REKLAMA

Konsument

Qbas - Wiadomość archiwalna

Za nami kolejne, nieudane próby mediacji w konflikcie kibice Legii. Wszystkim tym, którzy wierzyli w dobrą wolę władz klubu dedykuję tekst sprzed 10 miesięcy "Z ręką w nocniku". Oczywiście, sytuacja się nieco zmieniła, ale myśl przewodnia pozostała ta sama - ITI nie chce porozumienia, ponieważ nie jest ono im potrzebne. Nie chcą nas, bo jesteśmy dla nich tylko balastem. Mariusz Walter i spółka szukają innego "targetu", któremu bezboleśnie wcisną produkt z herbem - koszmarkiem. Bo Legia dla nich to biznes. A biznes najlepiej robi się w dobrze znanym środowisku.
*"Tak im zależy, byś ty był konsument. Nie myślał, działał jak instrument."

ITI szuka kibica nowej generacji. Przede wszystkim ma być bogaty i pokorny. Taki, który nie będzie słał petycji protestacyjnych do klubu, gdy o 50% wzrosną ceny biletów, ani nie będzie marudził, że herb mu się nie podoba. Nie przyjdzie mu też do głowy stawać po stronie kolegi, którego ukarano zakazem stadionowym za wniesienie na trybuny widelca. Co to, to nie! Jak zatem ma wyglądać ów idealny kibic? Mieliśmy okazję się przekonać podczas kilku meczów charytatywnych na Łazienkowskiej.

"Konsument, gdy wie, że to jest w modzie. Rozmawia o wojnie na Wschodzie. Mówi to, co słyszał w radio i z gazety. Czy konsument to ty?"

Na trybunach w większości celebrities i pracownicy koncernu z rodzinami. Są, bo być wypada, bo tak modnie, bo inni przyszli. Widzowie w napięciu obserwują pokraczne wysiłki reprezentacji Sejmu, drużyny polskich artystów skierowane przeciwko równie tragikomicznym piłkarsko dziennikarzom TVN. Przy okazji wsuwają kiełbaski, popijając colą. Między kęsem, a łykiem publiczność mechanicznie skanduje "TEE FAAŁ EEN, TEE FAAŁ EEN". Emocje jak na rybach.

"Wszyscy oni bombardowani śmieciami. Wszyscy oni zasypywani informacjami."

ITI chce mieć kibiców na kształt i podobieństwo widzów TVN, zapatrzonych w oderwane od rzeczywistości seriale oraz zachwycających się anonimowymi gwiazdkami pląsającymi wśród pisków i jęków. Fan Legii ma być popkulturowy. Nie może myśleć za dużo. Ma konsumować i słono płacić. Zabawi ich pani Mołek, albo jakaś inna telewizyjna miłośniczka odchudzania, a przez zaciśnięte zęby będzie postękiwał pan Sołtysik, w roli spikera. Może zajrzy jeszcze Klaudiusz pod rękę z Frytką? Będzie rodzinnie i idiotycznie. Zupełnie jak w "Dzień dobry TVN". Ale co tam, grunt by kasa się zgadzała. Legijny kibic nowej ery przecież będzie w dodatku obwieszony gadżetami, niczym sympatycy siatkówki na meczach kadry.

"Konsument mówi, że je, aby jeść. Konsument pli, aby pleść. Jego bracia stoją radia wokół słuchają politycznego bełkotu"

Cel jest już jasno określony, więc spokojnie można zacząć uświęcać środki. Wystarczy pozbyć się niewygodnych. Sypnąć zakazami, upchnąć na sektorze - getcie czy oszkalować w mediach. Ciekawe tylko, jak daleko można posunąć się w hipokryzji? Jesteśmy złodziejami, dilerami, narkomanami, ale to nie my zatrudniliśmy Dariusza W., Pawła W., Sylwestra Z. czy pamiętnych Edwarda Misztala i Stefana Dziewulskiego. O nich mówi się dobrze, albo w ogóle przemilcza temat. Dzięki temu kibic nowej ery nie będzie sobie nimi zaprzątał głowy. Jeszcze wzbudziliby w nim wątpliwości i na co to komu?

"Bo konsument mówi, że je aby jeść. Więc pomyśl - czy jesz aby jeść?"

Oczywiście, że część z nas nie jest święta, ale większość nie ma niczego na sumieniu, oprócz tego, że była uprzejma mieć wątpliwość w słuszność jedynej właściwej drogi. Za to jesteśmy szykanowani. Zresztą sami też lubimy się dręczyć, zgadzając się na głupią formę protestu. Tak na zasadzie: na złość babci odmrożę sobie uszy. Leszek Miklas ma w głębokim poważaniu czy dopingujemy czy nie, a my bezmyślnie odbieramy sobie przyjemność wspierania piłkarzy. Kłopot w tym, że po tak długim czasie ciszy Stowarzyszeniu głupio się wycofać z przyjętych metod. To oznaczałoby kapitulację i przyznanie się do błędu, czyż nie?

Pytanie "co dalej?" pozostaje bez odpowiedzi. Ale, parafrazując nieco towarzysza Jana Winnickiego z serialu "Alternatywy 4", ja wam powiem, co musimy robić. My się musimy trzymać! Wszyscy razem! Solidarnie. Cześć!

P.S. Brawo Wojtek Kowalczyk! "Kowal" znów miał rację!

* - Śródtytuły pochodzą z piosenki "Konsument" zespołu Kult


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.