Marcin Jarzyna - fot. LegiaLive!
REKLAMA

Marcin Jarzyna: Pozostał pewien niedosyt

Kras - Wiadomość archiwalna

Marcin Jarzyna w barwach Legii zdobył przed dwoma tygodniami brązowy medal na młodzieżowych mistrzostwach Polski w boksie. Wynik osiągnięty na turnieju w Starachowicach nie do końca ucieszył naszego zawodnika. Ten przed kontuzją wywalczył już bowiem wicemistrzostwo Polski kadetów oraz mistrzostwo Polski juniorów. O swojej przygodzie z boksem oraz planami na najbliższe miesiące opowiada w rozmowie z LL!

Jak zaczęła się Twoja przygoda z boksem? Kiedy i za czyją namową trafiłeś do Legii?
Marcin Jarzyna: Trening boksu zacząłem mając 14 lat, gdyż od zawsze interesowałem się sportem, a szczególnie sportami walki. Wcześniej przez 6 lat, będąc dzieckiem, trenowałem judo na warszawskim AWF. Na Legię do grupy początkującej poszedłem z kumplem. On jednak szybko zrezygnował, a ja zostałem i trenuję pod okiem trenera Kazimierza Szczerby do dziś. Złapałem tzw. bakcyla.

Kiedy po raz pierwszy startowałeś w zawodach i z jakim skutkiem?
- Pierwszą walkę stoczyłem po około miesiącu treningów z zawodnikiem z Ostrołęki. U nas na Fortach Bema, na Sobocie Bokserskiej. Wygrałem przed czasem w trzeciej rundzie.

Czy medal ze Starachowic to Twój największy sukces?
- Z jednej strony uważam, że jest to dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że miałem roczną przerwę, ale z drugiej strony, na pewno nie jestem szczęśliwy z brązowego medalu. Byłem w 2007 roku wicemistrzem Polski Kadetów, w 2008 roku Mistrzem Polski Juniorów, a w 2009 roku na dwa tygodnie przed mistrzostwami, kiedy byłem w świetnej formie, nabawiłem się kontuzji, która na długo mnie wyeliminowała z zawodów. Startowałem również na Mistrzostwach Świata i Europy, więc trzeciego miejsca w tym roku na pewno nie można uznać za największe osiągnięcie.

Która walka w tym turnieju była dla Ciebie najtrudniejsza?
- Walka, którą przegrałem nieznacznie 6-3 na punkty. Nie czułem tego dnia dynamiki i nie boksowałem tego co powinienem. Brakowało mi obicia.

Jak odbywa się analizowanie błędów popełnionych w walkach? Nagrywacie swoje walki i później eliminujecie błędy?
- Nagrywam każdą swoją walkę i zawsze je analizuję. Przeważnie zasiadam z trenerem i moim tatą, i dyskutujemy, co powinno być lepiej, a czego mogłem uniknąć. Staram się wyciągać wnioski z błędów, które popełniłem, by w przyszłości ich nie powielać. Boks to dyscyplina, w której każdego dnia można nauczyć się czegoś nowego. Nagrywam również walki swoich następnych rywali, szczególnie gdy jest to turniej, by móc obrać odpowiednią taktykę do walki.

W jakich zawodach w najbliższym czasie będziemy mogli Cię zobaczyć?
- Tego jeszcze nie wiem. Prawdopodobnie będą to zawody z cyklu Grand Prix Polski Seniorów, ale dokładnej daty nie znam.

Czy wiążesz swoje dalsze życie z boksem i karierą bokserską?
- Szczerze powiedziawszy, na razie nie myślę o tym. Zacząłem studia na Politechnice Warszawskiej i postaram się pogodzić naukę z treningami. Jedno i drugie jest dla mnie ważne. Na pewno jednak z boksem będę już związany do końca życia, jeśli nie jako zawodnik, to może w jakiejś innej roli.

Czy jest pięściarz, którego podglądasz, wzorujesz się na nim?
- Manny Pacquiao i Joe Calzaghe. To są niesamowici wojownicy i walczą z odwrotnej pozycji jak ja, więc ich lubię najbardziej podpatrywać. Co prawda Joe zakończył już karierę, ale Manny walczy i czekam z niecierpliwością na jego pojedynek z Mayweatherem.

Czy Twoim zdaniem Tomasz Adamek ma szanse na pokonanie któregoś z braci Kliczko? :)
- Statystyki i warunki fizyczne przemawiają za braćmi Kliczko, ale to jest boks i waga ciężka, więc wszystko może się zdarzyć. Póki walka trwa zawsze są szanse. Mój typ po ostatniej walce Adamka z Grantem, to jednak zwycięstwo któregoś z braci Kliczko na punkty. To są ringowe lisy. Na pewno byłby to ciekawy pojedynek.

Dzięki za rozmowę i życzymy kolejnych sukcesów.
- Korzystając z okazji chciałbym pozdrowić swojego trenera oraz najbliższych i oczywiście wszystkich kibiców Legii!

Rozmawiał Łukasz Żurowski





Marcin Jarzyna - fot. LegiaLive!
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.