REKLAMA

Historia: Wicemistrzostwo koszykarzy w zimnej i zaczadzonej hali

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Koszykarze Legii w 1953 roku byli jednym z faworytów rozgrywek ligowych. W turnieju finałowym rozgrywanym w Poznaniu nasz zespół, prowadzony przez Tadeusza Ulatowskiego, wyprzedzili jednak gracze ŁKS-u. Trzeba jednak podkreślić, że trzydniowe zawody rozgrywano w fatalnych warunkach - w hali były tylko 4 stopnie, podłoga była śliska, a na dodatek obiekt był częściowo zaczadzony...
W turnieju finałowym w styczniu 1953 roku zagrały cztery drużyny - Włókniarz Łódź (ŁKS), CWKS Warszawa (Legia), Stal Poznań (Warta) i Spójnia Gdańsk. Na końcowy wynik mogły mieć wpływ fatalne warunki panujące w hali. Te co prawda były jednakowe dla wszystkich drużyn, jednak z pewnością miały wpływ na poziom spotkań.

Anormalne warunki w poznańskiej hali
"W hali poznańskiej panowała temperatura zaledwie 4 stopni ciepła, podłoga była śliska, a na dodatek jeszcze w pierwszym dniu zawodów pozostał w sali czad z pieców trocinowych, który przy znacznym wysiłku utrudniał zawodnikom normalny oddech. W tych warunkach nic dziwnego, że ogólny poziom turnieju nie mógł nas zadowolić. Wprawdzie z dnia na dzień drużyny 'aklimatyzowały się' w sali, wprawdzie widzieliśmy szereg zagrań i indywidualnych akcji zawodników na dobrym poziomie, było to jednak za mało jak na tak poważny turniej. Nawet Stal Poznań, która powinna być przyzwyczajona do takich warunków w ogólnym przekroju nie wyszła ponad przeciętność" - pisał Przegląd Sportowy.

Szowinizm na trybunach
Ogólnopolski dziennik sportowy ostro ocenił także poznańską publiczność. "Tak niekulturalnie zachowujących się widzów, tak szowinistycznych 'miłośników' koszykówki nie znajdziemy chyba nigdzie w Polsce. Każda decyzja sędziów wymierzona przeciwko drużynie miejscowej spotykała się z natychmiastową reakcją publiczności. Szereg epitetów i pogróżek pod adresem sędziów i przeciwnej drużyny, wkraczanie 'ławą' na teren gry po skończonym meczu, obrzucanie sędziów i zawodników różnymi przedmiotami, jeden przeciągły ryk podczas wykonywania rzutów wolnych przeciwko Stali - oto 'kulturalne i sportowe' zachowanie się publiczności poznańskiej. (...) Niewątpliwie pomocą dla organizatorów było wzorowe zachowanie się drużyn oraz opanowanie sędziów, którzy nie dali się sprowokować publiczności. (...) Na przyszłość należałoby się zastanowić czy w Poznaniu mogą się odbywać w takich warunkach salowych i przy takiej publiczności zawody koszykówki o tak poważnym ciężarze gatunkowym jak ostatni turniej. Wydaje się nam, że nie" - pisał Przegląd.

Legia nie umiała przeciwstawić się obronie strefowej
Wracając jednak do aspektów sportowych, mistrzostwo powędrowało do Łodzi, bowiem Włókniarz pokonał naszą drużynę. PS zauważył, że wszystkie cztery drużyny przez dwa pierwsze dni grały systemem krycia każdy swego. "W ostatnim dniu od systemu tego odstąpił tylko Włókniarz, który przeciwko CWKS zastosował obronę strefową odwróconą 2-3. I ten system dał łodzianom zwycięstwo. CWKS nie potrafił rozbić tej obrony. Środkowy CWKS Kamiński został częściowo wyeliminowany z akcji, skrzydłowi i obrońcy zupełnie się zgubili, nie potrafiąc wyrobić sobie dogodnych pozycji do strzału z półdystansu. Nie świadczy to dobrze o wyszkoleniu taktycznym CWKS. Obrona strefowa nie powinna była być dla wojskowych poważną przeszkodą. Tymczasem akcje Włókniarza kierowane przez parę obrońców Żyliński - Wojciechowski sprowadzały się do ciągłego, długiego podawania piłki i oddawania strzału tylko z prawie zupełnie pewnych pozycji" - pisał PS.

Niespodziewanie legioniści przegrali już pierwszego dnia z gospodarzami, Stalą. Drugiego dnia nasz zespół odniósł bardzo pewne zwycięstwo i wszyscy byli przekonani, że po ostatnim meczu mistrzostwo pojedzie na Łazienkowską. "Niedzielne mecze miały zadecydować o tytule mistrza i wicemistrza, przy czym ogólnie liczono się ze zwycięstwem CWKS nad Włókniarzem, co dałoby wojskowym I miejsce lepszym stosunkiem koszy oraz z sukcesem gospodarzy w meczu ze Spójnią" - pisał Przegląd.

Legia bardziej klasową drużyną od mistrza Polski
Postawa warszawskiej drużyny została wysoko oceniona przez dziennikarzy. "Nie umniejszając sukcesu nowego mistrza Polski, musimy stwierdzić, że bardziej klasową drużyną był CWKS, mający zwłaszcza w meczu ze Spójnią szereg pierwszorzędnych zagrań. Ogólny poziom turnieju nie stał niestety na odpowiednim poziomie, godnym walki o tytuł mistrza Polski - zwłaszcza w pierwszym dniu wszystkie zespoły grały bardzo słabo. Koszykarzy naszych winić za to należy jednak tylko częściowo. Mimo zapewnień organizatorów, nie udało im się ogrzać hali do 12 stopni. W hali było maksimum 4 stopnie ciepła, a w takich warunkach trudno było wiele wymagać od drużyn. Na skutek osiadania pary podłoga stawała się tak śliska, że nie było mowy o normalnym starcie" - pisał PS.

Stal 48-47 (23-23) CWKS
Stal: Wybieralski 18, Młynarski 10, Marciniak 6, Karalus 5, Kałek 5, Ostański 3, Kubicki 2, Jaśkowiak 2, Orlikowski 2, Kurnatowski.

CWKS: Z. Popławski 12, Wilczewski 11, Kamiński 8, Bednarowicz 5, Buczak 4, Pudurka 3, M. Popławski 2, Żochowski 2, Majer, Kwapisz.

CWKS 74-58 (46-33) Spójnia
CWKS: Kwapisz 27, Kamiński 18, Z. Popławski 7, Bednarowicz 6, Wilczewski 6, Buczak 4, Majer 4, Żochowski 2, M. Popławski, Jabłoński.

Spójnia: Appenheimer 18, Lelonkiewicz 17, Markowski 9, Markowski 6, Wojtowicz 6, Kąpiński 2, Florkowski 1, Włodarski, Brzozowski, Dłonicz.

Włókniarz 56-45 (22-22) CWKS
Włókniarz: Jańczyk 28, Wiśniewski 11, Wojciechowski 10, Śmigielski 4, Żyliński 3, Kaczmarek.

CWKS: Kamiński 9, Bednarowicz 8, Z. Popławski 7, Kwapisz 7, Wilczewski 4, Janłoński 4, Buczak 2, M. Popławski 2, Majer 2.

Pozostałe wyniki:

Włókniarz 58-55 (23-38) Spójnia
Włókniarz 43-30 (18-20) Stal
Spójnia 66-65 (37-32) Stal

Końcowa tabela:
1. Włókniarz Łódź 3-0 157-140
2. CWKS 1-2 166-162
3. Stal Poznań 1-2 153-156
4. Spójnia Gdańsk 1-2 179-197

Rzuty z gry; celność:
Włókniarz: 163:60; 30,6
CWKS: 166:68; 40,9
Stal: 170:57; 33,5
Spójnia: 185:68; 36,7

Rzuty wolne, celność:
Włókniarz: 85:47; 55,2
CWKS: 63:20; 31,7
Stal: 87:30; 44,8
Spójnia: 70:43; 61,4

Poprzednie teksty znajdziecie w dziale Historia.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.