Mucha: Nowy klub nie chciał za mnie płacić
Wczoraj informowaliśmy o tym, że Jan Mucha odejdzie z Legii dopiero po zakończeniu sezonu. Za słowackiego bramkarza, który w Legii spędził 5 sezonów, klub z Łazienkowskiej nie dostanie ani złotówki. Wcześniej świetny golkiper zapewniał, że zrobi wszystko, by Legia zarobiła na jego transferze (mówiło się o podpisaniu nowej umowy z Legią, z wpisaną konkretną kwotą odstępnego).
"Mój nowy klub niestety nie chciał płacić za mnie żadnych pieniędzy, wiedząc, że w czerwcu kończy mi się kontrakt, był to jeden z warunków podpisania umowy" - wyjaśnia Mucha, który nie chce zdradzać, gdzie przeniesie się latem.
"Uważam, że podjąłem słuszną decyzję, pomimo wielu innych ofert bardziej korzystnych finansowo wybrałem tę, a nie inną, kiedy kluby pozwolą mi na ujawnienie nazwy nowego zespołu, powiem więcej o swoim wyborze" - mówi zawodnik. "Dennik Šport" poinformował, że Mucha podpisał trzyletnią umowę z Evertonem. W przenosiny Muchy do Evertonu powątpiewa natomiast dziennikarz "Liverpool Echo". "Wątpię, by Everton chciał sprowadzić drugiego bramkarza. Pozycja Tima Howarda jest raczej niepodważalna" - mówi Greg O`Keeffe.
"Rozumiem Wasze rozczarowanie tym faktem, Janek wiele Legii zawdzięcza, ale kariera nie trwa wiecznie i Mucha musi wykorzystać szansę" - mówi o Musze trener reprezentacji Słowacji, Vladimir Weiss.