Inaki Descarga w meczu z Jagiellonią zastąpił na boisku kontuzjowanego Dicksona Choto - fot. Mishka
REKLAMA

Pod lupą LL! - Inaki Descarga

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Ponad dwa miesiące czekał na swój kolejny oficjalny mecz w barwach Legii Inaki Descarga. Pozyskany latem z Levante UD obrońca to tej pory zagrał jesienią zaledwie 13 minut. W meczu 5. kolejki ekstraklasy z Arką Gdynia nabawił się kontuzji, po której na boisku miał się pojawić dopiero wiosną. Okazało się jednak, że Hiszpan powrócił do zdrowia szybciej i mógł zagrać w meczu Pucharu Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok. Postanowiliśmy więc uważnie przyjrzeć się jego grze.
Dużym zaskoczeniem był już sam fakt, że Descarga znalazł się w kadrze na wtorkowe spotkanie. Jak łatwo było się domyślić, w wyjściowej jedenastce hiszpański defensor jednak nie wyszedł. Na murawie pojawił się w 37. minucie, zastępując kontuzjowanego Dicksona Choto. Descarga powędrował na prawe skrzydło, a na środku obrony do Pance Kumbeva dołączył Wojciech Szala.

W grze defensora z miejscowości Irun widać było duży głód piłki. Co ciekawe, ale nieco zaskakujące, Descarga nie był zbyt przywiązany do swojej pozycji. Wiele razy zamiast skupić się na obronie, zapędzał się pod bramkę rywala. Można więc było odnieść wrażenie, że Hiszpan jest prawym pomocnikiem a nie obrońcą.

O ile ataki Descargi mogły przynieść Legii pożytek w ofensywie, to powodowały także dziurę w defensywie "wojskowych". Na szczęście Piotr Rocki i Wojciech Szala dość skutecznie asekurowali swojego kolegę. Lepiej byłoby jednak, gdyby Hiszpan bardziej skupiał się na swoich zadaniach w obronie, bo w końcu jest przecież obrońcą.

Mimo pewnych mankamentów w grze Descarga pokazał, że w Legii może się jeszcze przydać. Szkoda, że nie można tego powiedzieć o Tito i Mikelu Arruabarrenie.

"U Inakiego Descargi widać było, że brak mu rytmu meczowego. Miał zbyt długą kontuzję i zbyt duży okres bez piłki. Pierwsze koty za płoty. Ta runda dla niego i tak jest stracona. Mam nadzieję, że po pełnych przygotowaniach, które przejdzie z drużyną zimą, pokaże na co go stać" - mówił po meczu trener Jan Urban.

Poniżej przestawiamy meczowe statystyki Inakiego Descargi (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

Ianki Descarga
Czas gry: 53 minuty
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 0
Podania celne: 22 (6+16)
Podania niecelne: 8 (0+8)
Faulował: 0
Faulowany: 2 (0+2)
Odbiory piłki: 10 (1+9)
Straty piłki: 3 (0+3)
Spalone: 0

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.