Kamil Glik w kręgu zainteresowań Legii?
Strona piastgliwice.eu poinformowała dzisiaj o zainteresowaniu warszawskiej Legii Kamilem Glikiem. Niedawno o 21-letniego obrońcę z Gliwic pytał m.in. Hamburger SV. Kontrakt Glika z Piastem obowiązywać będzie jednak aż do 2012 roku. "Mam nadal ważną umowę z Piastem Gliwice i żadna informacja, że ktoś się oficjalnie o mnie dopytywał nie dotarła. Dla mnie numerem jeden jest utrzymanie naszego zespołu w Ekstraklasie" - powiedział zawodnik. "Na pewno Legia to najlepszy klub w Polsce i od małego należał do ulubionego w rodzimej lidze, ale brakuje mi cały czas doświadczenia, żeby wypłynąć na tak szerokie wody.
Nie napalam się na odejście z Gliwic, bo jest mi tu bardzo dobrze. Piast to doskonałe miejsce do rozwijania się i chcę tworzyć historię tego klubu w Ekstraklasie" - dodał Glik.
Po piątkowym meczu z Legią Glik zebrał bardzo dobre opinie w śląskich mediach. "Niewiele zabrakło nam, żeby wywalczyć choć jeden punkt. Mieliśmy swoje okazje i tym bardziej szkoda, że Legia wygrała" - przyznaje obrońca Piasta. Jednak to Glik może mówić o dużym szczęściu. W 81. minucie przyzwoity występ mógł zakończyć spowodowaniem rzutu karnego.
Wówczas w polu karnym wślizgiem zaatakował Takesure Chinyamę. Telewizyjne powtórki pokazały, że Glik trafił najpierw w piłkę, ale później ostro potraktował nogi napastnika Legii. Huber Siejewicz rzutu karnego w tej sytuacji nie podyktował.