Co boli Chinyamę? - fot. LegiaLive!
REKLAMA

Takesure boli? Mmmmmmm (+MP3)

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Takesure Chinyama to postać nietuzinkowa. W meczu z Piastem Gliwice potrafił strzelić gola z niemal zerowego kąta. W Krakowie dwa razy nie trafiał zaś do pustej bramki. W meczu z Polonią Bytom "Tejksia" zabrakło na boisku z powodu kontuzji. Na razie nie wiadomo czy napastnik z Zimbabwe będzie gotowy na spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Wszystko dlatego, że od Chinyamy trudno wyciągnąć informacje o jego zdrowiu. Na każde pytanie odpowiada tajemniczym "Mmmmmmm".
Przebieg rozmowy z najlepszym strzelcem Legii przedstawił po sobotnim meczu Jan Urban. Okazuje się, że "Tejkszur" nie potrafi określić co mu dolega i tylko wydaje z siebie dziwne dźwięki.

Poniżej prezentujemy nagranie opowieści trenera Legii o rozmowie z Chinyamą. Dla ułatwienia zrozumienia dodaliśmy zapis rozmowy, która rozpoczęła się od pytania dziennikarza o stan zdrowia napastnika Legii.

Jan Urban: Nie wiem. No Takesure odpowiada... No Takesure jak? Mmmmmmm.
Głos z sali: Football is football.
Jan Urban: Dobrze? Boli? Mmmmmmm. Z nim się tak...
Głos z sali: Ale doktor Machowski tak nie mówi.
Jan Urban: Ma tam coś, ale naprawdę trudno go wyczuć.
Głos z sali: Ale będzie na następny mecz?
Jan Urban: Ja mam nadzieję, że będzie. No ale... będziemy dmuchać na niego. Może się zgodzi.
Głos z sali: Ale dzisiaj z synem szedł prosto.
Jan Urban: Tak, syn będzie taki jak Takesure. Nawet jak chodzi, to już rządzi normalnie w szatni.


Posłuchaj jak Jan Urban rozmawiał z Takesure Chinyamą


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.