REKLAMA

Urban: Nie jestem zadowolony

Mishka - Wiadomość archiwalna

Jan Urban (trener Legii): Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie, bo passa GKS-u to nie przypadek. Można było zauważyć na początku, że oddajemy inicjatywę gospodarzom, żeby grała atakiem pozycyjnym. Obawialiśmy się szybkości Nowaka, więc nie chcieliśmy grać obroną wysuniętą od naszej bramki, bo mogli by wykorzystać szybkość Nowaka, Małkowskiego czy Wróbla. Stąd takie ustawienie. Nie chcieliśmy grać pressingiem ze względu na mecz z dogrywką z Cracovią w Pucharze Polski.
Więcej sytuacji miała drużyna Bełchatowa. My próbowaliśmy kontratakować. Było wiele możliwości ich wykończenia, ale brakowało, wykończenia. Było to takie spotkanie, że jeśli jedna drużyna strzeliłaby bramkę, dowiozłaby wynik do końca. Trudno było spodziewać się wielu sytuacji bramkowych czy goli, bo drużyna przeciwnika od siedmiu spotkań nie straciła bramki a my jesteśmy drużyną, która traci najmniej bramek w lidze.

Nie jestem zadowolony z gry swojego zespołu, ale trudno wymagać żebyśmy grali ładną piłkę, bo co mecz muszę przemeblowywać skład. Jeśli spojrzymy na dzisiejszy skład, to trudno wymagać, żeby było efektownie i efektywnie. Mamy problemy z kontuzjami, wszedł Pance Kumbev, który zagrał pierwszy mecz w tej rundzie. Grzelak i Iwański nie trenowali i weszli po kontuzjach. Nie można pewnych rzeczy przeskoczyć i udawać, że gramy ładnie, widowiskowo. Ale nawet w tej sytuacji trzeba zdobywać jak najwięcej punktów. Z tym potencjałem bardzo trudno będzie nam walczyć o mistrzostwo polski. Jeśli jednak nie będzie kontuzji, to jest szansa. Obecnie jest zbyt wiele kontuzji i wymuszonych zmian. Nie powiedziałbym, że ten mecz wygrał sędzia.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.