Ekstraklasa
23. kolejka
#LEGŚLĄ
18362
Warszawa
16.02.2018
20:30
Legia Warszawa
Śląsk Wrocław
Legia Warszawa
4-1
Śląsk Wrocław
23' Hamalainen
30' Hamalainen
33' Hamalainen
45+1' Niezgoda
(4-1)
Pich 35'
1 Arkadiusz Malarz
28 Łukasz Broź
44 William Remy
2 Michał Pazdan
55 Artur Jędrzejczyk
31 Krzysztof Mączyński
6 Chris Philipps 55'
7 Domagoj Antolić
9 Eduardo
11 Jarosław Niezgoda 83'
22 Kasper Hamalainen 64'
33 Radosław Cierzniak
5 Maciej Dąbrowski
15 Michał Kopczyński
20 Marko Vesović 83'
8 Cristian Pasquato
32 Miroslav Radović 55'
18 Michał Kucharczyk 64'
Jakub Słowik 27
Mariusz Pawelec 17
Piotr Celeban 3
Tim Rieder 21
Mateusz Lewandowski 19
Robert Pich 16
81' Michał Chrapek 6
Sito Riera 22
Kamil Vacek 10
46' Jakub Kosecki 7
63' Sebastian Bergier 23
Jakub Wrąbel 1
Paweł Kucharczyk 34
63' Daniel Łuczak 26
81' Adrian Łyszczarz 25
46' Maciej Pałaszewski 31
Dragoljub Srnić 8
Igors Tarasovs 32
Trener: Romeo Jozak
Asystent trenera: Aleksandar Vuković, Dean Klafurić
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Maciej Tabiszewski
Masażyści: Wojciech Frukacz, Paweł Bamber
Trener: Jan Urban
Asystent trenera: Jose Antonio Vicuna
Kierownik drużyny: Andrzej Traczyk
Lekarz: Jakub Jonkisz
Masażyści: Jarosław Szandrocho, Krzysztof Bukowski
Sędziowie
Główny: Jarosław Przybył
Asystent: Konrad Sapela
Asystent: Marek Arys
Techniczny: Wojciech Myć
Relacja

Fiński koncert!

Legia Warszawa pokonała Śląsk Wrocław 4-1 i zanotowała drugie ligowe zwycięstwo z rzędu. Bohaterem spotkania był Kasper Hamalainen - autor trzech goli. Dla reprezentanta Finlandii był to zarazem pierwszy hattrick w karierze. Ponadto jedno trafienie dołożył Jarosław Niezgoda. Po zmianie stron Mistrzowie Polski kontrolowali to, co działo się na boisku i zapisali na swoje konto trzy punkty.

Przez pierwsze kilkanaście minut Legia miała wyraźną przewagę w posiadaniu piłki. Mistrzowie Polski spokojnie wymieniali kolejne podania, które coraz bardziej zbliżały ich do bramki przeciwników. Brakowało jednak wykreowanych sytuacji, które pozwoliłyby sprawdzić, w jakiej formie na Łazienkowską przyjechał Jakub Słowik. W 23. minucie wreszcie "Wojskowi" wyszli na prowadzenie i to po jakiej akcji! Eduardo znakomicie podał do wychodzącego na czystą pozycję Kaspera Hamalainena, a ten w sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans bramkarzowi z Wrocławia.

Wiadomo było, że po tym trafieniu podopiecznym Romeo Jozaka będzie grało się zdecydowanie łatwiej. Dwa kwadranse po pierwszym gwizdku potwierdził to ponownie Hamalainen. Reprezentant Finlandii dokładnie kopnął piłkę zza pola karnego po wybiciu jej przez Mariusza Pawelca, a ta prześlizgnęła się po ręce Słowika i wpadła do siatki. Rywale nie zdążyli jeszcze na dobre zaznajomić się z nową sytuacją, a ponownie musieli rozpoczynać grę od środka. Gola strzelił kto? Po raz trzeci Hamalainen, który zamknął podanie ze skrzydła. Kapitalnie!

W 36. minucie Śląsk zdobył kontaktowego gola. Robert Pich wykorzystał świetne dogranie od Sebastiana Bergiera i w drugim meczu z rzędu wpisał się na listę strzelców. Legioniści mogli żałować tego straconego gola, ale pozwolił im on przynajmniej grać ponownie z pełną koncentracją. Za moment znów zagrozili goście. Jakub Kosecki dostał podanie ze środka pola i tym razem obronną ręką ze wszystkiego wyszedł Malarz. Przed przerwą legioniści przycisnęli jednak jeszcze raz, co zakończyło się bramką. Niezgoda wygrał walkę o piłkę z Piotrem Celebanem i mając przed sobą już tylko Słowika nie dał mu żadnych szans.

Tuż po przerwie błąd popełniła defensywa Legii, którą naprawił Pazdan, wybijając futbolówkę z linii bramkowej po strzale Kamila Vacka. Potem na boisku pojawił się Miroslav Radović, który za moment mógł podwyższyć wynik. W ostatniej chwili zablokowali go obrońcy. W drugiej połowie tempo spotkania spadło. Legioniści nie narzucali tempa, chcieli przede wszystkim skupić się na utrzymaniu korzystnego rezultatu.

Kwadrans przed końcem z rzutu wolnego Malarza chciał zaskoczyć Michał Chrapek. Golkiper z Warszawy stanął jednak na wysokości zadania. Legioniści mieli podobną okazję w 80. minucie, ale Eduardo trafił wprost w mur. W doliczonym czasie jeszcze Kucharczyk! Z półwoleja nieznacznie obok słupka.

Autor: Wiśnia

Minuta po minucie

14:00 - O godzinie 20:30 pierwszy mecz Legii przy Łazienkowskiej w tym roku! Trener Romeo Jozak zapowiedział, że ponownie zespół zagra w ustawieniu 4-3-3, więc prawdopodobny skład wygląda następująco: Malarz - Broź, Remy, Pazdan, Jędrzejczyk - Mączyński, Phlipps, Antolić, Eduardo, Niezgoda, Hamalainen.
19:37 - Dobry wieczór! Gotowi? To zaczynamy. 16 lutego, piątkowy wieczór i wracamy na Łazienkowską, żeby oglądać w akcji Legię Warszawa, która podejmie Śląska Wrocław. Po zwycięstwie w Lubinie, czas na zdobycie kompletu punktów na własnym terenie.
19:40 - Romeo Jozak wybrał jedenastkę zgodnie z naszymi przypuszczeniami. Z kolei w zespole gości nazwisko dobrze znane warszawskiej publiczności. Na murawie zamelduje się Jakub Kosecki. Z byłych legionistów zabraknie Arka Piecha pauzującego za żółte kartki. Z kolei na ławce trenerskiej zasiądzie Jan Urban.
19:42 - Przypomnijmy, że jesienią to goście byli górą. Do siatki trafiali Jarosław Niezgoda oraz Marcin Robak (obie). Jednak nie zobaczymy dziś Robaka na boisku z powodu urazu palca.
19:47 - "WKS! WKS!" poniosło się z sektora gości, którzy powitali bramkarzy - Jakuba Wrąbla oraz Jakuba Słowika. Rozgrzewkę rozpoczęli również Arkadiusz Malarz z Radosławem Cierzniakiem.
19:51 - Legia Warszawa wyszła już na rozgrzewkę. Tuż po podopiecznych Romeo Jozaka na plac wyszli gracza Jana Urbana.
20:02 - Mecz ze Śląskiem to też dobra okazja, że powspominać stare czasy. Szczególnie, gdy spotykają się ze sobą Jan Urban, Kibu Vicuna, Michał Kucharczyk oraz Miroslav Radović.
20:06 - Pierwsze, głośne "CEEEEEEEEEEE..." na stadionie przy Łazienkowskiej w tym roku. To oznacza tylko jedno, że do rozpoczęcia spotkania pozostało już niewiele czasu.
20:18 - Murawę opuszczają już gracze obu drużyn. Na trybunach pierwsze przyśpiewki. "Legia! Legia Warszawa" poniosło się z Żylety.
20:25 - Gdyby żył obchodziłby dokładnie dziś 79. urodziny. Czesław Niemen. "Sen o Warszawie". Łazienkowska 3.
20:28 - Ruszyli! "Mistrzem Polski jest Legia"

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Krzysztof Mączyński zaczyna od środka. Gramy!
2' - Remy, Pazdan, Antolić, Pazdan do Niezgody czekającego na lewej stronie, ale był przy nim Celeban
3' - Pazdan, Jędrzejczyk, który z konieczności dziś na lewej stronie obrony... Legioniści wymieniają między sobą piłkę
3' - Jędrzejczyk przedziera się z futbolówką, podchodzi na 23 metr, zgrywa do środka, ale Niezgoda jest dwa kroki bliżej Jakuba Słowika
4' - Chrapek walczy w środku pola, zagrał do przodu, ale na posterunku był Remy
4' - Kosecki dośrodkowuje z prawego skrzydła, ale Broź przejmuje piłkę we własnym polu karnym
5' - Pich z dystansu. Kropnął, ale futbolówka poszybowała w bandy okalające boisko
6' - Słowik w kierunku Bergiera, ale był przy nim Pazdan, który nie dopuścił do przyjęcia piłki przez rywala
8' - Hamalainen przecina podanie na połowie Śląska, ale zbyt mocno zagrana piłka odskakuje legioniście. Mimo wszystko futbolówka wciąż w posiadaniu gospodarzy
8' - Eduardo na prawym skrzydle, przełożył sobie piłkę na lewą nogę, wrzucił mocno, Hamalainen podbija głową, ale rywale wybijają na róg
9' - Mączyński w pole karne, ale Legia nie miała atutów w obrębie szesnastki
10' - Rzut wolny dla Śląska na połowie legionistów. Daleko do bramki, więc nie było nawet pomysłu, aby dośrodkowywać
11' - Kosecki urwał się Hamalainenowi. Fin nieudanie rzucił się w pościg za byłym graczem Legii. Rzut rożny dla gości
11' - Edurado zawalczył o górną piłkę w środku pola. Gwizdek sędziego. I już mamy pierwszą przyśpiewkę pod adresem PZPN
12' - Pazdan, podcinka do Jędrzejczyka, ale przerywa to... głową Kosecki
13' - Ekipa Urbana na połowie gospodarzy. Jednak Legia udanie łapie Bergiera na pozycji spalonej
13' - Akcja legionistów. Hamalainen do boku, jest Antolić, próba zgrania do środka, podejścia bliżej. Mamy rzut rożny
14' - Antolić w pole karne... Remy tylko łapie się za głowę, bo niewiele brakowało, a kto wie... Jednak Słowik poszybował o sekundę wcześniej i nie dopuścił do oddania strzału
15' - W sektorze wrocławian pojawiła się flaga "Wojskowi" z herbem Śląska oraz godłem Polski. Ponadto fani gości mają okolicznościowe szaliki z takim samym przesłaniem. Pewnie za chwilę zaczną odliczanie i...
16' - Tymczasem legioniści idą środkiem. Antolić, ale pilnowany przez Lewandowskiego. Jeszcze zgranie na 16 metr na linię pola karnego... Nic z tego. Strata
18' - "Jędza" z autu, Eduardo chwilowo na lewej flance. Legia rusza... Remy ze środka idealnie, po ziemi, do nogi Niezgody, ale ten z plastrem na plecach nie mógł za wiele zrobić w polu karnym
20' - Jędrzejczyk do rozpędzonego Hamalainena. Ten do Eduardo, ale nogę dostawił rywal i uprzedził doświadczonego napastnika
21' - Remy z dystansu... Kompletnie bez zagrożenia dla Słowika
22' - Eduardo rozciąga z prawej strony do Pazdana, Jędrzejczyk, piłka do Hamalainena, który uruchamia Niezgodę... Aj! Jarosław uprzedzony przez Słowika
23' - Niezgoda dostał piłkę przed polem karnym, ale wpadł w poślizg. Szkoda. Przechwyt Celebana
24' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
24' - Strzelec gola: Kasper Hamalainen (Legia)!
25' - GOOOOOOL !!!!! Piękna, składna akcja legionistów środkiem boiska. Wymiana podań, był Antolić, Eduardo i podał elegancko, płasko do Hamalainena i ten umieścił piłkę w siatce. Legia 1. Śląsk 0!
27' - Co tu dużo mówić. To była akcja palce lizać! Uczta! Słodycze.
28' - Jak zareaguje Śląsk? Czy rzuci się do odrabiania strat? Czy Legia pójdzie za ciosem i do przerwy będzie schodzić przy dwubramkowym prowadzeniu?
29' - Ortega na lewej stronie, do niego zagranie, ale zawodnik gości znalazł się na pozycji spalonej
30' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
31' - Strzelec gola: Kasper Hamalainen (Legia)!
32' - GOOOL !!! Hamalainen najpierw chciał podawać, ale gdy piłka wróciła pod jego nogi, to zdecydował się na uderzenie zza pola karnego! I jest! 2-0!
33' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
33' - Strzelec gola: Kasper Hamalainen (Legia)!
34' - GOOOOOL !!! Coś niesamowitego! To żaden błąd! To Legia Warszawa, to Kasper Hamalainen kompletuje klasyczny hattrick! Tym razem domknął akcję, umieszczając piłkę w siatce z najbliższej odległości! Legia 3. Śląsk 0!
36' - GOL! Śląsk Wrocław
36' - Strzelec gola: Robert Pich (Śląsk)!
37' - Moment dekoncentracji i mamy 3-1. Piłkę w siatce umieścił Robert Pich. Sypnęło bramkami przy Łazienkowskiej. A to dopiero pierwsza połowa.
39' - Śląsk zwietrzył szansę, zobaczył, że można. Szczególnie, że jest jeszcze sporo czasu. Rzut rożny
39' - Chrapek i Vacek. Chrapek przed pole karne, a Vacek uderzył bardzo niecelnie z 16 metra
42' - Pazdan, Philipps do Niezgody, który cofnął się po piłkę. Jednak naciskany nie miał szans na opanowanie futbolówki
43' - Przed chwilą akcja Koseckiego z Malarzem. Jednak 1 na 1 dla bramkarza Legii
45' - Legia nie ustaje w atakach. Hamalainen zza pola karnego, ale to byłoby coś nieprawdopodobnego. Tym razem futbolówka poszybowała wysoko i daleko od celu
46' - Sędzia dolicza 1 minutę do pierwszej połowy
46' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
46' - Strzelec gola: Jarosław Niezgoda (Legia)!
47' - GOOOOOL !!! Piłka trafia do Jarka Niezgody, który płaskim uderzeniem, w kierunku dalszego słupka, podwyższa na 4-1! Gol do szatni!
47' - Koniec pierwszej połowy

Co jak co, ale 4-1? Tego nie spodziewali się chyba najwięksi optymiści.

45' - Zmiana Śląsk: Jakub Kosecki Maciej Pałaszewski
46' - Początek drugiej połowy
47' - Trener Urban dokonał jednej zmiany w przerwie. Jaki to przyniesie skutek, zobaczymy. My nie mamy nic przeciwko, żeby Legia grała swoje. Po prostu.
48' - Mączyński. Rzut wolny. Dośrodkowanie w pole karne, podbita piłka, ale Słowik wyskakuje najwyżej
49' -
50' - Rzut wolny dla Śląska Wrocław. Do celu daleko. Dobre 30 metrów, albo i więcej. Okazja do wrzutki...
50' - Piłka w pole karne i bezpiecznie, spokojnie łapie Malarz
52' - Legia przedziera się lewą stroną. Jędrzejczyk powstrzymywany nieprzepisowo. Będzie okazja do wrzutki z lewej flanki
52' - Mączyński... zbyt lekko. Piłka niemal wraca do niego. Aut dla legionistów
53' - Żółta kartka: Mateusz Lewandowski (Śląsk)
53' - Tymczasem "Wojskowi" z Wrocławia szykują oprawę. "Fire in the hole" oraz mała morosektorówka z napisem "Silesia Fight Division"
54' - Zmiana Legia: Chris Philipps Miroslav Radović
55' - Tymczasem do wejścia szykował się Miroslav Radović. Czekał, czekał i się doczekał. "Rado" na placu!
56' - Mączyński ładnie, dokładnie do Radovicia na środek. Jest Niezgoda, idzie mu z pomocą "Hama", ale Fin dostaje podanie za plecy. A szkoda, było blisko
58' - Remy z autu do Malarza, Pazdan, Pazdan, Antolić, Remy. Legia nie spieszy się. Nie ma gdzie. Na spokojnie.
59' - Radović! Pole karne. Dostał podanie od Niezgody, ale trafił obrońcę! Byłoby ładne przywitanie z warszawską publicznością po dłuższej przerwie "Rado"
61' - Będzie zmiana w zespole gości. Do wejścia gotowy jest Daniel Łuczak.
62' - Tymczasem Pasquato oraz Vesović biorą udział w rozgrzewce. Być może zobaczymy ich na murawie
63' - Zmiana Śląsk: Sebastian Bergier Daniel Łuczak
63' - Zmiana Legia: Kasper Hamalainen Michał Kucharczyk
64' - Zasłużone brawa dla Hamalainena, który opuszcza plac gry
66' - Mamy chwilową przerwą w grze z powodu zadymienia boiska. Goście odpalili trochę piro, a, że wiatr zawiał na północ...
69' - Dobra, nie ma co. Gramy dalej!
71' - 23720 kibiców przyszło dziś na Łazienkowską.
72' - Radović, Eduardo do Jędrzejczyka. Nieudana próba zgrania do środka...
72' - Szczerze? Trochę to wygląda tak, jakby obie drużyny pogodziły się z wynikiem.
73' - Rzut rożny dla Śląska.
74' - Żółta kartka: Miroslav Radović (Legia)
74' - Zderzenie Radovicia z zawodnikiem gości. Sędzia uznał, że legionista znacznie przekroczył przepisy
75' - Chrapek! Bezpośrednio uderzył na bramkę Legii, ale Arek Malarz stanął na wysokości zadania. Udana interwencja
76' - Legioniści próbowali przedrzeć się lewą flanką, ale napotkali na opór ze strony wrocławian
77' -
78' - Ortega schodzi do prawej strony, żeby zagrać do środka. Jest Pich, jest złe wybicie Remyego. Legioniści skutecznie odpychają rywali od własnej bramki.
79' - Fatalny przerzut na połowie Śląska. Przejmuje Kucharczyk, który podciąga kilka metrów, zagranie do Niezgody, ale ten był faulowany od tyłu. Rzut wolny dla legionistów
80' - Eduardo w mur. Jeszcze próba opanowania piłki, stworzenia zagrożenia przez gospodarzy. Bezskutecznie
81' - Zmiana Śląsk: Michał Chrapek Adrian Łyszczarz
82' - Mączyński w polu karnym... Mógł skorzystać z prezentu, ale zamiast w światło bramki, uderzył z kilku metrów daleeeeko obok celu
82' - Zmiana Legia: Jarosław Niezgoda Marko Vesović
83' - Strzelec czwartej bramki dla Legii opuszcza plac gry. "Jarek Niezgoda!" poniosło się z Żylety
83' -
84' - Rzut rożny dla wrocławian. Remy dwukrotnie wybija głową poza pole karne.
86' - Pazdan z głębi pola do Eduardo. Jednak był przy nim zawodnik w zielonej koszulce.
89' - Broź, Vesović.. strata w środkowej części boiska.
90' - Śląsk w ataku, ale co to za atak, jak Lewandowski nie potrafi zagrać celnie do Łuczaka będącego kilka metrów obok
91' - Tymczasem sędzia dolicza jeszcze 8 minut...
91' - Kibicom mało. "My chcemy gola, hej Legio my chcemy gola!" niesie się z Żylety
93' - Antolić, Vesović, Eduardo... pochodziła szybko piłka między nowymi legionistami na naszej połowie
93' -
93' - Radović nieudanie z środkowej strefy do Kucharczyka, który już pędził w kierunku bramki Słowika
95' - Ajajajaj! Akcja ofensywna legionistów. Piłka z prawej strony, ale Radović nie zdołał jej zamknąć celnym strzałem. Jeszcze Kucharczyk z dystansu, ale tylko jęk zawodu na trybunach. Piłka mija dalszy słupek!
96' - Rzut wolny dla Śląska. Wrzutka w pole karne, ale Malarz wyjaśnia sytuację
97' - Akcja wrocławian.. Vacek na pozycji spalonej.
99' - Jeszcze akcja legionistów. Jeszcze Radović pędzi do piłki i jeszcze mamy rzut rożny
99' - Koniec meczu!





FOTOREPORTAŻ Z MECZU
Legia Warszawa rozstrzygnęła losy spotkania już w pierwszej części spotkania. Było ofensywnie, atrakcyjnie i... obyśmy częściej oglądali taki zespół Romeo Jozaka. Najbliższa okazja już w Krakowie na stadionie przy ulicy Kałuży.
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji Live! i zapraszamy na więcej na stronę główną Legionisci.com

Relacja z trybun

Gorący powrót

Pierwszy ligowy mecz w 2018 roku legioniści odbyli już wprawdzie przed tygodniem, kiedy to mierzyli się w Lubinie z miejscowym Zagłębiem, ale wówczas spotkanie na zakazie obserwowała jedynie 500-osobowa grupa fanów z Warszawy. Wszyscy, którzy nie mogli pojechać na Dolny Śląsk, czekali zatem z wytęsknieniem na noworoczną inaugurację rozgrywek najlepszej pod słońcem ligi na Estadio WP.
W poprzedni piątek nasi futboliści zaprezentowali się dobrze, choć zapewne każdy, kto oglądał tamto spotkanie na żywo, zmagał się co najmniej z podwyższonym ciśnieniem tętniczym. Dramatyczne 3-2 praktycznie w ostatnich sekundach pojedynku mogło wywołać u niejednego kibica zawał. Mecz ze Śląskiem miał więc przynieść odpowiedź na pytanie, czy „Wojskowi” są już odpowiednio przygotowani do kolejnej części sezonu.



Frekwencja dopisała. Trybuny zapełniliśmy niemal w 60%, co jak na późną porę meczu i mimo wszystko zimną porę roku należy uznać za przyzwoity wynik. Jeśli dodatkowo weźmie się pod uwagę to, że niekiedy latem zdarzało nam się zjawiać na naszym stadionie w 10000 osób, to liczba 18362 w lutowy wieczór stanowi dobry prognostyk przed kolejnymi meczami. Wrocławianie przyjechali na Łazienkowską pociągiem specjalnym. Wraz ze zgodami (głównie Motorem Lublin) zameldowali się w sektorze gości w ponad 900-osobowym składzie. Wszyscy byli wyposażeni w szaliki z napisem „WOJSKOWI”.

Powoli tradycją staje się zapraszanie osób związanych z wojenną historią Polski na pojedynki naszej drużyny. Tym razem gościem stadionu przy Łazienkowskiej był pułkownik Leszek Kruczkowski, któremu zaśpiewaliśmy głośne „Cześć i chwała Bohaterom!” Naszym dopingiem kierował „Staruch”, który zachęcał nas gorącymi okrzykami do wzmożonego wysiłku wokalnego przez całe spotkanie. Dzięki temu na długo przed pierwszym gwizdkiem rozgrzewaliśmy nie tylko nasze gardła, lecz przede wszystkim atmosferę na trybunach. Wyjątkowo głośno odśpiewaliśmy „Sen o Warszawie”, co nie tylko wynikało z dwumiesięcznego głodu kibicowania, lecz także dlatego, że Czesław Niemen – autor utworu, który na stałe wpisał się w magię stadionu Wojska Polskiego, obchodziłby tego dnia swoje 79. urodziny, gdyby naturalnie żył. Gdy piłkarze wchodzili na murawę, każdy wydobył ze swych płuc maksimum powietrza na „Mistrzem Polski jest Legia”.

Nasz doping bowiem stał na naprawdę bardzo dobrym poziomie. Widać, że po zimowej rozłące stęskniliśmy się za trybunami. W naszym repertuarze znalazła się pokaźna liczba przyśpiewek, m.in. „Legia, Legia, Legia, Legia goooool”, „Dziś zgodnym rytmem” czy „Warszawska Legio, zawsze o zwycięstwo walcz”, przy czym w pierwszej połowie zdecydowanie najintensywniej i najbardziej żywiołowo wykonywaliśmy hit z Wiednia, „Szkołę, pracę, dziewczynę, rodzinę” oraz „Legię CWKS” Wodeckiego. Nie zapomnieliśmy także o pozdrowieniach dla naszych zgodowiczów, a ponadto co nieco potańczyliśmy, żeby się rozgrzać. Warto dodać, że o ile w gościnnym dla nas Lubinie obie ekipy koncentrowały się na sobie, o tyle u nas wymiana „uprzejmości” z wrocławskimi kibicami, a także wspierającymi ich zgodami trwała w najlepsze, a zaczęła się jeszcze przed meczem.

Nasze gorące wsparcie podziałało motywująco na piłkarzy, którzy w ciągu pierwszych 45 minut robili ze Śląskiem praktycznie wszystko, co chcieli. Miało to swoje wymierne przełożenie na wynik. Pierwszą bramkę dla naszego zespołu zdobył Kasper Hämäläinen, a trybuny eksplodowały radością. Jeden z jej przejawów stanowiły białe serpentyny, które rzucaliśmy w kierunku murawy. Nie minęło kilka minut, a mogliśmy po raz kolejny wpaść w ekstazę. Ponownie dzięki Finowi, który pokonał Jakuba Słowika. „Jeszcze jeden!” – pazernie żądaliśmy kolejnego trafienia do siatki Dolnoślązaków i doczekaliśmy się! Nie minęły trzy minuty, a fiński saper niemal całkowicie rozbroił bombę z napisem „Śląsk Wrocław”, zaliczając dzięki temu w pięknym stylu swój pierwszy hat-trick w karierze. My z kolei mogliśmy ironicznie krzyknąć: „Trójka do zera trafiła Legia frajera!” „Wojskowi” nie zamierzali jednak odpuszczać i tuż przed przerwą zdobyli czwartą bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Jarosław Niezgoda, a my wiedzieliśmy, że losy tej konfrontacji były już przesądzone.

Goście zespół wspierali wprawdzie całkiem nieźle, ale nie mieli wielu szans przedrzeć się przez nasz wokal. Na Żylecie byli praktycznie w ogóle niesłyszalni. Warto dodać, że w pewnym momencie fani Motoru, którzy wspierali swoich przyjaciół, zeszli na dolną część sektora gości, wywiesili flagę „Władcy wschodu” i zaznaczyli swoją obecność. Kibice z Wrocławia przygotowali na to spotkanie oprawę. Składały się na nią: transparent w wojskowych kolorach z hasłem „Fire in the hole!”, transparento-minisektorówka moro z napisem „Silesia Fight Division”, a także pokaz pirotechniczny przy „akompaniamencie” flag, który przez zadymienie spowodował kilkuminutową przerwę w grze. Całość prezentowała się poprawnie. Ponoć miało być bardziej okazale, ale gościom nie udało się wnieść na stadion całego przywiezionego arsenału. Podczas meczu w sektorze Dolnoślązaków zadebiutowała nowa flaga „WOJSKOWI”. Z tej okazji wszyscy, którzy wybrali się na spotkanie do stolicy, otrzymali okolicznościowy szalik z hasłem z fany. Warto odnotować, że wraz ze Śląskiem na trybunach zasiedli fani: Motoru Lublin (161), Miedzi Legnica (31), Lechii Gdańsk (23), SFC Opava (12) oraz kilku przedstawicieli węgierskiego Ferencvarosu. Przyjezdni wywiesili także 8 flag i transparenty: „Arnold wracaj do zdrowia”, „MatyS PDW” oraz „PDW Walec trzymaj się”.

fot. Mishka / Legionisci.com

Drugą połowę spotkania rozpoczęliśmy ponownie hymnem Legii i zachęcaliśmy naszych futbolistów do powiększenia przewagi bramkowej nad rywalami. „Jazda z k..., hej Legio jazda z k...!” – krzyczeliśmy. Gniazdowy z kolei uskuteczniał jedno ze swoich najdłuższych „Ceeeee...” w historii. Wszyscy zachęcaliśmy go jak najdłuższego wykonywania przyśpiewki, ale do rekordu chyba trochę zabrakło. ;) Niestety, nasz doping w kolejnych 45 minutach nie był już tak intensywny jak w pierwszej części pojedynku, choć utrzymywał się na solidnym poziomie. Ożywiliśmy się, gdy na boisko weszli ulubieńcy większości fanów z Łazienkowskiej, czyli Miroslav Radović i Michał Kucharczyk. „Miro Radović!” i „Kuchy King!” – skandowaliśmy zawodników, którzy w Legii spędzili już kawał życia. „Miro jest z nami, Miro jedziemy z k...!” – zachęcaliśmy Serba do oblężenia bramki Dolnoślązaków. Pozdrowiliśmy także zmienianego Niezgodę. Paradoksalnie mimo mniejszej żywiołowości wokalnej, w drugiej połowie meczu „przerobiliśmy” dużo więcej utworów, m.in. „Warszawę” i „Za nasze miasto” na dwie trybuny, „Czarną eLkę”, „Niepokonane miasto”, „Od kołyski aż po grób” czy „Moją jedyną miłość”. Pozdrawialiśmy także tych, którzy z różnych powodów nie mogli być z nami na stadionie.

Mimo że próbowaliśmy zachęcić legionistów do wyciśnięcia siódmych potów w celu podwyższenia i tak korzystnego wyniku, ci powrócili niestety do swojego tradycyjnego, „kopanego” stylu gry. Nikt nie miał im jednak tego za złe, wiedząc, że trzy punkty zostaną w Warszawie. „CWKS-ie mój, klubie mój, miłość ma! Wygrała dzisiaj mecz Legia Warszawa!” oraz „Hej sialala, Legia dziś trzy punkty ma!” – cieszyliśmy się niewypowiedzianie pod sam koniec meczu. Aby dodatkowo wbić szpilę przyjezdnym, zaśpiewaliśmy: „Bo Warszawa jest od tego, aby j... was na całego!” i „Tak to już bywa, Legia z k... wygrywa”.

Gdy sędzia Przybył użył gwizdka po raz ostatni, wszyscy byliśmy w wybornych nastrojach. Sam gniazdowy nie krył swojego entuzjazmu odnośnie naszego zaangażowania. Z kolei „koszykarski” gniazdowy Bobicz wprowadził przy Łazienkowskiej fajny zwyczaj rodem z hali przy Obrońców Tobruku – już po końcowym gwizdku zachęcał najmłodszych legionistów do krzyczenia „Ceeeee...!” przez megafon. Bardzo dobra inicjatywa, jako że najmłodszych od samego początku trzeba zarażać miłością do Legii.

Druga potyczka w tym roku i łącznie sześć punktów więcej na naszym koncie. Na razie wszystko wydaje się iść w dobrą stronę, lecz wiadomo, że prawdziwy test dla podopiecznych Romeo Jozaka stanowić będą rywalizacje z najwyżej notowanymi klubami ligowej tabeli. Już w najbliższą sobotę „Wojskowi” pojadą do Krakowa, by zmierzyć się z Cracovią. My z racji ciążącego na nas zakazu na pewno nie pojawimy się na stadionie przy Kałuży. Kolejną okazją do wspierania legionistów będzie zatem konfrontacja z Jagiellonią przy Łazienkowskiej. Ten mecz we wtorek 27 lutego o godzinie 20:30. Czy przed pojedynkiem z Lechem będziemy mogli się cieszyć z bilansu punktowego +12? To okaże się już wkrótce.

PS. Podczas spotkania ze Śląskiem zadebiutowała fana legionistów z Dęblina. Wywiesiliśmy także dwa transparenty: „Królu Włoch – szacunek” oraz „Piona, Maciek – PDW BB’97”.

Frekwencja: 18 362
Goście: 882
Flagi gości: 8

Autor: Hugollek

Statystyki
Legia Warszawa-Śląsk Wrocław
10strzały9
4strzały celne2
3rzuty rożne4
15faule10
1spalone7
0słupki0
0poprzeczki0
1żółte kartki1
0czerwone kartki0
nrZawodnikMinutyBramkiAsystyStrzały
/ celne
FauleFaulowany SpaloneStratyOdbiory
/ udane
1.Malarz'90-------1 / 1
28.Broź'90-1--2-3-
44.Remy'90--1 / 0-1-42 / 1
2.Pazdan'90------11 / 0
55.Jędrzejczyk'90----2-23 / 0
31.Mączyński'90--1 / 03--53 / 0
6.Philipps'55---2--14 / 2
7.Antolić'90---2--35 / 2
9.Eduardo'90-11 / 031-82 / 1
11.Niezgoda'831-1 / 1211121 / 1
22.Hamalainen'643-4 / 313-73 / 1
32.Radović'35--1 / 02--63 / 1
18.Kucharczyk'26--1 / 0---44 / 4
20.Vesović'7------21 / 0


nrZawodnikpodania
/ celne
podania kluczowe / celnepodania
przyjete
pojedynki / wygranepojedynki w powietrzupojedynki na ziemizwody / wygrane
1.Malarz30 / 29   97%-151 / 1   100%-1 / 1-
28.Broź56 / 48   86%2 / 1358 / 6   75%5 / 43 / 22 / 1
44.Remy102 / 93   91%-9111 / 7   64%3 / 28 / 54 / 3
2.Pazdan110 / 102   93%-9410 / 9   90%3 / 37 / 61 / 1
55.Jędrzejczyk68 / 60   88%-4316 / 10   63%2 / 214 / 85 / 3
31.Mączyński66 / 51   77%1 / 1569 / 3   33%2 / 27 / 1-
6.Philipps42 / 39   93%-408 / 5   63%2 / 26 / 31 / 0
7.Antolić90 / 80   89%1 / 07110 / 7   70%-10 / 72 / 2
9.Eduardo44 / 37   84%1 / 15021 / 7   33%1 / 020 / 73 / 2
11.Niezgoda26 / 20   77%1 / 13315 / 5   33%-15 / 53 / 1
22.Hamalainen42 / 30   71%2 / 04910 / 5   50%1 / 19 / 42 / 1
32.Radović24 / 19   79%-249 / 3   33%1 / 18 / 23 / 1
18.Kucharczyk12 / 11   92%-156 / 4   67%-6 / 4-
20.Vesović8 / 8   100%-117 / 0   0%1 / 06 / 01 / 0
legenda: pojedynki w powietrzu / pojedynki w powietrzu wygrane



Oceń legionistów
Komentarze (20)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.