Wawrzyniak będzie się tłumaczył w Lozannie
Jakub Wawrzyniak udał się do Lozanny. Dziś będzie tam przesłuchiwany przez Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu w kwestii stosowania przez niego niedozwolonych środków dopingujących. Na razie piłkarz Legii nie chce rozmawiać z prasą. Werdykt możemy poznać już po tygodniu. Bywają jednak sprawy, kiedy CAS na decyzję potrzebuje nawet kilku miesięcy. Jak będzie w przypadku obrońcy Legii?
"Nie chcę komentować tej sprawy - możemy rozmawiać dopiero po werdykcie CAS. Czasami sędziowie informują o nim po tygodniu, czy dwóch, a czasami trwa to kilka miesięcy. Liczę, że w moim przypadku będzie to krótki czas - chcę jak najszybciej wrócić do piłki nożnej" - powiedział PAP zawodnik.
Wczoraj zawodnik poleciał do Genewy, skąd samochodem miał dojechać do Lozanny. Posiedzenie CAS rozpocznie się dziś o 9:30.
Wawrzyniak został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków w czasie wypożyczenia do Panathinaikosu Ateny. Pozytywny wynik dało badanie przeprowadzone 5 kwietnia po meczu ze Skodą Xanthi. Początkowo piłkarza zawieszono na 3 miesiące. Później karę powiększono do dwóch lat. Miesiąc temu Grecka Federacja Piłkarska zmniejszyła ją do roku. Piłkarz odwołał się od tej decyzji do CAS. Przypomnijmy, że kara biegnie od 5 kwietnia.