REKLAMA

Następcy Urbana na trybunach?

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Przerwa w rozgrywkach to czas na zmiany. Nie tylko piłkarzy, ale i trenerów. Strata Legii do liderującej Wisły Kraków wynosi pięć punktów. Czy więc Jan Urban powinien bać się o swoją posadę? "Wiem, że media lubią spekulować. Sytuacją za bardzo się jednak nie przejmuję, bo decyzja i tak nie zależy ode mnie" - mówi trener Legii.

Mecz z Arką Gdynia przyciągnął na trybuny Henryka Kasperczaka. Urban nie widzi jednak w tym nic niepokojącego. "Nie patrzę z lękiem na trybuny czy czai się tam mój następca. Zresztą jest dla mnie czymś normalnym, że trener bez pracy jeździ oglądać różne mecze, bo chce być na czasie" - wyjaśnia Urban.

Trener Legii zapewnia jednak, że ewentualne pożegnanie się z pracą w Warszawie nie będzie dla niego końcem świata. "Nieważne czy będę pracował w Legii dłużej, czy krócej. Jakoś się tym nie przejmuję, bo dam sobie radę. Przecież wiem, że nie spędzę całego życia przy Łazienkowskiej. Zapewniam, że wstaję spokojnie i nie mam koszmarów w nocy. Daję z siebie tyle ile mogę, żeby Legia grała jak najlepiej i miała jak najlepsze wyniki. Nic więcej nie mogę zrobić" - kończy szkoleniowiec.



Henryk Kasperczak w towarzystwie Andrzeja Szarmacha - fot. Zofia Szuster/fotopuszka.pl

przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.