Wójcik: Klub i kibice będa równoprawnymi partnerami

Michał Wójcik (rzecznik SKLW): "Tak jak powiedział prezes, to rzeczywiście ważny dzień. Jest gwarancja, że klub i kibice, będą równoprawnymi partnerami. Najważniejsza jest deklaracja współpracy. Nie chcieliśmy przeciągać protestu. W tym konflikcie nie ma zwycięzców. Same negocjacje nie były łatwe, musieliśmy usunąć na bok wszystkie uprzedzenia.
W niektórych punktach początkowo nie mogliśmy na początku dojść do porozumienia, ale w procesie negocjacji udało się je osiągnąć. Posłużyliśmy się kancelarią prawną, która spisała dokument. Ten dokument jest podpisany przez SKLW, ale jest skonsultowany przez wszystkie grupy kibicowskie na Legii. Dokument będzie publicznie przedstawiony jutro o godzinie 19 na nowej 'Żylecie'" - powiedział Wójcik.

Wiadomo, że teraz Stowarzyszenie weźmie odpowiedzialność za mecze wyjazdowe. "Będziemy wspólnie z klubem organizować mecze wyjazdowe i bierzemy odpowiedzialność za nie. Będziemy sami eliminować osoby stwarzające problemy" - wyjaśnił rzecznik SKLW.

SKLW negocjowało z klubem reprezentując nie tylko członków stowarzyszenia, ale także wiele innych grup kibicowskich na Legii. "Reprezentujemy oprócz członków SKLW kilkanaście różnych grup kibicowskich. Na tym polega urok tego sportu, że na trybunach siedzą obok siebie różni ludzie, którzy nie zastanawiają się kto gdzie pracuje, kto ile zarabia itd. Reprezentujemy również kilkadziesiąt fan-klubów Legii z całej Polski. To nie jest tak, że grupa kibiców SKLW podjęła tą decyzję. Musieliśmy wysłuchać kibiców z różnych grup. SLKW jest jedyną formalną organizacją kibicowską, gdzie kibice nie są anonimowi. Tych kibiców, którzy sprawiali kłopoty chcemy zmieniać. Były lata, kiedy fani Legii wyznaczali trendy w Polsce, a nawet w Europie. Jestem przekonany, że w momencie kiedy będziemy z klubem po jednej stronie, wizerunek SKLW ulegnie zmianie" - powiedział Wójcik.

Dziś podpisano porozumienie kibiców z klubem - fot. Bodziach