REKLAMA

Pod lupa LL! - Inaki Astiz

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

"Inaki to taki zawodnik, który zawsze walczy do końca. Nie ważne jaki jest wynik" - mówił po jednym z meczów Jan Urban. Trzeba przyznać mu rację, bo Inaki Astiz to faktycznie obrońca, który nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Przed spotkaniem z Wisłą Kraków wiadomo było, że od postawy defensywy Legii może zależeć wygrana. Lupa LL! postanowiła więc zobaczyć jak w tym trudnym momencie poradzi sobie Astiz.



Po tym co hiszpański obrońca pokazał w piątkowy wieczór w Sosnowcu, wiadomo już czemu Astiz cieszy się takim zaufaniem Urbana. Inaki w duecie z Dicksonem Choto stanowili zaporę, przez którą wiślacy praktycznie nie potrafili się przebić. Astizowi pomagało też szczęście. Tak było w 10. minucie, gdy piłka odbiła się od niego i wylądowała na słupku bramki Jana Muchy.

Błędów w piątkowy wieczór Astiz prawie nie popełniał. Wątpliwości może budzić tylko duża liczba niecelnych podań. Większość z nich to jednak próby uruchomienia graczy ataku długimi zagraniami. Te nie zawsze trafiały do adresatów.

Nie wystarczyłoby za to palców obu rąk by policzyć pojedynki zwycięskie pojedynki główkowe Hiszpana. Co ważne Inaki był równie waleczny w pierwszej co ostatniej minucie. Nic więc dziwnego, że z szatni wychodził uśmiechnięty od ucha do ucha. A powody do zadowolenia ma też Jan Urban. Ponad dwa lata temu zdecydował się postawić na Astiza i ten go nie zawodzi

Poniżej prezentujemy meczowe statystyki Inakiego Astiza (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

INAKI ASTIZ
Czas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 55 (34+21)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 0
Podania celne: 26 (16+10)
Podania niecelne: 20 (14+6)
Faulował: 0
Faulowany: 1 (1+0)
Odbiory piłki: 14 (7+7)
Straty piłki: 3 (3+0)




fot. Mishka
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.