REKLAMA

Klub: List otwarty, odpowiedź na artykuł ŻW

źródło: legia.com - Wiadomość archiwalna

"W czwartkowym artykule w „Życiu Warszawy” pt. „Mamy dość tego protestu” autor Andrzej Borodej wzywa do zmiany atmosfery na meczach Legii. Zarząd całym sercem przyłącza się do tego apelu! My też mamy szczerze dość tego protestu! Zdajemy sobie sprawę, iż obecna sytuacja nie służy nikomu." - czytamy w liście opublikowanym przez Zarząd KP Legia na oficjalnej stronie klubu.
W liście dalej czytamy:

Mamy obecnie do czynienia z sytuacją, w której jedyną zorganizowaną reprezentacją Kibiców jest Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa. W przeszłości podejmowaliśmy próby rozmów ze Stowarzyszeniem, doszło nawet do podpisania stosownych porozumień dotyczących współpracy oraz organizacji dopingu. Niestety porozumienia były tylko zapisanymi kartkami papieru. SKLW ich nie realizowało, lub nie było w stanie ich zrealizować. Obecnie prezentowane postulaty SKLW są nam dobrze znane. Jednak to my jesteśmy organizatorem meczu i naszym obowiązkiem jest przestrzeganie prawa na stadionie.
Zdajemy sobie sprawę, że Stowarzyszenie może być naszym sprzymierzeńcem, a nie wrogiem. Jednak musi tego naprawdę chcieć i nie działać na szkodę Klubu łamiąc prawo i wulgarnie lżąc zarząd.
Jeżeli SKLW naprawdę chciałoby porozumienia zgodziłoby się z tym, że ludzie szkodzący wizerunkowi Legii nie mogą być przez nich wspierani. Postulat aby uchylić zakazy stadionowe nałożone na chuliganów za wydarzenia w Wilnie jest dla Klubu nie do zaakceptowania. Zakazy otrzymały bowiem osoby wobec których mamy niezbite dowody na to, że uczestniczyli w zamieszkach. Chyba żaden prawdziwy Kibic nie życzyłby sobie, aby tacy ludzie reprezentowali Legię.
Kwestia środków pirotechnicznych na stadionie jest kwestią zamkniętą. Na używanie środków pirotechnicznych nie zezwala ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Jeżeli jest ze strony Kibiców wola oglądania pokazów pirotechnicznych przed lub po meczach można wystąpić do odpowiednich władz o zezwolenie i zatrudnić profesjonalna firmę. Tak robił Klub po ważnych dla nas wydarzeniach, jak choćby zakończenie sezonu.
Zgadzamy się, że awantura w Bełchatowie była plamą na wizerunku Stowarzyszenia, ale to absolutna nieprawda, że dla prezesów była niczym woda na młyn. Byliśmy zdruzgotani i zbulwersowani wydarzeniami w Bełchatowie nie mniej niż Kibice. Były one bowiem plamą na wizerunku wszystkich Kibiców Legii, a więc i wizerunku całego Klubu.

Wiemy, że miłość do Legii łączy ludzi w różnym wieku, z różnych miast, o różnym poziomie wykształcenia i różnych zainteresowaniach. Jedni przychodzą na mecze Legii dla piękna futbolu, inni by aktywnym dopingiem wspierać zespół. Dla wszystkich może znaleźć się miejsce na Naszym Stadionie, nie może być jednak mowy o łamaniu prawa, chamstwie i bandytyzmie.
Do budowy Wielkiej Legii ze wspaniałymi osiągnięciami sportowymi, wynikami i najlepszą w Polsce atmosferą na trybunach potrzebni są nam wszyscy, którym leży na sercu dobre imię Klubu. Powtarzamy po raz kolejny, iż nie po drodze nam z ludźmi lżącymi innych, co tydzień urządzającymi na trybunach festiwal chamstwa, atakującymi i terroryzującymi służby porządkowe, Kibiców innych drużyn, a nawet inaczej myślących sympatyków Legii! Dla takich osób nie będzie nigdy pobłażania i tolerancji! Wzywamy w tym miejscu raz jeszcze środowiska kibicowskie, aby oczyściły swoje szeregi z osób szargających dobre imię „Kibica Legii”! Zdajemy sobie równocześnie sprawę, iż większość sympatyków Legii jest po prostu zniesmaczona wykrzykiwanymi na meczach wulgaryzmami oraz zniechęcona inspirowanym przez niektóre środowiska brakiem dopingu dla własnego Klubu.
Pragniemy podkreślić, że jesteśmy otwarci na inicjatywy Kibiców, które są zgodne z prawem. W ostatnim czasie zdecydowaliśmy się na szereg gestów skierowanych do fanów:
- młodzież szkolna oraz uczestnicy „Lata w mieście” mogą oglądać mecze za darmo w ramach akcji „Po szkole na zakole”,
- rozpoczęcie akcji „Fankluby na Legię jadą”,
- organizacja wyjazdów na spotkania Legii,
- pomoc przy organizacji opraw meczów.
My już nie raz wyciągaliśmy rękę w stronę środowisk kibicowskich. Teraz kolej na odzew z drugiej strony.


Podkreślamy jednak raz jeszcze, że warunkiem wyjściowym do wszelkich rozmów jest całkowite zaprzestanie wyzwisk pod adresem właścicieli i zarządu Klubu. Dopóki nie ustaną wulgaryzmy i obrażanie, dopóty nie będzie żadnych rozmów.
Niedawno, przy okazji zbierania podpisów na rzecz budowy nowego stadionu Legii Kibice i sympatycy Klubu dali dowód, iż potrafią się zjednoczyć i współpracować. W tym miejscu raz jeszcze dziękujemy ponad 10 tysiącom osób, które wsparły tę inicjatywę.
Być może już wkrótce zmuszeni będziemy zamknąć historyczną „Żyletę”, symbol najwierniejszych Kibiców Legii. Jednak stanie się to, by już wkrótce wszyscy mogli zasiąść na nowym, pięknym i nowoczesnym stadionie, który pomieści ponad 30 tysięcy osób.
Zadbajmy wspólnie o to, aby zapanowała tam atmosfera, która przywróci Kibicom Legii miano najlepszych w Polsce.

Zarząd KP Legia Warszawa

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.