Ekstraklasa
3. kolejka

12351
Warszawa
2.08.2014
20:30
Legia Warszawa
Górnik Zabrze
Legia Warszawa
1-1
Górnik Zabrze
66' Saganowski
(0-1)
Lewczuk (s) 25'
12 Dusan Kuciak
19 Bartosz Bereszyński
4 Igor Lewczuk
2 Dossa Junior
17 Tomasz Brzyski 56'
76 Bartłomiej Kalinkowski 57'
23 Helio Pinto
20 Jakub Kosecki
7 Henrik Ojamaa 57'
11 Arkadiusz Piech
9 Marek Saganowski
91 Konrad Jałocha
5 Mateusz Wieteska
21 Ivica Vrdoljak 57'
45 Adam Ryczkowski
70 Orlando Sa
73 Łukasz Moneta 56'
3 Tomasz Jodłowiec 57'
Pavels Steinbors 1
Dominik Sadzawicki 17
Błażej Augustyn 2
Seweryn Gancarczyk 22
Radosław Sobolewski 6
Adam Danch 26
Robert Jeż 81
73' Łukasz Madej 18
83' Rafał Kosznik 4
Roman Gergel 11
68' Mateusz Zachara 20
Mateusz Kuchta 99
Dawid Plizga 9
83' Maciej Mańka 13
Maciej Małkowski 15
Szymon Drewniak 16
73' Dzikamai Gwaze 25
68' Wojciech Łuczak 89
Trener: Henning Berg
Asystent trenera: Pal Arne Johansen
Kierownik drużyny: Marta Ostrowska
Lekarz: Maciej Tabiszewski
Masażyści: Wojciech Frukacz, Wojciech Spałek, Paweł Bamber
Trener: Józef Dankowski
Asystent trenera: Kamil Kanclerz
Kierownik drużyny: Mariusz Strap
Lekarz: Zbigniew Kwiatkowski
Masażyści: Tomasz Baran, Sebastian Jagiełło
Sędziowie
Główny: Bartosz Frankowski
Asystent: Marcin Borkowski
Asystent: Jakub Winkler
Techniczny: Krzysztof Jakubik
Relacja

Kolejne punkty stracone

Mistrzowie Polski nie wygrali drugiego meczu z rzędu na własny boisku w Ekstraklasie. Ponownie jednak w meczu ligowym trener Berg wystawił tzw. "drugi garnitur". Zmiennicy jednak spisali się znacznie lepiej niż w spotkaniu z GKS-em Bełchatów i byli bardzo bliscy wygranej z Górnikiem Zabrze, mimo że nawet przegrywali. Niestety, zabrakło im skuteczności, a w końcówce także siły.

Legioniści dobrze weszli w mecz. Już w 2. minucie błyskotliwym rajdem popisał się Jakub Kosecki i niewiele zabrakło, by po prostopadłym podaniu pokonał Steinborsa. Niestety, piłką musną bok zabrzańskiego bramkarza i nie udało się zdobyć prowadzenia. Ta akcja nadała pewności ekipie mistrzów Polski i w kolejnych minutach osiągnęli optyczną przewagę, a przy tym dłużej utrzymywali się przy piłce.

W 16. minucie przed swoją pierwszą szansą stanął Arkadiusz Piech, do którego po kolejnym indywidualnym ataku podawał "Kosa". Nasz nowy napastnik uderzał z trudnej pozycji w asyście obrońców i minimalnie chybił. 7 minut później Piech powinien był już posłać piłkę do siatki, gdy otrzymał na głowę świetne dośrodkowanie z lewej strony, a podającym ponownie był Kosecki. To była najlepsza szansa gospodarzy w I połowie.

Niewykorzystane sytuacje uwielbiają się mścić, dlatego już 120 sekund później Legia przegrywała. Robert Jeż dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego, a tam duży błąd popełnił Kuciak, który zderzył się z Dossą Juniorem. Futbolówka odbiła się jeszcze od Lewczuka i wtoczyła się do warszawskiej bramki.

Utrata gola jakby ostudziła ofensywne aspiracje Legii. Wprawdzie jeszcze w 33 minucie, Helio Pinto uderzał z 19 metrów po faulu na Henriku Ojamie. Portugalczyk piłkę miał ustawioną idealnie, ale jednak posłał ją 1,5 metra nad poprzeczką. 5 minut później Bartłomiej Kalinkowski wypatrzył Marka Saganowskiego, ten odegrał do Piecha, ale były snajper m.in. Ruchu nie potrafił trafić do pustej już bramki. Natomiast "Sagan" swoją okazję zmarnował w 44. minucie po pięknej akcji "Kosy" z Tomaszem Brzyskim i również głową nie był w stanie pokonać Steinborsa.

Po zmianie stron legioniści od razu wzięli się do pracy. Najpierw najlepszy na boisku Kosecki podaniem w polu karnym prawie znalazł Saganowskiego, chwilę potem główkował Piech, a bramkarz gości wybił piłkę na rzut rożny. Po zagraniu z narożnika zaś Dossa w doskonałej sytuacji źle uderzył głową w futbolówkę i zamiast do siatki poleciała ona obok słupka.

Niestety potem siła ataków Legii osłabła i przez kilkanaście minut nasi zawodnicy nie potrafili zagrozić rywalom. Górnicy też nie pokazywali niczego godnego uwagi i z boiska wiało nudą.

Aż wreszcie zerwała się prawdziwa nawałnica legionistów. W 59. minucie znów urwał się Kosecki, piłka w końcu trafiła do Bereszyńskiego, ten łatwo ograł Rafała Kosznika, dograł w pole karne, ale strzały "wojskowych" zostały zablokowane. Minutę później "Kosa" znalazł się w idealnej sytuacji, podobnej do tej z Krakowa, ale tym razem źle się zebrał do uderzenia i trafił w bramkarza. Dobitka "Sagana" z przewrotki została zaś przyblokowana. Nie minęło 60 sekund, gdy Pinto zagrał idealną piłkę do Saganowskiego, ten szukał dograniem Piecha, ale obrońcy Górnika nie dali się zaskoczyć i skończyło się jedynie na rzucie rożnym. W 62. minucie z ostrego kąta niecelnie uderzał Piech. Goście skupili się tylko na klasycznej wybijance, nie byli w stanie skonstruować nawet kontrataku.

W końcu w 66. minucie Legia rozegrała dobry atak pozycyjny, Ivica Vrdoljak świetnie obsłużył prostopadłym podaniem Marka Saganowskiego, a ten pewnie pokonał Steinborsa. 1-1 i wydawało się, że mistrzowie Polski wrzucili 3 bieg. Ale nim to nastąpiło, Górnik na parę chwil przesunął ciężar gry na połowę Legii. Potem sprawy wróciły do normy i legioniści śmiało poczynali sobie w okolicach pola karnego zabrzan. Sytuacji strzeleckich jednak nie było.

W 77. minucie prawym skrzydłem przedarł się "Sagan" i uderzył lewą nogą, ale nie sprawił problemów Steinborsowi. Legioniści cierpliwie jednak budowali kolejne ataki. Saganowski przed kolejną szansą stanął w 80 minucie, gdy otrzymał piłkę za linię obrony po wrzucie z autu. Marek znów uderzał lewą nogą i ponownie górą był Steinbors.

Górnik pierwszą groźną kontrę wyprowadził w 84. minucie, gdy lewym skrzydłem popędził Gwaze, odegrał do Dancha, a ten ograł Łukasza Monetę i … fatalnie spudłował. A następnie w 88. minucie piłka trafiła w polu karnym do Jeża, który łatwo ograł Pinto. Na szczęście potem skiksował. Chwilę potem zasłonięty Kuciak świetnie wybronił uderzenie Gwaze zza pola karnego. Tymi akcjami goście skutecznie odepchnęli legionistów od własnego pola karnego. I już do końca spotkania nic się nie zmieniło.

Qbas

Minuta po minucie

Witamy serdecznie wszystkich kibiców ze stadionu przy Łazienkowskiej, gdzie za pół godziny Legia podejmie Górnika Zabrze
W składzie są zmiany, ale nie tak mocne jak w potyczce z Bełchatowem
Na ławce rezerwowych zasiadł Orlando Sa
Obie drużyny są już na rozgrzewce
Cały stadion przywitał przybyłych Powstańców okrzykiem: Cześć i chwała bohaterom
Za setny występ w barwach Legii Marek Saganowski odebrał pamiątkowa koszulkę, który będzie dzis pełnił rolę kapitana
Dziesięć minut do meczu, zawodnicy zbiegli do szatni
Na trybunach duże luki
Czas na Sen o Warszawie
Wychodzą... "Mistrzem Polski jest Legia!"
Przed rozpoczęciem nastąpi jezcze minuta ciszy

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęli goście
2' - Na wyjście piłkarzy Zyleta zaprezentowała symbol Polski Walczącej ułożony z rac
2' - Pierwsza akcja i szansa dla Legii. Po zamieszaniu w polu karnym przewrotka uderzał Saganowski, ale został zablokowany
3' - Cały stadion odśpiewał także Hymn Polski
5' - Rzut wolny dla Górnika
5' - Gancarczyk uderza prosto w mur
6' - Kalinkowski przerywa akcję zabrzan i od autu Legia
6' - Na spalonym Ojamma
7' - Nieporozumienie Saganowskiego z Pinto. Przejmuje Madej ale dośrodkowuje prosto w ręce Kuciaka
9' - Goście wywiesili płótno odnoszące się do PW: "Mimo lokalnych animozji łączymy się we wspólnej wartości"
9' - Strzał Koseckiego pewnie broni Steinbors
10' - Piech... ale fatalnie dośrodkowuje do Sagana
12' - Kosznik dośrodkowanie do Jeża, ale jego strzał głowa blokuje Dossa
12' - Gancarczy z wolnego, piłkę wybija Lewczuk
13' - Kolejny spalony Ojammy
14' - Aut dla gości
14' -
15' - Kosecki lewą stroną. Wkręcił w murawe Gergla i podal do Piecha, który w asysćie obrońców minimalnie chybił
16' - Bardzo dobry przerzut Kalinkowskiego ale Bereszyński nie opanował futbolówki
17' - Zachara faulowany przez Lewczuka. Około 23 metrów do bramki Kuciaka
18' - Pewnie broni Kuciak
18' - Gergel fauluje Koseckiego
20' - Legia zaczyna atak pozycyjny
20' - Danch fauluje Piecha
20' - Brzyski i wybija Augustyn
22' - Przed szansą stanął Madej, ale nieczysto trafił w piłkę i golkiper Legii spokojnie złapał piłkę
23' - Spalony Zachary
24' - Bardzo dobre dośrodkowanie Koseckiego do Piecha a ten fatalnie pudłuje głową z sześciu metrów
26' - GOL!Igor Lewczuk! (gol samobójczy)
27' - Dośrodkowanie z rzutu wolnego. Kuciak wychodzi do piłki ale zderza się z Juniorem i nabija Dancha i następnie Lewczuka po czym piłka spokojnie wtoczyła sie do bramki
29' - Bereszyński wybija na rzut rożny
30' - Wybija Piech
31' - Gancarczyk głową do Steinborsa
32' - Bereszyński fatalnie wypuszcza Ojamę
33' - Ojamaa faulowany 20 metrów od bramki gości
34' -
34' - Nad poprzeczką uderza Pinto, szkoda
36' - Indywidualna akcja Kalinkowskiego, strzał blokuje Gancarczyk, poprawia z przerwotki Piech...spalony
37' - Po chwili taką samą pozycje zaliczył Saganowski
39' - Kalinkowski wypuszcza Saganowskiego, który uprzedza bramkarza i dośrodkowuje do Piecha. Nowy nabytek Legii ponownie nie trafia głową do pustej bramki
39' - Kalinkowski fauluje Gergela
40' - Danch fauluje Piecha na połowie gospodarzy
40' - Strata Legii na połowie gości i kontra
41' - Madej podaje do Jeża, ale ten się mysli
41' -
42' - W dobrej sytuacji znalazł sie Piech, ale sędzia ponowanie podniósł chorągiewkę
43' - Rzut rożny dla Górnika
43' - Faul na Kuciaku
44' - Piękna akcja Kosecki - Brzyski. Niestety Saganowski przestrzelił głową
46' - Rzut rożny dla Legii
46' - Sędzia dolicza 2 minuty
47' - Bez efektu
48' -
48' - Koniec pierwszej połowy

Mimo kilku znakomitych okazji Legia schodzi do przerwy na jednobramkowym debecie
W drugiej odsłonie zdecydowanie trzeba poprawić skuteczność

46' - Początek drugiej połowy
46' - No to zaczynamy
47' - Rusza Legia, ale piłke łapie Steinbors
48' - Aut dla gospodarzy na wysokości pola karnego gości
49' - Kosecki zakręcił dwoa obrońca w polu karnym, jednka podanie zablokował Kosznik
49' - Po chwili głową uderza Piech i Steinbors na rzut rożny.
50' - Brzyski wrzuca i Junior obok bramki
51' - Brzyski podaje do golkipera przyjezdnych
52' - Kociak na trzy razy próbuje wybic dośrodkowanie Kosznika. Ostatecznie pomaga mu Brzyski
53' - Długa piłka do Koseckiego i spalony
55' - Żółta kartka: Seweryn Gancarczyk (Górnik Z.)
55' - Faulowany Ojamaa
55' - Żółta kartka: Jakub Kosecki (Legia)
56' - Dośrodkowanie Brzyskiego wybili obrońcy, a domagający się autu dla Legii Kosecki zobaczył kartkę
57' - W Legii szykuje sie potrójna zmiana
57' - Zmiana Legia:

Tomasz Brzyski -
Łukasz Moneta
57' - Zmiana Legia:
Bartłomiej Kalinkowski -
Ivica Vrdoljak
58' - Zmiana Legia:
Henrik Ojamaa -
Tomasz Jodłowiec
58' - Wszystkie siły rzucone. Więcej roszad nie będzie
59' - Strzał Jeża broni Dusan
60' - Ivica do Bereszynskiego, ten mija Kosznika, wpada w pole karne podaje do Piecha i blokuja defensorzy
61' - Wyśmienitą okazję zmarnował Kosecki strzeając z kąta w bramkarza
62' - Saganowski w polu karnym, podaje do Piecha i Gancarczyk poza bosiko
63' - Górnik zamkniętty w polu karnym
64' -
64' - Kolejna okazja, Piech wypuszczony sam w pole karne. Mając ostry kąt decyduje się na mocne wstrzelenie do którego nie dochodzi Kosecki
65' - Moneta niedokładnie do Piecha i zabrzanie w ataku
67' - GOL! Marek Saganowski! (Legia)
67' - JEEEEEEEEEESSSSSSSSSTTTTTTTTT w końcu
69' - Zmiana Górnik Z.:
Mateusz Zachara -
Wojciech Łuczak
69' - Żółta kartka: Dominik Sadzawicki (Górnik Z.)
71' - Długo rozgrywali piłkę legioniści, aż podanie za obrońców otrzymał Saganowski. Przyjął na plecach obrócił obrońcę i pewnie pokonał Steinborsa
72' - Wielkie kontrowersja w polu karny. Gospodarze domagali sie jedenastki, ale sędzia uznał, ze Junior nie był faulowany
72' - Z naroznika Pinto
73' -
73' - Dwa razy dośrodkowywał ale bez zagrożenia
74' - Ivica fauluje Kosznika
74' - Zmiana Górnik Z.:
Łukasz Madej -
Dzikamai Gwaze
75' -
75' - Vrdoljak wypuszcza Koseckiego ale sędzia pokazuje spalonego
76' - Korner dla Górnika
77' - Od bramki Kuciak
77' - Gwaze uprzedza Bereszyńskiego, aut
79' - Piekna akcja Saganowskiego, Minął trzech obrońców lecz strzał okazał się zbyt słaby
81' - Goście strzelają gola, ale arbiter gwiżdże faul na bramkarzu Legii
81' -
82' - Steinbors broni uderzenie Sagana, była szansa
82' - Jodłowiec uderza z dystansu, niecelnie
83' - Gwaze faule Vrdoljaka
84' - Zmiana Górnik Z.:
Rafał Kosznik -
Maciej Mańka
85' - Po rzucie rożnym goście wyszli z kontrą, ale nie potrafili jej skutecznie wykończyć
86' - Pięć minut
86' - Żółta kartka: Bartosz Bereszyński (Legia)
87' - Za nerwową reakcję Bereś ukarany kartonikiem
87' - Żółta kartka: Adam Danch (Górnik Z.)
88' - Rzut wolny po faulu na Jodłowcu
88' - Po zamieszaniu Górnika wybija na aut
90' - Gra teraz przeniosła się pod pole karne Legii
91' - Dośrodkowanie z rzutu wolnego. Piłkę przed pole karne wybija Jodłowiec gdzie dopada do niej Gwaze, ale Dusan popisuje się fanatastyczna interwencją
92' - Sędzia dolicza 4 minuty
93' - Fatalny przerzut Jodły do Bereszyńskiego
94' - Kosecki strzela głową obok bramki
95' - Za mocne podanie do Piecha
95' - Koniec meczu!





Drugi mecz przed swoją publicznością i strata punktów.
Sytuacji było co nie miara. Niestety dzisiejsza skuteczność była katastrofalna.
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji Live! i zapraszamy na dużo więcej z meczu na stronę główną Legionisci.com

Relacja z trybun

Cześć i chwała Bohaterom!

Mimo że wszyscy mieliśmy świeżo w pamięci środowe zdeklasowanie 4-1 „koniczynek” z Glasgow przy Łazienkowskiej, sobotni mecz zdominowała dużo ważniejsza kwestia – obchody 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Tradycyjnie oprócz nas w te szczególnie ważne dla wszystkich warszawiaków uroczystości włączyli się także włodarze klubu i piłkarze. Futboliści wystąpili z biało-czerwonymi opaskami na ramieniu z symbolem Polski Walczącej.

Zarząd Legii wykazał się z kolei bardzo miłym gestem – na pojedynek z Górnikiem zaprosili Powstańców, którzy z ogromną radością przybyli na nasz stadion. Naprawdę miło było gościć ludzi, którzy poprzez stawienie oporu niemieckiemu najeźdźcy dawali (i nadal dają) żywe świadectwo prawdziwego heroizmu i męstwa nie tylko wszystkim Polakom, lecz także całej Europie.

Szkoda tylko, że to wszystko nie miało przełożenia na frekwencję. Podczas gdy w środę pojedynek z Celtikiem zgromadził na naszym stadionie 22,5 tysiąca widzów, konfrontacja z Górnikiem przyciągnęła na trybuny dziesięć tysięcy osób mniej. Niektórzy chyba zapominają, że z drużyną powinno się być zawsze, niezależnie od rangi przeciwnika.



Podczas całego spotkania z Górnikiem na Żylecie rozciągnięta była wielka koszulka-sektorówka „Królewskie”. Oprócz tego swój debiut zaliczyła także flaga „Wołomin” uszyta przez „Flag Fanatics”, a na płocie pojawiły się flaga „Warszawiacy” oraz transparent „Wola 44”.
Gdy „wojskowi” rozgrzewali się na murawie, skandowaliśmy nazwisko Dušana Kuciaka, który jako jeden z niewielu piłkarzy prezentuje stałą, wysoką formę. Przypomnieliśmy zawodnikom również, że gdy wychodzą na boisko, muszą dawać z siebie wszystko. Po rozgrzewce miała miejsce miła uroczystość – Marek Saganowski otrzymał pamiątkową koszulkę z numerem 100 za swój setny ligowy występ w barwach naszego klubu. Również „Sagana” wyróżniliśmy okrzykami. Mało brakowało, a nasz napastnik mógł zapisać się podwójnie w kartach legijnej historii. Strzelcowi bramki w pojedynku z zabrzanami zabrakło do pełni szczęścia jednego gola, który byłby jednocześnie jego setnym ligowym trafieniem. Co się odwlecze, to nie uciecze… ;)

W nastrój zadumy wprawiały kibiców powstańcze pieśni, które rozbrzmiewały ze stadionowych głośników. Wielokrotnie podczas spotkania czciliśmy pamięć o Powstańcach Warszawskich, krzycząc „Cześć i chwała bohaterom!” oraz intonując przyśpiewkę „Za tę walkę o stolicę, dziś dziękują Wam kibice”.

Po odśpiewaniu „Snu o Warszawie” oraz „Mistrzem Polski jest Legia” nastąpiła pełna minuta ciszy. Z głośników symbolicznie „zawyła” powstańcza syrena, zaś fani „Torcidy” zaintonowali hasło „Cześć i chwała bohaterom!” oraz wywiesili w swoim sektorze wymowny transparent z następującym przesłaniem: „Mimo lokalnych animozji łączymy się we wspólnej wartości”. Zabrzanie przyjechali do Warszawy w pokaźnej liczbie i dość szczelnie wypełnili górę przeznaczonego dla nich sektora. Wywiesili kilka flag, w tym zaprzyjaźnionej Wisłoki Dębica, a także transparent o treści „Razem wiele osiągnąć możemy, nie dla pieniędzy ten klub reprezentujemy”. Przez całe spotkanie dość głośno dopingowali swój zespół i byli także słyszalni na Żylecie.

fot. Mishka / Legionisci.com

Po minucie ciszy nastąpił punkt kulminacyjny meczu. Odśpiewaliśmy wszystkie cztery zwrotki „Mazurka Dąbrowskiego”, których treść wyświetlana była pomocniczo na stadionowych telebimach. W tym samym momencie na „Żylecie” pojawiła się symboliczna minioprawa–racowisko w kształcie symbolu Polski Walczącej. Dodatkowo, by uświetnić tę podniosłą chwilę, z naszych gardeł niósł się refren pieśni powstańczej „Warszawskie dzieci”. Chwilę później zaśpiewaliśmy ze wszystkich sił „Warszawę” dla Powstańców. Dla każdego fana Legii pamięć o 1 sierpnia 1944 roku powinna być wartością nadrzędną i z tego względu zaintonował: „Każdy kibic niech pamięta, że powstanie to rzecz święta”.

Doping dla legionistów rozpoczęliśmy od „Tylko Legia, ukochana Legia!” oraz „Legia! Legia Warszawa!”. Zagrzewanie naszych piłkarzy do walki wymagało nie lada wysiłku. Wszystko ze względu na tropikalne upały i potworną duchotę, które od kilkunastu dni panują w Polsce. Niektórzy kibice musieli wręcz robić krótkie chwile przerwy, na złapanie tchu. Przez stosunkowo długi czas śpiewaliśmy hit z Wiednia. Nie zabrakło także legijnego walczyka „Labada” czy „Dziś zgodnym rytmem”. Gdy przypadkowym samobójczym trafieniem „popisał się” Igor Lewczuk i zabrzanie prowadzili 1-0, po raz kolejny przypomnieliśmy naszym futbolistom, że muszą dawać z siebie wszystko. Zapewnialiśmy ich jednak o naszym wsparciu, krzycząc „Jesteśmy z wami, hej Legio jesteśmy z wami”. Próbowaliśmy ich zmotywować do strzelenia wyrównującej bramki – „Hej Legia gol!” niosło się po całym stadionie. Legioniści zdawali się nas rozumieć, bo źle nie grali i stworzyli kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramek. Zabrakło „tylko” ich odpowiedniego wykończenia.
Przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania, zaśpiewaliśmy jeszcze m.in.: „Niepokonane miasto”, „Ole, ole, ole, ola” czy „Od kołyski aż po grób”. Nie da się jednak ukryć, że w porównaniu z początkiem meczu, kiedy mieliśmy jeszcze siły do donośnego krzyczenia, w jego trakcie poziom decybeli wydobywający się z naszych gardeł systematycznie spadał.

Drugą połowę rozpoczęliśmy od „Mistrzem Polski jest Legia” i przypomnieliśmy zawodnikom, że dla nas liczy się tylko zwycięstwo. Intonowaliśmy m.in.: „Legia Warszawa to nasza duma i sława”, „Czarną eLkę” czy „Legia gol, allez allez”. Dość długo wykonywaliśmy „Legia, Legia gol, la la la la la” oraz „Legia, Legia, Legia, Legia gol”. Niestety tego dnia poziom śpiewów nie był wysokich lotów.

Gdy „wojskowi” przeprowadzili składną akcję – Vrdoljak podał piłkę do „Sagana”, a ten pokonał bramkarza Górnika trybuny eksplodowały radością. Do końca meczu pozostawało nieco ponad dwadzieścia minut, więc wszyscy mieliśmy nadzieję, że legionistom uda się to spotkanie wygrać. „Strzelamy drugą brameczkę! Prawe ręce w górę!” – krzyczał nasz wodzirej. Kolejny raz zaśpiewaliśmy hit z Wiednia, by dodać piłkarzom skrzydeł. Ćwiczyliśmy też najnowszą pieśń „Za kibicowski trud”.

Gdy sędzia techniczny pokazał, że do końca pojedynku pozostały cztery minuty, głośno krzyczeliśmy „Legia walcząca, Legia walcząca do końca!”, by zmusić naszych futbolistów do dania z siebie wszystkiego. Niestety, zabrakło nie tylko czasu, lecz także i precyzji, przez co mecz zakończył się remisem 1-1.

Na odchodne kolejny raz zaśpiewaliśmy hymn naszego klubu i odnieśliśmy się do pojedynku, jaki czeka naszych piłkarzy już w najbliższą środę w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów. „W Szkocji o awans, hej Legio w Szkocji o awans!” niosło się z naszych gardeł. Nie zapomnieliśmy podziękować Powstańcom – nie tylko za odwiedzenie naszego stadionu, lecz także za to, co zrobili dla naszego miasta przed siedemdziesięcioma laty.

Na sam koniec kibice z Zabrza próbowali nas jeszcze prowokować obrażającymi nasz klub przyśpiewkami, lecz zarówno po jak i w trakcie spotkania pozostaliśmy obojętni na ich zaczepki.

Przed nami arcyważne spotkanie w Edynburgu, gdzie legioniści zmierzą się z Celtikiem Glasgow. Wysoka zaliczka 4-1 z Warszawy pozwala mieć nadzieję na rozstrzygnięcie dwumeczu na naszą korzyść, jednak nie wolno zapominać o tym, że „Koniczynki” z pewnością będą chciały odegrać się za wysoką porażkę. Z całą pewnością „Wojskowi” będą mogli liczyć na nasze wsparcie w stolicy Szkocji. Na bardziej wytrwałych czeka ponad dobowa podróż samochodem lub ponad trzydziestogodzinna autobusem.

Frekwencja: 12349
Kibiców gości: 620
Flagi gości: 10

Autor: Hugollek

Statystyki
Legia Warszawa
  • 19 (8+11)
  • 8 (3+5)
  • 5 (2+3)
  • 9 (2+7)
  • 13 (8+5)
  • 8 (2+6)
  • 8 (5+3)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 2 (0+2)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Górnik Zabrze
  • 8 (5+3)
  • 3 (1+2)
  • 4 (3+1)
  • 6 (2+4)
  • 18 (11+7)
  • 10 (3+7)
  • 1 (1+0)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 3 (0+3)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (39)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.