Jan Mucha - fot. LegiaLive!
REKLAMA

Mucha nie może pojechać na testy bez zgody Legii

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza / Przegląd Sportowy - Wiadomość archiwalna

Zarówno menedżer Jana Muchy, jak i dyrektor sportowy Legii zaprzeczają, jakoby golkiper Legii przebywał na testach w Arsenalu Londyn. Przegląd Sportowy przypomina jednak, że Trzeciak podobnie mówił w przypadku transferu Łukasza Fabiańskiego do... Arsenalu. "Łukasz jest w swoim rodzinnym domu w Słubicach" - mówił, gdy "Fabian" podpisywał umowę z "Kanonierami". Jarosław Ostrowski zapewnia, że Mucha nie może pojawić się na testach w innym klubie bez zgody Legii.
Według Jarosława Ostrowskiego z zarządu KP Legia, Mucha ma się pojawić 14 stycznia na treningu przy Łazienkowskiej. "Nie wiemy, co zdecydował, 14 stycznia ma się stawić w klubie. Wiemy, że rozważa oferty z innych klubów. Według przepisów może podpisać kontrakt, który będzie obowiązywał od czerwca. Ale już bez naszej zgody nie wolno mu jechać na testy" - mówi Gazecie Wyborczej.

Wiadomo, że przedstawiciele Arsenalu obserwowali podczas kilku meczów bramkarza Legii - m.in. w Sosnowcu w czasie meczu z Wisłą kraków. "Rozmawiałem z brytyjskimi skautami i mocno kręcili nosem, obserwując jego grę na przedpolu" - mówił kilka tygodni temu agent piłkarski i były piłkarz Legii, Cezary Kucharski.

"Arsenal ma trzech bramkarzy: Manuela Almunię, Łukasza Fabiańskiego i Vito Mannone. Wydaje mi się, że żadnemu z nich Arsene Wenger nie ufa na 100 proc. Ale jednocześnie ten zestaw jest na tyle pewny, że nie musi szukać na gwałt. O Musze nic jednak nie słyszałem" - mówi angielski dziennikarz zajmujący się Arsenalem.

Mucha ma ważny kontrakt z Legią do końca czerwca 2010 roku. Legia zaproponowała mu podpisanie nowej, zdecydowanie korzystniejszej umowy. Na razie piłkarz jej nie podpisał.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.