Kibicom nie pozwolono wnieść flag
W czasie meczu z Polonią Bytom po raz kolejny na ogrodzeniu nie zostały wywieszone legiijne płótna. I tym razem flagi nie zostały wpuszczone przez ochronę na stadion. Jedyną, która przeszła "weryfikację", była flaga z podobizną Kazimierza Deyny. Chwilę później ochrona zabroniła wniesienia flagi "Wielkie Księstwo Warszawskie", określając ją jako... bandycką. Fanom nie pozwolono wnieść także innych legijnych płócien - i to takich, które swoją treścią nie mogą budzić żadnych kontrowersji.
Wobec powyższego, kibice postanowili nie eksponować na płocie jedynej flagi, która przeszła pozytywnie "weryfikację" - "Deyny".
Przypomnijmy, że na meczu z Cracovią dyrektor ds. bezpieczeństwa zasłaniał się niezgłoszeniem flag przez kibiców do PZPN. Co ciekawe zgłosić je może tylko klub, który w pierwszym komunikacie poinformował, że tego nie będzie robił, a kilka dni później zmienił zdanie.
Najwięcej kontrowersji budzi fakt, że flagi które próbowali wnieść kibice, podobnie jak płótno z podobizną Deyny, nadal do PZPN nie zostały zgłoszone. Tymczasem ochrona zezwoliła na wniesienie tylko jednej z nich. Czym różni się flaga Deyny od "Wielkiego Księstwa Warszawskiego"?
W czasie meczu fani z Łazienkowskiej wyrażali swoje niezadowolenie z tego powodu. "Błędowski, gdzie nasze flagi?" - zadawali pytanie w stronę "jaskółki". W drugiej połowie zaprzestano w końcu dopingu hasłem "Będą flagi, będzie doping".
Próba wniesienia flag na stadion - fot. Mishka