Skorża: Nie jestem trenerskim Davidem Copperfieldem
Po meczu z Widzewem w szatni Legii atmosfera znacznie się polepszyła. Zdaniem Macieja Skorży drużynę zintegrowało przede wszystkim zgrupowanie w Ełku. Przed nimi bardzo ważny mecz z Koroną. "Piątkowe starcie w Kielcach to dla nas mecz sezonu. Jego rozstrzygnięcie przesądzi, o co będziemy walczyć" - mówi w rozmowie z Polską trener Legii.
Skorża przekonuje, że od właścicieli klubu nie dostał żadnego ultimatum. "Rozmów na temat ewentualnego rozwiązania kontraktu nie było. Człowiek jednak w takiej sytuacji sam czuje tę presję. Relacje z właścicielem nie mają w takim przypadku większego znaczenia. To jest Legia, to jest Warszawa. Zdaję sobie przecież sprawę, jakie są oczekiwania" - mówi. Trener Legii, który od początku rozgrywek nie ma zbyt wielu powodów do zadowolenia przyznaje, że po raz pierwszy znalazł się w tak kryzysowej sytuacji.
"Ja robię, co mogę, aby ta drużyna grała lepiej. Sądziłem jednak, że będę potrafił znacznie więcej wykrzesać z nawet tych teoretycznie słabszych. Byłem przekonany, że jestem w stanie wyciągnąć jakieś głębokie rezerwy z niektórych piłkarzy. Wcześniej wiodło mi się lepiej niż obecnie, ale nigdy nie uwierzyłem, że jestem trenerskim Copperfieldem" - mówi Polsce Skorża.
Całą rozmowę możecie przeczytać w dzisiejszym wydaniu Polska the Times.
przeczytaj więcej o: Maciej Skorża