Karty z chipem: Większe możliwości i bezpieczeństwo

Przed dwoma tygodniami pisaliśmy o tym, że Legia prowadzi rozmowy z operatorem bankowym, aby posiadacze kart kibica Legii mogli okonywać zakupów nie tylko na terenie stadionu, ale i poza nim. Kartom kibica z chipem przyjrzał się Puls Biznesu. Jak się okazuje standard EMV jest na razie rzadko wykorzystywany w naszym kraju.
W minionym roku tylko 24% kart płatniczych miało mikroprocesor EMV, gdy już w 2008 roku Unia Europejska osiągnęła poziom 72 proc. "W Polsce ten standard jest wprowadzany stopniowo - mamy karty z paskiem magnetycznym i hybrydowe, czyli wyposażone zarówno w chip, jak i w pasek magnetyczny" - mówi Janusz Diemko, prezes First Data Polska.

Skrót EMV powstał od pierwszych liter organizacji płatniczych: Europay, MasterCard i Visa. To one opracowały zasady funkcjonowania kart z mikroprocesowem.

Karty kibica wydawane przez Lecha Poznań są kartami dualnymi - będą spełniały funkcje płatnicze, a także szereg funkcji pozabankowych, przede wszystkim tzw. projektu PEKA. "Chodzi w pierwszym kroku o transport publiczny w całej aglomeracji poznańskiej, a w następnych o parkingi, parkomaty, baseny. Karty będzie można używać do płatności tradycyjnymi metodami (pasek magnetyczny, chip), ale także zbliżeniowo (paypass)" - wyjaśnia Michał Pyda, specjalista IT w KKS Lech Poznań.

Podobnie ma być na Łazienkowskiej. Na razie karty kibica Legii służą tylko do kodowania na nich biletów/karnetów na mecze i wchodzenia na stadion (karty czytane są przez bramki bezdotykowo). Wkrótce możliwe będzie dokonywanie transakcji bezgotówkowych na terenie stadionu, a niewiele później także poza nim (tak jak w Poznaniu). Niewykluczone, że Legia dogada się także z ZTM i na legijnej KK będzie można również kodować bilety okresowe komunikacji miejskiej.

Karty z zainstalowanym chipem, mają znacznie większe możliwości niż zwykłe karty płatnicze. "Karta EMV może działać jak zwykła karta płatnicza, ale też jako wejściówka na stadion, karta miejska czy paliwowa. Wszystko zależy od tego, jaki rodzaj aplikacji zostanie na niej zainstalowany. Dzięki kartom z mikroprocesorem nie musimy nosić kilku kart w portfelu. Karta z chipem może też być bezstykowa - kontaktuje się z czytnikiem za pomocą kanałów radiowych i kodowania RFID bez konieczności przeciągania jej przez terminal. Karty zbliżeniowe pozwalają na szybkie i niewielkie zakupy do 50 zł bez konieczności potwierdzania transakcji PIN-em czy podpisem" — zachwala Janusz Diemko.

Jak przekonuje prezes First Data Polska, karty z chipem są bezpieczniejsze od tych z paskiem magnetycznym. Nie da się ich bowiem skopiować za pomocą skimmingu. Dają one także możliwość mikropłatności bez koneiczności potwierdzania transakcji. Taką formę płatności akceptują m.in. Mcdonald's, sklepy Żabka, Empiki i niektóre festiwale muzyczne.

Wkrótce chipy będą także znajdować się w nowych dowodach osobistych wydawanych dla obywateli Rzeczpospolitej Polskiej.