Michał Kucharczyk nie dokończył treningu z powodu urazu kostki - fot. Woytek
REKLAMA

Merda ogonem, dobrze będzie!

Woytek - Wiadomość archiwalna

Niedzielny poranek legioniści spędzili w ośrodku treningowym górującym nad Ayia Napą. Z czwórki zawodników, którzy w poprzednich dniach walczyli z urazami, zajęcia normalnie rozpoczęli Takesure Chinyama i Ivica Vrdoljak. Niestety już po rozgrzewce "Tejksiu" z grymasem na twarzy odłączył się od kolegów, zmienił buty i dołączył do Inakiego Astiza oraz Macieja Rybusa, z którymi indywidualnie ćwiczył Paolo Terziotti.

Fotoreportaż z treningu - 30 zdjęć Woytka

Kilka ładnych kilometrów z hotelu na boiska pokonał biegiem dyrektor sportowy Marek Jóźwiak. "Tak samo wrócę" - zadeklarował i spełnił obietnicę.

Zajęcia z piłkami odbywały się dziś pod okiem Lucjana Brychczego. "Kici" dyrygował kolejnymi ćwiczeniami na środku boiska. Była żonglerka, podania krótkie, długie i przyjęcie piłki. Następnie drużyna podzielona na dwie grupy rozegrała gierkę polegającą na jak najdłuższym utrzymywaniu się przy piłce między znacznikami. Rafał Janas, Jacek Magiera i Michał Żyro byli graczami neutralnymi. Z kolei od tego momentu do grupy "urazowców" dołączył Ivica Vrdoljak.

Ostatnim akcentem jedynych niedzielnych zajęć była poważna gierka 10 na 10 na skróconym boisku (bramki zostały ustawione na liniach pola karnego). W tej części zajęć udziału nie wziął kolejny zawodnik - Tomasz Kiełbowicz.

Czarni: Machnowskij - Magiera, Jędrzejczyk, Wawrzyniak, Radović, Cabral, Łukasik, Rzeźniczak, Kucharczyk Efir
Zieloni: Szumski (Antolović) - Kneżević, Zbozień, Komorowski, Borysiuk, Żyro, Manu, Janas, Szałachowski, Mezenga

Na liniach sędziowali Paolo Terziotti i Piotr Strejlau. Pierwszego gola dla "zielonych" zdobył Ariel Borysiuk, ale kolejne dwa trafienia zaliczyli Rzeźniczak i Cabral, i po 10 minutach "czarni" prowadzili 2-1. Po krótkiej przerwie i zmianie stron "czarni" podwyższyli prowadzenie na 3-1 za sprawą Michała Kucharczyka. "Kiero! Spalony był, podnieś rękę!" - ironicznie w stronę Piotra Strejlaua krzyczał Miroslav Radović, mając w pamięci sytuację sprzed dwóch minut, kiedy to "Kiero" w ten sposób przerwał atak "Bratko". Na całą sytuację natychmiast zareagował Maciej Skorża: "Rado, czerwona kartka - schodzisz!". "Dobrze, dobrze... schodzę" - odparł niepocieszony Serb.

Chwilę później urazu doznał Michał Kucharzyk i przez kilka minut był opatrywany przez Stanisława Machowskiego. "Merda ogonem, będzie dobrze!" - rzucił ze śmiechem jeden z kolegów, a gra toczyła się dalej. Od tego momentu podwójnie osłabieni "czarni" nie radzili sobie już tak dobrze, czego efektem były dwie bramki Sebastiana Szałachowskiego. "Trenerze, chcę wrócić!" - wołał "Rado", ale niewzruszony szkoleniowiec odparł, że czerwona kartka obowiązuje do końca gierki.

Końcowy gwizdek - 3-3, więc o zwycięstwie decydowały rzuty karne, do pierwszego pudła. Dla "zielonych" trafił Marcin Komorowski, wyrównał Jakub Rzeźniczak. Następnie bezbłędnie uderzył Michał Żyro, a Daniel Łukasik przestrzelił minimalnie obok słupka i to "zieloni" cieszyli się ze zwycięstwa. "Miły, Miły! Kto powiedział, że ty strzelasz?!" - nie dawał za wygraną Radović.

Popołudnie cała drużyna otrzymała wolne.

Fotoreportaż z treningu - 30 zdjęć Woytka

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.