Rzeźniczak przyzwyczajony do roli strażaka
Jakub Rzeźniczak po raz trzeci na zgrupowanie reprezentacji Polski powołany został w trybue awaryjnym. Wcześniej w ten sposób pojechał na zgrupowania kadry w Turcji i RPA. "Do roli strażaka już sie przyzwyczaiłem. Szkoda tylko, że tym razem przyjechałem w takiej smutnej sytuacji, bo każdym chyba wstrząsnęła kontuzja Marcina Wasilewskiego" - mówi Futbol News obrońca Legii.
"Trener Urban dał mi akurat dwa dni wolnego i pojechałem do rodziców do Łodzi. Miałem z nimi spędzić cały weekend, ale w niedzielę odebrałem telefon i musiałem wracać do Warszawy, pakować się i stawić w poniedziałek na lotnisku" - opowiada zawodnik.
Legionista o miejsce w składzie na mecze z Irlandią Północną i Słowenią rywalizować będzie z Pawłem Golańskim ze Steauy Bukareszt. "Na korzyść Pawła przemawia to, że ma większe doświadczenie międzynarodowe, więcej występów w reprezentacji i gra w zagranicznym klubie" - mówi Rzeźniczak. Jak jest jego cel na to zgrupowanie? "Po prostu pokazać się z jak najlepszej strony. Jeśli dostanę szansę gry, będę się bardzo cieszył i dam z siebie wszystko. Jeśli nie, świat się nie zawali. Dalej będę walczył o swoją szansę w meczach Legii i na kolejnych zgrupowaniach" - zapewnia "Rzeźnik".
przeczytaj więcej o: Jakub Rzeźniczak