Trzy tygodnie przerwy Astiza, fizykoterapia Kiełbowicza
Jak już informowaliśmy, Inaki Astiz i Tomasz Kiełbowicz przedwcześnie opuszczają zgrupowanie we Francji. Hiszpan ma naderwane więzadło poboczne i pauzować będzie przez trzy tygodnie. Nie było sensu, żeby został we Francji, tym bardziej, że pojawił się problem z przeprowadzeniem badania rezonansem magnetycznym. Podda mu się w Warszawie.
"To chyba taka sama kontuzja, jaką miałem w zeszłym sezonie. Noga boli mnie bardzo, nie mogę jej obciążać. Mam nadzieję, że zdążę wyleczyć się do czasu rozpoczęcia ligi" - mówi Astiz.
Kiełbowicz już lekko trenował po kontuzji kolana, jednak potrzebuje jeszcze zabiegów fizykoterapii. A lepiej i wygodniej będzie je przeprowadzać w Warszawie. Istnieje duża szansa, że zawodnik powinien być gotowy na inaugurację ekstraklasy.
Do Francji nie pojechał Dickson Choto, który ma nie tylko kłopoty z mięśniem czworogłowym, ale też z nadwagą. Od kilkunastu dni ćwiczy na siłowni i truchta. "Ma być gotowy do treningów po powrocie z Carnac" - zapowiada Marek Jóźwiak.