Jutro Pawłowski, Ouattara wkrótce na Łazienkowskiej?
Legia chce znowu zatrudnić Moussę Ouattarę. Zawodnik z Burkina Faso dwa lata temu uciekł z Warszawy do niemieckiego FC Kaiserslautern. - Dostał propozycję - mówią w klubie. Czy wkrótce ponownie stworzy parę stoperów nie do przejścia? Słynne "Twin Towers"? Natomiast już jutro legionistą może zostać Szymon Pawłowski. Wszystko zależy od decyzji Trybunału Arbitażowego w sprawie degradacji Zagłębia Lubin.
Powód powrotu Ouattary na Łazienkowskiej to problemy z wywalczeniem miejsca w składzie Kaiserslautern. Niemiecki klub pozyskał czterech nowych obrońców, z czego dwóch na pozycję Ouattary. W klubie chcą stawiać na niemieckich piłkarzy, obcokrajowcy są więc na wylocie. Chcą to wykorzystać działacze Legii, którzy rozpoczęli rozmowy z przedstawicielami zawodnika i są one bliskie finalizacji. Niemcy chcą oddać Moussę za darmo.
Jeżeli dziś Trybunał Arbitrażowy przy PKOl podtrzyma decyzję o degradacji Zagłębia Lubin, to Szymon Pawłowski zostanie piłkarzem Legii. Może rozwiązać kontrakt z winy klubu. Pawłowski wystąpił już do sądu, z Legią się porozumiał. Jego menedżer wniosek o rozwiązanie kontraktu wniósł do PZPN. Warszawski klub oferuje Zagłębiu 100 tys. zł, ale lubinianie ofertę odrzucają, uznając ją za śmieszną. Jeszcze niedawno za 22-letniego piłkarza żądali od klubów zagranicznych milion euro, czyli kwotę mniej więcej 30 razy wyższą. Jeżeli kontrakt nie zostanie rozwiązany, Zagłębie wystąpi o ukaranie Legii za namawianie piłkarza do zmiany barw za ich plecami. W innym przypadku Pawłowski trafi do Warszawy. I to za darmo.