Do tej pory Tito nie pokazał w Legii nic wielkiego. - fot. Legia LIVE!
REKLAMA

Legia wciąż wierzy w Hiszpanów

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Przed początkiem obecnego sezonu Legię wzmocniło trzech Hiszpanów. Dziś już wiadomo, że nie każdy piłkarz z Półwyspu Iberyjskiego jest futbolowym wirtuozem. Mikel Arruabarrena już pożegnał się z Legią. Inaki Descarga jest zamieszany w korupcję, a Tito wciąż nie pokazał praktycznie nic. Mimo to przy Łazienkowskiej wciąż wierzą w Hiszpanów.
Najszybciej z Polski wyjechał Arruabarena, który w Hiszpanii narzeka na czas spędzony nad Wisłą. Właśnie trudności z aklimatyzacją zadecydowały, że Arru opuścił Polskę, choć w Legii wciąż w niego wierzyli. "Arru chciał odejść, bo nie szło mu u nas za dobrze. Wiosną dostałby kolejne szanse na grę. Zadecydował jednak, że wraca do Hiszpanii, bo tam czuje się lepiej" - mówi Mirosław Trzeciak.

Wielkie nadzieje wiązano także z Inakim Descargą, który jesienią zagrał w lidze zaledwie 13 minut. "Liczymy na Descargę zarówno jako piłkarza i osobę z cechami przywódczymi. Wiadomo, że ma problemy w Hiszpanii, ale póki nie są one wyjaśnione, ciągle jest naszym piłkarzem. Słyszałem nagranie, które wywołało zamieszanie i wiem, że to głos Inakiego. Ale Descarga złożył nam pisemne zapewnienie, że nie ma nic wspólnego z korupcją" - wyjaśnia Trzeciak.

Nie jest natomiast pewne czy wiosną w barwach Legii będzie grał Tito. "Z jednej strony Tito bardzo chce walczyć o miejsce w Legii. Na razie jest legionistą, ale nie wiemy co będzie z nim dalej. Bo z drugiej strony jego menadżer ciągle szuka mu klubu" - kończy dyrektor ds. sportowych.

I tylko z jednym Hiszpanem w Legii nie ma problemów. Mowa o Inakim Astizie, który na nic nie narzeka i nie rozgląda się za nowym klubem.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.