REKLAMA

Powiedzieli po meczu

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Miroslav Radović: Byliśmy lepszą drużyną od Lecha. Nie mieliśmy jednak zbyt wielu okazji do udowodnienia naszej przewagi zdobywając bramkę. Musimy więc powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z wyniku. Podczas meczu czuliśmy wsparcie naszych kibiców. Wielki szacunek dla nich, za to jak się pokazali. Wracając do meczu, dostałem żółtą kartkę, co znaczy, że czeka mnie jeden mecz odpoczynku. Dobrze, że na spotkanie z Wisłą Kraków będę gotowy do gry. Wracając do tej kartki, to pan Małek już taki jest, że nieraz lubi sobie porządzić na boisku. Może lepiej nie będę więc za dużo mówił o nim.
Ariel Borysiuk: Mówiąc szczerze, spodziewałem się więcej po Lechu. Byliśmy od niech trochę lepsi, ale remis jest chyba sprawiedliwym wynikiem. W końcu obie drużynie nie stworzyły klarownej okazji do zdobycia gola. Przyznaję jednak, że pewien niedosyt jest. Zawiodłem się też na kibicach z Poznania. Słabo było słychać ich doping. Jakoś cicho byli. Raz usłyszałem jakieś epitety pod adresem Legii. Tylko, że takie okrzyki tylko nas mobilizują i dodają nam sił. Nie zmienia to jednak faktu, że przyjemnie się gra przy pełnym stadionie.

Jan Mucha: Mecz całkiem spokojny., jak dla mnie To co miałem obronić, to obroniłem. Dwa strzały sprawiły mi pewnie kłopoty, ale skoro nie wpadły do bramki to nie było tak źle. Dziwna była za to sytuacja, gdy piłka wylądowała na poprzeczce mojej bramki. kontrolowałem jej lot do końca, ale takie wydarzenie w ogóle nie powinno mieć miejsca. Rozmawiałem o tym z Robertem Lewandowskim i zapewniał, że lekko trafił w piłkę i chciał mi ją oddać. Powinien jednak albo spokojnie ją oddać, albo wybić na aut. Taki strzał był na prawdę niepotrzebny.
Mecz był ciężki i widać, że oba zespoły walczą o mistrzostwo Polski. Przed nami jednak jeszcze dużo spotkań i trzeba dalej walczyć. Kto straci mniej punktów z drużynami teoretycznie słabszymi, ten będzie mistrzem. Dziś walczyliśmy o prestiż, a punkty można zdobyć w każdym meczu.

Jakub Wawrzyniak: Po meczu mamy niedosyt, że nie udało się nam wygrać w Poznaniu. Z drugiej strony jeśli nie udaje się wygrać, to trzeba zrobić wszystko, żeby nie przegrać. Przez całe spotkanie mieliśmy optyczną przewagę, ale nie wynikało z tego za wiele. Nasz gra kończyła się 20 metrów od bramki Lecha. Poznaniacy bardzo dobrze prezentowali się po 120 minutach walki z Austrią Wiedeń. Wiedzieli, że w końcu musi zacząć brakować im sił, więc bardzo dobrze zorganizowali się w obronie.
Oceniając samego siebie, muszę powiedzieć, że jestem zadowolony z własnej gry. Zaprezentowałem się całkiem przyzwoicie. Może w drugiej połowie dwa czy trzy razy mogłem zachować się lepiej, ale i tak zaliczę występ do udanych. Teraz jadę na zgrupowanie reprezentacji i zrobię wszystko, żeby zagrać w meczu z Czechami.

Maciej Iwański: Nie jesteśmy zadowoleni z remisu, bo przyjechaliśmy tu po trzy punkty. Choć kto wie, może w ostatecznym rozrachunku to jedno oczko z Poznania okaże się bardzo ważne? Nie interesowaliśmy się czy Lech jest zmęczony po pucharowym meczu. Koncentrowaliśmy się na własnej grze, bo mieliśmy założenia, które chcieliśmy zrealizować. Nie strzeliliśmy jednak bramki i mamy czego żałować. Sam próbowałem uderzać na bramkę Kotorowskiego z dystansu. Ostatnio strzały z dystansu mi siedziały i liczyłem, że coś wpadnie. Szkoda, że nic z tego nie wyszło, bo jedno uderzenie było bardzo dobre. Częściej grałem jednak z tyłu a nie z przodu.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.