Superpuchar Polski
Finał

14310
Warszawa
7.07.2016
17:30
Legia Warszawa
Lech Poznań
Legia Warszawa
1-4
Lech Poznań
36' Guilherme
(1-1)
Makuszewski 22'
Nielsen 65'
Formella 90+1'
Formella 90+3'
1 Arkadiusz Malarz
28 Łukasz Broź 70'
25 Jakub Rzeźniczak
4 Igor Lewczuk
14 Adam Hlousek 77'
16 Michał Masłowski 56'
6 Guilherme
47 Rafał Makowski 89'
77 Michaił Aleksandrow 67'
18 Michał Kucharczyk
99 Aleksandar Prijović
33 Radosław Cierzniak
13 Jakub Kosecki 89'
15 Michał Kopczyński
17 Tomasz Brzyski 67'
19 Bartosz Bereszyński 70'
23 Stojan Vranjes 56'
53 Sebastian Szymański 77'
Jasmin Burić 1
Tomasz Kędziora 4
Maciej Wilusz 26
Lasse Nielsen 3
Robert Gumny 2
Łukasz Trałka 6
Abdul Aziz Tetteh 55
76' Maciej Makuszewski 17
64' Maciej Gajos 14
68' Szymon Pawłowski 8
46' Nicki Bille Nielsen 19
Mateusz Lis 36
46' Marcin Robak 11
68' Dariusz Formella 71
Kebba Ceesay 21
Paulus Arajuuri 23
76' Kamil Jóźwiak 29
64' Radosław Majewski 86
Trener: Besnik Hasi
Asystent trenera: Aleksandar Vuković
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Maciej Tabiszewski
Masażyści: Wojciech Frukacz, Wojciech Spałek, Paweł Bamber
Trener: Jan Urban
Asystent trenera: Jose Antonio Vicuna
Kierownik drużyny: Mariusz Skrzypczak
Lekarz: Krzysztof Pawlaczyk
Masażyści: Marcin Lis, Maciej Łopatka
Sędziowie
Główny: Krzysztof Jakubik
Asystent: Konrad Sapela
Asystent: Dawid Golis
Techniczny: Sebastian Krasny
Relacja

Pierwsze koty za płoty

Legia Warszawa znów przegrała w meczu o Superpuchar Polski. W czwartek legioniści na swoim stadionie ulegli 1-4 Lechowi Poznań i stracili szansę na zdobycie trofeum na początek sezonu. Jedynego gola dla "Wojskowych" zdobył w pierwszej połowie Guilherme, natomiast dla gości trafili Maciej Makuszewski, Marcin Robak oraz Dariusz Formella (dwukrotnie). Dwa pierwsze trafienia dla Lecha padły po stałych fragmentach gry, następne po dobrze wyprowadzonych kontrach.

W pierwszych minutach meczu nieco lepiej prezentowali się gracze przyjezdni, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i kilkakrotnie znaleźli się w okolicach pola karnego Legii. Gospodarze natomiast nie mieli pomysłu na to, jak przedostać się przez dobrze zorganizowaną defensywę poznaniaków. W 14. minucie zobaczyliśmy wreszcie pierwszą groźną okazję. Aleksandar Prijović podał bez przyjęcia do wychodzącego na czystą pozycję Michała Kucharczyka, a ten przegrał pojedynek sam na sam z Jasminem Buriciem. Niebawem wykazać się musiał Arkadiusz Malarz. Bramkarz mistrzów Polski odbił mocną próbę z dystansu Macieja Gajosa. W 22. minucie Lech wyszedł na prowadzenie. Maciej Makuszewski uderzył piłkę z ostrego kąta, a zasłonięty Arkadiusz Malarz nie zdążył z interwencją. Potem legioniści starali się szybko odrobić straty, lecz niestety niewiele z tego wynikało. Pierwszego gola dla "Wojskowych" zdobył wreszcie w 36. minucie Guilherme. Brazylijczyk wykończył dośrodkowanie z prawego skrzydła i z najbliższej odległości głową zmusił Buricia do kapitulacji. Po wyrównaniu podopieczni Besnika Hasiego ruszyli po drugą bramkę. Bliski jej zdobycia był Michał Kucharczyk, jednak minął się z futbolówką po podaniu od Prijovicia.

Trzy minuty po przerwie z rzutu wolnego przymierzył Tomasz Kędziora i Legię uratował słupek. Pierwszy kwadrans drugiej odsłony nie należał do najciekawszych. Oprócz minimalnie niecelnego uderzenia lechity brakowało okazji strzeleckich pod obydwoma bramkami i golkiperzy mogli czuć kompletnie bezrobotni. Po godzinie gry goście po raz drugi pokonali Arkadiusz Malarza. Z rzutu wolnego dośrodkował wprowadzony Radosław Majewski, główkę Marcina Robaka obronił jeszcze bramkarz Legii, ale wobec dobitki Lasse Nielsena była już bezradny. Z biegiem czasu Besnik Hasi decydował się na większą ilość zmian. Niewiele jednak z tego wynikało, ponieważ akcje gospodarzy nadal były niemrawe. W samej końcówce Legię dobił Dariusz Formella, który sfinalizował kontrę swojego zespołu. Niebawem mieliśmy powtórkę z rozrywki. Kontra, Formella i 1-4.

Autor: Wiśnia

Minuta po minucie

Dzień dobry! Sezon 2016/2017 czas zacząć! Przed nami pierwsze oficjalne spotkanie Legii w nadchodzącym rozgrywkach. Już za godzinę mistrzowie Polski podejmą u siebie Lecha Poznań w ramach Superpucharu. Superpucharu, który można określić mianem Supersparingu. Brak kluczowych zawodników w składach ze względu na Euro, środek tygodnia, godzina 17:30, wakacyjna forma obu ekip, a do tego wakacje i murawa przypominająca plażę. Nic dziwnego, że to spotkanie nie wzbudza zbyt wielu emocji wśród kibiców obu ekip. Niemniej jednak liczymy, że po zakończeniu spotkania będziemy mieć pierwsze powody do radości!
Trudno oczekiwać, żeby oba zespoły były już w optymalnej formie. Wiadomo, krótka przerwa między rozgrywkami oraz seria przygotowań robią swoje. Niemniej jednak przed legionistami jest to próba generalna przed eliminacjami Ligi Mistrzów. Już we wtorek Besnik Hasi zabierze swoich chłopaków do Mostaru na pierwszą potyczkę ze Zrinjskim. Oby to była podróż w dobrych nastrojach
Dzisiejsze spotkanie jest rozgrywane pod patronatem PZPN, więc nie może zabraknąć jego przedstawicieli. Przed chwilą Zbigniew Boniek sprawdził osobiście stan murawy
Na murawie zameldowali się już bramkarze stołecznej drużyny. Zaraz ćwiczenia rozpoczną przyjezdni z Poznania.
Legia Warszawa melduje się na murawie. Z Żylety poniósł się okrzyk zagrzewający chłopaków do boju.
Jeszcze uściślając... W przypadku remisu po 90 minutach czekają nas rzuty karne.
Burza gwizdów to raczej nie, bo na trybunach jest tylko garstka fanów, ale owszem... piłkarze Lecha zostali powitani dość chłodno przez stołeczną publiczność
Składy odczytane, spikerzy już zagrzali kibiców do dopingu, zaraz "Sen o Warszawie" i zaczynamy!
"Mam tak samo jak Ty..." po raz pierwszy w sezonie 2016/2017. "Najpiękniejszy mój świat..."
Ruszyli! "Mistrzem Polski jest Legia!" A na murawie rozwinięto herby obu klubów oraz logo Superpucharu

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Prijović! Pierwsze podanie w kierunku Jakuba Rzeźniczaka. Gramy!
2' - Legia dzisiaj w tradycyjnych białych strojach. Natomiast Lech cały na niebiesko
3' - Legia konstruuje pierwszą akcję. Rzeźniczak w kierunku Hlouska, ale zawodnik Lecha przecina podanie i aut. Lewczuk, Broź, Lewczuk, Rzeźniczak...
3' - Hlousek w kierunku Prijovicia, który odgrywa do Kucharczyka. Ten zorientował się o pół sekundy za późno i nie ruszył do podania
6' - Legia na połowie przeciwnika. Podanie z głębi pola w kierunku Kucharczyka, który wyłonił się zza pleców rywali i znalazł się sam na sam z Buriciem. Niestety, zamiast strzału na bramkę, wcześniej była chorągiewka w górze. Spalony.
7' - Dobre podanie na prawe skrzydło do Aleksandrova, który posłał piłkę w pole karne. Jednak tam już czekał bramkarz Lecha, który spokojnie przytulił futbolówkę do piersi
8' - Bille Nielsen na prawej stronie. Próba dośrodkowania, ale jego zagranie zostało zablokowane i rzut rożny. Makuszewski z narożnika, ale ten stały fragment gry nie przyniósł zagrożenia pod bramką Arkadiusza Malarza
9' - Wilusz, Burić.. Piłka adresowana do Makuszewskiego, ale przy nowym nabytku lechitów był Jakub Rzeźniczak
11' - Lewczuk do Aleksandrova, podłącza się jeszcze Prijović, które zagranie w pole karne było dalekie od ideału. I na tym poprzestańmy
13' - Burić wybija w stronę Gajosa... Był na posterunku Jakub Rzeźniczak
14' - Pawłowski próbuje nękać Legię na lewej flance, ale spokojnie.. Lewczuk skutecznie zastopował rywala
15' - Legia przejęła piłkę na połowie przeciwnika.. Futbolówka powędrowała do Kucharczyka, który może winić murawę, że gdzieś mu futbolówka podskoczyła, ale zamiast groźnego strzału, lekki kiks i obrona Buricia! Tylko róg! Było naprawdę blisko i mówiąc szczerze, powinno być już 1-0!
17' - Broź, Makowski w stronę Kucharczyka, ale głową interweniuje Kędziora. Jeszcze legioniści na połowie przeciwnika... Ostatecznie futbolówka ląduje poza placem gry
19' - Lech próbuje wyjść z własnej połowy. Wymiana podań głównie w środkowej strefie boiska... W końcu Gumny zdecydował się na strzał z dystansu, ale Malarz stanął na wysokości zadania. Wybicie do boku!
20' - Broź sunie z piłką, w końcu zagrywa do Aleksandrova, który z prawej strony zagrał w pole karne... Nikt nie miał szans na dojście do tego zagrania
21' - Aleksandrov wpada w obręb szesnastki, ale jest przy nim Tetteh. Akcja do końca i mamy rzut rożny. W narożniku Guilherme
21' - Wbiegało kilku legionistów, ale żaden z nich nie zdołał oddać strzału. Uprzedził ich Burić, który pewnie wyskoczył po futbolówkę
22' - Akcja przenosi się na połowę legionistów. Pawłowski z lewej strony pola karnego... Faul. Będzie okazja dla poznaniaków na wrzutkę w pole karne...
23' - GOL! Maciej Makuszewski! (Lech)
24' - Uderzenie bezpośrednio z rzutu wolnego... Ależ klops! Piłka prześlizgnęła się po rękach Arka Malarza i wpadła do siatki! Zadziwiające! Biorąc pod uwagę kąt, z jakiego był bity ten stały fragment gry. Legia 0. Lech 1.
25' - Jak odpowie Legia? Jak zareagują gospodarze, którzy wydawało się, byli na dobrej drodze, aby objąć prowadzenie?
26' - Rzeźniczak świetnie na prawą stronę do Aleksandrova, ale cóż z tego, jak piłkę trąca gracz w niebieskiej koszulce
26' - Idealnie Rzeźniczak! Pędził lewą flanką Pawłowski, ale kapitan Legii czysto wygarnął mu futbolówkę
28' - Żół‚ta kartka: Costa Marques Guilherme (Legia)
29' - Guilherme przedziera się lewą stroną, ale wcześniej był faulowany gracz z Poznania...
29' - Makuszewski chwilowo poza placem gry, ale za chwilę powróci na murawę
30' - Guilherme świetnie wypuścił Brozia, który ostatkiem sił i czubkiem buta zdołał wrzucić w pole karne. W porę wybili to gracze Jana Urbana
31' - Masłowski przy piłce, ale pod naciskiem Trałki wycofał do Rzeźniczaka
32' - Makowski dobrze w kierunku Kucharczyka, który sprytnie zostawił Guilherme, ale cóż z tego, skoro Brazylijczyk nie zorientował się w porę
35' - Prijović faulowany na połowie Lecha w środkowej strefie boiska, ale bez konsekwencji dla rywala w postaci żółtej kartki
36' - Broź pada w polu karnym, ale sędzia zamiast jedenastki, obrońcy Legii pokazuje... żółtą kartkę
36' - Żół‚ta kartka: Łukasz Broź (Legia)
36' - Rzut wolny dla Lecha. Makuszewski na prawej stronie. Jego koledzy czekają na 16 metrze... Dośrodkowanie, ale był na swoim miejscu Lewczuk
37' - GOL! Costa Marques Guilherme! (Legia)
38' - GOOOOOL !!! Jak on to zmieścił?! Piłka od Aleksandrova, który z prawej strony wrzucił w pole karne... I gdy wydawało się, że futbolówka wyjdzie poza plac gry, wtem pomocnik Legii zmieścił z najbliższej odległości po strzale głową! Legia 1. Lech 1.
39' - "Nie poddawaj się! Ukochana ma!" niesie się z trybun. Chcemy więcej!
41' - Ajajajajaj! To było tak blisko! Prijović zagrał w pole karne, a Kucharczyk z bliska nie trafił w futbolówkę! Owszem, chciał zrobić mały trik, ale mimo wszystko szkoda... To była druga szansa tego zawodnika w tym meczu!
41' - Żół‚ta kartka: Nicki Bille Nielsen (Lech)
43' - Dwójkowa akcja Gajosa z NB Nielsenem, ale legioniści elegancko to wyczyścili
43' - Natomiast to co było przed chwilą... Tetteh w pole karne, a tam nie było pana, który by to wybił, ani wbił do siatki... Dramat!
45' - Masłowski miękko w kierunku Hlouska na lewą stronę, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej
46' - Koniec pierwszej połowy

Przerwa. Jak na razie obie ekipy trafiły po jednym razie do bramki, ale to Legia wydaje się stroną, która częściej stwarzała sobie bramkowe sytuacje
Zostańcie z nami. Wracamy po przerwie.
Piłkarze zameldowali się już na murawie. W ekipie Lech jedna zmiana. Zaraz zaczynamy.

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Lech:

Nicki Bille Nielsen -
Marcin Robak
48' - Błąd legionistów na własnej połowie. Robak przejął piłkę i ruszył w kierunku bramki Malarza. Gospodarze musieli uciekać się do faulu
48' - Gajos! Przymierzył i huknął w słupek! Było naprawdę blisko!
49' - Rzut rożny dla Lecha. Makuszewski z narożnika.... Aleksandrov wybija poza pole karne
49' - Lewczuk blokuje Gumnego do samego końca. Od bramki Malarz
50' - Masłowski zabiera się z piłką i... faul w środkowej strefie boiska
50' - Żół‚ta kartka: Łukasz Trałka (Lech)
51' - Już ekipa z noszami przy Masłowskim...
52' - Stojan Vranjes już wrócił z rozgrzewki. Można się spodziewać, że zaraz zamelduje się na boisku. A póki co, Legia w dziesięciu
54' - Masłowski wrócił na plac gry. Ciekawe czy wytrzyma trudy spotkania do samego końca
54' - Na trybunie prasowej wszyscy są zgodni. To powinna być czerwona kartka dla Łukasza Trałki. Wygląda na to, że znowu się upiekło zawodnikowi Lecha
55' - A jednak... usiadł i chyba jednak nie podoła dalej. Masłowski w towarzystwie sztabu medycznego
56' - Nie ma co ryzykować. Na murawie zamelduje się Stojan Vranjes
56' - Zmiana Legia:
Michał Masłowski -
Stojan Vranjes
57' - Gumny sunie lewą stroną, płasko zagrywa w pole karne, ale Broź stopuje zagranie
57' - Żół‚ta kartka: Maciej Gajos (Lech)
58' - Guilherme rozkręcał się na prawej stronie, ale na drodze stanął mu Gajos, który uciekał się do nieprzepisowego zagrania
58' - Żół‚ta kartka: Rafał Makowski (Legia)
59' - Brawo Makowski, który nie patyczkował się z Trałką, za co został ukarany żółtą kartką
61' - Legia konstruuje atak pozycyjny. Vranjes zagrał w kierunku Hlouska, ale to podanie było dalekie od ideału. Burić od bramki
62' - Makowski ponownie z faulem na Trałce. Aczkolwiek tym razem nie kwalifikował się on na żółtą kartkę
63' - Guilherme dobrze obsłużył Prijovicia, który od razu zagrywał do Aleksandrova. Lechici skuteczni w obronie, nie pozwolili gospodarzom podejść bliżej pod bramkę Buricia
64' - Majewski już czeka przy linii bocznej. Szykuje się zmiana w szeregach gości
64' - Zmiana Lech:
Maciej Gajos -
Radosław Majewski
65' - GOL! Lasse Nielsen! (Lech)
66' - Majewski ledwo wszedł na boisko i... dośrodkował w pole karne, gdzie Robak uderzał na bramkę Malarza. Ten broni, ale tak niefortunnie, że piłka spada tuż przed nim i samym Lasse Nielsenem, który z najbliższej odległości pakuje piłkę do siatki! Legia 1. Lech 2.
67' - Zmiana Legia:
Michaił Aleksandrov -
Tomasz Brzyski
68' - Pawłowski wyraźnie utykając zmierza wzdłuż boiska
68' - Natomiast w szeregach Legii zmian i zawirowania. Miał zejść Prijović, ale schodzi Aleksandrov. 99 czy 77, to jeden...
68' - Zmiana Lech:
Szymon Pawłowski -
Dariusz Formella
69' - Tomasz Brzyski ustawiony na lewej pomocy. Podobno dobrze spisywał się w grze ofensywnej podczas zgrupowania w Austrii
70' - Zmiana Legia:
Łukasz Broź -
Bartosz Bereszyński
70' - Komplet zmian wykorzystany przed... serią rzutów karnych, bo to, że jest 1-2, to nic jeszcze nie znaczy
72' - A kibice nadal swoje... Warszawska Legio, zawsze o zwycięstwo walcz...
72' - Gumny próbował z dystansu, ale ten strzał był daleki od ideału
74' - Hlousek świetnie zastopował piłkę. I już Legia w ataku... Bereszyński do Kucharczyka. Zagranie w pole karne... Prijović nie sięgnął
75' - Minuta ciszy w 73. minucie z okazji 73. rocznicy Rzezi Wołyńskiej w 1943 roku.
76' - Zmiana Lech:
Maciej Makuszewski -
Kamil Jóźwiak
76' - Hymn Polski w wykonaniu kibiców
77' - Legia próbuje dośrodkowań w pole karne, ale to na razie nie przynosi efektów
77' - Zmiana Legia:
Adam Hlousek -
Sebastian Szymański
77' - Debiut Sebastiana Szymańskiego w pierwszym zespole Legii
78' - Guilherme w narożniku. Rzut rożny dla Legii
78' - Dośrodkowanie... wybili przeciwnicy, ale to gospodarze są wciąż przy piłce
79' - Majewski wykonawcą rzutu rożnego. Piąstkuje Malarz, tym razem bez wtopy
81' - Dalekie zagranie na prawe skrzydło... Lech w ataku. Tetteh rozciąga do Robaka. Trałka. Okolice 16 metra, ale legioniści umiejętnie w defensywie
82' - Vranjes do Rzeźniczaka, Lewczuk, Bereszyński... Metr po metrze, ale do przodu...
83' - Szymański próbował przebojem się przedzierać, ale ostatecznie wzięty w kleszcze przez przeciwników... skapitulował
84' - Trałka ciągnie za spodenki Guilherme. Oczywisty faul, ale żółtej kartki nie ma. Uczuleni na Trałkę czy jak?!
84' - Rzut wolny dla Legii... Brzyski już gotowy do strzału, choć koledzy oczekują na 14 metrze
85' - Brzyski przymierzył, uderzył i... prosto w ręce Buricia. Może gdyby bramkarz klaskał, to by weszło, a tak...
86' - Ohohohoho! Dobrze zapowiadała się akcja Lecha, ale zakończył ją Robak, który uderzył zza pola karnego. Mocno, niecelnie....
86' - Makowski w kierunku Szymańskiego, a raczej za jego plecy. Aż się chłopaczyna przewrócił przy próbie opanowania futbolówki
88' - Trałka urywa cenne sekundy... "że niby dzieci zęby bolą"
89' - Tonący brzytwy się chwyta, a raczej "Kosy". Przy linii czeka już Jakub Kosecki
89' - Zmiana Legia:
Rafał Makowski -
Jakub Kosecki
91' - GOL! Dariusz Formella! (Lech)
91' - I na dobicie... Legia dostaje trzecią bramkę po strzale Dariusza Formelli.
93' - GOL! Dariusz Formella! (Lech)
94' - I niestety... Formella po raz drugi, więc nie będzie powtórki z rozrywki
94' - Jeszcze rzut wolny dla Legii po faulu na Guilherme
95' - Kucharczyk z dystansu prosto w ręce Buricia
96' - Koniec meczu!





Koniec. Cóż, wydawało się, że Legia rozgrywa całkiem niezłe zawody, ale to rywale wykorzystali dwa błędy Arka Malarza i prowadzili 2-1. Końcówka... cóż, dwa ciosy Formelli rozbiły marzenia o rzutach karnych. Legia ponownie nie wygrywa Superpucharu, co nie napawa optymizmem. Na szczęście przed nami długi sezon i obyśmy osiągali lepsze rezultaty zarówno na krajowym, jak i europejskim podwórku.
Przed nami ceremonia wręczenia pucharu. Zawodnicy Lecha odbiorą co swoje, a Legia...? A Legia ma nad czym myśleć, bo już we wtorek czeka nas potyczka w Mostarze.
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy na więcej na stronę główną Legionisci.com

Relacja z trybun

O Wołyniu pamiętamy...

Mecz o Superpuchar w tym roku miał rangę prawie żadną. Tyle, że w klubowym muzeum moglibyśmy poszczycić się jednym pucharem więcej. Tylko tyle i aż tyle. Niestety, drugi raz z rzędu, naszym kosztem, Superpuchar zdobyli lechici. Przed meczem nie brakowało głosów, że w sytuacji, gdy jeden klub zdobywa mistrza i krajowy Puchar, spotkania o SP nie powinny być organizowane.
Fanatycy nie mają jednak co narzekać, że wakacje krótsze, godzina do bani i problemy z dojazdem - naszym obowiązkiem jest stawienie się na trybunach i zdzieranie gardeł. Sami w końcu wybraliśmy takie życie. Nie ma więc co marudzić, by marudzić - był mecz, trzeba było wszystkie prywatne i zawodowe sprawy w miarę możliwości ustawić tak, by tego dnia stawić przy Łazienkowskiej. Abstrahując już od beznadziejnej pory w środku tygodnia, utrudnień na mieście związanych ze szczytem NATO - bilety na spotkanie były w atrakcyjnej cenie. Karneciarze musieli zapłacić zaledwie 10 złotych za wejściówkę na Żyletę.

Bez przyjezdnych
Frekwencja na trybunach była zdecydowanie poniżej tej, którą wypracowaliśmy w rundzie wiosennej minionego sezonu, ale i tak lepsza niż prognozowano jeszcze kilka godzin przed jego rozpoczęciem. Ostatecznie na naszym stadionie stawiło się ok. 14,5 tysiąca fanów. Najlepiej wypełniona była oczywiście Żyleta. Prestiż meczu był bez wątpienia mniejszy również z powodu zakazu wyjazdowego, jaki ciążył na lechitach. Po ostatnim finale PP na stadionie Narodowym poznaniacy zostali ukarani bardzo surowo - nie dość, że nie obejrzą żadnego meczu w najbliższej edycji Pucharu Polski (również w roli gospodarza), to jeszcze nie mogli pojawić się przy Łazienkowskiej na Superpucharze. Sektor gości pozostał więc pusty.

Przedmeczowy "konkurs"
Tego dnia organizatorem meczu był PZPN, który niestety nie zorganizował dla kibiców żadnego konkursu. Jeden z fanów postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, aby choć trochę urozmaicić czwartkowe popołudnie przy Ł3. W trakcie rozgrzewki na boisku dość niespodziewanie pojawił się jeden z fanów, który zaczął wykopywać piłki rozgrzewającym się lechitom. Raz za razem kolejne futbolówki leciały w stronę Żylety. Po chwili okazało się również, kto jest bardziej zwrotny - kibic spokojnie wymanewrował ochroniarza i wrócił na trybuny. Po kilku minutach doszło do drugiej części "konkursu" na identycznych zasadach - ten sam fanatyk ponownie pojawił się na murawie, ale tym razem po wykopaniu kilku piłek, został zatrzymany przez ochronę, która zupełnie nie zrozumiała nowej formuły przedmeczowych konkursów. Na nic się zdały okrzyki "Zostaw kibica" - po wsparciu ochroniarzy, "organizator konkursu" został zawinięty.

W trakcie spotkania prowadziliśmy doping jak na każdym innym meczu, choć ten z pewnością mógł stać na wyższym poziomie. Przez pierwszych kilka minut z gniazda dowodził "Szczęściarz", później zmienił go lekko spóźniony "Staruch". Mimo straconej bramki, wiara w fanatykach z Żylety nie umarła, wręcz pobudziła nas do jeszcze większego wysiłku. Pieśń "Warszawska Legio zawsze o zwycięstwo walcz" miała obudzić również naszych zawodników. To częściowo udało się, bowiem w końcu doprowadziliśmy do remisu, który pozwalał poważnie myśleć o wygranej konfrontacji z Lechem.



O Wołyniu pamiętamy...
Podczas meczu z Lechem na Żylecie pojawiła się dawno niewidziana flaga "Duma i Sława", która przez ostatnie lata wywieszana była w Elblągu. Na gnieździe tymczasem wywieszone zostało płótno "UEFA supports terrorism". Na trybunie Deyny tymczasem wywieszony został baner "11 lipca 1943. Wołyń - PamiętaMY", nawiązujący do rzezi Wołyńskiej. Wspomniana rocznica tragicznych wydarzeń przyniosła kilka okazjonalnych okrzyków, które wznosili warszawiacy - skandowano m.in. "O Wołyniu pamiętamy, banderowcom żyć nie damy!", czy "J... UPA i banderę, hej!". W 73. minucie spotkania miała miejsce minuta ciszy upamiętniająca wszystkich, którzy zginęli na Wołyniu 73 lata temu. Chwilę później cały stadion odśpiewał hymn narodowy - oczywiście wszystkie cztery zwrotki.



Piłkarze wygwizdani
Sytuacja na boisku nie zwiastowała niczego dobrego - poznaniacy w drugiej połowie ponownie wyszli na prowadzenie. Lekko zaskoczeni takim obrotem spraw, śpiewaliśmy przez dobrych kilka minut na pełnej mocy "Nie poddawaj się, ukochana ma...". Tym razem nasze wsparcie nie do końca przyniosło zamierzony efekt. Zamiast doprowadzenia do remisu, w doliczonym czasie przyjezdni strzelili dwie bramki i wyrównali najlepszy w swojej historii wynik w meczu z Legią, wygrywając 4-1. Po trzecim golu kibice z większości trybun zaczęli pędzić do wyjścia, jeszcze tłoczniej przy bramkach było po golu numer 4. Żyleta dopingowała do końca, śpiewając "Ole ole, ole ola", chociaż kompromitujący wynik z pewnością do tego nie zachęcał. Dopiero po końcowym gwizdku piłkarze zostali wygwizdani. Po chwili ze środka boiska podziękowali Żylecie za wsparcie, ale i tym razem w odpowiedzi usłyszeli gwizdy. Mamy jedynie nadzieję, że podobnie jak przed rokiem beznadziejny mecz o Superpuchar, zwiastować będzie całkiem udany sezon. Mamy nadzieję, bo cóż nam więcej pozostało? Najważniejsze teraz, by przygoda w europucharach nie zakończyła się już na pierwszym rywalu...

Przed nami wyjazdowy mecz ze Zrinjskim Mostar, który odbędzie się w Bośni już w najbliższy wtorek. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że naszym obowiązkiem jest godne reprezentowanie Legii - nie jedziemy tam na wycieczkę krajoznawczą. W kolejną sobotę przy Łazienkowskiej mecz z Jagiellonią, na który mobilizują się kibice gości. Frekwencja na naszym stadionie powinna być zdecydowanie lepsza niż w czwartek.

P.S. Na meczu wywieszone były transparenty "Veled vagyunk Csabika" (Jesteśmy z tobą Csabika - trans dla kibica Ujpestu) oraz "Łysy trzymaj się PDW".

Frekwencja: 14 310
Kibiców gości: 0 (zakaz)

Autor: Bodziach

Statystyki
Legia Warszawa
  • 5 (4+1)
  • 4 (3+1)
  • 2 (1+1)
  • 2 (1+1)
  • 16 (8+8)
  • 2 (1+1)
  • 1 (1+0)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 3 (2+1)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Lech Poznań
  • 9 (2+7)
  • 6 (2+4)
  • 3 (2+1)
  • 3 (2+1)
  • 20 (13+7)
  • 5 (3+2)
  • 1 (1+0)
  • 1 (0+1)
  • 0 (0+0)
  • 3 (1+2)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (52)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.