały się okrzyki pod adresem ITI. Chyba wszyscy legioniści z sektora gości życzyli sobie, aby były to nasze ostatnie święta z tym właścicielem. Ponadto zaznaczaliśmy, że bez względu na zakazy wydane nam przez działaczy, cały czas jesteśmy z piłkarzami.

I tak właśnie było. W drugiej połowie szło nam znacznie lepiej. A zdecydowanie najlepiej do boju zagrzewała zawodników pieśń "Legia gol alle alle", którą śpiewaliśmy nieprzerwanie przez kilkanaście minut. I w końcu pięć minut przed końcem Giza wpakował piłkę do siatki wywołując olbrzymią radość w naszym sektorze. Choćby z tego względu żałować będziemy, że ligę opuści Widzew - bramki strzelane tej drużynie cieszą podwójnie. Nasza zabawa w sektorze gości trwała do końca spotkania, a nawet trochę dłużej.

Po meczu pod nasz sektor podeszli wszyscy piłkarze. Z pewnością nie ucieszyło to prezesa Legii. Mimo podzielonych zdań wśród zawodników, w końcu wszyscy podziękowali nam za wsparcie.
Piłkarze udali się do szatni, a my jeszcze ponad pół godziny spędziliśmy na swoich miejscach. W tym czasie stadion dawno opustoszał, ale znalazło się kilku mocno zakompleksionych dzieciaków z trybuny prostej, które musiały trochę popajacować. Kilkunastu gimnazjalistów próbowało podpalić jeden szalik Legii, a gdy sztuka ta w końcu im się udała, ich radość nie znała granic. Tylko policjanci nie pochwalali radości małolatów i bez skrupułów schwytali dwóch z nich.

Dosyć wcześnie jak na wyjazd, zameldowaliśmy się z powrotem w Warszawie. Dzięki uprzejmości Widzewa, mieliśmy okazję Wielką Sobotę spędzić dopingując Legię. Zepsuliśmy tym samym humor naszym działaczom, którzy od kilku dni czynili wszelkie starania, aby zniweczyć wysiłki fanów RTS-u i Legii i by ostatecznie warszawiacy na stadion nie zostali wpuszczeni. Na szczęście po raz kolejny kibicowska solidarność wzięła górę. Panowie działacze, są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy mają wartości nieprzeliczalne na kasę. I tym wszystkim Wesołych Świąt i do zobaczenia na kolejnych meczach!

Frekwencja: 4736
Kibiców gości: 380
Flagi gości: 0

Doping Widzewa: 7
Doping Legii: 5

Autor: Bodziach

Statystyki
Widzew Łódź
  • 3 (3+0)
  • 2 (2+0)
  • 2 (0+2)
  • 4 (3+1)
  • 17 (4+13)
  • 9 (3+6)
  • 1 (1+0)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 2 (1+1)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Legia Warszawa
  • 11 (1+10)
  • 4 (0+4)
  • 4 (1+3)
  • 6 (2+4)
  • 11 (5+6)
  • 9 (4+5)
  • 2 (1+1)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 2 (0+2)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (130)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.