Liga Europy
1. runda kwalifikacyjna

8000
Homel
31.07.2008
18:00
FK Homel
Legia Warszawa
FK Homel
1-4
Legia Warszawa
20' Bressan
(1-1)
Iwański (k) 26'
Szałachowski 52'
Iwański 62'
Szałachowski 66'
1 Igor Łogwinow
6 Andriej Misiuk
8 Renan Bressan 62'
9 Andriej Baranok
12 Maicon Caligiuri 46'
13 Richard Bohomo
18 Pawel Rybak
17 Siergiej Matwiejczyk
25 Igor Kuzmenok 65'
14 Anton Macwiejanka
22 Agwan Mkrtczjan
36 Oleg Kowalew
23 Jewgienij Barsukow 46'
28 Prokopow 65'
19 Armen Tigranjan 62'
Jan Mucha 82
Jakub Rzeźniczak 25
Dickson Choto 4
Wojciech Szala 3
Tomasz Kiełbowicz 11
Miroslav Radović 32
Maciej Iwański 8
Guerreiro Roger 6
70' Piotr Giza 7
79' Maciej Rybus 31
46' Piotr Rocki 22
Wojciech Skaba 1
79' Mikel Arruabarrena 40
70' Ariel Borysiuk 16
Pance Kumbev 26
Jakub Wawrzyniak 24
Aleksandar Vuković 14
46' Sebastian Szałachowski 20
Trener: Anatolij Jurewicz
Asystent trenera: Leonid Barsuk
Lekarz: Pavel Zakrugnoi
Masażyści: Ihar Jakubowicz
Trener: Jan Urban
Asystent trenera: Jose Vicuna
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Daniel Stalhammar (Szwecja)
Asystent: Fredrik Nilsson
Asystent: Joakim Flink
Techniczny: Hakan Jonasson
Relacja

Pewny awans!

Jan Urban tryumfuje. Zapowiadał, że drużyna jest lepsza, mówił aby poczekać z oceną na rewanż i... nie pomylił się. Legia Warszawa rozniosła w pył zespół FK Homel. Początek był jednak nieciekawy, bo to gospodarze objęli prowadzenie w 18. minucie. Jeszcze przed przerwą Iwański wyrównał z rzutu karnego, a po przerwie festiwal strzelecki rozpoczął Sebastian Szałachowski, który w 52. minucie wykorzystał dośrodkowanie Tomasza Kiełbowicza. 10 minut później Iwański bez najmniejszych kłopotów pokonał Łogwinowa strzałem z rzutu wolnego. Nie minęły 4 minuty a "Szałach" ponownie świetnie ustawił się w polu karnym i sprytnie wstawił nogę do podania Rzeźniczaka.

W wyjściowej jedenastce Legii nie było żadnej niespodzianki. W ataku osamotniony Piotr Rocki, a wspierać go miała trójka ofensywnych pomocników: Roger, Giza i Iwański. Początek meczu należał do gospodarzy. W 13. minucie bardzo dobrym uderzeniem popisał się Richard Bohomo, ale jeszcze lepiej w bramce spisał się Jan Mucha, który mocno wypiąstkował piłkę. Trzy minuty później podaniem z piętki na 18 metrze popisał się Roger. Rybus przejął futbolówkę, jego uderzenie przeleciało jednak wysoko nad bramką rywali. W 20. minucie fatalny błąd popełnili środkowi obrońcy Legii. Z pozoru niegroźna akcja Kameruńczyka Bohomo... prostopadłe podanie na 16 metr a tam nie było ani Choto, ani Szali i niepilnowany Renan Bressan strzałem z 14 metrów po ziemi między nogami wychodzącego Muchy skierował piłkę do siatki. Na szczęście radość gospodarzy nie trwała długo. W 26. minucie Iwański lekkim lobem podał piłkę z lewej strony boiska do wbiegającego Rybusa, ten przyjął piłkę i popchnięty przewrócił się na murawę. Sędzia bez chwili zastanowienia wskazał na "wapno". Do jedenastki podszedł Maciej Iwański i pewnym uderzeniem w dolny prawy róg doprowadził do wyrównania. Do końca pierwszej odsłony na bramkę Łogwinowa strzelali jeszcze Roger i Kiełbowicz, ale nie stworzyli zagrożenia pod bramką FK Homel.

W przerwie trener Urban dokonał jednej - jak się później okazało decydującej - zmiany. W miejsce Piotra Rockiego wszedł Sebastian Szałachowski. Minęło zaledwie 7 minut, a "Szałach" wyprowadził Legię na prowadzenie. Z prawej strony przy linii bocznej rzut wolny wykonywał Tomasz Kiełbowicz. Dośrodkował na szósty metr, a tam idealnie znalazł się Szałachowski i posłał piłkę do siatki. W 62. minucie Szałachowski został sfaulowany w okolicach 25 metra przed bramką FK Homel. Piłkę ustawił Iwański i uderzył minimalnie nad poprzeczką. Sędzia nakazał jednak powtórne wykonanie stałego fragmentu gry, ponieważ za wcześnie wybiegł z muru jeden z piłkarzy drużyny białoruskiej. Powtórka rzutu wolego była już dużo lepsza - piłka spokojnie przeleciała nad murem i wpadła do siatki przy lewym słupku bezradnego Łogwinowa. Cztery minuty później swoją drugą bramkę strzelił Szałachowski. Prawą stroną pomknął Rzeźniczak i w polu karnym odegrał piłkę na 5 metr do wbiegającego "Szałacha", a ten sprytnie uprzedził obrońcę i podwyższył wynik na 4-1. Do końca spotkania zrezygnowany Homel nie stworzył już żadnej okazji a Legia grała spokojnie - niczym na treningu.

Już w piątek legioniści poznają swojego kolejnego rywala w Pucharze UEFA.

Autor: Woytek

Minuta po minucie

O godzinie 18 początek rewanżowego meczu 1. rundy eliminacyjnej Pucharu UEFA. Aby awansować Legia musi strzelić gola i nie przegrać z FK Homel. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE!
-------------------------------------------
Witamy wszystkich kibiców. Już za kwadrans warszawska Legia zmierzy się na wyjeździe w rewanżowym meczu z FK Homel. Podopiecznym Jana Urbana do awansu wystarczy bramkowy remis, ale kibice oczekują tylko zwycięstrwa
Witamy wszystkich kibiców. Już za chwilę warszawska Legia zmierzy się na wyjeździe w rewanżowym meczu z FK Homel. Podopiecznym Jana Urbana do awansu wystarczy bramkowy remis, ale kibice oczekują tylko zwycięstrwa

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Spotkanie rozpoczęte. Przy piłce gospodarze
2' - Legioniści, którzy dziś na czerwono-czarno, już odzyskali futbolówkę
2' - Rzeźniczak do Gizy, zgranie do środka.. Traci piłkę Rocki
3' - Kolejną akcję ofensywną próbują stworzyć legioniści.. Roger, Radović do Rzeźniczaka
3' - Roger próbował sprytnie zarać na lewo, ale podanie do Rybusa przeciął gracz FK Homel
4' - Co prawda w ataku jest osamotniony Rocki, ale będzie mógł liczyć na wsparcie ofensywnego trio - Roger - Giza - Iwański
5' - Rozpędzają się legioniści. Atak lewą flanką.. jest Rybus. Będzie rzut rożny
5' - W narożniku Tomasz Kiełbowicz.. jeszcze Giza. Strzał, ale piłka odbija się od nóg białoruskich zawodników
5' - Na stadionie słychać fanów Legii, którzy zajęli sektor na jednym z łuków
6' - Ruszają rywale. Mkrtczjan faulowany przez Radovicia. Jest okazja do wrzutki w pole karne
6' - Misiuk wykonawcą stałego fragmentu gry.. Mocna piłka, Mucha skacze najwyżej i piąstkując zażegnuje niebezpieczeństwo
7' - Dalekie zagranie lewe skrzydło. Dośrodkowanie.. wybijają gracze w białych strojach
8' - Radović, zwód, próba dośrodkowania, ale ostatecznie od aut Rzeźniczak
8' - Legioniści próbują naciskać, sporo czasu spędzają na połowie przeciwników nie pozwalając rozwinąć im skrzydeł
9' - Jednak rywale póki co skutecznie przerywają zapędy ofensywne warszawskiej drużyny
9' - Roger, wysoko podszedł Choto... Iwański, Giza do Radovicia..
10' - Rado momentalnie do Rzeźniczaka, odegranie do Piotra Gizy i gospodarze ratują się wybiciem piłki na aut
10' - Do głosu dochodzą rwale.. Caliguri dostaje podanie, ale byli przy nim legioniści i natychmiast przerwali tę akcję
11' - "Legia gol alle, alle..." niesie się z łuku na stadionie Homla. Fani z Warszawy bez koszulek głośno dopingują zespół
12' - Na murawie szczęścia próbowali gospodarze. Będzie rzut wolny po faulu na Misiuku
13' - Legia formuje mur. Misiuk z Mktrczjanem...
13' - Strzał prosto w mur. Jeszcze FK Homel
14' - Fantastycznie strzela Bohomo, a jeszcze lepiej broni Mucha. Niekryty gracz gospodarzy z 15 metrów huknął z obrotu. Mucha ratował się piąstkowaniem
15' - Kolejne zagranie w kierunku Caligiuri, ale był przy nim duet Szala - Choto
15' - Giza pod polem karnym rywali, próba podania do partnera z drużyny, przecięte zagranie
16' - I korner dla legionistów. Czy ten stały fragment gry przyniesie upragnioną bramkę?
16' - Nie. Wysoka piłka, daleka, bez cienia zagrożenia
16' - Lewym skrzydłem próbowali przedzierać się gracze FK Homel, ale na posterunku była warszawska obrona
17' - Giza, niebezpiecznie do Choto. O mały włos, a mogło skończyć się to stratą piłki i wyjściem 1 na 1 z Muchą
18' - Roger.. pokazał mu się Rybus. Wycofanie, strzał, ale tuż futbolówka poszybowała nad bramką rywali
19' - Legia spokojnie konstruuje atak od formacji defensywnej...
19' - Iwański do Rockiego, który fatalnie próbował odegrać do kolegów. Szkoda...
20' - GOL! Renan Bressan! (FK Homel)
21' - I gol... 1-0 dla gospodarzy. Szał radości na trybunach. Bohomo posłał długą piłkę do Bressana, który niepokojony przez nikogo płaskim uderzeniem pokonuje Jana Muchę
21' - Próba wyrównania po rzucie rożnym.. Nieudana
22' - Cóż, legioniści, żeby marzyć o awansie muszą po prostu doprowadzić do remisu. Inna sprawa, że z takim rywalem teoretycznie powinna sobie poradzić bez trudu
23' - Giza, Roger.. nieudane uruchomienie partnerów
24' - Środkiem Giza, Iwański na prawo do Radovicia...
24' - Faul na "Rado". Będzie rzut wolny z prawego skrzydła
24' - "Kiełbik" już czeka z wykonaniem stałego fragmentu gry. Przepychanki.. Łogwinow wybija na róg
25' - Korner bez efektów bramkowych. Gramy dalej..
26' - Może teraz.. Roger, Giza, kolejna strata. Nie potrafią legioniści wymienić kilku podań na połowie rywala
26' - Karny! Iwański do Rybusa, który wpada w pole karne i zostaje ścięty przez przeciwnika
26' - GOL! Maciej Iwański z karnego! (Legia)
27' - Remis! Maciej Iwański mocnym uderzeniem w róg doprowadza do remisu
27' - Legia wraca z dalekiej podróży. Taki wynik premiuje stołeczny zespół
28' - Nie poddają się jednak gospodarze. Już próba ataku, ale Rzeźniczak ratuje sytuację wybiciem na ró
28' - Misiuk z narożnika w pole karne. Jan Mucha pewnie chwyta futbolówkę i natychmiast posyła ją do kolegów z pola
28' - Rzeźniczak.. próba rozciągnięcia gry. Przerzutka na lewe skrzydło
29' - Rocki w narożniku, do Rybusa.. ofiarnie Homel w obronie. Już ruszają rywale z atakiem
30' - Gracze w białych strojach próbują przedzierać się prawą stroną. Czujny Kiełbowicz..
30' - Faulowany Rzeźniczak.. Zwija się z bólu legionista
32' - Ostro pogrywają sobie gospodarze. Sędzia musi studzić te zapędy żółtymi kartkami. Jedna dla Macwiejanka
32' - Iwański z dystansu.. zdecydowanie obok celu. Od bramki Łogwinow
34' - Teraz IWański, Rzeźniczak źle do Gizy.. Jeszcze Radović, który po ziemi, do środka. Był defensor gospodarzy w polu karnym
34' - Żółta kartka: Anton Macwiejanka (FK Homel)
35' - Bohomo.. dłuuugie zagranie, ale piłka przelatuje przez połowę legionistów i spada pod nogami Muchy
35' - Roger, Rybus, próba przerzucenia piłki do Radovicia. Będzie rzut rożny
36' - Kiełbowicz przy chorągiewce, piłka ustawiona...
36' - Mocno, ale prosto w ręce Łogwinowa
37' - Caligiuri. Osamotniony próbował przedrzeć się przez blok defensywny Legii. Bezskutecznie
37' - I ponownie korner dla LEgii..
37' - Było blisko! "Kiełbik" posłał piłkę w pole karne, a Piotr Giza uderzył głową tuż obok celu
38' - Ucierpiał w jednym ze starć Rybus, ale gra toczy się dalej
38' - Próba strzał przez Matwiejczyka, ale to uderzenie głową poszło obok lewego słupka
39' - Rocki.. faulowany przez Bohomo, ale sędzia nakazuje grać dalej
39' - Homel w ataku, trochę chaotycznie Białorusini.. Chciał wywalczyć rzut karny Caligiuri, ale arbiter nie dał się nabrać
40' - Na wiwat Bressan, który posłał futbolówkę daleko i wysoko w trybuny
41' - Nieprzepisowo powstrzymany Giza na połowie przeciwnika
41' - "Mojaaaa jedyna miłość..." niesie się z sektora kibiców Legii
42' - Rozciągnięcie gry na prawe skrzydło. Rado do spółki z Rzeźnikiem nie potrafili w pełni przysporzyć kłopotu rywalom
43' - Bardzo dobrze rozpoczęli atak legioniści. Szybkie trzy podania, rajd Rockiego, próba odegrania i... strata. Szkoda, bo była realna szansa na poważne zagrożenie
44' - Teraz lewą stroną.. Giza, Roge...
44' - Niestety pomocnik Legii nie poradził sobie z przeciwnikiem
44' - Wystartował Mktrczjan do piłki, ale szybszy był Rzeźniczak
45' - Teraz Roger! Strzał z 18 metrów i Łogwinow musiał pokazać na co go stać. Będzie róg
45' - Łogwinow wyprowadza piłkę spod własnej bramki
46' - Wymiana podań. Roger przejmuje piłkę...
46' - Koniec pierwszej połowy

Koniec pierwszej połowy. Legia remisuje 1-1 i z przebiegu całej pierwszej połowy taki rezultat jest w pełni sprawiedliwy
Gracze FK Homel już na murawie. Czekamy na legionistów
Są legioniści. Będą roszady
Wejdzie Sebastian Szałachowski za Piotra Rockiego
Natomiast Barsukow zmieni Caligiuri

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Legia: Piotr Rocki - Sebastian Szałachowski
47' - Zmiana FK Homel: Maicon Caligiuri - Barsukow
47' - Drugie 45 minut rozpoczęte. Która ze stron będzie cieszyć się po końcowym gwizdku sędziego? Oby Legia
48' - Legia już siedzi na połowie przeciwnika. Radović już wywalczył rzut rożny
48' - Iwański w narożniku boiska.. Czekają koledzy
49' - Mocna piłka, wybijają daleko od bramki rywale
49' - I kontra.. Barsukow dopada do piłki, podciąga kilka metrów. Strzał zza pola karnego.. nie przysporzył legioniście problemów. Mucha wznawia grę
51' - Lewą stroną, zejście do środka.. daleka piłka do Matwiejczyka, ale był przy nim Tomasz Kiełbowicz
52' - Radović na prawej stronie, faulowany przez przeciwnika. Będzie okazja do wrzutki ze skrzydła w pole karne
53' - GOL! Sebastian Szałachowski! (Legia)
53' - GOOOOOOOOOOOOOOOL !!!!!!!!!!!
53' - SE-BAS-TIAN SZA-ŁA-CHOWSKI!!! Zachował zimną krew. Wykorzystał zamieszanie w polu karnym i z trudnej pozycji huknął między słupki! FK Homel 1. Legia 2!
54' - Teraz gospodarze potrzebują do awansu dwóch bramek
55' - Czy Legia pójdzie za ciosem i wykorzysta ewentualne odkrycie się Białorusinów? Nie mamy nic przeciwko
55' - Giza, Rado schodzi do środka.. Giza dostaje ładne podanie, wychodzi sam na sam z bramkarzem, mija Łogwinowa, ale sędzia dopatrzył się spalonego
57' - Giza na lewo.. Przecina to podanie Matwiejczyk, ale Homel nie cieszy się długo z posiadania piłki
57' - To Legia zaczyna łapać wiatr w żagle, zaczyna kontrolować przebieg spotkania
58' - Nie rezygnują rywale. Rybak.. Faul na zawodniku FK Homel. Misiuk już przy futbolówce
59' - Misiuk w pole karne, ale piłka przelatuje minimalnie nad głowami skaczących zawodników i opuszcza plac gry
59' - Fatalny błąd Choto! Na szczęście Barsukow nieco się gubi i odzyskujemy inicjatywę
60' - Rybus dostaje podanie, czeka, kręci się w miejscu.. W końcu decyduje się posłać piłkę nad bramką białoruskiej kamandy
61' - Z lewej strony próbowali zaskoczyć gospodarze. Bez obaw.. na posterunku są defensorzy LEgii
61' - Beznadziejna wymiana podań podopiecznych Jana Urbana przed polem karnym Homla. Szkoda, bo mogło zakończyć to się w ciekawy sposób, a w efekcie była strata
62' - Faul na Szałachowskim i Iwański ustawia sobie piłkę, żeby posłać ją do siatki przeciwnika
62' - Obok Iwańskiego, jest również Giza
62' - Uderzenie, ale zbyt wcześnie wybiega z muru gracz FK Homel. Powtórka
63' - Żółta kartka: Richard Bohomo (FK Homel)
63' - GOL! Maciej Iwański! (Legia)
63' - Zmiana FK Homel: Renan Bressan - Armen Tigranjan
63' - Iwański po raz drugi i gooooool !!! Awans jest nasz. Teraz to już niemal pewne. Maciej Iwański ładnym strzałem pokonał Łogwinowa i tym samym spokojnie możemy oglądać pozostałe 30 minut spotkania
64' - Z bólu zwija się Roger. Potrzebna jest opieka lekarzy
64' - Żółta kartka: Jewgienij Barsukow (FK Homel)
65' - Będą potrzebne nosze? Nie, Roger o własnych siłach schodzi na chwilę poza boisko, a Bohomo otrzymuje żółty kartonik
66' - Zmiana FK Homel: Igor Kuzmenok - Prokopow
66' - Druga roszada w zespole gospodarzy. Z kolejnymi zmianami czeka jeszcze Jan Urban
67' - GOL! Sebastian Szałachowski! (Legia)
68' - Rzeźniczak wpada w pole karne, odgrywa w ostatniej chwili do Szałachowskiego i ten zrównuje się bramkami z Maciejem Iwańskim! GOL! 4-1 dla Legii!
69' - Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że gracze FK Homel nie pozbędą nas z pewnością awansu do kolejnej rundy
70' - Do wejścia na boisko sposobi się młody Ariel Borysiuk
70' - Jednak póki co Białorusini przy piłce, w środkowej strefie boiska
71' - Zmiana Legia: Piotr Giza - Ariel Borysiuk
72' - Bohomo do napastnika z drużyny, ale do piłki wyskoczył Choto i wybił futbolówkę przed siebie
73' - Kibice z sektora nie dają złudzeń kto jest mistrzem.. Hymn Legii niesie się po stadionie
73' - Widać, że legioniści już nie forsują tempa gry. Odpowiednio szafują siłami, grają na spokojnie, bez nerwów i zbędnego biegania
75' - Próba przedarcia się lewym skrzydłem przez Baranoka. Faulem ratowali się legioniści
75' - Misiuk w pole karne. Bohomo! Tuż obok bramki
77' - FK Homel.. Prawym skrzydłem Prokopow.. Piłka ląduje w rękach Jana Muchy
78' - Radović z prawej strony w pole karne, odegranie do Iwańskiego i ten z 15 metrów w ręce Łogwinowa
78' - Borysiuk do Rogera ten próbował oddać piłkę koledze, ale zakończyło się to stratą
79' - Sprytne zagranie do Radovicia, Roger.. przytrzymywany. Będzie rzut wolny tuż przed polem karnym Homla. Kolejny raz Iwański?
79' - Zmiana Legia: Maciej Rybus - Mikel Arruabarrena
80' - Ostatnia zmiana w szeregach Legii. Niespełna kwadrans, żeby pokazać się Hiszpanowi
80' - Arruabarrena już w polu karnym, strzela z ostrego kąta, ale w bramkarza
82' - Kiełbowicz urywa się na skrzydle. Wrzutka, wybijają do środka rywale. Jest jeszcze Roger. Legia na połowie gospodarzy
82' - Roger w walce o futbolówkę zagrywa ręką
83' - Aczkolwiek wcześniej był faul gospodarzy.. Ruszyła Legia, ale przekombinowała dwójka Szałachowski - Iwański
84' - Bohomo. Na prawej stronie gracze Homla i rozciągnięcie gry na lewą stronę. Wrzutka w szesnastkę.. Wychodzi Mucha i przytula piłkę do piersi
84' - Choto, Szala, Borysiuk. Bez pośpiechu gracze Jana Urbana
85' - Choć na murawie zawodnicy nie grają już na maksimum swych możliwości, to kibice Legii cały czas dają z siebie wszystko prowadząc głośny, bezustanny doping
86' - Radović, Iwański, który próbował oddać piłkę koledze, ale obrońca białoruskiego zespołu przeciął podanie i będzie rzut rożny
86' - Wrzutka w pole karne.. Barsukow wyekspediował piłkę poza obręb szesnastki
88' - Walka w środkowej strefie boiska
89' - Szałachowski do Rogera, ale ten kolejny raz szybko traci piłkę. Za dużo strat z jego strony
90' - Matwiejczyk jeszcze prawą flanką. Próba odegrania do kolegi, ale legioniści przechwycili futbolówkę
91' - Jeszcze Jan Mucha. Szala, Roger.. Świętują głośnym śpiewem fani Legii
91' - Wymiana podań między piłkarzami.
91' - Sędzia dolicza jeszcze 2 minuty
92' - Jeszcze RAdović.. Jeszcze Legia z prawego skrzydła
92' - Skutecznie w końcówce bronią się rywale
93' - Jeszcze na spalonym Mikel..
93' - Koniec meczu!





Koniec! Legia pewnie wygrywa z FK Homel i awansuje do kolejnej fazy rozgrywek. Jutro losowanie II rundy o godz. 13. Dziękujemy za śledzenie relacji. Więcej o meczu na www.legialive.pl

Relacja z trybun

W kraju wszechwładnego Łukaszenki

Dziesiątki sprawdzonych połączeń i cen, alpejskie kombinacje - może pociąg, może auto, może samolot… Wyjazdem do Homla żyliśmy od miesiąca - od chwili, kiedy dowiedzieliśmy się, jakiego przeciwnika przydzielił Legii los.

W podróż na Białoruś wybrało się ok. 130 fanów Legii. Z pewnością byłoby nas więcej, gdyby nie potrzeba posiadania paszportu i kilkudniowa procedura wizowa. Mimo wszystko trafiliśmy lepiej niż Wisła i Lech, a na pewno mieliśmy bliżej niż pozostałe polskie kluby grające w pucharach, bo Homel dzieli od Warszawy 750 kilometrów. Wizy grupowe udało się nam załatwić właściwie w ostatniej chwili, ale nie obyło się bez niespodzianek. Kilka osób zostało zaproszonych na rozmowę z białoruskim konsulem w dzień wyjazdu, w środę o godzinie 8 rano. Na szczęście było to tylko dopełnienie formalności – wizy zostały przyznane całej naszej grupie i można było ruszać w drogę.

Ponieważ szukaliśmy jak najtańszej opcji dotarcia na Białoruś ustaliliśmy, że wszyscy dojeżdżamy na własną rękę do Terespola. Stamtąd mieliśmy ruszyć pociągiem do Brześcia, a z Brześcia – również koleją – do miejsca docelowego, czyli Homla. Pierwszy pociąg, ten do Brześcia, ruszał z Terespola o godz. 11.30. Z Brześcia do Homla wyjechać mieliśmy o 19.22. Mieliśmy więc dużo czasu w zapasie, ale – niestety - nie obyło się bez komplikacji.

Wszystko przez to, że polskie drogi to nie niemieckie autostrady. Wciskaliśmy co prawda gaz do dechy, ale na pociąg o 11.30 zdążyło tylko kilka osób. Reszta, a właściwie większość spóźnialskich miała za to nie lada kłopot – następny pociąg na białoruską stronę po redukcjach połączeń PKP ruszał o godz. 22, czyli… już po odjeździe pociągu, którym mieliśmy dotrzeć do Homla! Co nam pozostało? Szybka burza mózgów: co robić? Sytuacja była naprawdę nieciekawa. Kto miał w dowodzie rejestracyjnym auta swoje nazwisko, mógł przekroczyć granicę, kto nie – był w kropce. Przejście graniczne w Terespolu to przecież przejście dla samochodów, nie piechurów.

Około 50-osobowa grupa legionistów tkwiła więc w Terespolu, myśląc i kombinując jak przebrnąć ten siedmiokilometrowy odcinek od Terespola do Brześcia. Przez granicę nie kursują żadne busy, taksówkarze żądają horrendalnych cen za przejazd (za 7 km 100 euro!), a czas mijał nieubłaganie.

Kibice Legii to jednak szczęściarze. Po gorączkowych poszukiwaniach udało nam się namówić sympatycznego kierowcę autobusu o wątpliwym stanie technicznym na podróż do Brześcia. Za śmieszną w sumie cenę biletu, bo 7 złotych od osoby.

Granicę polsko-białoruską nie jest łatwo przekroczyć, ze względu na długie kolejki. Oczekiwanie umilaliśmy sobie wizytami w barze i kantorach. Po wymianie waluty mogliśmy się przez chwilę poczuć jak milionerzy. Potem jednak ilość zer na banknotach zaczęła nas denerwować. Białorusinom przydałaby się denominacja, bo od nadmiaru zer można oszaleć!

W końcu się doczekaliśmy – odprawa celna. Wszystko poszło szybko i sprawnie, przejechaliśmy naszym autokarem Bug i po kilku minutach zameldowaliśmy się w Brześciu. Czas lokalny różni się tam od polskiego o jedną godzinę, więc na zwiedzanie miasta niestety nie wystarczyło nam czasu. Zdążyliśmy jedynie kupić bilety na pociąg (11 godzin jazdy za 22100 białoruskich rubli, czyli około 22 złotych) i prowiant na drogę, po czym zajęliśmy miejsca w pociągu.

Kuszetki białoruskie okazały się być… wagonem bez podziału na przedziały, wypełnionym łóżkami. Mało komfortowo, ale najważniejsze, że było się gdzie przespać. Już na dworcu dostaliśmy „ochronę” – sześciu funkcjonariuszy Specnazu, którzy podróżowali z nami do samego Homla. W pociągu, jak to w pociągu, było bardzo wesoło. Z ciekawostek – o ile wódki pić tam nie można, o tyle… każdy może kupić u opiekunki wagonu piwo w nieograniczonej ilości.

Opieka Specnazu była męcząca – białoruscy milicjanci zachowywali się jak cyborgi. Co pół minuty energicznie przechadzali się po wagonie, nasłuchiwali najmniejszych szmerów i wciąż im coś nie pasowało. O godz. 23 Specnaz wydał ogólne rozporządzenie: „Macie spać”. Wyłączono nam światła, a każda próba dyskusji czy negocjacji kończyła się jednym: „Tu jest Białoruś, a nie Polska, macie robić, co mówimy. Ma być tak, jak my chcemy”. Oczywiście nie wszystko układało się po ich myśli, a funkcjonariusze byli zdziwieni, że ktoś w ogóle próbował z nimi dyskutować. Widać, że nie są do tego przyzwyczajeni. Przy całej swojej surowości udzielili nam jednak pocieszającej informacji – okazało się, że na pociąg powrotny do Brześcia nie będziemy musieli czekać w Homlu aż do 2 w nocy. Wstrzymali nam wcześniejszy, opóźniając go o… ponad dwie godziny. A wszystko po to, by przypadkiem legioniści nie spacerowali wieczorową porą po Homlu.

Do celu naszej podróży dotarliśmy o 6.30 rano. Setka kibiców natychmiast rozpierzchła się po mieście. Większość podróżników marzyła o jednym – ciepłym prysznicu. Kto mógł, szukał więc dostępnych hotelowych pokoi. Sam Homel, odległy o około 130 km od Czernobyla, to spokojne miasto, które niczym specjalnym się nie wyróżnia. No, może poza wszechobecnymi czerwonymi gwiazdami i pomnikami Lenina. Na ulicach duży kontrast – można zobaczyć zarówno luksusowe auta, jak i zdezelowane Wołgi. Wśród męskiej części społeczeństwa króluje tam modna skądinąd u nas kilkanaście lat temu fryzura „na czeskiego piłkarza” – a więc krótko z przodu, długo z tyłu. Jakby czas się zatrzymał…

Przed spotkaniem trudno było dostrzec miejscowych kibiców i poczuć meczową atmosferę. Natomiast ze stadionu już na 3 godziny przed meczem słychać było głośną muzykę. W tym czasie legioniści zwiedzali miasto i kupowali bilety na mecz (12000 rubli). Zajęliśmy miejsca w sektorach 12 i 13, za jedną z bramek. Fanów Homla stać było na jedną przedmeczową akcję – na murze swojego obiektu wypisali hasło: „Miasto moje a w nim… nie ma Legii”. Nim mecz się zaczął, napis oczywiście zniknął.

Zbieramy się na dworcu i na stadion maszerujemy całą grupą. Wzbudzamy przy tym wielką sensację – Białorusini na ulicach robią nam setki zdjęć, kręcą filmiki, które pewnie długo jeszcze będą oglądać. Wszystko to odbywa się w asyście milicji, która nie prowokuje, tylko dyskretnie, z pewnej odległości, cały czas nas obserwuje. Na stadionie miła niespodzianka – szybka i sprawna kontrola biletów, przeszukiwanie bez zbędnych napięć i nerwów, żadnych incydentów, zero tłoku – na Łazienkowskiej mogliby się od Homla wiele nauczyć.

Pozostaje nam tylko czekać na pierwszy gwizdek sędziego. Dudniąca z głośników muzyka wprawia nas w doskonały nastrój i na sektorze już godzinę przed meczem zaczyna się zabawa pod hasłem: „Mayday, mayday”. W tym czasie na naszym sektorze pojawiają się też flagi.
Wywieszamy: AMT, Visitors, Legioniści, Deyna, Legię reprezentacyjną i flagę zgodowiczów z Olimpii Elbląg, którzy wspierali nas na tym wyjeździe. Stadion powoli się zapełnia - o dziwo… nie ma żadnych ogrodzeń, zabezpieczeń ani płotów. Kibice gospodarzy na swoje sektory dostają się w zadziwiający sposób – przechodząc wzdłuż boiska, tuż za ławkami rezerwowych – od linii bocznej dzielą ich może 2 kroki. Żadnych kordonów ochroniarzy, żadnej milicji - u nas w kraju chyba jeszcze długo do takiej sytuacji nie dojdzie. Jeżeli oczywiście kiedykolwiek dojdzie.

Nasz sektor cały mecz tętni bezustannym dopingiem – jest gorąco, więc można też dopingować bez koszulek. Wyśpiewujemy „Mistrzem Polski jest Legia”, „Legia gol ale alleee…”, "Mojaaaa jedyna miłość...” i inne znane legijne pieśni – oczywiście wszystko pod wodzą gniazdowego S.

Od legionistów, którzy oglądają mecz w telewizji docierają sms-y, że słychać nas doskonale, nie spoczywamy jednak na laurach i nasz doping jest jeszcze głośniejszy. Chwilową konsternację przeżywamy po pierwszej bramce strzelonej przez Homel, ale trwa to tylko kilka sekund. Cały czas, z całych sił dopingujemy. W drugiej połowie czas na kibicowską politykę – hitem „Dla mnie luty dla Ciebie maj” przypominamy obecnemu na trybunach prezesowi Miklasowi o naszej obecności, a dla gospodarzy skandujemy „Przecz z komuną”. Nie zapominamy też o zbliżającej się 64. rocznicy Powstania Warszawskiego - „1 Sierpnia pamiętamy” słychać na całym stadionie. Śpiewamy hymn Polski.

Nasza wizyta na Białorusi wzbudziła niemałe zainteresowanie także wśród kibiców innych klubów – na sektorze z prawej strony cały czas obserwowała nas grupka kibiców Spartaka Moskwa z flagą (czyżby mieli przecieki przed losowaniem? ;)). Na naszym sektorze pojawili się natomiast nieliczni obserwatorzy z CSKA Moskwa, Dynama Kijów, Dynama Brześć, a także fani Torpeda Mińsk bywający na naszych kibicowskich turniejach.

Wspomiany wcześniej napis na murze stadionu Homla okazał się grubo przesadzoną reklamą – gospodarze zorganizowani za bramką w żenujący młynek, niewiele większy od naszej grupy, są dla nas, siedzących pod dachem, w ogóle niesłyszalni. Widać, że chyba coś klaszczą, mają 4 flagi – jak na półmilionowe, drugie co do wielkości miasto na Białorusi i zespół grający w PUEFA prezentują się słabiutko. Ruch kibicowski w Homlu właściwie nie istnieje. Nie ma się co zresztą dziwić - pewnie kibicowanie to w kraju wszechwładnego Łukaszenki oznaka zbyt wielkiej wolności...

Kolejne padające w drugiej połowie bramki dające nam przewagę powodują, że zasiadająca na trybunie bocznej białoruska publiczność wychodzi masowo w trakcie meczu, żegnana naszymi drwiącymi śpiewami „Paszli wy w …”. Legia więc w ich mieście jednak była i mimo że w gościach, zaprezentowaliśmy się o niebo lepiej. Piłkarze, mimo że nie prezentują wielkiej wirtuozerii, dają nam powody do radości, bo bramki Iwańskiego i „Szałacha” przynoszą końcowy wynik 4-1. A przecież po remisie na Łazienkowskiej nie brakowało pesymistów, którzy twierdzili, że FK Homel pomoże nam się pożegnać z dalszą zagraniczną przygodą.

Wraz ze zbliżającym się końcem meczu liczba sił milicyjnych Omonu i Specnazu wokół naszego sektora się zwiększyła. Opinia z Wilna ciągnie się za nami jak niechlubna legenda. Ku zaskoczeniu służb zachowywaliśmy się przykładnie – kilka osób wynegocjowało z milicjantami, żebyśmy wraz z końcowym gwizdkiem mogli podziękować piłkarzom.

Piłkarze podbiegli do nas i spora część osób między reklamowymi banerami przybiła z nimi piątki. W szampańskich nastrojach ogólnej radości i tańców świętowaliśmy awans, czekając aż organizatorzy wypuszczą nas z sektora. Zapakowano nas w eleganckie autobusiki i przetransportowano na dworzec. Czasu wystarczyło nam jedynie na szybkie zakupy i odebranie bagaży z przechowalni. Potem wsiedliśmy do opóźnionego specjalnie dla nas o jakieś 2-3 h rejsowego pociągu do Brześcia i ruszyliśmy w stronę Polski.

Nocna podróż w obecności Specnazu upłynęła w spokoju – głównym tematem rozmów były oczywiście domysły i nadzieje, gdzie los skieruje nas w drugiej rundzie Pucharu. Pesymiści stawiali na ponowną wizytę w Wiedniu lub Zurychu, optymiści trzymali kciuki za Slovan. Zmęczeni szybko zasnęliśmy i obudziliśmy się rankiem, już w Brześciu. Okazało się, że tym razem opóźniono dla nas „przemytnika” do Terespola. Mimo że zachowywaliśmy się naprawdę elegancko, Białorusini chcieli się nas jak najszybciej pozbyć.

I bardzo dobrze, bo szczerze mówiąc marzyliśmy już o tym, by opuścić ten milicyjny kraj. Duża część z nas chciała jak najszybciej dotrzeć do domu - wszak w ukochanej stolicy trwały uroczystości ku czci Powstania. O wynikach losowania w UEFA dowiedzieliśmy się telefonicznie – okazuje się, że pod koniec sierpnia czeka nas powtórna podróż na Wschód. Witaj przygodo! Moskwo przybywamy niebawem!

Autor: Gosiek

Statystyki
FK Homel
  • 9 (5+4)
  • 5 (3+2)
  • 1 (1+0)
  • 1 (1+0)
  • 13 (4+9)
  • 13 (8+5)
  • 2 (1+1)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 3 (1+2)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Legia Warszawa
  • 16 (7+9)
  • 9 (2+7)
  • 7 (2+5)
  • 8 (6+2)
  • 8 (4+4)
  • 7 (4+3)
  • 3 (0+3)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (95)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.