Jesienią Jan Mucha potwierdził, że zasługuje na miejsce w bramce Legii. - fot. Legia LIVE!
REKLAMA

Rozgryźć Muchę

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Choć Jan Mucha do Legii trafił w 2005 r., to na swoją szansę w barwach "wojskowych" musiał czekać dość długo. Gdy jednak awansował do pierwszego składu, robi wszystko, by nie stracić swojej pozycji. Jesień 2008 r. potwierdziła, że pod okiem Krzysztofa Dowhania wyrastają ponadprzeciętni bramkarze. Sam "Muszkin" uważa, że wciąż ma nad czym pracować. Co więc Słowak może poprawić przed rundą wiosenną?
By odpowiedzieć na to pytanie, postanowiliśmy uważnie przyjrzeć się sytuacjom, po których bramkarz Legii musiał wyciągać piłkę z siatki. Jesienią Mucha zachował czyste konto w 10 spośród 17 meczów ligowych. Co ciekawe w dwóch pierwszych i ostatniej kolejce bramkarz Legii puścił aż 60 proc. wszystkich bramek. Bardziej niepokojący jest jednak fakt, że w dwóch meczach, w których "Muszkin" dał się pokonać tylko raz, jego koledzy nie potrafili odrobić strat i "wojskowi" przegrywali 0-1.
Kto strzela Musze
Polonia Warszawa – 2 gole
Odra Wodzisław – 2 gole
Lechia Gdańsk – 2 gole
Piast Gliwice – 1 gol
Wisła Kraków – 1 gol
Polonia Bytom – 1 gol
GKS Bełchatów – 1 gol

Najwięcej problemów Musze sprawiały strzały rywali prawą nogą. Siedem razy po takich uderzeniach bramkarz Legii musiał wyciągać piłkę z siatki. Tylko raz rywalom udało się pokonać Muchę po strzele lewą nogą. Sztuki tej dokonał Rafał Grzyb z Polonii Bytom. Gole po strzałach głową zdobyli zaś polonista Marek Sokołowski i piłkarz Lechii Gdańsk Piotr Wiśniewski.
Czym strzelają Musze
Głową: 2 gole
Lewą nogą: 1 gol
Prawą nogą: 7 goli

Statystyki wyraźnie pokazują, że Mucha gra zdecydowanie lepiej po przerwie. W drugiej połowie rywale pokonali go zaledwie trzy razy. Najgorzej pod tym względem wypada ostatni kwadrans pierwszej połowy. Wtedy to "Muszkin" cztery razy musiał wyciągać piłkę z siatki. Połowę trafień z tego okresu gry zapisali na swoim koncie piłkarze Polonii Warszawa, którzy w ostatnich pięciu minutach sierpniowego meczu zdobyli dwa gole. Najszybciej sposób na Muchę znalazł Arkadiusz Aleksander z Odry Wodzisław, który gola zdobył już w 34. sekundzie meczu. Najpóźniej - Łukasz Krzycki z Piasta Gliwice, który piłkę w siatce umieścił w 85. minucie.
Kiedy strzelają Musze
1-15 minuta – 1 gol
16-30 minuta – 2 gole
31-45 minuta – 4 gole
46-60 minuta – 0 goli
61-75 minuta – 1 gol
76-90 minuta – 2 gole

Zdecydowanie częściej Mucha wyciągał piłkę z siatki po strzałach z pola karnego. W większości sytuacji nie miał zbyt dużych szans na obroną uderzeń z niewielkiej odległości. Tak było choćby w meczu z Odrą Wodzisław, gdy obrona "wojskowych" stała niczym zahipnotyzowana i Aleksander nie miał większych problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Na konto Muchy można za to zapisać trafienie Paweł Buzały z Lechii Gdańsk, gdy piłka wpadła do bramki po rękach bramkarza Legii. Przy strzałach z dystansu "Muszkin" nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Ale uderzenia Rafała Grzyba z Polonii Bytom czy Łukasza Garguły z GKS-u Bełchatów chyba nikt by nie obronił.
Skąd strzelają Musze
Z pola karnego: 7 goli
Zza pola karnego: 3 gole

Uważne przyjrzenie się sytuacjom, po których Mucha wyciągał piłkę z siatki, pokazuje, że jesienią bramkarz Legii grał na stałym wysokim poziomie. Po takich meczach jak z Wisłą Kraków czy Śląskiem Wrocław nie dziwi, że "Muszkin" znalazł się w kadrze Słowacji. Większość bramek Mucha puścił po uderzeniach z małej odległości. Trzeba też pamiętać o strzałach z bliska czy akcjach sam na sam, z których wyszedł obronną ręką. Znakiem firmowym "Muszkina" jest gra na linii bramkowej, co potwierdził broniąc w 2008 r. cztery rzuty karne. Jednym zdaniem Mucha jest godnym kontynuatorem bramkarskiej tradycji Legii. Mimo to lepiej by było, gdyby defensywa "wojskowych" nie dawała mu zbyt często okazji do pokazywania swoich umiejętności.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.