ME: Legia 1-0 GKS Bełchatów
W rozegranym dziś na Łazienkowskiej meczu Młodej Ekstraklasy drużyna Legii pokonała młodą drużynę GKS-u Bełchatów 1-0. Jedyna bramka meczu padła w 59. minucie, a jej autorem został Tito. W końcówce spotkania kontuzji nabawił się najlepszy na boisku, Marcin Smoliński i boisko musiał opuszczać w meleksie. Oprócz niego zagrali także inni piłkarze pierwszej drużyny - Wysocki, Tito i Arruabarrena.
Fotoreportaż z meczu - 36 zdjęć Bodziacha
W bramce Legii po raz drugi zagrał Czarek Osuch i ponownie spisywał się bez zarzutu. Pierwsza połowa toczona była w wolnym tempie i w tej części gry brakowało ciekawszych okazji do zdobycia gola z obu stron. Pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili gości, którzy w 20. minucie wykonywali rzut rożny z lewej strony boiska, ale strzał bełchatowian przeszedł obok bramki. Legioniści odpowiedzieli 9 minut ppóźniej uderzeniem Kamińskiego z 15 metrów, które na rzut rożny sparował bramkarz. Minutę później metr obok bramki uderzał Mikołajczak. 5 minut przed przerwą kolejną okazję mieli goście. Po strzale z pola karnego świetną interwencją popisał się Osuch. W ostatniej minucie pierwszej części gry Mikołajczak przewrócił się w polu karnym GKS-u, ale sędzia nie zareagował i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Ciekawiej było po przerwie. W bramce GKS-u nastąpiła zmiana - Paprockiego zastąpił Rafał Misztal. W 58. minucie kilkanaście metrów od jego bramki sfaulowany został Mikołajczak. Do piłki podszedł Smoliński i dośrodkował na głowę Tito. Pierwszy strzał Hiszpana na poprzeczkę sparował bramkarz, ale przy dobitce z linii bramkowej był już bezradny i Legia wyszła na prowadzenie.
"Smoła" bardzo dobrze zachował się 3 minuty później, kiedy po jego strzale piłka nabrała rotacji i zmyliła Misztala. Golkiper GKS-u interweniował nogami, ratując swoją drużynę przed utratą drugiej bramki. Szansę na podwyższenie prowadzenia miał chwilę później Tito. "Arru" przetrzymał piłkę w polu karnym i dobrze odegrał na 16 metr do swojego rodaka, a ten nieatakowany przez nikogo fatalnie spudłował. W 62 minucie, po zagraniu ręką jednego z obrońców gości, sędzia podyktował rzut wolny dla Legii z 19 metrów. Do piłki ponownie podszedł Smoliński, a jego strzał tuż nad ziemią sprawił kłopoty Misztalowi, który musiał wybijać piłkę na róg.
Goście w drugiej połowie najgroźniej zaatakowali w 70 minucie meczu. Strzał po ziemi z linii pola karnego, na rzut rożny wybił jednak Osuch. Po stałym fragmencie gry bełchatowianie oddali kolejny strzał - tym razem piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Arruabarrena miał szansę wpisania się na listę strzelców kwadrans przed końcem, ale nie wykorzystał dośrodkowania Jezierskiego i jego strzał głową minął bramkę. Dwie minuty później boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Smoliński. Jego miejsce na placu gry zajął Maciej Górski.
W końcówce do ataków ruszyli goście. 3 minuty przed końcem meczu groźnie strzelali na bramkę Legii, ale ponownie Osuch nie dał się zaskoczyć, choć nawet gdyby piłka wpadła do siatki, gol nie zostałby uznany - sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry, GKS wykonywał rzut wolny z prawej strony boiska. W pole karne Legii pobiegł nawet bramkarz Bełchatowa. Dośrodkowanie pewnie wybili jednak nasi obrońcy i po chwili sędzia gwizdnął po raz ostatni. Podopieczni Piotra Strejlaua i Dariusza Banasika zasłużenie zdobyli 3 punkty. Kolejne spotkanie rozegrają w najbliższy weekend we Wrocławiu.
Legia Warszawa 1-0 (0-0) GKS Bełchatów
1-0 - 59 min. Tito (asysta Smoliński)
Skład Legii: Osuch - Świdzikowski, Tomczyk (65. Lewandowski), Zbozień (K), Wysocki - Mikołajczak (69. Małkowski), Koziara, Tito, Kamiński (46. Jezierski), Smoliński (79. Górski) - Arruabarena.
GKS Bełchatów: Paprocki (46. Misztal) - Dąbrowski, Marciniak, Fonfara, Chwalibogowski (46. Lipiński), Magdoń (46. Dziedzic), Słomian, Bocian, Michalak, Stąporski (66. Pieczara), Karbowniczak (59. Wróbel).
Żółta kartka: Bocian (Bełchatów)
Widzów: 40
Fotoreportaż z meczu - 36 zdjęć Bodziacha
Młoda Legia zasłużenie pokonała GKS Bełchatów 1-0 - fot. Bodziach
