Liga Europy
3. runda eliminacyjna

12000
Gaziantep
28.07.2011
20:00
Gaziantepspor Kulubu
Legia Warszawa
Gaziantepspor Kulubu
0-1
Legia Warszawa
(0-0)
Radović 51'
1 Zydrunas Karcemarskas
3 Elyasa Sume 58'
4 Emre Gungor
5 Murat Ceylan 86'
6 Ivan De Souza
7 Ismael Sosa
10 Wagner Dos Santos
13 Dany Nounkeu
16 Serdar Kurtulus
29 Olcan Adin
71 Ivelin Popov 67'
22 Mahmut Bezgin
8 Bekir Ozan Has
9 Cenk Tosun 67'
11 Muhammet Demir 86'
14 Senol Can
17 Alper Akcam
55 Yasin Pehlivan 58'
Wojciech Skaba 84
Jakub Rzeźniczak 25
Michał Żewłakow 6
Marcin Komorowski 17
Jakub Wawrzyniak 14
81' Manu 9
Ariel Borysiuk 16
Ivica Vrdoljak 21
Miroslav Radović 32
61' Michał Kucharczyk 18
90' Danijel Ljuboja 28
Marijan Antolović 1
Inaki Astiz 15
Artur Jędrzejczyk 2
Maciej Rybus 31
81' Janusz Gol 5
61' Michal Hubnik 7
90' Michał Żyro 33
Trener: Tolunay Kafkas
Lekarz: Yusuf Bozfirat
Masażyści: Orhan Caliskan, Kadir Kalendergil
Trener: Maciej Skorża
Asystent trenera: Rafał Janas
Kierownik drużyny: Piotr Strejlau, Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Zbigniew Sęktas, Jerzy Somow
Sędziowie
Główny: Cesar Muniz Fernandez (Hiszpania)
Asystent: Jose Miranda
Asystent: Enrique Andres Samper
Techniczny: Carlos Delgado Ferreiro
Relacja

Cenna zaliczka przed rewanżem

W pierwszym meczu 3. rundy el. Ligi Europy piłkarze Legii zmierzyli się na wyjeździe z tureckim Gaziantepsporem. Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy już w trzeciej minucie stworzyli groźną sytuację. Na szczęście dośrodkowanie Olcana Adina minęło wszystkich Turków. Chwilę później zawodnicy Gaziantepsporu mieli kolejną okazję do otworzenia wyniku - tym razem piłka wyszła na rzut rożny.
W 7. minucie doskonałą okazję bramkową zmarnował Kucharczyk. Napastnik Legii będąc sam na sam z golkiperem nie trafił w światło bramki!
W 13. minucie dwukrotnie rzut rożny wykonywali Turcy - za pierwszym razem piłka po dośrodkowaniu Wagnera trafiła wprost na głowę Komorowskiego, za drugim Murat Ceylan fatalnie przestrzelił. W 14. minucie bardzo groźną kontrę przeprowadził Ismael Sosa, Skaba bronił bardzo niepewnie, ale ostatecznie jeden z obrońców wybił piłkę. Napór Turków rósł z minuty na minutę. W 17. minucie Skaba ponownie musiał wykazać się umiejętnościami, tym razem po strzale Ceylana.
Legioniści w tym okresie nie byli w zasadzie w stanie utrzymać się przy piłce. Piłkarze Macieja Skorży wyraźnie nie mieli pomysłu na grę.
W 24. minucie doskonałą okazję zmarnowali Turcy. Po świetnym uderzeniu Ismaela Sousy Skaba popisał się jednak fantastyczną interwencją i wypiąstkował piłkę na rzut rożny. Od tego momentu legioniści kompletnie nie radzili sobie z grą obronną. Turcy wyprowadzali akcję za akcją i wydawało się, że gol jest tylko kwestią czasu. Dwie minuty później fatalnym strzałem z dystansu Vrdoljaka odpowiedzieli piłkarze Legii.
W 30. minucie po faulu na Manu w okolicach narożnika pola karnego dośrodkowywał Ljuboja, ale to zagranie było bardzo nieudane - piłka trafiła prosto w jednoosobowy mur... W 35. minucie Ljuboja był przewracany mniej więcej w tym samym miejscu. Tym razem do piłki podszedł Radović. Niestety, dośrodkował zbyt głęboko i bramkarz wypiąstkował piłkę. Chwilę później Kucharczyk zbyt lekko uderzył głową po podaniu Manu.

Pod koniec pierwszej połowy Turcy nieco zwolnili tempo gry. Piłkarze Macieja Skorży nie potrafili jednak tego wykorzystać, bo zamiast starać się konstruować akcje ofensywne, rozgrywali piłkę w obronie. Nieliczne sytuacje kończyły się zwykle na tureckich obrońcach. W 40. minucie Jakub Wawrzyniak faulował Sousę, ale piłka po strzale Wagnera przeleciała daleko od bramki Wojciecha Skaby.

W 45. minucie w starciu z Vrdoljakiem ucierpiał Wagner. Brazylijczyk kulejąc opuścił boisko, ale po krótkiej interwencji medycznej wrócił na plac gry. Tuż przed końcowym gwizdkiem Rzeźniczak faulował jednego z przeciwników i powinien był zostać ukarany żółtą kartką. Tym razem sędzia z Hiszpanii okazał się jednak pobłażliwy.

Na drugą połowę legioniści wybiegli bez zmian w składzie. W 49. minucie Żewłakow bardzo ładnie powstrzymał akcję przeciwników. Chwilę później Radović wypuścił Manu, ale ten nie zdołał opanować piłki. W 51. minucie niespodziewanie na prowadzenie wyszli legioniści! Ljuboja idealnie podał do Radovicia, a ten będąc przed obrońcami pewnie skierował piłkę do siatki. Trzy minuty później groźnie było pod bramką Skaby - najpierw Turcy wywalczyli rzut różny, a później Borysiuk faulował przeciwnika ok. 20 m od bramki. Jeszcze w międzyczasie Vrdoljak został ukarany zółtą kartką za dyskusje z arbitrem. Na szczęście uderzenie Wagnera z rzutu wolnego było niecelne. W 56. minucie po bardzo dobrym strzale Wagnera Skaba interweniował niepewnie, co mogło się źle skończyć dla warszawskiego zespołu. W 61. minucie Komorowski faulował Sousę ok. 30 m od bramki. Zanim jednak legioniści wykonali rzut wolny, trener Maciej Skorża dokonał drugiej zmiany - Kucharczyka zastąpił Hubnik. W 64. minucie strzał Popova zablokował dobrze spisujący się dzisiaj Wawrzyniak, a rzut rożny nie przyniósł zmiany rezultatu. Chwilę później ponownie po akcji Popova piłka opuściła boisko. Tym razem za sprawą Vrdoljaka. W 66. minucie żółtą kartką za nieprzepisowy wślizg został ukarany Jakub Rzeźniczak. Minutę później z ostrego kąta uderzał Ismael Sousa, ale Skaba był na posterunku.
Legioniści zaczęli wyraźnie odczuwać trudy spotkania - kurcz złapał Marcina Komorowskiego. W 70. minucie fatalnie zachował się Wojciech Skaba, który po podaniu jednego z obrońców Legii, przez nikogo nie niepokojony, wybił piłkę prosto pod nogi Ismaela Sousy. Ten na szczęście nie wykorzystał prezentu legionisty. W 72. minucie Miroslav Radović w idiotyczny sposób "zarobił" żółtą kartkę. Legionista najpierw sfaulował przeciwnika, a po gwizdku sędziego ze złością rzucił piłką. W 75. minucie groźnie uderzał Ivan de Souza, ale Komorowski wybił piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później Komorowski ucierpiał w starciu z Ceylanem. Piłkarz warszawskiego zespołu przypadkowo został uderzony butem w głowę i w asyście lekarzy na chwilę opuścił boisko.
Na ostatnie 10 minut na boisku pojawił się Janusz Gol, który zastąpił Manu. Tuż po jego wejściu ładną akcję przeprowadzili legioniści - Hubnik odegrał do Wawrzyniaka, ten zagrał prostopadle do bramki, ale Turcy zdołali wybić piłkę na rzut rożny. Co ciekawe, to był pierwszy korner dla Legii w tym spotkaniu! W 83. minucie mogło być 2-0 dla Legii po bardzo ładnym uderzeniu głową Vrdoljaka. Murat Ceylan wybił jednak piłkę z linii bramkowej. Minutę później gospodarze domagali się rzutu karnego, kiedy jeden z piłkarzy Gaziantepsporu przewrócił się po starciu z Komorowskim. Sędzia nie dał się jednak nabrać.
Turcy prowadzili grę, próbowali konstruować akcje ofensywne, ale nic z nich nie wychodziło. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu spotkania Maciej Skorża zdjął z boiska bardzo zmęczonego Danijela Ljuboję i wprowadził Michała Żyro.

Legia niespodziewanie wywalczyła bardzo cenne zwycięstwo na trudnym terenie. W pierwszej połowie piłkarze z Warszawy dali się zdominować przeciwnikowi, ale jakoś udało im się przetrwać napór Turków. Druga część gry była zdecydowanie bardziej wyrównana, a po kontrze legioniści zdobyli zwycięską bramkę. Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane za tydzień w Warszawie. Początek o godz. 19:00.

Autor: Mishka

Minuta po minucie

16:06 - Witamy, powoli przygotowujemy się do relacji LIVE! z Gaziantep
16:08 - Mamy pierwszy meldunek od naszych wysłanników: "Nasze grajki padną. Tu jest 70 stopni w cieniu. Wszyscy już mają bilety na mecz. Ledwo żyje. W życiu nie byłem w takim ukropie. Podobno będzie komplet" :-)
19:22 - Legioniści już się rozgrzewają. Znamy już wyjściową jedenastkę stołecznego zespołu
19:44 - Około 200 kibiców Legii już na stadionie. Sektor szczelnie oflagowany
19:55 - Piłkarze wychodzą na murawę. Kibice Legii prezentują efektowną oprawę z rac :-)
19:56 - Wszyscy są w jednakowych kominiarkach

1' - Początek pierwszej połowy
2' - Pierwszy faul legionistów
3' - Akcja gospodarzy, dośrodkowanie Olcana przeszło nad wszystkimi i z autu Legia
3' - Rzeźniczak do Ljuboji, ale ten stracił piłkę
4' - Pierwsze minuty zdecydowanie pod dyktando gospodarzy
4' - Popov wywalczył pierwszy rzut rożny dla Gaziantepsporu
4' - Skaba wyłapuje dośrodkowanie w pole karne
5' - Radović źle przyjmuje piłkę, ale z autu Rzeźniczak. Podanie do Ljuboji...
5' - Radović, Borysiuk... wycofanie na własną połowę
7' - Bardzo ładna interwencja Skaby po próbie prostopadłego podania w pole karne Legii
8' - Fantastyczna okazja Kucharczyka... Radović idealnie dograł mu na 11 metr ten miał przed sobą tylko bramkarza i fatalnie spudłował!!!
9' - Faul Borysiuka
9' - Rzut wolny wykonuje Sosa... słabo i wybijają legioniści
10' - Groźne dośrodkowanie w pole karne Legii, ale napastnik nie sięgnął piłki. Manu wyprowadza kontrę
10' - Ta jednak zablokowana - faulowany Ljuboja
12' - Manu wybija na aut
12' - Na obiekcie zdecydowanie przebija się doping legionistów
13' - Rzut rożny dla gospodarzy wywalczył De Sousa
14' - Trwa ostrzeliwanie bramki Legii... Ceylan nad poprzeczką!
14' - Żewłakow wycofuje głową do Skaby
15' - Ismael Sosa... wyprzedza Żewłakowa, wpada z prawej strony w pole karne i groźnie uderza z ostrego kąta... broni Skaba!
16' - Rzut wolny dla Gaziantep na wysokości pola karnego... wybijają legioniści
17' - Wawrzyniak próbował wyjść z kontrą, ale rywale wybili piłkę na aut
18' - Ceylon potężnie uderza zza pola karnego - Skaba broni!
19' - Żółta kartka: Wagner Dos Santos (Gaziantep)
19' - Wagner ukarany za dyskusję z arbitrem po tym jak został sfaulowany przez Rzeźniczaka
20' - Atak Legii na razie w ogóle nie istnieje. Jedyne na co można liczyć to gra z kontry
21' - Vrdoljak faulowany na środku boiska
22' - Powrót Kucharczyka, który dobrze zablokował Popova, ale na krótko... dośrodkowanie.. nic z tego nie wyszło
23' - Posiadanie piłki 67% Gaziantepspor - 33% Legia
24' - Kolejne uderzenie na bramkę Legii i znowu broni Skaba
25' - Fantastyczna interwencja Skaby po uderzeniu z 16 metrów!!
25' - Dwa rożne dla gospodarzy - bez efektu.
26' - Raz po raz na bramkę Legii sunął ataki. Kolejny korner - wybijał Komorowski
26' - Adin fauluje Borysiuka. Chwila wytchnienia dla wojskowych
27' - Kompletnie nieudana próba Vrdoljaka
28' - Żółta kartka: Murat Ceylan (Gaziantep)
30' - Manu ładnie przyjął piłkę w narożniku boiska i został sfaulowany. Jedna z nielicznych okazji dla Legii
30' - Ljuboja przy piłce...
31' - Prosto w jednoosobowy mur... a potem jeszcze próba nie wiadomo czego Manu - nad poprzeczką!
33' - Manu wychodzi z kontrą, do Ljuboji.. ale ten uprzedzony - zdecydowanie wolniejsi są legioniści
33' - Chwila przerwy w grze - zawodnicy uzupełniają płyny
35' - Faulowany Ljuboja z prawej strony pola karnego!
36' - Radović ustawia piłkę. Dośrodkowuje... bramkarz daleko wypiąstkował
36' - Manu dośrodkowuje wzdłuż bramki. Kucharczyk próbuje strzelać z bardzo trudnej pozycji, ale bez problemu broni golkiper Gaziantep
38' - Teraz w końcu legioniści trochę spokojnie w obronie, czekają aż rywal wyjdzie do przodu
40' - Radović na środku boiska, próba prostopadłego podania do Ljuboji, ale kompletnie nieudane zgranie
40' - Wawrzyniak fauluje Sosę
40' - Znowu rzut wolny i będzie dośrodkowanie w pole karne Legii Wagnera
41' - Słabiutko i prawie na rzut rożny. Od bramki Wojtek Skaba
42' - Posiadanie piłki 57% Gaziantep - 43% Legia
43' - Taktyczny faul na Kucharczyku
46' - Faul Vrdoljaka na Popovie na środku boiska
46' - Sędzia dolicza 1 minutę
47' - Wagner leży na boisku po sfaulowaniu Vrdoljaka. Potrzebna interwencja lekarzy
48' - Brzydki faul Rzeźniczaka, jakimś fartem udało się legioniście nie otrzymać żółtej kartki
48' - Koniec pierwszej połowy

Uf... tak można w skrócie ocenić po pierwszą część gry. Legioniści są zdecydowanie słabsi, ale skutecznie i szczęśliwie bronią dostępu do bramki. Świetnie między słupkami spisuje się Wojtek Skaba
Piłkarze wracają na murawę. Rozpocznie Legia

46' - Początek drugiej połowy
49' - Dobry wślizg Żewłakowa przerywa akcję Gaziantepsporu
49' - Manu bardzo dobrze asekurował piłkę, która wyszła za linię końcową. Od bramki Skaba
50' - Manu pędzi niczym wiatr... ale nie mógł zdążyć do tego podania
51' - Prostopadła piłka w kierunku Sosy, ale dobrze Skaba uprzedza napastnika gopodarzy
51' - GOL! Miroslav Radović! (Legia)
51' - GOOOOOOOOOOOLLLLLL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
52' - Ljuboja pięknie wypuścił Radovicia a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam!!! 1-0 dla Legii!!!!!!!! Szalona radość w sektorze legionistów!
53' - Faul Vrdoljaka. Wagner dośrodkowuje.. strzał głową zablokowany przez Komorowskiego. Rożny dla Gaziantepsporu
54' - Oj, Borysiuk fauluje blisko pola karnego. będzie groźna sytuacja. 22 metry do bramki Skaby!
54' - Żółta kartka: Ivica Vrdoljak (Legia)
54' - Kapitan Legii ukarany za dyskusję z arbitrem. Wagner ustawia piłkę
55' - Ładne, ale niecelne uderzenie Wagnera!
57' - Rzeźniczak dał się ograć... Skaba odbija przed siebie, na szczęście byli tam obrońcy!
57' - Kolejny korner dla gospodarzy
58' - Ismael Sosa z prawej sdtrony, wypychany przez Wawrzyniaka, jeszcze próba dośrodkowania. Wagner walczy z Manu - lepszy Portugalczyk, ale na krótko
58' - Zmiana Gaziantep:

Elyasa Sume -
Yasin Pehlivan
59' - Wawrzyniak ładnie odbiera piłkę Sosie. Legia wychodzi z akcją, faul na Ljuboji
60' - Vrdoljak kuleje, raczej nie dotrwa do końca spotkania
61' - Do wejścia gotowy Hubnik. Pora dobić rywala!
62' - Zmiana Legia:
Michał Kucharczyk -
Michal Hubnik
63' - Zagapili się obrońcy Legii... na szczęście główka napastnika przeleciała wysoko nad poprzeczką!
64' - Za niskie dośrodkowanie Manu
65' - Rykoszet za rykoszetem! Rożny dla Gaziantepsporu po strzale Popova i odbiciu Wawrzyniaka
66' - Teraz Vrodljak wślizgiem niemal skierował piłkę do własnej bramki! Rożny dla Turków
67' - Żółta kartka: Jakub Rzeźniczak (Legia)
67' - Zmiana Gaziantep:
Ivelin Popov -
Cenk Tosun
68' - Komorowskiego łapią skurcze. Chwila przerwy, ale sędzia nakazuje wstać obrońcy Legii
70' - Długie podanie do Ljuboji, ale ten jest sam i traci płkę
70' - Fatalne wybicie Skaby po ziemi, na szczęście Wagner fatalnie przestrzelił!
72' - Teraz troche Turkom brakuje pomysłu na grę. Próbują tylko dośrodkowań w pole karne
72' - Żółta kartka: Miroslav Radović (Legia)
73' - Radović fauluje i bez sensu ze złości rzuca piłką... bez sensu...
74' - Za mocne podanie do Da Sousy - spokojnie od bramki Skaba
75' - Ładnie Manu blokuje prostopadłe podanie!
75' - Faul Wawrzyniaka
76' - De Souza uderza zza pola karnego, piłkę odbił na rzut rożny Żewłakow
77' - Komorowski z poświęceniem głową blokuje strzał rywala!
77' - A teraz dobrze dośrodkowanie wyłapuje Skaba i spokojnie daje kolegom chwilę wytchnienia
78' - Janusz Gol alle alle... czyżby za Vrdoljaka?
79' - Komorowski leży na murawie po tym jak jeden z rywali zaczepił jego głowę butem
81' - Ljuboja faulował w ataku
81' - Posiadanie piłki 61% Gaziantepspor - 39% Legia
81' - Zmiana Legia:
Manu -
Janusz Gol
82' - W końcu akcja ofensywna Legii. Hubnik doWawrzynaka, ten dośrodkował i głową przedłużył Ljubuja... rożny dla Legii - pierwszy w tym spotkaniu
83' - Teraz ładnie Gol w pole karne do Ljuboji, ten uderza z ostrego kąta i znowu korner
84' - Ljuboja w narożniku, dośrodkowanie... uderza głową Vrdoljak... obrońca wybija z linii bramkowej!
84' - I jeszcze faul Hubnika na bramkarzu
86' - Zmiana Gaziantep:
Murat Ceylan -
Muhammet Demir
88' - Faul Radovicia, krótkie rozegrania Turków. Pięknie Rzeźniczak wślizgiem wybija na aut!
89' - Żółta kartka: Yasin Pehlivan (Gaziantep)
90' - Pehlivan fauluje legionistę
90' - Zmiana Legia:
Danijel Ljuboja -
Michał Żyro
92' - Żółta kartka: Michał Żyro (Legia)
92' - Na stadionie słychać nieustanny doping kibiców Legii. To już ostatnie sekundy spotkania
92' - Minęła jedna z dwóch doliczonych minut
93' - Radović faulowany tuż przed polem karnym!
93' - Żółta kartka: Emre Gungor (Gaziantep)
94' - Żyro dośrodkowuje... prosto w mur
94' - Panie Turek kończ pan ten mecz? :)
95' - "Mistrzem Polski jest Legiaaa...." niesie się po trybunach!
95' - Koniec meczu!





JEEEEEEEEESSSSST!!!! Legia Warszawa uzyskała bardzo dobry wynik w Turcji!
Brawo za postawę w drugiej połowie! Po ptrzerwaniu nawałnicy gospodarzy udało się zdobyć bardzo cenną bramkę po akcji Ljuboji i Radovicia
Trwa fetowanie zwycięstwa!
Najpóźniej rano zaprezentujemy Wam zdjęcia z Turcji.
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji LIVE! i zapraszamy na więcej na www.legionisci.com. Wkrótce zdjęcia i wypowiedzi

Relacja z trybun

Jak Sobieski pod Wiedniem. Legioniści lepsi pod każdym względem

Wyjazdy za swoją drużyną w europucharach to to, co kibole lubią najbardziej. Po losowaniu chyba większość z nas wolała jechać do Turcji niż ponownie na Białoruś i tak też właśnie się stało. Jedynym problemem wydawały się koszty dojazdu - loty do Gaziantep, leżącego w południowo-wschodniej części kraju, niedaleko granicy z Syrią, z przesiadką w Stambule lub Budapeszcie, były dość drogie (2,5-3 tys.).

Czarter
SKLW świetnie zorganizowało wyjazd, załatwiając za naprawdę przystępną cenę - 1000 zł - wyczarterowany samolot. Zainteresowanie wyjazdem było spore i szybko zajęto wszystkie 170 miejsc. Co prawda w ostatniej chwili dwie osoby musiały zrezygnować z wyjazdu, ale w ich miejsce wskoczyli ci, którzy zdecydowali się na super last-minute ;). I tak w czwartkowy ranek spotkaliśmy się na Okęciu, by wspierać Legię na drugim końcu Europy, a właściwie to w Azji.

Cztery dni w podróży
Znacznie wcześniej do Ganziep ruszyli najwięksi wariaci - kibice podróżujący busem i samochodami wystartowali już w niedzielny wieczór. Ich wyjazd to z pewnością jeszcze większa przygoda, ale i my narzekać na brak atrakcji nie mogliśmy. Wszystko przebiegało zgodnie z planem i po odpowiednich zakupach na bezcłówce, punktualnie zajęliśmy miejsca w samolocie. Chwilę wcześniej na tym samym lotnisku przebywał agent izraelskiego zawodnika Legii, Moshe Ohayona, który pochwalił się, że kolejnego dnia przywiezie na Łazienkowską nowego napastnika. Pożyjemy, zobaczymy.

Tymczasem na pokładzie samolotu, który wzbił się w powietrze i obrał kierunek na Turcję, trwała wyśmienita zabawa. Zapowiadane turbulencje nie były w stanie przerwać walczyka labada w wykonaniu kibiców. 3-godzinny lot minął w mgnieniu oka, szczególnie tym, którzy nie wytrzymali trudów zabawy i przedwcześnie polegli.

70 stopni w cieniu
Po opuszczeniu pokładu wydawało się, że znaleźliśmy się w najlepszym razie w jakiejś saunie. 70 stopni w cieniu (którego próżno było szukać) - tak chyba można opisać pogodę, która nas przywitała. Od razu wszyscy zaczęli się obawiać o formę naszych zawodników. Bo faktycznie w warunkach, jakie panowały o 15:30 w Gaziantep, nie da się normalnie funkcjonować. Zanim jeszcze przekroczyliśmy granicę, trzeba było wykupić wizę turystyczną, a że miejscowi zachowywali się jakby od lat nie przyjechała do nich tak liczna grupa osób z zagranicy, formalności trochę się przeciągały. Chwilę później, jeszcze na lotnisku, kupiliśmy bilety na mecz w śmiesznej cenie 2 euro (8 złotych).

Autokarami pod stadion
Znalezienie cienia w oczekiwaniu na odjazd autokarów spod lotniska to marzenie ściętej głowy. Z lotniska do centrum miasta, gdzie znajduje się stadion Gaziantepsporu, jest około 20 km. Trasę tę bezpośrednio pod sektor gości pokonaliśmy w 30 minut podstawionymi na lotnisko autokarami. Jako że mieliśmy do meczu jeszcze ponad 4 godziny, ruszyliśmy zwartą grupą w miasto. Pod czujnym okiem policji - nie wiemy, czy w obawie o nasze, czy miejscowych bezpieczeństwo. Na pewno stanowiliśmy nie lada atrakcję dla Turków. Chyba dawno w ich mieście nie widziano takiej grupy kibiców z zagranicy.

Najlepsze kebaby w Warszawie
Grupa w pewnym momencie podzieliła się na kilka mniejszych, ale czujności stróżów prawa trudno było uniknąć. Gdy tylko ktoś skręcał w boczną uliczkę, od razu dostawał "ogon" w postaci dwóch policjantów. Jeden maszerował za nami z buta, drugi podążał jak cień na skuterze. Gdy zatrzymaliśmy się w jednej z lokalnych knajp, także policjantom nagle zachciało się jeść w tym samym miejscu. Cóż za zbieg okoliczności. Wszyscy robili sobie nadzieję, że miejscowe kebaby będą zdecydowanie najlepsze, ale w zgodnej opinii przeliczyli się - znacznie lepsze można bowiem zjeść w Warszawie.
Zimne piwo wydawało się najlepszym lekarstwem na niemiłosiernie prażące słońce. W knajpach trudno jednak było uświadczyć browaru, w końcu to kraj muzułmański. Dopiero po długich poszukiwaniach udało się znaleźć sklepy oferujące ten napój w cenie 3 lir.

Zbiórka o 19
W Turcji, ze względu na położenie geograficzne, znacznie wcześniej niż u nas zachodzi słońce, co sprawiło, że temperatura w końcu spadła do 40 stopni. W drodze na stadion mijaliśmy spore ilości policjantów, którzy w przeciwieństwie do duńskiej policji, którą aż za dobrze pamiętamy z przed dwóch lat, nie prowokowali kibiców. Były też opancerzone wozy - widać było, że miejscowi obawiają się, że Polacy do aniołków nie należą. Zbiórka przy naszym sektorze zaplanowana była na dwie godziny przed meczem. Turcy bez problemu przemieszczali się w pobliżu wejścia na nasz sektor, co jest niespotykane w naszym kraju. Jako że nie stanowią oni żadnej lepszej siły, do niczego nie doszło. Przed wejściem na sektor legioniści dopijali ostatnie piwa i mogli udać się do bramek wejściowych.

Błędowski próbował namieszać
Spokojne wejście na stadion za wszelką cenę próbował utrudnić dobrze nam znany Błędowski Bogusław, z zawodu dyrektor. Kiedy ochrona chciała już wpuścić nas na sektor, "ulubieniec" kiboli udał się na naradę z miejscowymi i nakazał skrupulatne przeszukiwania i inne formy utrudniania życia przemierzającym tysiące kilometrów kibicom. Zasługi dyrektora zostały szybko docenione przez kibiców, którzy zaczęli skandować wulgarne hasła pod jego adresem. Całe szczęście, że bilety mieliśmy już załatwione, w przeciwnym razie mogło się skończyć tak jak w Kopenhadze, gdzie nieoceniona pomoc B.B. sprawiła, że podróżujący po kilkanaście godzin setkami kibice Legii nie dość, że nie obejrzeli meczu, to zostali brutalnie potraktowani przez policję. Podobnie (bluzgi) było przed i w trakcie meczu, kiedy wypominano Błędowskiemu miłą noc z Turkiem w hotelu.

Gaziantepspor poniżej oczekiwań
Kontrola przy wejściu była nie tak szczegółowa, jakby zapewne życzył sobie tego Pan i Władca na końcu (cywilizowanego) świata. Do prowizorycznego depozytu trafiały jednak kolejne środki czystości przywiezione przez kibiców. Napoje trzeba było wyrzucić. Nasz sektor znajdował się w narożniku, po przekątnej młyna miejscowych. Jeszcze przed meczem daliśmy próbkę naszych możliwości, co widocznie podrażniło gospodarzy. Ich dwutysięczny młyn, w porównaniu z 215-osobową ekipą z Łazienkowskiej, wokalnie prezentował się słabiutko. Zdajemy sobie sprawę, że Gaziantepsporowi daleko do tureckiej czołówki, ale i tak spodziewaliśmy się po nich znacznie więcej.

Pirotechnika w kominiarkach
Nawet miejscowa telewizja przez całe spotkanie o wiele więcej uwagi poświęcała nam, regularnie pokazując świetnie bawiących się kibiców Legii. W sektorze gości zawisło 12 flag, a wszyscy kibice ubrani byli w jednakowe, czerwono-biało-zielone kominiarki. Oczywiście nie przez całe spotkanie, bo przy takim upale śpiewanie w nich przez 90 minut byłoby nie do zniesienia. Stadion im. Kamila Ocaka zapełnił się 12-tysiącami widzów, widać było parę tysięcy wolnych krzesełek. W naszym sektorze co i rusz dochodziło do przetasowań ochrony. Ta regularnie zmieniała wartę, otwierając na dole naszego sektora furtkę, którą później ryglowano, tak by nikt z przyjezdnych nie przedostał się na murawę.

Na wyjście piłkarzy odśpiewaliśmy "Mistrzem Polski jest Legia" oraz odpalonych zostało kilkanaście rac i trochę ogni wrocławskich. Wyglądało to naprawdę nieźle. O dziwo z pirotechniki zrezygnowali gospodarze, którzy tak naprawdę tego dnia niewiele pokazali. Ich doping tylko momentami był u nas słyszalny. Widać było (słychać znacznie gorzej), że raz na jakiś czas uskuteczniają swoje tańce. Doping mocno przeciętny, z częstymi przerwami, oflagowanie słabe i do tego brak oprawy. Nie mogli na nas zrobić dobrego wrażenia.

Woda na wagę złota
My natomiast prezentowaliśmy się naprawdę nieźle. Co prawda nie było bębna, ale wystukiwanie butami rytmu na żelaznej konstrukcji było dobrym jego zastępstwem. Sporym zainteresowaniem cieszyły się plastikowe pojemniki z wodą, sprzedawane przez miejscowych za 1 lirę. Raz po raz któryś z kibiców kupował cały karton pojemników z wodą. Regularnie legioniści udawali się do toalety, gdzie choć trochę próbowali się schłodzić wodą. Z przyśpiewek zdecydowanie najlepiej wychodziły nam hit z Wiednia, "Jesteśmy zawsze tam" i "Ceeee......", na które najbardziej gwizdali miejscowi. Kozacko prezentował się także cały nasz sektor tańczący walczyka ladaba - w wersji normalnej i pogo.

Radość po bramce
Olbrzymia radość zapanowała kilka minut po przerwie, kiedy Radović niespodziewanie wyprowadził nas na prowadzenie. Spora grupa osób wskoczyła od razu na ogrodzenie, a policja w obawie przed wtargnięciem na plac gry pokazywała, żeby jak najszybciej zejść na dół. Po golu nasz doping jeszcze przybrał na sile i już do końca spotkania prezentowaliśmy naprawdę wysoki poziom. Gospodarze do tego czasu mieli, oprócz swojego głównego młyna, także skromną grupkę dopingującą raz na jakiś czas, zasiadającą na lewo od naszego sektora. Po straconej bramce zwinęli wywieszoną flagę i zamilkli już do końca meczu. Kilka minut przed końcem spotkania turecki obiekt zaczął pustoszeć. Typowi kibice sukcesu.

Fani Legii nie mogli zapomnieć o ostatnich antykibolskich działaniach polskiego rządu. Odśpiewano więc pieśń "Ole, to my kibole" i "gorąco" pozdrowiono premiera RP okrzykami: "Donald matole, twój rząd obalą kibole" i "Pseudopremierze, wyjazdów nam nie odbierzesz".

"Warszawa" z piłkarzami
Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze podeszli pod nasz sektor, odśpiewali z nami "Warszawę" i rzucili koszulki w trybuny. Jeszcze kilka minut śpiewaliśmy na sektorze pieśni sławiące Legię, m.in. wtedy, gdy nasi gracze wybiegli na pomeczowe rozbieganie. Później jeszcze 45 minut czekaliśmy na opuszczenie sektora. To nastąpiło dopiero, gdy pod stadion podstawiono nasze autokary, które zawiozły nas z powrotem na lotnisko. Wszyscy legioniści turecki stadion opuszczali w kominiarkach.

Gdzie teraz?
Po półgodzinnej podróży dopiero zaczynaliśmy wierzyć w awans Legii do kolejnej rundy i sprawdzać wyniki z innych europejskich stadionów. Zaczęły się także typy, gdzie najlepiej byłoby pojechać w kolejnej rundzie. Oby był to kierunek ciekawy kibicowsko... nie mamy nic przeciwko wyjazdowi do Chorwacji, Serbii czy Bośni :)

Na lotnisku mieliśmy jeszcze ponad dwie godziny do naszego lotu. A że na niewielkim lotnisku nie było nikogo poza nami, kibice porozkładali się na ławach w poczekalni. Jedni próbowali zaczerpnąć trochę snu, inni w najlepsze świętowali wygraną naszej drużyny. W końcu ok. 3 w nocy miejscowego czasu wzbiliśmy się w powietrze, a o 5 wylądowaliśmy na Okęciu.

Co by tu sprzedać...
Dobry wynik pierwszego meczu sprawił, że wszyscy myślą już o losowaniu kolejnej rundy i zdobyciu funduszy na wyjazd. "Trzeba jakoś skombinować kasę... Jak wrócę do domu, to zapytam rodziców, czy ten telewizor jest nam potrzebny. I lodówka - zima idzie, będzie można trzymać na balkonie. Jak awansujemy dalej, to i samochód można sprzedać" - tego typu rozmowy miały miejsce na pokładzie samolotu. Jak widać, kibice mimo zmęczenia nie tracili humorów ;) Trzeba przyznać, że fanatycy, by wspierać Legię wszędzie, poświęcą naprawdę wszystko.


Frekwencja: 12000
Kibiców Legii: 215
Flagi Legii: 12

Doping Gaziantepsporu: 4
Doping Legii: 8

Autor: Bodziach

Statystyki
Gaziantepspor Kulubu
  • 14 (7+7)
  • 6 (4+2)
  • 9 (3+6)
  • 13 (6+7)
  • 15 (10+5)
  • 6 (3+3)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 4 (2+2)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Legia Warszawa
  • 7 (4+3)
  • 3 (1+2)
  • 4 (3+1)
  • 2 (0+2)
  • 22 (9+13)
  • 10 (6+4)
  • 1 (0+1)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 4 (0+4)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (111)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.