REKLAMA

Zamieszanie z Muchą?

Woytek i Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Wydawało się, że zamieszanie związane z transferem Jana Muchy dobiegło końca i Słowak od czerwca będzie grał w Evertonie. Tymczasem okazuje się, że nie jest to jeszcze pewne. Brytyjskie media, ze Sky Sport i Press Association na czele, cytują wypowiedź menadżera Evertonu Davida Moyesa, który mówi, że informacje o finalizacji rozmów z legionistą są przedwczesne."Faktycznie rozmawiamy, ale nie mogę potwierdzić, że wszystko zostało już ustalone" - mówi Moyes. O co więc chodzi?
Rozwiązań tej zagadki może być kilka. Po pierwsze Mucha mógł rozmawiać z Evertonem, ale nie jest powiedziane, że właśnie z klubem z Goodison Park podpisał umowę. Co prawda takie informacje podawały media, ale żadna ze stron oficjalnie ich nie potwierdziła. Moyes może więc myśleć, że nadal rozmawia z "Muszkinem", a ten od środy ma podpisaną umowę z innym klubem.

Wyjście drugie: Mucha podpisał z Evertonem wstępną umowę, która jest jedynie przygotowaniem kontraktu. Ten zostanie podpisany, gdy w czerwcu Jano przestanie być piłkarzem Legii. To też powoduje, że żadna ze stron nie potwierdziła transferu.

Wypowiedź Moyesa może być też zwykłą zasłoną dymną. Anglikom z jakichś względów zależy na utrzymaniu faktu zakupu Muchy w tajemnicy. Gdy media na Słowacji, w Polsce i Wielkiej Brytanii jednogłośnie powiązały "Muszkina" z Evertonem, klub postanowił zdementować wiadomości o podpisaniu kontraktu, zgodnie z... umową jaką zawarły oba kluby i bramkarz.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.