27. urodziny Miroslava Radovicia
W styczniową niedzielę powody do świętowania ma Miroslav Radović. Serb kończy dzisiaj 27 lat. "Rado" do Warszawy trafił latem 2006 r. i od tamtej pory funduje kibicom huśtawkę nastrojów. Najpierw było uwielbienie, bo Radović błyszczał formą, później nienawiść, bo zawodził, a ostatnio znów uwielbienie, bo gra jak na początku przygody z Legią. A jeszcze niedawno niewiele brakowało by "Miro" pożegnał się z Legią.
Maciej Skorża był bardzo bliski podziękowania Serbowi za grę w barwach "wojskowych". "Rado" przekonał go jednak do siebie, po dobrym meczu w Młodej Ekstraklasie. Wrócił do pierwszej drużyny, ze skrzydła trafił na środek pomocy i przeżył zwyżkę formy.
Z okazji urodzin redakcja LL! życzy sympatycznemu zawodnikowi by zawsze był tak radosny jak po zwycięskich meczach, po porażkach dostrzegał dziennikarzy i oczywiście zdobywał kolejne trofea w barwach Legii.