Dickson Choto rozegrał pierwszy mecz w tym sezonie - fot. Mishka
REKLAMA

Pod lupą LL! - Dickson Choto

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Długo oczekiwany powrót do gry Dicksona Choto przypadł na mecz Legii ze Śląskiem we Wrocławiu. Krytykowana dotychczas linia obrony "wojskowych", odzyskała swoją ostoję. Przed spotkaniem pojawiały się wątpliwości w jakiej formie jest "Dixi". Zawodnik trafił więc pod lupę LL!. Obserwacje dały wspaniałe wnioski.



Obserwując piątkowe spotkanie, można było wreszcie nie drżeć o defensywę Legii. Choto, z 16 odbiorami, rządził i dzielił pod bramką Legii. Po raz kolejny rywale nie mieli pomysłu jak poradzić sobie z legionistą. Wrócił defensor z Zimbabwe i "wojskowi" pierwszy raz nie stracili gola, choć raz pomogła im w tym poprzeczka.

Po meczu obydwaj trenerzy nie mogli nachwalić się gry "Dixiego". "Trzeba przyznać, że linia obrony Legii wzmocniona Choto spisywała się lepiej niż w meczu z Cracovią. W środku defensywy Choto to o 30% lepszy zespół Legii" - mówił Ryszard Tarasiewicz. "Cieszę się, że zagraliśmy dużo lepiej niż w poprzednich meczach, zwłaszcza w defensywie. Strata piłki nie była już dla nas tak groźna jak w poprzednich meczach. Powrót Choto wniósł w nasze poczynania w obronie, dużo spokoju" - dodawał Maciej Skorża.

Po kontuzji Choto pokazał, że szybko wrócił do wysokiej formy. Nie dziwne, że z Turcji ponownie docierają informacje, że Fenerbahce Stambuł ostrzy sobie zęby na legionistę.

Poniżej prezentujemy meczowe statystyki Dicksona Choto (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

DICKSON CHOTO
Czas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 64 (44+20)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 0
Podania celne: 53 (36+17)
Podania niecelne: 4 (3+1)
Faulował: 1 (0+1)
Faulowany: 0
Odbiory piłki: 16 (10+6)
Straty piłki: 1 (1+0)


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.