Pod lupą LL! - Wojciech Skaba

Mecz z Odrą Wodzisław był jednym z nielicznych spotkań ligowych w ostatnim czasie, w którym bramki Legii nie strzegł Jan Mucha. Kontuzja, której doznał Słowak podczas spotkania z Polonią Warszawa, spowodowała, że w niedzielny wieczór między słupki bramki Legii powędrował Wojciech Skaba. Był to drugi ligowy mecz Skaby w barwach "wojskowych". Zbyt wiele roboty 24-letni bramkarz Legii jednak nie miał.

Byli koledzy Skaby z Wodzisławia nie zmusili go do dużego wysiłku. Przez cały mecz oddali zaledwie trzy strzały. Żaden z nich nie zmierzał jednak w światło bramki, więc legionista nie musiał pokazywać na co go stać. Tak naprawdę legijny bramkarz numer dwa tylko raz znalazł się w opałach. W 41. minucie na bramkę Legii szarżował Jan Woś. Skaba szybko ruszył jednak w stronę rywala i wyjaśnił sytuację.

Po spotkaniu z Odrą ciężko podjąć się oceny Skaby, bo golkiper miał bardzo mało roboty. Nie można nawet powiedzieć przysłowiowego "co miał obronić, to obronił", bo wodzisławianie nie potrafili sobie stworzyć sytuacji strzeleckich. Jednak nawet gdyby Skaba dokonywał w niedzielny wieczór cudów, to trudno uwierzyć, że byłby w stanie już dziś wygryźć z pierwszego składu Jana Muchę. Gdy "Muszkin" dojdzie do pełni sił, to on powinien wrócić do wyjściowego zestawienia. A Skaba musi czekać na swoją szansę. Tak jak wcześniej czekał Mucha, Łukasz Fabiański czy Artur Boruc.

Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Wojciecha Skaby (w nawiasie pierwsza + druga połowa spotkania).

Wojciech Skaba
Czas gry: 90 minut
Interwencje: 5 (3+2)
Strzały obronione: 0
Strzały nieobronione: 0
Faulował: 0
Faulowany: 0
Wybicia nogą celne: 10 (2+8)
Wybicia nogą niecelne: 6 (1+5)
Wybicia ręką celne: 6 (4+2)
Wybicia ręką niecelne: 0