Ekstraklasa
27. kolejka

36500
Gdańsk
11.04.2015
15:30
Lechia Gdańsk
Legia Warszawa
Lechia Gdańsk
1-0
Legia Warszawa
87' Makuszewski
(0-0)
24 Mateusz Bąk
13 Mavroudis Bougaidis 64'
35 Gerson
2 Rafał Janicki
23 Grzegorz Wojtkowiak
9 Piotr Grzelczak
21 Stojan Vranjes
16 Ariel Borysiuk
11 Maciej Makuszewski
14 Piotr Wiśniewski 72'
29 Kevin Friesenbichler 83'
1 Łukasz Budziłek
17 Marcin Pietrowski
20 Antonio Colak 72'
10 Bruno Nazario 64'
5 Gomes Brito Silva Rudinilson
6 Sebastian Mila 83'
8 Daniel Łukasik
Dusan Kuciak 12
Bartosz Bereszyński 19
Jakub Rzeźniczak 25
Igor Lewczuk 4
Tomasz Brzyski 17
52' Ivica Vrdoljak 21
Tomasz Jodłowiec 3
85' Guilherme 6
Ondrej Duda 8
Michał Kucharczyk 18
Orlando Sa 70
Arkadiusz Malarz 34
Marek Saganowski 9
Inaki Astiz 15
Michał Masłowski 16
Jakub Kosecki 20
85' Michał Żyro 33
52' Dominik Furman 37
Trener: Jerzy Brzęczek
Asystent trenera: Maciej Kalkowski
Kierownik drużyny: Piotr Żuk
Lekarz: Robert Dominiak
Masażyści: Michał Rogacki
Trener: Henning Berg
Asystent trenera: Pal Arne Johansen
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Maciej Tabiszewski
Masażyści: Wojciech Frukacz, Wojciech Spałek, Paweł Bamber
Sędziowie
Główny: Bartosz Frankowski
Asystent: Dawid Golis
Asystent: Marcin Sadowski
Techniczny: Konrad Aluszyk
Relacja

Historia lubi się powtarzać...

Legia Warszawa przegrała w meczu 27. kolejki ekstraklasy z Lechią Gdańsk 0-1. Jedynego gola zdobył cztery minuty przed końcem spotkania Maciej Makuszewski, który świetnie wyskoczył do główki i pokonał Dusana Kuciaka. Gospodarze w pełni zasłużenie zdobyli tego dnia komplet punktów - "Wojskowi" grali słabo i kompletnie bez pomysłu. Przypomnijmy tylko, że kilka lat temu właśnie po przegranej w Gdańsku, legioniści stracili szansę na mistrzowski tytuł...

Kilka minut po rozpoczęciu gry dobrą szansę miała Legia. Guilherme odebrał piłkę jednemu z przeciwników, podał ją do biegnącego Ondreja Dudy, który wpadając w pole karne został w ostatnim momencie powstrzymany. Niebawem odpowiedzieli gospodarze, kiedy uderzenie z półwoleja Piotra Grzelczaka poszybowało wysoko ponad celem. Lechia rozpoczęła to spotkanie bardzo ofensywnie, nie dając sowim przeciwnikom zbyt wiele miejsca na rozgrywanie akcji w ataku. Nieco ponad kwadrans po pierwszy gwizdku arbitra odważnego strzału spróbował Stojan Vranjes, ale Dusan Kuciak nie musiał nawet interweniować. W 20. minucie po rzucie rożnym główkował jeden z zawodników gospodarzy. Słowacki golkiper mistrzów Polski pewnie złapał jednak wolno lecącą futbolówkę.
Dziesięć minut potem po wrzutce z rzutu wolnego ekwilibrystycznym kopnięciem popisał się Michał Kucharczyk i po raz pierwszy bezbłędnie zachował się Mateusz Bąk. Sześć minut przed przerwą Legia Warszawa zmuszona była grać w osłabieniu. Za faul nakładką na jednym z rywali czerwoną kartką został ukarany Ondrej Duda. Chwilę potem lechiści mogli wyjść na prowadzenie, jednak próba Piotra Wiśniewskiego została wyłapana przez Kuciaka. Za moment bramkarz mistrzów Polski miał dużo więcej szczęścia, gdy mocny strzał Stojana Vranjesa odbił się od prawego słupka. W jednej z ostatnich akcji pierwszej połowy z dobrej strony pokazał się Guilherme, który z łatwością zwiódł defensywę rywali, lecz chybił uderzając z półwoleja. Pierwsze 45 minut upłynęło pod przewagę Lechii, która poczuła się pewnie po zejściu z boiska Ondreja Dudy.

Po zmianie stron rozochocona Lechia ruszyła do ataków. Podopieczni Jerzego Brzęczka chcieli wykorzystać powstałą lukę w środku pola i zamierzali zbiegać ze skrzydeł ku osi boiska. Ta sztuka kilkakrotnie im się udała, co spowodowało dwa groźne uderzenia Stojana Vranjesa. Po godzinie gry, po krótko rozegranym rzucie rożnym, niebezpiecznie było w szesnastce przyjezdnych, ale w porę niebezpieczeństwo zdołał zażegnać Tomasz Jodłowiec. Z biegiem czasu Lechia nadal przeważała na boisku i z każdą minutą udanie oddalała grę od własnego pola karnego. W 70. minucie bliski otworzenia rezultatu był Gerson, lecz po wrzutce z rzutu wolnego był spóźniony. Chwilę potem Jakub Rzeźniczak zamykał akcję po strąceniu piłki głową przez Orlando Sa, jednak zamiast do siatki skierował ją poza linią boczną... Dodatkowo środkowy defensor Legii ucierpiał w tym starciu, ponieważ z impetem wpadł na interweniującego Mateusza Bąka.
W 77. minucie doskonałej szansy nie wykorzystali lechiści. Jeden z nich wpadł w pole karne przeciwnika, lecz tam przegrał pojedynek sam na sam z wychodzącym Dusanem Kuciakiem. Za kilkadziesiąt sekund, wprowadzony w drugiej połowie, Antonio Colak na kilku metrach wyprzedził Igora Lewczuka. Chorwat nie potrafił skierować już piłki w światło bramki i po jego uderzeniu rozległ się tylko jęk zawodu na trybunach. W 83. minucie miała miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja. Po główce lechisty piłka przekroczyła linię bramkową, chociaż robił co mógł, aby do tego nie doszło Kuciak. Gospodarze już cieszyli się z prowadzenia, lecz arbiter dopatrzył się faulu i... gola nie uznał. Cztery minuty przed końcem gdańszczanie dopięli swego. Po dośrodkowaniu ze skrzydła najlepiej odnalazł się Maciej Makuszewski i głową wpakował futbolówkę do siatki. W końcówce dwie okazje miał jeszcze Sa, ale i jemu tego popołudnia kompletnie nic nie wychodziło.

Autor: Wiśnia

Minuta po minucie

14:36 - Witamy ze stadionu w Gdańsku! Znamy już składy obu drużyn. Kibice Legii dotarli już na stadion
W Gdańsku, jak przystało na miasto nadmorskie, piękna pogoda, cieplutko i lekko wieje. W sam i raz na mecz.
Szczerze mówiąc ciężko było dziś zebrać się z plaży na stadion... Ale warto było ruszyć tyłek. Tu też jest super.
Oba zespoły pojawiły się już na murawie i przybijają piątki.
Chwilę temu zaś tubylczy spiker dał upust swym kompleksom. Nasz sektor odpowiedział mu przyśpiewką o ssaniu.

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Zaczęli. Lechia w natarciu.
2' - Legioniści przejęli piłkę i próbowali ataku po długim zagraniu Brzyskiego, ale było ono za mocne.
3' - I znów długa piłka w kierunku Kucharczyka. Znów niedokładne podanie.
4' - SZANSA Legii! Gui przejął piłkę w środku pola, zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Dudy, ale ten źle przyjął piłkę i obrońcy zdążyli zareagować. Oby ta akcja była dobrym zwiastunem.
7' - Gospodarze łatwo przeszli teraz środkiem pola i swą akcję zakończyli strzałem z dystansu, ale bardzo niecelnym.
8' - Atak Legii na małej powierzchni w trójkącie Sa, Duda, Kucharczyk. Niestety, ten pierwszy zagrywa bardzo niedokładnie.
9' - Legia spokojnie, wygląda na to, że czują się dziś pewnie na równym boisku.
10' - Jodłowiec łatwo stracił piłkę, bo zbyt długo ją holował. Na szczęście było to jeszcze daleko od bramki i obyło się bez konsekwencji.
12' - Faul po naszej lewej stronie. Dośrodkowanie Vranjesa jednak znacznie za krótkie.
13' - Fatalny błąd Lewczuka, który zwlekał i pozwolił, by rywal przejął piłkę.
13' - Na szczęście Jodłowiec zdążył zaasekurować kolegę.
14' - Chwilę potem przed szansą stanął Sa, po dalekim zagraniu z głębi pola. Portugalczyk świetnie przepchnął obrońcę, ale piłka lekko mu odskoczyła i akcja spaliła na panewce.
14' - Żółta kartka: Ondrej Duda (Legia)
15' - Zasłużona kartka dla Dudy za uderzenie rywala łokciem. Może Słowak wziąłby się w końcu za grę, a nie za machanie łapkami?
16' - Rzut wolny dla Lechii. Daleko, ale Vranjes potrafi uderzyć.
17' - No i uderza, ale obok bramki. Kuciak spokojnie odprowadził piłkę wzrokiem.
20' - Rzeźniczak wychowuje teraz napastnika Lechii i przyłożył mu z popularnego bara. Wcześniej rywal poskrobał Kubę. 1-1.
24' - Wolno grają legioniści. Nie mają pomysłu na sforsowanie obrony Lechii. Nie ma sytuacji i strzałów. Równocześnie my też nie dajemy pograć gospodarzom. Szachy.
25' - Lechiści pressingiem na połowie Legii. Skutecznie - Brzyski wybił w aut.
26' - Małe zamieszanie przy linii bocznej. Nie wiadomo dla kogo aut. W końcu po gospodarsku.
27' - Żółta kartka: Piotr Grzelczak (Lechia)
28' - Grzelczak przez chwilę potrzebował poczuć ciepło innego mężczyzny, bo chwycił w objęcia Jodłowca. Temu to się nie spodobało. Sędziemu też nie i lechista otrzymał żółtą kartkę.
30' - W końcu "Rzeźnik" postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i ruszył dynamicznie do przodu. Wyszła z tego piękna akcja, ale niestety Kuba nie dał rady dośrodkować.
31' - Faul na Kucharczyku. Mamy rzut wolny i WRESZCIE szansę na bramkę.
31' - Mieliśmy. Dośrodkowanie Brzyskiego, lekki strzał i piłka w zębach Bąka.
32' - Piękne podanie od Jodłowca do Kucharczyka, Michał czekał, czekał i dośrodkował niedokładnie.
33' - Duda śpiący królewicz... Dostał dobre podanie, ale zanim przyjął, to zapomniał pomyśleć, że rywale mogą chcieć mu przeszkodzić. I przeszkodzili. Skutecznie.
34' - Rzut wolny po prawej stronie pola karnego Lechii. Dobra okazja do centry dla Brzyskiego...
35' - Niestety, gospodarze skutecznie w defensywie.
36' - Niedokładność legionistów bije po oczach.
39' - Czerwona kartka: Ondrej Duda (Legia)
40' - Brutalny atak nakładką i sfrustrowany Duda wylatuje z boiska...
42' - Kuciak pewnie łapie uderzenie Wiśniewskiego z 18 metrów.
43' - Mądrze na własnej połowie zastawił się Gui, dał się sfaulować i mamy rzut wolny.
44' - Vranjes trafia w słupek!
45' - Jodłowiec zbyt łatwo pozwolił rywalowi na dojście do sytuacji strzeleckiej, niemal zaprosił go w okolice naszego pola karnego.
46' - A teraz najlepsza szansa Legii. Oczywiście po długi zagraniu Brzyskiego piłka została zgrana do Gui, a ten ładnie ją opanował i uderzył. Trochę nad bramką.
47' - Koniec pierwszej połowy

Po nudnej i słabej I połowie Legia remisuje bezbramkowo. Niestety, w II połowie będziemy grali w 10 po nieodpowiedzialnym zachowaniu Dudy, który po brutalnym faulu obejrzał czerwoną kartkę.

46' - Początek drugiej połowy
46' - Gramy. Atak Legii, po chwili atak Lechii.
47' - Szansa na kontratak Legii po przejęciu Gui, ale Jodłowiec niedokładnie rozprowadza piłkę.
48' - Strzał z dystansu Vranjesa. Na 14. piętro.
49' - O, przypomniał o sobie Borysiuk, któremu nie przeszkadzał Vrdoljak i uderzył z 22 metrów. Prosto w głowę Lewczuka.
49' - Wejdzie Furman.
51' - Przedzierał się Gui, przedzierał, ale nie ma nawet rogu...
52' - Zmiana Legia:

Ivica Vrdoljak -
Dominik Furman
53' - Dobrze, że przynajmniej jest ciepło i ładnie. To jedyne, jak na razie, plusy tego spotkania.
54' -
54' - Legia na połowie gospodarzy. Mamy aut.
55' - I znów aut po akcji Bereszyńskiego.
55' -
55' - O, jeszcze jeden!
55' - Zgadnijcie co? Dwa kolejne auty! W końcu od bramki Bąk.
57' - Lechiści budują atak pozycyjny, ale nic z tego nie wynika. Na razie mistrzowie Polski pewnie w obronie.
58' - Żółta kartka: Costa Marques Guilherme (Legia)
61' - Kontratak Legii, ładnie rozprowadzony, ale wszystko kończy słaby i zablokowany strzał Kucharczyka.
62' - Rzut rożny dla Lechii
62' - Krótko rozegrany, ale posterunku jest "Brzytwa" i znów korner dla gospodarzy.
63' - Radzą sobie legioniści w obronie.
64' - Zmiana Lechia:
Mavroudis Bougaidis -
Bruno Nazario
65' - Legioniści bronią się w polu karnym, przechwytują piłkę i ruszają z kontratakiem. Sa pięknie przyjął piłkę piersią, odegrał do Gui, ale ten wdał się w drybling i akcja straciła na impecie.
67' - Niepotrzebne nerwy po defensywnej akcji Bereszyńskiego. Ale kończy się na słabym strzału gospodarzy zza pola karnego.
69' - Legioniści bronią się spokojnie. Jak na razie Lechia nie jest w stanie nam zagrozić.
70' - Teraz niedokładne podanie Rzeźniczaka i przechwyt gospodarzy na naszej połowie. Ale radzimy sobie w obronie.
70' - Faul Sa na połowie Legii. Wiśniewski będzie dośrodkowywał.
71' - Mogło być groźnie, bo Kucharczyk pozwolił piłce przejść, ale na szczęście gracz Lechii zamykający akcję nie zdążył sięgnąć piłki.
72' - Zmiana Lechia:
Piotr Wiśniewski -
Antonio Colak
73' - Furman faulowany na połowie gospodarzy. Chyba będziemy szukać szansy w polu karnym po dalekim zagraniu Brzyskiego.
74' - Ale szansa Legii!!! Brzyski zagrał piłkę, zamykał to Rzeźniczak, który sięgnął piłki, ale zderzył się z Bąkiem i obaj teraz zwijają się z bólu. Interweniują medycy obu zespołów.
76' - Kuba ma pretensje do sędziego, uważa, że był faulowany.
76' - Sa też ucierpiał, ma obwiązaną głowę bandażem.
77' - Ok, obaj gracze zdrowi, wracamy do gry.
78' - Ha! Brawo "Rzeźnik"! Wybronił nam teraz w ostatniej chwili!
78' - A przy okazji pokazał wała!
80' - Lechia zaczyna spychać naszych w stronę bramki Kuciaka, ale legioniści są skuteczni.
80' - Świetna okazja Colaka, który przestawił sobie Lewczuka do spółki z Brzyskim. Lechista uderzył jednak bardzo niedokładnie.
83' - Co się dzieje?! Kuciak broni FENOMENALNIE! Wydawało się, że piłka musi wpaść do siatki, ale Dusan niesamowicie wyciągnął ją z linii. Lechiści już się cieszyli, a nie mieli nawet rzutu rożnego.
83' - Zmiana Lechia:
Kevin Friesenbichler -
Sebastian Mila
84' - Na boisku Mila, a Bereszyński dał się łatwo ograć rywalowi. Na szczęście na posterunku był Lewczuk i skończyło się na rożnym.
85' - Zmiana Legia:
Costa Marques Guilherme -
Michał Żyro
86' - Przez parę minut było gorąco pod naszym polem karnym. Pora odsunąć od niego grę.
88' - GOL! Maciej Makuszewski! (Lechia)
89' - Stało się to, na co się zanosiło. Legia straciła bramkę. Wszystko zaczęło się od akcji Żyry, który stracił piłkę na połowie gospodarzy, ruszył kontratak, dośrodkowanie z naszej prawej strony zostało przeciągnięte, ale Brzyski nie upilnował Makuszewskiego, który wyskoczył mu zza pleców i dał prowadzenie gospodarzom...
91' - Ok, mamy jeszcze parę minut. Ale niestety... Sa najpierw nie opanował w polu karnym piłki po wrzucie z autu, a potem był na spalonym...
93' - I znów okazja dla Legii. Nasi zawodnicy wyszli 3 na 3, ale Jodłowiec źle zagrał do Kucharczyka, a potem Sa nieczysto trafił w piłkę.
93' - Żółta kartka: Mateusz Bąk (Lechia)
95' - Chyba ostatnia okazja dla Legii. Mamy rzut wolny. Kuciak w polu karnym Lechii...
96' - Koniec meczu!





Po słabym meczu Legia przegrała w Gdańsku 0-1. Mistrzowi Polski nie przystoi przegrywać 8 meczów w sezonie. Coś musi się zmienić w grze tej drużyny, bo tak dalej po prostu być nie może.
To tyle z Gdańska, bo szkoda słów. Dziękujemy Wam jednak za śledzenie naszej relacji LIVE! Niedługo na stronie znajdziecie wypowiedzi trenerów i piłkarzy oraz więcej zdjęć. Trzymajcie się. Elo!

Relacja z trybun

Rekordy frekwencji tylko na meczach z Legią

W ostatnich kilkunastu latach dość rzadko mieliśmy okazję podróżować do Gdańska. Głównie przez zakazy ominęło nas kilka wizyt w tym mieście. W sobotę zawitaliśmy tam po raz czwarty od 2008 roku, w tym po raz drugi na nowy stadion. Legioniści w upalną kwietniową sobotę podróżowali pociągiem specjalnym.



Tak jak przy okazji naszej ostatniej wizyty na nowym stadionie Lechii, cała grupa z Warszawy wysiadła na stacji tuż przy stadionie, więc dojście na obiekt było szybkie. Podobnie zresztą jak sama podróż, która odbywała się w bardzo komfortowych warunkach pierwszą klasą. Tym razem wyjazd zaplanowany był z dworca Warszawa Gdańska na godzinę 9:13. Podróż trwała zaledwie 4 godziny i dzięki 2-godzinnemu zapasowi czasu, bez problemu zdecydowana większość legionistów zdołała wejść na stadion przed pierwszym gwizdkiem.
Szkoda jedynie, że lechiści przygotowali dla nas zaledwie 1500 biletów (te rozeszły się na pniu), tak jakby górny poziom trybun miał być zamknięty. Gdybyśmy otrzymali więcej wejściówek, to nie dość, że klub by zarobił kilka złotych, to i rekord frekwencji bardziej okazały.



Bicie rekordu
Mecze z Legią w każdym mieście stanowią nie lada atrakcje i kolejne kluby na meczach z nami biją rekordy frekwencji. Lechiści sporo przed meczem rozpoczęli akcję pod tytułem "Bijemy rekord", który zanotowali przed kilku laty. Zachęcić do tego miały atrakcyjne ceny biletów, a także możliwość bezpłatnego wejścia (w przypadku powodzenia akcji) na kolejny mecz z Górnikiem Łęczna.



Do tego kilkanaście osób zgarnęło nagrody w wysokości 700 złotych. W całym Gdańsku, co dostrzegli ci, którzy połączyli wyjazd z kilkudniowym pobytem w Trójmieście, na każdym kroku dało się zauważyć promocję sobotniego meczu. Wielkie banery "Bijemy rekord frekwencji", kartonowe postaci Sebastiana Mili, czy w końcu flagi Lechii na masztach i wszystkich środkach komunikacji miejskiej.

Spiker idiota
Ostatecznie Lechia rekord pobiła, co zresztą celebrowane w przerwie, gdy spiker robił "show" z liczbą widzów, która wyniosła 36 500. Spiker zresztą kilka razy próbował zwrócić na siebie uwagę. Trzeba przyznać, że drugiego takiego palanta trudno znaleźć na polskich stadionach. Teksty o warszawskiej Syrence z opuszczonym mieczem, czy problemach z myśleniem kibiców (najwyraźniej problemy z tym miała frajerzyna z mikrofonem) mogły służyć tylko i wyłącznie prowokacji. Do tego czasu na trybunach nie było jeszcze żadnych bluzgów. Później było ich naprawdę sporo.

Kartoniada gospodarzy
Piłkarze Legii na rozgrzewkę wyszli w okazjonalnych koszulkach z hasłem "Cała Legia zawsze razem. 18.04.2015. Fonfara vs Chavez Jr", które przypominały o zbliżającej się walce legionisty. Andrzej, ty(L)ko zwycięstwo! W młynie Lechii przez całe spotkanie wisiał transparent "Katyń = Ludobójstwo. Wszyscy jesteśmy rodziną katyńską". W trakcie meczu, na komendę gamonia z mikrofonem, cały stadion zaprezentował kartoniadę na trzech trybunach, która powstała przy współpracy z klubem. Białe i zielone kartoniki oprócz barw gdańskiego klubu utworzyły napis "BKS" (za bramką) oraz "1945" (na prostej) + rozciągnięto mini sektorówka z herbem.

fot. Mishka / Legionisci.com

PDW
Legioniści, których w sektorze gości zameldowało się 1500, rozwiesili następujące flagi "Mistrz Polski", "Jesteśmy waszą stolicą", Deyna, "Wielki CWKS", "Grochów", "Forza Olimpia", "Brodnica", "Kwidzyn", "Chełmża", "Mławska Wiara" + transparent "Ś.P. Goguś w naszej pamięci". Ponadto na górze sektora przez cały mecz wisiał transparent z pozdrowieniami dla naszych braci po drugiej stronie muru: "Chraniuk, Pazur, Bolek, Młody Michał, Karpiu, Budrys, Siekiera, Mandziej, Maciuś AMT, Gazownik, Bodek, Maniuś, Biały, Japa, Kazk Socho, Michał Jelonki, Pigol, Baran, Gucio, Pawełek - Bracia czekamy na Was".



Doping bez szału
Doping rozpoczęliśmy od samego początku spotkania, wielokrotnie "pozdrawiając" gdańszczan oraz Wisłę. Lechiści tymczasem przerobili jedną ze swoich pieśni - "Tak się bawią ludzie..." na wersję antylegijną i trzeba przyznać, że z perspektywy całego meczu to właśnie ona wychodziła gospodarzom najgłośniej. Młyn co prawda mieli nabity (po raz pierwszy od dawna na dwóch kondygnacjach), ale sporadycznie do dopingu włączały się pozostałe trybuny. Szału nie było, przynajmniej z perspektywy naszego sektora. Niestety my również dość długo nie dopingowaliśmy na najwyższym poziomie. Pod tym względem najlepiej prezentowaliśmy się w ostatnich kilkunastu minutach, szczególnie od czasu nieuznanej bramki dla gospodarzy.

fot. Hagi / Legionisci.com

Kwiecień plecień...
"Za kibicowski trud..." - ta pieśń najgłośniej niosła się z naszego sektora i to przez kilkanaście minut. Fajnie wychodziło także dawno nieśpiewane "Gooooool, hej Legia gol, hej Legia gol, hej Legia goooooool". Na trybunach była liczna delegacja Olimpii, więc parę razy śpiewaliśmy "Legia i Olimpia, Olimpia i Legia...", a wraz z nami także liczne delegacje z Chełmży, Brodnicy i Kwidzyna.
W sektorze wywiesiliśmy także dwa transparenty - pierwszy odnoszący się do "koronnego" - "Kwiecień plecień, bo przeplata, Hanior k..., Hanior szmata", drugi do rocznicy katastrofy smoleńskiej - "Oto propozycja wymiany - Tuska, Kopacz, Komorowskiego za czarne skrzynki oddamy".

Tylko mistrzostwo!
Lechia w ostatnich minutach zdobyła bramkę, więc na trybunach gospodarzy zapanowało istne szaleństwo. My dopingowaliśmy do końca, ale niestety kolejny raz piłkarze stracili punkty. W takiej formie o mistrzostwie możemy tylko pomarzyć. Po meczu piłkarze podeszli pod nasz sektor i podziękować nam za doping. "Hej Legio, tylko mistrzostwo!" - skandowali w ich stronę kibice. Miejmy nadzieję, że wezmą to do siebie, bo przegrać tyle meczów co w obecnym sezonie, to wstyd.

Dwie godziny na sektorze
Gospodarze jeszcze świętowali wygraną tak, jakby wygrali właśnie Ligę Mistrzów albo 40 baniek w totka. Nas poinformowano, że na opuszczenie sektora będziemy musieli czekać do godziny 19. Niespełna dwie godziny. Niezłe jaja, choć 1 kwietnia był kilka dni temu. Podobnie jak przy okazji ostatniej naszej wizyty w Gdańsku, tak i tym razem, na sektorze można się było wynudzić. Dobrze, że przynajmniej pogoda dopisywała. I tak po dwóch godzinach w końcu mogliśmy opuścić stadion i ruszyć w stronę pociągu.

Po porażce w słabym stylu, nie było czego świętować. Raczej dominowały "rozkminy", że po zamianie miejsc z Lechem, wkrótce czekać nas będzie kolejny wyjazd do Poznania. Zobaczymy. Najpierw jednak, w kolejny weekend gramy u siebie z Zawiszą.

Frekwencja: 36 500
Kibiców gości: 1500
Flagi gości: 10

Autor: Bodziach

Statystyki
Lechia Gdańsk
  • 15 (5+10)
  • 6 (2+4)
  • 5 (3+2)
  • 5 (1+4)
  • 19 (13+6)
  • 3 (2+1)
  • 1 (1+0)
  • 1 (1+0)
  • 0 (0+0)
  • 2 (1+1)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Legia Warszawa
  • 5 (2+3)
  • 1 (1+0)
  • 4 (2+2)
  • 0 (0+0)
  • 12 (6+6)
  • 6 (2+4)
  • 1 (0+1)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 2 (1+1)
  • 1 (1+0)
Oceń legionistów
Komentarze (108)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.