Wykonawca stadionu chce oddać 3 trybuny dopiero z końcem lipca
Jak podaje Gazeta Wyborcza, wykonawca stadionu Legii chce przedłużenia terminu w jakim ma oddać do użytku trzy trybuny do 31 lipca. "Wiadomo było, że koniec budowy może się przesunąć, ale mówiono o kilku tygodniach. Nie wyobrażam sobie, żeby budowa trwała dłużej niż do końca czerwca" - mówi Marek Drabczyk, członek zarządu Legii. To niweczyłoby plan rozegrania meczu otwarcia z mocnym rywalem.
Miał nim być Arsenal Londyn. Wiadomo natomiast, że w pierwszy weekend sierpnia zostanie rozegrana pierwsza kolejka nowego sezonu. Jeszcze wcześniej Legię czekają mecze, jeśli awansuje do europejskich pucharów. "Po oddaniu stadionu przez wykonawcę kilkanaście dni może potrwać odbiór pomieszczeń i inne procedury. Budowa kończona w lipcu zupełnie zawaliłaby nam plany" - mówi Gazecie Drabczyk.
Jednak to nie KP Legia ma decydujący wpływ na termin ukończenia części stadionu. Inwestorem jest bowiem miasto. "Między wykonawcą stadionu, a inwestorem, czyli miastem działa tzw. inżynier budowy, czyli podmiot, który dba o interesy obu stron i jest kimś w rodzaju arbitra między nimi. On zdecyduje, czy prośba wykonawcy jest zasadna. Za kilka dni jego decyzja powinna być znana. Wtedy decyzję podejmie miasto" - mówi szef WOSiR-u Janusz Kopaniak.
Kopaniak przyznaje, że miasto może nie zgodzić się na zaproponowany przez wykonawcę termin, ale... nie da rady zmusić Polimexu-Mostostal do wcześniejszego zakończenia inwestycji.
Kolejny etap budowy stadionu ma ruszyć w sierpniu i będzie polegał na zbudowaniu nowej trybuny zachodniej (obecnej Krytej). Według wykonawcy, ta ma zostać skończona wraz z końcem lutego przyszłego roku. To termin o parę tygodni dłuższy niż początkowo zakładano. Oczywiście o ile w między czasie nie będzie kolejnej obsuwy.